to przez tydzień i dalej, tandem zaczęło się uspokajać. Panie Boże daj pokój i dobrze dalej zmieszkać.
9 Julii niedźwiedź z pod dworu uciekł nie zabity.
10^go^ byłem u ip. wojewody mińskiego, w pałacu dobrze przyjęty i utraktowany. Wziąłem psów gończych sfor dwie, między niemi psa tropowego do niedźwiedzia, Pokurcia, smycz chartów, muszkiet i owsu na psy dał mi beczek dwadzieścia, bo mi mego niestało.
13^go^ był u mnie ip. wojewoda, wesół, tańcował i podpił, dałem wzajemnie cudnych rosłych zbytnie i dobrych psów gończych czerwono strokatych sforę, którąm miał od ip. Michała Tyzeńhauza.
14^go^ byli u mnie
to przez tydzień i daléj, tandem zaczęło się uspokajać. Panie Boże daj pokój i dobrze daléj zmieszkać.
9 Julii niedźwiedź z pod dworu uciekł nie zabity.
10^go^ byłem u jp. wojewody mińskiego, w pałacu dobrze przyjęty i utraktowany. Wziąłem psów gończych sfor dwie, między niemi psa tropowego do niedźwiedzia, Pokurcia, smycz chartów, muszkiet i owsu na psy dał mi beczek dwadzieścia, bo mi mego niestało.
13^go^ był u mnie jp. wojewoda, wesół, tańcował i podpił, dałem wzajemnie cudnych rosłych zbytnie i dobrych psów gończych czerwono strokatych sforę, którąm miał od jp. Michała Tyzeńhauza.
14^go^ byli u mnie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 59
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Królewca rodem; skończyłem dekokt 22^go^ ejusdem.
Do Bakszt powróciłem ultima Maii. In Julio na niedziel dwie ze psy zwierzynnemi wyjeżdżałem do ipp. Żyzemskich za Mińsk, chcąc się ucieszyć na niedźwiedzie; byli ze mną w kompanii ciż ipp. Żyzemscy, ip. Uniechowski pisarz ziemski miński z swemi brytanami i pokurciami, ipp. Kostrowiccy Marcin i Wawrzyniec. Miejsca objeżdżaliśmy piękne i bardzo podobne w gonach haniebnie dobrych, i niedźwiedź był gęsty, ale tak nieszczęśliwieśmy czas cały ustawicznie się włócząc przepędzili, żeśmy nigdzie znaleźć, a zatem uciechy mieć nie mogli. Miałem się wszędy, gdzieśmy się obrócili, na poczostce
Królewca rodem; skończyłem dekokt 22^go^ ejusdem.
Do Bakszt powróciłem ultima Maii. In Julio na niedziel dwie ze psy zwierzynnemi wyjeżdżałem do jpp. Żyzemskich za Mińsk, chcąc się ucieszyć na niedźwiedzie; byli ze mną w kompanii ciż jpp. Żyzemscy, jp. Uniechowski pisarz ziemski miński z swemi brytanami i pokurciami, jpp. Kostrowiccy Marcin i Wawrzyniec. Miejsca objeżdżaliśmy piękne i bardzo podobne w gonach haniebnie dobrych, i niedźwiedź był gęsty, ale tak nieszczęśliwieśmy czas cały ustawicznie się włócząc przepędzili, żeśmy nigdzie znaleźć, a zatém uciechy miéć nie mogli. Miałem się wszędy, gdzieśmy się obrócili, na poczostce
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 156
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
łamaniu Genagrze. Krzyżom i Artetyce z zimnych/ jako się powiedziało/ wilgotności/ i z wietrzności ich pochodzących/ które potężnie wywodzi i rozpędza. Scjatyce Podagrze Genagrze Krzyżom Artretice. Melancho
Melancholicznym. Od rozugo odchodzącym.
Od rozumu odchodzącym/ a zwłaszcza którym z żołądka pary melancholiczne do mózgu pochodzą. Powietrz:
Powietrzem naruszonym. Pokurcz.
Pokurczonym i pokrzywionym. Mózgu.
Mózgu i Nerwom/ i Wszystkiej głowy niedostatkom/ z zimnych flusów pochodzącym. Kolice.
Kolice i Morzeniu albo gryzieniu w kiszkach z zimnych wiatrów/ z wilgotności zimnych. Także Maciczn: niedostat.
Macicznym niedostatkom zimnym są użyteczne. Miesięczną chorobę Białogłowską/ nad przyrodzenie zastanowioną wzbudza/ i wywodzi
łámániu Genágrze. Krzyżom y Artetyce z źimnych/ iáko sie powiedźiáło/ wilgotnośći/ y z wietrznośći ich pochodzących/ ktore potężnie wywodźi i rospądza. Scyátyce Podágrze Genágrze Krzyżom Artretice. Melánko
Melánkolicznym. Od rozu^o^ odchodzącym.
