Byłem w Dereczynie u ip. stolnika w. księstwa lit., tamem się dwa dni bawił. Była oka- zja, żeśmy się z sobą nieco powarcholili o Przezdzieckiego, alem odjechał w dawnej konfidencji in mutuis amplexibus.
12^go^ byłem na polowaniu pod Mołczadzią, Żeleźnicą, Horodyszczem, zażywszy polowej uciechy. Na św. Teressę sprawowałem imieniny solenne żonie mojej; był u mnie na ten dzień ip. Rudomina starosta raduński z żoną swoją, ip. Szemiot, ip. Tołokoński, ip. Wojniłowiczowa, i inni ichm. panowie sąsiedzi.
17 Novembris. Jechałem do Usnarza, stamtąd 25^go^ na Wilno jechał
Byłem w Dereczynie u jp. stolnika w. księstwa lit., tamem się dwa dni bawił. Była oka- zya, żeśmy się z sobą nieco powarcholili o Przezdzieckiego, alem odjechał w dawnéj konfidencyi in mutuis amplexibus.
12^go^ byłem na polowaniu pod Mołczadzią, Żeleźnicą, Horodyszczem, zażywszy polowéj uciechy. Na św. Teressę sprawowałem imieniny solenne żonie mojéj; był u mnie na ten dzień jp. Rudomina starosta raduński z żoną swoją, jp. Szemiot, jp. Tołokoński, jp. Wojniłowiczowa, i inni ichm. panowie sąsiedzi.
17 Novembris. Jechałem do Usnarza, ztamtąd 25^go^ na Wilno jechał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 39
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Na tem weselu pannę oddawałem.
Pod Horką znowu ubiliśmy niedźwiedzia. Item pod Łopuszynem, który niedźwiedź siła chartów mi nakaleczył. Koło Zaroi i Boryszyna polowałem, tylkom dwie liszki i trzech zajęcy uszczwał. Był ze mną p. Jacynicz, p. Tołokoński i pan Tomaszewic. Żona moja tej uciechy polowej dopomagała mi.
10 Octobris jeździłem na pole do Derewni ip. referendarza w. księstwa lit., z którym cały tydzień polowaliśmy koło Desek, Szydłowie, koło Derewianczyc, koło p. Wołowicza podsędka, koło Surynek, tylkośmy dwóch zajęcy znaleźli i uszczwali i jedną liszkę. Pod Sawiczami ubiliśmy niedźwiedzia.
. Na tém weselu pannę oddawałem.
Pod Horką znowu ubiliśmy niedźwiedzia. Item pod Łopuszynem, który niedźwiedź siła chartów mi nakaleczył. Koło Zaroi i Boryszyna polowałem, tylkom dwie liszki i trzech zajęcy uszczwał. Był ze mną p. Jacynicz, p. Tołokoński i pan Tomaszewic. Żona moja téj uciechy polowéj dopomagała mi.
10 Octobris jeździłem na pole do Derewni jp. referendarza w. księstwa lit., z którym cały tydzień polowaliśmy koło Desek, Szydłowie, koło Derewianczyc, koło p. Wołowicza podsędka, koło Surynek, tylkośmy dwóch zajęcy znaleźli i uszczwali i jedną liszkę. Pod Sawiczami ubiliśmy niedźwiedzia.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 70
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
u każdego ołtarza słuchać. Kościół kapucynów także wystawiony czasu powietrza kosztem Wenecji, bardzo piękny.
Arsenał albo cekauz, ma dział niezliczoną moc różnych: są jedne co za polską milę niosą, drugie co w jednej sztuce po kilka dziur do wystrzałów kul mają, są moździerze wielkie i małe, jest ze skóry misternej roboty działko polowe; rynsztunki też bardzo piękne i porządne: jedne używane, drugie do użycia, trzecie do aparencji; staroświecczyzny, kirysów nabijanych złotem, blachy, muszkiety, flinty, koncerze z fordymentami i t. d. Na 15,000 wojska jest rynsztunku porządnie bardzo złożonego, generałów dawnych wojenne bronie, samego nawet Atyli, którego nazywają flagellum
u każdego ołtarza słuchać. Kościół kapucynów także wystawiony czasu powietrza kosztem Wenecyi, bardzo piękny.
Arsenał albo cekauz, ma dział niezliczoną moc różnych: są jedne co za polską milę niosą, drugie co w jednéj sztuce po kilka dziur do wystrzałów kul mają, są moździerze wielkie i małe, jest ze skóry misternéj roboty działko polowe; rynsztunki téż bardzo piękne i porządne: jedne używane, drugie do użycia, trzecie do apparencyi; staroświecczyzny, kirysów nabijanych złotem, blachy, muszkiety, flinty, koncerze z fordymentami i t. d. Na 15,000 wojska jest rynsztunku porządnie bardzo złożonego, generałów dawnych wojenne bronie, samego nawet Attyli, którego nazywają flagellum
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 82
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
moją wyjeżdżałem na polowanie, zacząwszy od Mołczadzi do Żeleźnicy, koło Czeszewki aż do Myszy, gdzieśmy na uczcie byli ipana Pianowskiego. Stamtąd pod Stwołowicze, stamtąd koło Golny p. Domosławskiego, koło p. Okołowa Micuty aż do Połonki p. Bułhaka. Stamtąd koło p. Buchozieckiego aż do Żuchowic, gdzie sedem polowych uciech i obozu myśliwczego założyłem, polując po tamtej stronie ku Mirowi koło p. Rymszy ku Iskołdzi. Był ze mną w kompanii ip. Tołokoński, mieliśmy wszędzie wygody należyte i dostatek; gdzieśmy się obrócili, przyjmowano nas dobrze zwłaszcza w Żuchowicach i Iskołdzi, i nazad powracając w Cyrynie koło Ostaszyna, w
moją wyjeżdżałem na polowanie, zacząwszy od Mołczadzi do Żeleźnicy, koło Czeszewki aż do Myszy, gdzieśmy na uczcie byli jpana Pianowskiego. Ztamtąd pod Stwołowicze, ztamtąd koło Golny p. Domosławskiego, koło p. Okołowa Micuty aż do Połonki p. Bułhaka. Ztamtąd koło p. Buchozieckiego aż do Żuchowic, gdzie sedem polowych uciech i obozu myśliwczego założyłem, polując po tamtéj stronie ku Mirowi koło p. Rymszy ku Iskołdzi. Był ze mną w kompanii jp. Tołokoński, mieliśmy wszędzie wygody należyte i dostatek; gdzieśmy się obrócili, przyjmowano nas dobrze zwłaszcza w Żuchowicach i Iskołdzi, i nazad powracając w Cyrynie koło Ostaszyna, w
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 154
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Clauius Geometriae pract: lib. 4 num: 6. Nauka XXIII. Pole Elipsy znaleźć. Około Rozmierzania Pola Figur.
MIędzy Diametrami LM, i NP, Elipsy LNMP znajdź średnią proporcjonalną CV. Naniej gdy zrysujesz cyrkuł CTV, jako na diametrze, będzie pole tego cyrkułu CTV, wiadome z Nauki 10. Równe polowi Elipsy LNMP. Clauius Geometr: practicae lib: 4. cap: VIII. num: 5. Ex Archimede. Nauka XXIV. Owaty pękatszej i Strusiego Jaja znaleźć pole. ZE w figurze 1. Z rysowania, lunetea HD, jest szósta część cyrkułu całego, z półdiametru UH. Także luneta BH, jest
Clauius Geometriae pract: lib. 4 num: 6. NAVKA XXIII. Pole Ellipsy ználeść. Około Rozmierzánia Polá Figur.
MIędzy Dyámetrámi LM, y NP, Ellipsy LNMP znaydź srzednią proporcyonálną CV. Nániey gdy zrysuiesz cyrkuł CTV, iáko ná dyámetrze, będżie pole tego cyrkułu CTV, wiádome z Nauki 10. Rowne polowi Ellipsy LNMP. Clauius Geometr: practicae lib: 4. cap: VIII. num: 5. Ex Archimede. NAVKA XXIV. Owáty pękátszey y Struśiego Iáiá ználeść pole. ZE w figurze 1. Z rysowánia, luneteá HD, iest szosta część cyrkułu cáłego, z połdyámetru VH. Tákże lunetá BH, iest
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 89
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
z pułkiem dwutysięcznym, którzy tak dojeżdżali Turków na lada przeprawie, że im aż ręce ustawali od rąbania nieprzyjaciela, a żaden się nie oparł; taki to strach na nich przepuścił Bóg, i nie powrócił ten pułk aż trzeciego dnia z dobrą zdobyczą. Potym o dziewiątej godzinie z ranią tegoż dnia przyprowadzili od, straży polowej trzech wezyrskich pokojowych, którzy z młodości w Polsce zabrani byli. Pierwszy zwał się Pohoyski, Wołynianin, szlachcic, który tamże na Wołyniu miał dziedziczny kawałek i braci rodzonych, którzy się go nie zapierali. Drugi Skałka, trzeci Podolski, ale ci dwa, czy byli szlachta, czy nie, relacyji o sobie uczynić
z pułkiem dwutysięcznym, którzy tak dojeżdżali Turków na lada przeprawie, że im aż ręce ustawali od rąbania nieprzyjaciela, a żaden się nie oparł; taki to strach na nich przepuścił Bóg, i nie powrócił ten pułk aż trzeciego dnia z dobrą zdobyczą. Potym o dziewiątej godzinie z ranią tegoż dnia przyprowadzili od, straży polowej trzech wezyrskich pokojowych, którzy z młodości w Polszcze zabrani byli. Pierwszy zwał się Pohoyski, Wołynianin, szlachcic, który tamże na Wołyniu miał dziedziczny kawałek i braci rodzonych, którzy się go nie zapierali. Drugi Skałka, trzeci Podolski, ale ci dwa, czy byli szlachta, czy nie, relacyji o sobie uczynić
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 68
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
zawięźli. I dobyć się nie mogąc, wołali na gwałt, aż ludzie bieżąc obaczą, a ona bestia z nimi chciała w jamę. Aż się wiosłami odpychali, a że im dodano liny, którą za ząb założywszy, cała wieś ledwie na brzeg wyciągnęli, rozplatali, cały post mieli co jeść. Jest suchej jeszcze polowa we zborze.
Z listu trzeciego, od P. Magolajego do P. Goloząbskiego. Przyjechałem niedawno z dalekich dróg do domu, skąd zaraz piszę, oznajmująca Wmci. Było tam trzęsienie ziemie około Iczyna, zapadło jedno wielkie miasteczko, a tam zaraz stanęło jezioro czworakie, jakoby krzyż namyślnie wyrobiony. Około którego skały tak
zawięźli. I dobyć się nie mogąc, wołali na gwałt, aż ludzie bieżąc obaczą, a ona bestya z nimi chciała w jamę. Aż się wiosłami odpychali, a że im dodano liny, którą za ząb założywszy, cała wieś ledwie na brzeg wyciągnęli, rozplatali, cały post mieli co jeść. Jest suchej jeszcze polowa we zborze.
Z listu trzeciego, od P. Magolajego do P. Goloząbskiego. Przyjechałem niedawno z dalekich dróg do domu, skąd zaraz piszę, oznajmująca Wmci. Było tam trzęsienie ziemie około Iczyna, zapadło jedno wielkie miasteczko, a tam zaraz stanęło jezioro czworakie, jakoby krzyż namyślnie wyrobiony. Około którego skały tak
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 324
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
ochotne Spisują, pod przysięgą. I Feba obrotne Już niebieski Zodiak obieżały koła: Tam dopiero Grecja co może, co zdoła: Obaczyła po sobie; kiedy różne stany Miast, Prowincyj, i Królestw, w jeden nie przerwany Potężnej Monarchij węzeł, pod jednego Zebrały się Przywodzcę. Tak zwierza dzikiego Ze wszech stron otoczywszy sieć polowa ślady: Różnych bestii powoli; zamyka gromady. Te się ognia i huku lękając, z przestrzeni Schodzą; i że się góra coraz w mniejszą mieni. Uważają; aż potym w jednejże ciasności Wszytkie się wespół ujźrzą, i zwykłej srogości Zapomnią. Dzik z Niedziwedziem stoją jak chowane, I Lwy już lekce waży Łani pojmane
ochotne Spisuią, pod przyśięgą. Y Febá obrotne Iuż niebieski Zodyák obieżáły kołá: Tám dopiero Grecya co może, co zdoła: Obaczyłá po sobie; kiedy rożne stany Miast, Prowincyi, y Krolestw, w ieden nie przerwány Potężney Monárchij węzeł, pod iednego Zebráły się Przywodzcę. Ták zwierzá dźikiego Ze wszech stron otoczywszy śieć polowa ślády: Rożnych bestyi powoli; zámyka gromády. Te się ogniá y huku lękáiąc, z przestrzeni Zchodzą; y że się gorá coraz w mnieyszą mieni. Vważáią; áż potym w iedneyże ćiásnośći Wszytkie się wespoł uyźrzą, y zwykłey srogośći Zápomnią. Dźik z Niedźiwedźiem stoią iák chowáne, Y Lwy iuż lekce waży Łáni poimáne
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 128
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
428. Kołdra gęsto stepowana, po której kwiaty różnych kolorów mieszane, złote, z franzlą zieloną, biało podszyta. 429. Portiera szpalerową robotą, żółkiewskiej roboty, którą na próbę przysłano, należy do pokojów żółkiewskich. Nb. Została u p. Ciężkowskiego. 430. Sukien czerwonych dwoje do tańca. 431. Namiot polowy, myśliwski, z worem włosianym i drągami. 432. Stołeczek niski, szpalerową robotą. 433. Stoliczek mały, okrągły, chyński z pokrowczykiem skórzanym J. 434. Perspektywa pokojowa Je K. Mci. 435. Klawicymbał dawny domu Króla Je Mci. 436. Skór do przykrycia stołów 437. Lichtarz wiszący, kryształowy
428. Kołdra gęsto stepowana, po którey kwiaty różnych kolorów mieszane, złote, z franzlą zieloną, biało podszyta. 429. Portyera szpalerową robotą, żółkiewskiey roboty, którą na próbę przysłano, należy do pokojów żółkiewskich. Nb. Została u p. Cieszkowskiego. 430. Sukien czerwonych dwoje do tańca. 431. Namiot polowy, myśliwski, z worem włosianym i drągami. 432. Stołeczek niski, szpalerową robotą. 433. Stoliczek mały, okrągły, chyński z pokrowczykiem skórzanym J. 434. Perspektywa pokojowa Je K. Mci. 435. Klawicymbał dawny domu Króla Je Mci. 436. Skór do przykrycia stołów 437. Lichtarz wiszący, kryształowy
Skrót tekstu: InwWilan
Strona: 62
Tytuł:
Inwentarz generalny klejnotów, sreber, galanterii i ruchomości różnych tudzież obrazów, które się tak w Pałacu Wilanowskim jako też w Skarbcach Warszawskich J.K.Mci znajdowały [...]
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Urządzenie pałacu wilanowskiego za Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Czołowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1937
przytym odpoczęła sobie/ Przez jutro cię nie puszczę/ teraz się tu obie Prześpiem w tym pokoiku. Toż Nimfa Kremone Lożeczka jej ustąpi/ i tak położone Do dnia spały białego: który skoro głowy Podniósł złotej/ Diana poprosi jej w łowy/ Wiedząc gdzieś niedaleko o zwierzu miejscowym/ A sama się zwyczajem ubrawszy polowym/ Smukłą pierś sznurowaniem złotym uściegnęła/ I włos złoty w perłowy czepek podziergnęła/ Szatą długą niebieską wstęgami opięła/ A ług w ręku/ i drugą Rohatynę wzięła; Paskwalinie za sobą kazawszy iść zaraz/ Spół z Nimfami drugiemi; aż trafiły na raz/ Gdy Jeleń urodziwy nad strumieniem owym/ Brzegiem się delektując jego liliowym
przytym odpoczęłá sobie/ Przez iutro cię nie puszczę/ teraz się tu obie Prześpiem w tym pokoiku. Toż Nimfá Kremone Lożeczká iey vstąpi/ y ták położone Do dniá spały białego: ktory skoro głowy Podniosł złotey/ Dyána poprosi iey w łowy/ Wiedząc gdzieś niedáleko o zwierzu mieyscowym/ A sáma się zwyczáiem vbráwszy polowym/ Smukłą pierś sznurowániem złotym vściegnęłá/ Y włos złoty w perłowy czepek podziergnęłá/ Szátą długą niebieską wstęgámi opięła/ A ług w ręku/ y drugą Rohátynę wzięła; Pasquálinie zá sobą kázawszy iść záraz/ Społ z Nimfámi drugiemi; áż tráfiły ná raz/ Gdy Ieleń vrodziwy nád strumieniem owym/ Brzegiem się delektuiąc iego liliowym
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 79
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701