polaków kochający, protektor domu ukrzywdzonego sapieżyńskiego. Akcje jego chwalebne vide in Actis orbis Poloni, supra. Naostatek od cara victus pod Pułtawą.
Kont Piper, minister i konsyliarz jego. Generał Reinszeldt; żołnierz stary, feldmarszal wojsk szwedzkich, grzeczny bardzo, dobrze postępujący z pospólstwem, nie ciężki na ludzi. Na nim polegał w wojennych radach król. Wygrał batalię wielką na granicy Śląska.
Generał Liwen, stary żołnierz, pod Toruniem z działa zabity, pierwszego zaraz dnia przed szturmem i blokadą.
Generał Horn nad drabantami, żołnierz wielki, osoba bardzo piękna, galantoma. Ten komisarzem był do traktatu między Koroną szwedzką i Rzeczpospolitą. Ten oraz siła
polaków kochający, protektor domu ukrzywdzonego sapieżyńskiego. Akcye jego chwalebne vide in Actis orbis Poloni, supra. Naostatek od cara victus pod Pułtawą.
Cont Piper, minister i konsyliarz jego. Generał Reinszeldt; żołnierz stary, feldmarszal wojsk szwedzkich, grzeczny bardzo, dobrze postępujący z pospólstwem, nie ciężki na ludzi. Na nim polegał w wojennych radach król. Wygrał batalię wielką na granicy Szlązka.
Generał Liwen, stary żołnierz, pod Toruniem z działa zabity, pierwszego zaraz dnia przed szturmem i blokadą.
Generał Horn nad drabantami, żołnierz wielki, osoba bardzo piękna, galantoma. Ten kommissarzem był do traktatu między Koroną szwedzką i Rzeczpospolitą. Ten oraz siła
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 383
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
widział postronnych ludzi obyczaje, Widzieć coby godnego nad ojczyste kraje. Tak mile się do czasu rozstawszy ze swemi, Dał się w moc lekkim Austrom. A ci życzliwemi Wiejąc duchy, przy brzegu wody dwuimiennej, W cesarskie go szczęśliwie stawili Wienny Jako tam wdzięcznym gościem od wszystkich przyjęty, Jako na nim z radości wuj polegał święty, Gdy na twarz jego patrząc, tu oczy, tu inne Podobieństwa kochane uznawał siostrzynne.
Pełne były ulice łuków wystawionych, Pełne sale poetów i rózg poświęconych, A wdzięczność, i rodzone pięknej Kalliopy, Gdzie pojrzał, gdzie i stąpił, w jego zaraz tropy. Z tem opuścił Wiennę, nie bez żądze jakiej
widział postronnych ludzi obyczaje, Widzieć coby godnego nad ojczyste kraje. Tak mile się do czasu rozstawszy ze swemi, Dał się w moc lekkim Austrom. A ci życzliwemi Wiejąc duchy, przy brzegu wody dwuimiennej, W cesarskie go szczęśliwie stawili Wienny Jako tam wdzięcznym gościem od wszystkich przyjęty, Jako na nim z radości wuj polegał święty, Gdy na twarz jego patrząc, tu oczy, tu inne Podobieństwa kochane uznawał siestrzynne.
Pełne były ulice łuków wystawionych, Pełne sale poetów i rózg poświęconych, A wdzięczność, i rodzone pięknej Kalliopy, Gdzie pojrzał, gdzie i stąpił, w jego zaraz tropy. Z tem opuścił Wiennę, nie bez żądze jakiej
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 42
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
sławę i reputacją, którąby przez panowanie swoje nabył Narodowi, żeby umiał temperare rigorem sprawiedliwości per clementiam, nie karząc ani folgując, tylko opportunè; żeby jednakowo z odwagą wojnę sprawiedliwą tocził, jako i z rozsądkiem ją oddalał; kiedyby jej ujść nie mógł sine praejudicio Rzeczypospolitej i sławy Narodu; żeby per indolentiam nie polegał na Ministrach, uchodząc pracowitego starania o Dobro pospolite; owszem żeby każdy dzień zicia jego, był znacźny przez aplikacją w interesach Ojczyzny, żeby go ani prosperitas nie wyniosła, ani adversitas nie poniziła, żeby się stał Panem bardziej nad sobą samym, niż panującym nad drugiemi, maxima Annibalis victoria, de ipso Annibale fuit.
sławę y reputácyą, ktorąby przez pánowánie swoie nabył Národowi, źeby umiał temperare rigorem sprawiedliwośći per clementiam, nie karząc ani folguiąc, tylko opportunè; źeby iednákowo z odwagą woynę spráwiedliwą tocźył, iako y z rozsądkiem ią oddalał; kiedyby iey uyść nie mogł sine praejudicio Rzeczypospolitey y sławy Národu; źeby per indolentiam nie polegał na Ministrach, uchodząc prácowitego stárania o Dobro pospolite; owszem źeby káźdy dźień źyćia iego, był znacźny przez applikácyą w interessách Oyczyzny, źeby go ani prosperitas nie wyniosła, ani adversitas nie poniźyła, źeby się stał Panem bardźiey nad sobą samym, niź pánuiącym nád drugiemi, maxima Annibalis victoria, de ipso Annibale fuit.
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 159
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
,
Też PRAWO ŚWIECKIE. które Zacniejsze Osoby w różnych Nacjach poformowały, Królowie Juramentem obligowani byli obsetwować, wzajomnie: Patriotae Poddani obllg brali, Królowi i Prawu być posłusznemi. A tak to Prawo nazwane JUS REGNI, a potym Lex Fundamentis nazwało się, że na o Rzeczypospolitej którą utrzymują Prawa
nim jak na fundamencie Status Politicus polegał. Taka w Imperium Lex jest nazwana BULLA AUREA od Karola IV Cesarza ustanowiona, czyli też tylko utwierdzona pro Lege perpetua. Nazwisko takie wzieła od BULLI, alias Pieczęci złotej przywieszonej. Bullare jednoż było i jest co Sigillare. Stąd Doctores Bullati, to jest Sigillati; że nie z promocyj Akademii, lecz Cesarskiej
,
Też PRAWO SWIECKIE. ktore Zacnieysze Osoby w rożnych Nacyach poformowały, Krolowie Iuramentem obligowani byli obsetwować, wzaiomnie: Patriotae Poddani obllg brali, Krolowi y Prawu bydź posłusznemi. A tak to Prawo názwane IUS REGNI, a potym Lex Fundamentis nazwało się, że na o Rzeczypospolitey ktorą utrzymuią Prawa
nim iák na fundamencie Status Politicus polegał. Taka w Imperium Lex iest nazwana BULLA AUREA od Karola IV Cesarza ustanowiona, czyli też tylko utwierdzoná pro Lege perpetua. Nazwisko takie wzieła od BULLI, alias Pieczęci złotey przywieszoney. Bullare iednoż było y iest co Sigillare. Ztąd Doctores Bullati, to iest Sigillati; że nie z promocyi Akademii, lecz Cesarskiey
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 361
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, Akra, Geografia Generalna i partykularna
Hakum, Accho, Acco, Ace, Accon, Abyron, Aktipos, Kolonia, Claudia, od Krucjatów tandem rzeczone Z. Janem z Akry. Jest w Pokoleniu Aser, nad brzegami morza położone, trzema stronami swemi, dwiema na Południe, trzecim ku Wschodowi: koniec polegał na skale ku morzu od Zachodu, gdzie się wąsko kończyło, i stykało z wieżą Muscarum, to jest Muszą: gdzie (powiadają) był quondam Kościół Belzebuba Dei muscarum, a potym była latarnia morska przy porcie. Opasane było murem mocnym z przymurkami i fosami szerokiemi i głębokiemi z wielu wieżami. Jedna z nich ku
, Akra, Geografia Generalna y partykularna
Hakum, Accho, Acco, Ace, Accon, Abyron, Actipos, Colonia, Claudia, od Krucyatow tandem rzeczone S. Ianem z Akry. Iest w Pokoleniu Aser, nad brzegami morza położone, trzema stronami swemi, dwiema na Południe, trzecim ku Wschodowi: koniec polegał na skale ku morzu od Zachodu, gdzie się wąsko kończyło, y stykało z wieżą Muscarum, to iest Muszą: gdzie (powiadaią) był quondam Kościoł Beelzebuba Dei muscarum, a potym była latarnia morska przy porcie. Opasane było murem mocnym z przymurkami y fosami szerokiemi y głębokiemi z wielu wieżami. Iedna z nich ku
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 511
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
/ szło wojsko dwie mili równe/ stanęło o południu. Tu się monstrowało trzynaście chorągwi Lisowczyków w samy wieczor.
12. Przed świtem wstawszy/ szło wojsko trzy mile dobre Delidoliną i stanęło na Czeczorze/ na starym I. M. P. Hetmana Zamojskiego okopie.
13. Hospodar na którego wiadomościach i relacjach we wszytkim polegał I. M. P. Kanclerz/ solicytował pilno I. M. PP. Hetmanów aby Czatę jaką dobrą poteżną posłali pod Tehinię na Budzak/ gdzie jako on powiadał/ nieprzyjaciel niewiadomy o naszym wojsku/ i bezpieczen siedzi/ gotowości żadnej nie mający: gdzie powiedział iż i Szkinderbaszę łacno zbieżeć będzię/gdyż trzy sta
/ szło woysko dwie mili rowne/ stánęło o południu. Tu się monstrowáło trzynaśćie chorągwi Lisowczykow w sámy wieczor.
12. Przed świtem wstawszy/ szło woysko trzy mile dobre Delidoliną y stánęło ná Czeczorze/ ná stárym I. M. P. Hetmáná Zamoyskiego okopie.
13. Hospodár ná ktorego wiádomośćiách y relácyách we wszytkim polegał I. M. P. Kánclerz/ solicytował pilno I. M. PP. Hetmánow áby Czatę iáką dobrą poteżną posłáli pod Tehinię ná Budzak/ gdzie iáko on powiádał/ nieprzyiaćiel niewiádomy o nászym woysku/ y bespieczen śiedzi/ gotowośći żadney nie máiący: gdzie powiedział iż y Szkinderbaszę łácno zbieżeć będzię/gdyż trzy stá
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: Av
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
, wymowy, i z Klerykami częstej konwersacyj PAPISSĄ nazwana; którą kompanią Rabanus Arcybiskup Moguncki rozgromił; z tąd bajka o Papiesce.
Luitprandus zaś świadczy, że Teodora niejaka sławna metresa, Albrachta Książęcia Hetruryj Świekra swoją powagą Janowi XII. Papieżowi, na tę Godność dopomogła, za co jej mając obligacją, czasem na jej zdaniach polegał, i dał okazją mówienia o sobie, że on Niewiastą, a Teodora Mężczyzną zwać się powinna, kiedy Rawenna, Bononia, Rzym, od jej rządów prawie dependowały. A tak podobno ta Historia, tamtej bajce dała okazją. Zgoła zaś, Autorów nie zgoda, różność relacyj, oczywiście pokazują, że JOANNA PAPISSA,
, wymowy, y z Klerykami częstey konwersacyi PAPISSĄ názwáná; ktorą kompanią Rabanus Arcybiskup Moguncki rozgromił; z tąd bayka o Papiezce.
Luitprandus zaś świadczy, że Teodora nieiáka sławna metresa, Albrachta Xiążęciá Hetrurii Swiekrá swoią powágą Iánowi XII. Papieżowi, ná tę Godność dopomogła, zá co iey maiąc obligacyą, czasem ná iey zdaniach polegał, y dał okazyą mowienia o sobie, że on Niewiastą, á Teodorá Męszczyzną zwać się powinná, kiedy Ráwenna, Bononia, Rzym, od iey rządow práwie dependowáły. A tak podobno tá Historya, tamtey bayce dała okazyą. Zgoła zaś, Autorow nie zgoda, rożność relacyi, oczywiście pokazuią, że IOANNA PAPISSA,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 160
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
forteca jest i wielka i potężna nad samym Dnieprem Starosta Bratyański Działyński ujęty pollicitationibus Lubomierskiego Jerzego Marszałka i Hetmana przysłał Ordynans swojej Chorągwi że by wyszła z dywizyjej Lub Praetextu Hussarszczyzny że ją quidem miał usaczyć. Skonfundowało to Wojewodę bardzo bo mu zal było nietak Chorągwie Lubo była bardzo dobra Ale Polanowskiego. na którego tez on radzie siła polegał. Perswadował niby modis prosił że by tego nieczynił nie mogło to być. ze tedy nie mógł uprosic musiał ich dimittere jednak z przekleństwem, które z wielkiego żalu pochodziło kiedy te wymówił przy pozegnaniu słowa, Bodej że was tam i z Rotmistrzem w pierwszej okazji pozabijano, tedy tak się stało przyszli pod Czudnów Nazajutrz zabito
forteca iest y wielka y potęzna nad samym Dnieprem Starosta Bratyanski Działynski uięty pollicitationibus Lubomierskiego Ierzego Marszałka y Hetmana przysłał Ordynans swoiey Chorągwi że by wyszła z dywizyiey Lub Praetextu Hussarszczyzny że ią quidem miał usaczyć. Zkonfundowało to Woiewodę bardzo bo mu zal było nietak Chorągwie Lubo była bardzo dobra Ale Polanowskiego. na ktorego tez on radzie siła polegał. Perswadował niby modis prosił że by tego nieczynił nie mogło to bydz. ze tedy nie mogł uprosic musiał ich dimittere iednak z przeklęnstwem, ktore z wielkiego zalu pochodziło kiedy te wymowił przy pozegnaniu słowa, Bodey że was tam y z Rotmistrzęm w pierwszey okazyiey pozabiiano, tedy tak się stało przyszli pod Czudnow Nazaiutrz zabito
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 101
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
gdzie chce kołem skręci Tam być chcę, gdzie mnie szczera miłość nęci.
Na to mu Zefir, kiedyś tak uparty, Kiedy cię niczym nie mogę zastraszyć, Za nic nie ważysz Dziwowidzów warty, Ja sobie odtąd usta wolę zaszyć, Żebyś nie mówił, nikt mnie nie przestrzegał, Jam na Zefirze zupełnie polegał. Przynajmniej mnie w tym słuchaj miły KSIĄŻĘ, Co cię od wielu złych przygód zachowa, Mam Płaszcz zielony, tym grzbiet twój obciążę, W tym skarbów moich złożona połowa; Bo kiedy się niem okryje w dzień biały, Ludzkie mnie oczy, nie będą widziały. Pilnuj go dobrze, albo przypasz Pasem, Żeby przypadkiem
gdzie chce kołem zkręći Tam być chcę, gdzie mnie szczera miłość nęći.
Ná to mu Zefir, kiedyś ták uparty, Kiedy cie niczym nie mogę zástraszyć, Zá nic nie ważysz Dziwowidzow wárty, Ja sobie odtąd usta wolę zászyć, Zebyś nie mowił, nikt mnie nie przestrzegał, Jam na Zefirze zupełnie polegał. Przynáymniey mnie w tym słuchay miły XIĄZĘ, Co cie od wielu złych przygod záchowa, Mam Płaszcz zielony, tym grzbiet twoy obciążę, W tym skárbow moich złożona połowa; Bo kiedy się niem okryie w dzień biały, Ludzkie mnie oczy, nie będą widziały. Pilnuy go dobrze, álbo przypasz Pasem, Zeby przypadkiem
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 27
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
podskarbi litewski, żeby cały Wołyń kazał spalić, a to z dawnej inwidii na tamtecznych obywatelów, że bratu jego hetmanowi wielkiemu litewskiemu podczas wojny tureckiej, i jemu tak byli dogrzali, że musieli Sapiehowie in rem szkód poczynionych zapisać Wołynianom znaczną sumę na dobrach swoich Siemiatyczach. A że król szwedzki wiele na radach tego Benedykta Sapiehy polegał, za pewne już miał być cały Wołyń spalony, gdyby byli primores tamtych krajów nie przybyli do króla szwedzkiego, idąc in adorationem króla Stanisława, a osobliwie Stanisław Jabłonowski, wojewoda ruski, wuj rodzony króla Stanisława; na ostatek przybył i książę Karol Radziwiłł, prosząc, aby mu włości jego nie dopalano. I tak bawił
podskarbi litewski, żeby cały Wołyń kazał spalić, a to z dawnéj inwidyi na tamtecznych obywatelów, że bratu jego hetmanowi wielkiemu litewskiemu podczas wojny tureckiéj, i jemu tak byli dogrzali, że musieli Sapiehowie in rem szkód poczynionych zapisać Wołynianom znaczną sumę na dobrach swoich Siemiatyczach. A że król szwedzki wiele na radach tego Benedykta Sapiehy polegał, za pewne już miał być cały Wołyń spalony, gdyby byli primores tamtych krajów nie przybyli do króla szwedzkiego, idąc in adorationem króla Stanisława, a osobliwie Stanisław Jabłonowski, wojewoda ruski, wuj rodzony króla Stanisława; na ostatek przybył i książe Karol Radziwiłł, prosząc, aby mu włości jego nie dopalano. I tak bawił
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 94
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849