Od rozumu odchodzącym/ á zwłasczá ktorym z żołądká páry melánkoliczne do mozgu pochodzą. Powietrz:
Powietrzem náruszonym. Pokurcz.
Pokurczonym y pokrzywionym. Mozgu.
Mozgu y Nerwom/ y Wszystkiey głowy niedostátkom/ z źimnych flusow pochodzącym. Kolice.
Kolice y Morzeniu álbo gryźieniu w kiszkách z źimnych wiátrow/ z wilgotnośći źimnych. Tákże Máciczn: niedostát.
Máćicznym niedostátkom źimnym są vżyteczne. Mieśięczną chorobę Białogłowską/ nád przyrodzenie zástánowioną wzbudza/ y wywodźi
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 204
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
suchym flegmistym.
Żyły pięte/ albo suche/ flegmistymi wilgotnościami obciążone wychędaża/ wysusza (Mesua.) W Olejku z żółtych fiołków rozcierany/ tym je namazując. (Mesu.) Także Paraliże:
Paraliżem naruszonym. Drżącym/ albo Trzęsącym się. Pokurczonym. Cierpniącym. Zdrewniałym/ i strętwiałym. Kręczu. Drżenie. Pokurcz: Cirpnien: Strętwie: Kręczu. Planom białym i czarnym.
Plany i Pstrociny na ciele białe i czarne spądza/ Euforbium w Olejku Fiołków białych/ albo żółtych roztarszy/ tym ciało nacierająć. (Mesu.) Członkom
Członki/ i Stawy z lipkości/ i z grubości flegmistych/ potężnie nad inne lekarstwa/ wychędaża:
suchym flágmistym.
Zyły pięte/ álbo suche/ flágmistymi wilgotnośćiámi obćiążone wychędaża/ wysusza (Mesua.) W Oleyku z żołtych fiołkow rozćierány/ tym ie námázuiąc. (Mesu.) Tákże Páráliże:
Páráliżem náruszonym. Drżącym/ álbo Trzęsącym sie. Pokurczonym. Cierpniącym. Zdrewniáłym/ y strętwiáłym. Kręczu. Drżenie. Pokurcz: Cirpnien: Strętwie: Kręczu. Plánom białym y czarnym.
Plány y Pstroćiny ná ćiele białe y czarne spądza/ Euforbium w Oleyku Fiołkow biáłych/ álbo żołtych rostárszy/ tym ćiáło nácieráiąć. (Mesu.) Członkom
Członki/ y Stáwy z lipkośći/ y z grubości flágmistych/ potężnie nád ine lekárstwá/ wychędaża:
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 207
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
serdecznie bym pohulał, lecz pokój w naszej panujący ojczyźnie pauzacji okazją. Tymczasem jednak zechcę się postarać w trybunale głównym WKL-go, by tenże paneczek wieżę nie słoniową, lecz z cegieł i z wapna, dla takowych in fundo zrobioną, odwiedził. 8. Tenże, poczuwając się z swych sztuk złej konsekwencji, pokurciami mnie traktował, na którą ofertę kazałem powiedzieć, że skoczniej jegomości będę obracał w trybunale głównym WKL-go, jak przechwalone pokurcie jegomościne niedźwiedzia. Tegoż dnia przybyli ichmościowie panowie Ottenhauzowie podkomorzycowie derbscy, dwaj bracia, prosząc, bym Wyżny nie wykupował. 9. Pożegnali mię ciż ichmościowie panowie Ottenhauzowie
serdecznie bym pohulał, lecz pokój w naszej panujący ojczyźnie pauzacji okazją. Tymczasem jednak zechcę się postarać w trybunale głównym WKL-go, by tenże paneczek wieżę nie słoniową, lecz z cegieł i z wapna, dla takowych in fundo zrobioną, odwiedził. 8. Tenże, poczuwając się z swych sztuk złej konsekwencji, pokurciami mnie traktował, na którą ofertę kazałem powiedzieć, że skoczniej jegomości będę obracał w trybunale głównym WKL-go, jak przechwalone pokurcie jegomościne niedźwiedzia. Tegoż dnia przybyli ichmościowie panowie Ottenhauzowie podkomorzycowie derbscy, dwaj bracia, prosząc, bym Wyżny nie wykupował. 9. Pożegnali mię ciż ichmościowie panowie Ottenhauzowie
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 29
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
, by tenże paneczek wieżę nie słoniową, lecz z cegieł i z wapna, dla takowych in fundo zrobioną, odwiedził. 8. Tenże, poczuwając się z swych sztuk złej konsekwencji, pokurciami mnie traktował, na którą ofertę kazałem powiedzieć, że skoczniej jegomości będę obracał w trybunale głównym WKL-go, jak przechwalone pokurcie jegomościne niedźwiedzia. Tegoż dnia przybyli ichmościowie panowie Ottenhauzowie podkomorzycowie derbscy, dwaj bracia, prosząc, bym Wyżny nie wykupował. 9. Pożegnali mię ciż ichmościowie panowie Ottenhauzowie, swego nie dopiąwszy - jak myśleli - ze mną animuszu ratione dóbr moich Wyżny, którą na ten święty Jan wykupić myślę
, by tenże paneczek wieżę nie słoniową, lecz z cegieł i z wapna, dla takowych in fundo zrobioną, odwiedził. 8. Tenże, poczuwając się z swych sztuk złej konsekwencji, pokurciami mnie traktował, na którą ofertę kazałem powiedzieć, że skoczniej jegomości będę obracał w trybunale głównym WKL-go, jak przechwalone pokurcie jegomościne niedźwiedzia. Tegoż dnia przybyli ichmościowie panowie Ottenhauzowie podkomorzycowie derbscy, dwaj bracia, prosząc, bym Wyżny nie wykupował. 9. Pożegnali mię ciż ichmościowie panowie Ottenhauzowie, swego nie dopiąwszy - jak myśleli - ze mną animuszu ratione dóbr moich Wyżny, którą na ten święty Jan wykupić myślę
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 29
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
odarciem skór psich i ludzkich. W tym zaś niemały awantaż, że to dwie sfory czynią się bez pomocników nieodstępne, przez co już więcej warte od drugich, które w kupie gonić zwykli. Często jeden drugiego zbijając z tropu, on zacierają. Ma tedy jeden z strzelców tuż jechać za puszczonym na trop gończym, przy pokurciu, nawołując, ile gdy pies trop chybi: huż! huż Czemu? A to raz broniąc go od wilków często po ostępach grasujących, po wtóre pies bezpieczniej swą podróż odbywa, coraz się do bestii bliżąc. Za dołożeniem się której nie ma czekać kolegów, ale wraz mu dać zadatek, by został na miejscu lub
odarciem skór psich i ludzkich. W tym zaś niemały awantaż, że to dwie sfory czynią się bez pomocników nieodstępne, przez co już więcej warte od drugich, które w kupie gonić zwykli. Często jeden drugiego zbijając z tropu, on zacierają. Ma tedy jeden z strzelców tuż jechać za puszczonym na trop gończym, przy pokurciu, nawołując, ile gdy pies trop chybi: huż! huż Czemu? A to raz broniąc go od wilków często po ostępach grasujących, po wtóre pies bezpieczniej swą podróż odbywa, coraz się do bestii bliżąc. Za dołożeniem się której nie ma czekać kolegów, ale wraz mu dać zadatek, by został na miejscu lub
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 203
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
rozstawiać różne rodzaje psów, lecz dla uciechy pańskiej tak być powinni, gdy się sam pan znajduje, by gończe, którym o głos nietrudno, byli puszczani i stawieni od miejsc na pana ciągnących, których przybywający za źwirzem głos jak biczem spieszniejszą zwirzu ku panu czyni podróż. Od pana zaś mogą i powinni stać pokurcie z kundlami rozdane obławnikom, by postrzegszy spuścił, których rodzaj cicho idący źwirza nie odstraszy, ba, onego rwąc, ku panu przywiodą. Błąd tedy cały w tym, gdy gończe na głos tropowych są za pana puszczane ku źwirzu idącemu na pana, że głosząc w bok zbijają zwirza, a tak go pan nie obaczy
rozstawiać różne rodzaje psów, lecz dla uciechy pańskiej tak być powinni, gdy się sam pan znajduje, by gończe, którym o głos nietrudno, byli puszczani i stawieni od miejsc na pana ciągnących, których przybywający za źwirzem głos jak biczem spieszniejszą zwirzu ku panu czyni podróż. Od pana zaś mogą i powinni stać pokurcie z kundlami rozdane obławnikom, by postrzegszy spuścił, których rodzaj cicho idący źwirza nie odstraszy, ba, onego rwąc, ku panu przywiodą. Błąd tedy cały w tym, gdy gończe na głos tropowych są za pana puszczane ku źwirzu idącemu na pana, że głosząc w bok zbijają zwirza, a tak go pan nie obaczy
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 204
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak