Gdy miał co jeść lub pić, owe kopiejki brał do ręki. Grubsze zaś pieniądze chowali w kieszeniach. Niechlujstwo tego narodu w jedzeniu i odzieży było aż do obrzydzenia: rozrabiając w dzieży ciasto na chleb, z którego potem robili suchary, wytrząsali nad dzieżą robactwo z sukien i wyczesywali z głowy, aby w onym cieście polgnąwszy, ta piechota kołnierzowa po nich się nie rozłaziła. I takim chlebem albo sucharami bynajmniej się nie brzydzili.
Oficjerowie niżsi, wyjąwszy sztabowych, mało co byli ochludniejsi od gminnych sołdatów. Dla unikniena gadu używali koszul kitajkowych rozmaitego koloru, w której materii, ile śliskiej, wesz niekowana nie tak łatwo jak w płótnie utrzymać się
Gdy miał co jeść lub pić, owe kopiejki brał do ręki. Grubsze zaś pieniądze chowali w kieszeniach. Niechlujstwo tego narodu w jedzeniu i odzieży było aż do obrzydzenia: rozrabiając w dzieży ciasto na chleb, z którego potem robili suchary, wytrząsali nad dzieżą robactwo z sukien i wyczesywali z głowy, aby w onym cieście polgnąwszy, ta piechota kołnierzowa po nich się nie rozłaziła. I takim chlebem albo sucharami bynajmniej się nie brzydzili.
Oficjerowie niżsi, wyjąwszy sztabowych, mało co byli ochludniejsi od gminnych sołdatów. Dla unikniena gadu używali koszul kitajkowych rozmaitego koloru, w której materii, ile śliskiej, wesz niekowana nie tak łatwo jak w płótnie utrzymać się
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 38
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak