Bożych żyć mamy. Takie bowiem i tym podobne przykłady w piśmie nam są naznaczone/ non ad imitationem, nie żebyśmy ich naśladowali; ale ad dehortationem, emendationem et consolationem, ku przestrodze/ ku polepszeniu i pociesze; jeśli by nas też Diabeł do tego występku/ do pijaństwa/ kiedy przywiódł/ abyśmy żywota polepszyli/ i tym się cieszyli/ że jako onych Bóg do łaski przyjął/ tak i nas przyjmie; wyżej bowiem mianowani Ojcowie Z. miernie żyli/ i umyślnie się nie opijali/ ale to jeno raz byli uczynili/ a żywota polepszywszy tego sprosnego występku zaniechali/ więcej się go nie dopuszczali/ i nim się na potym
Bożych żyć mamy. Tákie bowiem y tym podobne przykłády w piśmie nam są náznáczone/ non ad imitationem, nie żebyśmy ich nászládowáli; ále ad dehortationem, emendationem et consolationem, ku przestrodze/ ku polepszeniu y poćiesze; jeśli by nas też Dyjabeł do tego występku/ do pijáństwá/ kiedy przywiodł/ ábysmy żywotá polepszyli/ y tym śię ćieszyli/ że jáko onych Bog do łáski przyjął/ ták y nas przyimie; wyżey bowiem miánowáni Oycowie S. miernie żyli/ y umyślnie śię nie opijáli/ ále to jeno raz byli uczynili/ á żywotá polepszywszy tego sprosnego występku zániechali/ więcey śię go nie dopusczáli/ y nim śię ná potym
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 35.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
nas też Diabeł do tego występku/ do pijaństwa/ kiedy przywiódł/ abyśmy żywota polepszyli/ i tym się cieszyli/ że jako onych Bóg do łaski przyjął/ tak i nas przyjmie; wyżej bowiem mianowani Ojcowie Z. miernie żyli/ i umyślnie się nie opijali/ ale to jeno raz byli uczynili/ a żywota polepszywszy tego sprosnego występku zaniechali/ więcej się go nie dopuszczali/ i nim się na potym jako Diabłem samym brzydzili.
(3.) Daje się ten i ów słyszeć: Co komu do tego/ że się upijam? Wszak za swoje/ a nie za czyje pieniądze piję; nikogo nie proszę/ aby za mię płacił
nas też Dyjabeł do tego występku/ do pijáństwá/ kiedy przywiodł/ ábysmy żywotá polepszyli/ y tym śię ćieszyli/ że jáko onych Bog do łáski przyjął/ ták y nas przyimie; wyżey bowiem miánowáni Oycowie S. miernie żyli/ y umyślnie śię nie opijáli/ ále to jeno raz byli uczynili/ á żywotá polepszywszy tego sprosnego występku zániechali/ więcey śię go nie dopusczáli/ y nim śię ná potym jáko Dyjabłem sámym brzydźili.
(3.) Dáje śię ten y ow słyszeć: Co komu do tego/ że śię upijam? Wszák zá swoje/ á nie zá czyje pieniądze piję; nikogo nie proszę/ áby zá mię płáćił
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 35.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
/ że prawdę wyjawi; Ze zmarszczki w obyczajach/ przed oczy wystawi? Mnieć z tąd/ nie korzyść żadna; ale tylko praca: Która/ Bogu na chwałę/ niechaj się obraca. Niech idzie/ na zbytecznej próżności zmniejszenie/ Na przestrogę zwiedzionym/ i na ich zbawienie. By się jedna/ wierszami tymi/ polepszyła; Dosyćby mi obficie/ praca nagrodziła Aby ośm/ w swym Korabiu/ Noe/ dusz zachował; Koło niego/ wiele lat/ z pilnością pracował. Owszem/ jednego Lota/ niechąc Bóg zagładzić/ Aniołom go/ z Sodomy/ kazał wyprowadzić. Wszakże byście i wszytkie/ mą radą/ wzgardziły Byście
/ że prawdę wyiáwi; Ze zmarszczki w obyczáiách/ przed oczy wystáwi? Mnieć z tąd/ nie korzyść żadna; ále tylko praca: Ktora/ Bogu ná chwałę/ niechay się obraca. Niech idźie/ ná zbyteczney prożnośći zmnieyszenie/ Ná przestrogę zwiedźionym/ y ná ich zbáwienie. By się iedná/ wierszámi tymi/ polepszyłá; Dosyćby mi obfićie/ praca nágrodźiłá Aby ośm/ w swym Korabiu/ Noe/ dusz záchował; Koło niego/ wiele lat/ z pilnośćią prácował. Owszem/ iednego Lotá/ niechąc Bog zágłádźić/ Aniołom go/ z Sodomy/ kazał wyprowádzić. Wszákże byśćie y wszytkie/ mą radą/ wzgardźiły Byśćie
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: E2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
, jeżeli nie nic, to z tego wszystkiego mało do skutku przyjdzie, jak przychodziło dotąd, kiedy dalsze rwać się będą sejmy. Niech nawet i przeciw wszelkiej aparencji i nadziei nie tylko następujący ten wkrótce, ale i potym dalej jedne dochodzą, a drugie nie dochodzą sejmy, to one najnieszczęśliwszego i coraz niebezpieczniejszego ojczyzny nie polepszą gruntownie i wiecznie stanu. Bo tu na to takich potrzeba sejmów, które by niewątpliwie i nieuchybnie dochodziły zawsze i nie zrywały się nigdy. Czemu? Bo tu rady nieprzemijającej, nie na raz, ale zawsze pewnej, pilnej, skutecznej i przynajmniej w czasach prawem opisanych nie ustającej potrzeba Królestwu, bez której jako się rzekło
, jeżeli nie nic, to z tego wszystkiego mało do skutku przyjdzie, jak przychodziło dotąd, kiedy dalsze rwać się będą sejmy. Niech nawet i przeciw wszelkiej apparencyi i nadziei nie tylko następujący ten wkrótce, ale i potym dalej jedne dochodzą, a drugie nie dochodzą sejmy, to one najnieszczęśliwszego i coraz niebezpieczniejszego ojczyzny nie polepszą gruntownie i wiecznie stanu. Bo tu na to takich potrzeba sejmów, które by niewątpliwie i nieuchybnie dochodziły zawsze i nie zrywały się nigdy. Czemu? Bo tu rady nieprzemijającej, nie na raz, ale zawsze pewnej, pilnej, skutecznej i przynajmniej w czasach prawem opisanych nie ustającej potrzeba Królestwu, bez której jako się rzekło
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 112
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
mówić do Niego: “Boże wieczny, jako jest większa dobroć Twoja aniżeli wielka złość i nieprawość moja! O, jakieś mi pokazał męki, grzesznikowi, potymeś mię z przepaści oddał żywotowi!”. Więc zaraz, za widzeniem takowych mąk srogich, wszytkie rzeczy, które miał, rozdał na ubogich. Mocno barzo polepszyć żywota swojego umyślił, wszelką siłą strzegąc się od złego. A co widział, rzetelnie powiadał każdemu na pożytek duchowny, chwałę Bogu swemu. § II Dusza Tundalowa po niewymownym strachu i niebezpieczeństwie od Anioła Stróża pocieszona, do piekła na widzenie mąk zaprowadzona
“Gdy – mówi – dusza moja z ciała wychodziła, odłączona od niego
mówić do Niego: “Boże wieczny, jako jest większa dobroć Twoja aniżeli wielka złość i nieprawość moja! O, jakieś mi pokazał męki, grzesznikowi, potymeś mię z przepaści oddał żywotowi!”. Więc zaraz, za widzeniem takowych mąk srogich, wszytkie rzeczy, które miał, rozdał na ubogich. Mocno barzo polepszyć żywota swojego umyślił, wszelką siłą strzegąc się od złego. A co widział, rzetelnie powiadał każdemu na pożytek duchowny, chwałę Bogu swemu. § II Dusza Tundalowa po niewymownym strachu i niebezpieczeństwie od Anioła Stróża pocieszona, do piekła na widzenie mąk zaprowadzona
“Gdy – mówi – dusza moja z ciała wychodziła, odłączona od niego
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 86
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, aby koniecznie i jak najprędzej być może, przez finalny dekret ojca mego od tej napaści uwolnił i że to bonae famae nostrae nie powinno szkodzić, tymże dekretem obwarował.
Przywiozłem ten list ojcu memu, gdyż był volanti sigillo i z tymże listem pojechałem do księdza surogatora, ale go ten list nie polepszył, jeszcze gorszym uczynił, tak dalece, że umyślnie sądy zwlekał, aby tej sprawy nie zakończyć. Pojechałem tedy powtórnie do biskupa, który naówczas był w Lublinie. Skarżyłem się na księdza surogatora, a zatem biskup urażony został na surogatora i sam deklarował, skoro przyjedzie do Janowa, tę sprawę rozsądzić, i
, aby koniecznie i jak najprędzej być może, przez finalny dekret ojca mego od tej napaści uwolnił i że to bonae famae nostrae nie powinno szkodzić, tymże dekretem obwarował.
Przywiozłem ten list ojcu memu, gdyż był volanti sigillo i z tymże listem pojechałem do księdza surogatora, ale go ten list nie polepszył, jeszcze gorszym uczynił, tak dalece, że umyślnie sądy zwlekał, aby tej sprawy nie zakończyć. Pojechałem tedy powtórnie do biskupa, który naówczas był w Lublinie. Skarżyłem się na księdza surogatora, a zatem biskup urażony został na surogatora i sam deklarował, skoro przyjedzie do Janowa, tę sprawę rozsądzić, i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 121
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
niżli Filozofami. Krótkich powieści
Zadał mu to jeden/ jakoby kiedyś miał fałszywą monetę robić; Temu tak zapłacił: Znam się do tego/ że był ten czas/ kiedy takimem był/ jakimeś ty dopiero. lecz jakim ja jestem teraz/ ty takowym nigdy nie będziesz. Z przeszłymi występkami/ tych którzy żywota swego polepszyli/ nie godzi się wyjeżdżać: żeby komu oko zaproszyć. Ani na to patrzać/ jakim kto był: ale jakim teraz jest.
Niejaki Krateus Starosta Króla Aleksandra/ człowiek barzo majętny/ mówił mu/ żeby się przy nim bawił: obiecując mu/ że się u niego miał mieć na wszytkim dobrze. Temu tak się
niżli Filozofámi. Krotkich powieśći
Zádał mu to ieden/ iákoby kiedyś miał fałszywą monetę robić; Temu ták zápłáćił: Znam się do tego/ że był ten cżas/ kiedy tákimem był/ iákimeś ty dopiero. lecż iákim ia iestem teraz/ ty tákowym nigdy nie będźiesz. Z przeszłymi występkámi/ tych ktorzy żywotá swego polepszyli/ nie godźi się wyieżdżáć: żeby komu oko záproszyć. Ani ná to pátrzáć/ iákim kto był: ále iákim teraz iest.
Nieiáki Kráteus Stárostá Krolá Alexándrá/ cżłowiek bárzo máiętny/ mowił mu/ żeby się przy nim báwił: obiecuiąc mu/ że się v nie^o^ miał mieć ná wszytkim dobrze. Temu ták się
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 36
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
hostibus vinci non poterant, se ipsos vicerunt. Toż pono usiłujecie; qui potestati resistit, Deo resistit. Kto wspomni nasze in- terregna, jako żałosne były! Nie życzmy sobie odmiany; poprawmy, gdzie trzeba, a nie odmieniajmy, który nam w fortunie panuje, Pana Boga zań prośmy, a sami się polepszmy.
hostibus vinci non poterant, se ipsos vicerunt. Toż pono usiłujecie; qui potestati resistit, Deo resistit. Kto wspomni nasze in- terregna, jako żałosne były! Nie życzmy sobie odmiany; poprawmy, gdzie trzeba, a nie odmieniajmy, który nam w fortunie panuje, Pana Boga zań prośmy, a sami się polepszmy.
Skrót tekstu: VotSzlachCz_II
Strona: 440
Tytuł:
Votum ślachcica jednego podczas rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
wyrozumieniu od niego podanemu, w dojrzałym wieku przypisać musiałam, żem Cnotę nie jako obciążające brzemię, ale jako sprzyjającą uważała konfidentkę, która nam drogę przez Świat ułatwia. Pewnie i temu wierzę, że Religia, kiedy się nam rozumnie i gruntownie poda, nie tylko nasz rozum doskonale oświecić, lecz i serce nasze polepszyć może; I wiele ludzi nabyliby więcej rozumu do porządnych powołania swego spraw, i do przystojnego pożycia, gdyby nauką Nabożeństwa wprzód był zaostrzony. Nie pozwalał mi Stryj, żebym się na Jego spuszczała słowo, owszem, kazał mi w rzeczach, które jeszcze nad Horyzont były rozumu mego, tak długo wątpić, ażbym
wyrozumieniu od niego podanemu, w doyrzałym wieku przypisac musiałam, żem Cnotę nie jako obćiążaiące brzemię, ale jako sprzyiaiącą uważała konfidentkę, ktora nam drogę przez Swiat ułatwia. Pewnie i temu wierzę, że Religia, kiedy śię nam rozumnie i gruntownie poda, nie tylko nasz rozum doskonale oświećić, lecz i serce nasze polepszyć może; I wiele ludzi nabyliby więcey rozumu do porządnych powołania swego spraw, i do przystoynego pożyćia, gdyby nauką Nabożeństwa wprzod był zaostrzony. Nie pozwalał mi Stryi, żebym śię na Jego zpuszczała słowo, owszem, kazał mi w rzeczach, ktore jeszcze nad Horyzont były rozumu mego, tak długo wątpić, ażbym
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 3
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tej pary uknotentowaniem, żeśmy nie mogli znowu od niej odjechać. Kazaliśmy sobie pieniędzy z Amsterdamu przysłać, i zostaliśmy rok cały i dłużej tych serdecznie się kochających małżonków. Niczego nam nie dostawało, jak tylko Karlsona poczciwej Matki. Dostaliśmy od niej listy, w których nam oznajmiła, że się jej zdrowie polepszyło, i że może zaraz do nas przybyć. Posłaliśmy do niej Masztalerza, który mi przedtym wiadomość o męża mego śmierci przywiozł, żeby jej był przewodnikiem, i do nas ją przyprowadził. Potkał się z nią już do nas jadącą, i nad nasze spodziewanie do nas przybyła. Wcale była odmłodniała, i z radości
tey pary uknotentowaniem, żeśmy nie mogli znowu od niey odiechać. Kazaliśmy sobie pieniędzy z Amsterdamu przysłać, i zostaliśmy rok cały i dłużey tych serdecznie śię kochaiących małżonkow. Niczego nam nie dostawało, iak tylko Karlsona poczćiwey Matki. Dostaliśmy od niey listy, w ktorych nam oznaymiła, że śię iey zdrowie polepszyło, i że może zaraz do nas przybyć. Posłaliśmy do niey Masztalerza, ktory mi przedtym wiadomość o męża mego śmierći przywiozł, żeby iey był przewodnikiem, i do nas ią przyprowadził. Potkał śię z nią iuż do nas iadącą, i nad nasze spodziewanie do nas przybyła. Wcale była odmłodniała, i z radośći
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 47
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755