. Panna Kawalerom nie podobasz i za mąż nie pójdziesz, wszystka zatym myśl dziewczęcia natężona, aby kawalerom się podobać, i męża dostać, o którym nieustannie słyszy. Stąd naturalnie pochodzi, iż wdzięki i przymilenia powierzchowne jednynym być sądzi sposobem uszczęśliwienia swojego. Na ich więc nabycie myśl całą natęża, z krzywdą wewnętrznych przymiotów.
Pomagają do złego, przykłady wspołrowieśniczek podobnym myślenia sposobem z łaski Rodziców i Mistrzyń zarażonych. Jakże się więc potym w dalszym wieku dziwować ich przysadom i wykwintności? Możnaż winować Córki, że idą za przykładem i namową Rodziców? w jakiej ziś ci będą odpowiedzi przed Bogiem i ludźmi, niech sami zważą, gdy grunt edukacyj zasadzając
. Panna Kawalerom nie podobasz y za mąż nie poydziesz, wszystka zatym myśl dziewczęcia natężona, aby kawalerom się podobać, y męża dostać, o ktorym nieustannie słyszy. Ztąd naturalnie pochodzi, iż wdzięki y przymilenia powierzchowne iednynym bydź sądzi sposobem uszczęśliwienia swoiego. Na ich więc nabycie myśl całą natęża, z krzywdą wewnętrznych przymiotow.
Pomagaią do złego, przykłady wspołrowieśniczek podobnym myślenia sposobem z łaski Rodzicow y Mistrzyń zarażonych. Jakże się więc potym w dalszym wieku dziwować ich przysadom y wykwintności? Możnaż winować Corki, że idą za przykładem y namową Rodzicow? w iakiey ziś ci będą odpowiedzi przed Bogiem y ludźmi, niech sami zważą, gdy grunt edukacyi zasadzaiąc
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 81
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
urodziwy, trzeba przed nim wielbić piękność duszy i przenosić ją nad wdzięki; Jeżeli wesoły, trzeba się brzydzić malancholikami etc.
Reguła druga istotniejsza jeszcze nad pierwszą: szczerze, otwarcie i jak najprościej postępować sobie z nim, nie pokazywać ile możności wstrętu z tej przyczyny iż się on ustawicznie na wszystkie kroki patrzy, i owszem pomagać mu do tym widoczniejszego ich dojścia, uprzejmym myśli nawet przed nim wynurzeniem. Szeptów się wystrzegać, oczy mieć w pilnej straży, byleby albowiem mógł posądzić, zapewnie sądzić będzie opacznie. Zatajenie najmniejszej bagateli, nazwie skutkiem dysymulacyj w większych rzeczach praktykowanej.
Jeżeli zaś w jednym punkcie fałsz postrzeże, wszystkie inne akcje stracą w
urodziwy, trzeba przed nim wielbić piękność duszy y przenosić ią nad wdzięki; Ieżeli wesoły, trzeba się brzydzić malancholikami etc.
Reguła druga istotnieysza ieszcze nad pierwszą: szczerze, otwarcie y iak nayprościey postępować sobie z nim, nie pokazywać ile możności wstrętu z tey przyczyny iż się on ustawicznie na wszystkie kroki patrzy, y owszem pomagać mu do tym widocznieyszego ich doyścia, uprzeymym myśli nawet przed nim wynurzeniem. Szeptow się wystrzegać, oczy mieć w pilney straży, byleby albowiem mogł posądzić, zapewnie sądzić będzie opacznie. Zataienie naymnieyszey bagateli, nazwie skutkiem dyssymulacyi w większych rzeczach praktykowaney.
Jeżeli zaś w iednym punkcie fałsz postrzeże, wszystkie inne akcye stracą w
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 173
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Zawsze przy nasyceniu (przy obżarstwie i pijaństwie) najduje się psota i rozpusta: Tak z przeciwnej strony trzeźwość/ mierność i skromność w jedzeniu i piciu ciało swawolne uskramia/ uśmierza i zniewala je/ jako Apostoł Z. uczy. I. Cor. 9. v. 27.
(3.) Pietatem adjuvat, pomaga do pobożności (I.) In verâ contritione: kiedy kto prawie pokutować/ i z grzechów dobrze przed Bogiem spowiadać się chce; czego sam po nas chce mówiąc: Nawroćcie się do mnie/ ze wszystkiego serca w poście płaczu i narzekaniu. (2.) In seriâ oratione: gdy kto myśli Bogu gorliwie się
Záwsze przy násyceniu (przy obżárstwie y pijáństwie) nayduje śię psotá y rospustá: Ták z przećiwney strony trzeźwość/ mierność y skromność w jedzeniu y pićiu ćiáło swawolne uskramia/ uśmierza y zniewala je/ jáko Apostoł S. uczy. I. Cor. 9. v. 27.
(3.) Pietatem adjuvat, pomaga do pobożnośći (I.) In verâ contritione: kiedy kto práwie pokutowáć/ y z grzechow dobrze przed Bogiem spowiádáć śię chce; czego sam po nas chce mowiąc: Náwroććie śię do mnie/ ze wszystkiego sercá w pośćie płáczu y nárzekániu. (2.) In seriâ oratione: gdy kto myśli Bogu gorliwie śię
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 33.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
(w rozkoszach/ w oźralstwie i opilstwie) kochają/ bliższy przystęp ma/ niż do owych/ co mierny i skromny żywot wiodą: i jest to rzecz pewna i niepochybna/ że on (Diabeł) przy Pijanicach/ lubo go oczywiście nie widzą/ obecny bywa/ i miedzy nimi na przedniejszym miejscu siada/ i pomaga im one wielkie szklenice/ a zwłaszcza tedy/ kiedy za czyje zdrowie piją/ dźwigać i do ust przysadzać/ także im stół ich będzie musiał być sidłem/ a szczęście ich obróci się im w upadek. Psal . 69. v. 23.
A aczkolwiek wiedzą/ że trzeźwość i skromność w życiu piękną cnotą;
(w roskoszách/ w oźrálstwie y opilstwie) kocháją/ bliższy przystęp ma/ niż do owych/ co mierny y skromny żywot wiodą: y jest to rzecz pewna y niepochybna/ że on (Dyjabeł) przy Pijánicách/ lubo go oczywiśćie nie widzą/ obecny bywa/ y miedzy nimi ná przednieyszym mieyscu śiada/ y pomaga im one wielkie szklenice/ á zwłasczá tedy/ kiedy zá czyje zdrowie piją/ dźwigáć y do ust przysadzáć/ także im stoł ich będźie muśiał być śidłem/ á sczęśćie ich obroći śie im w upadek. Psal . 69. v. 23.
A ácżkolwiek wiedzą/ że trzeźwość y skromność w żyćiu piękną cnotą;
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 34.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mu wiedeńskie nie pomogą szory, Nic mosiądzowe chociaż suto cętki: Gdzieś przedtem smuknął, dziś trzeba przegiętki. Porachuj i ty sobie pierwej zęby, Niźli po żonę wyślesz dziewosłęby: Ciężkiż na starca młoda żona kierat,
Gdy musi pląsać dokoła rad nierad, Albo chociaż go sroga piecze zgaga, Patrzyć, kiedy mu adiutant pomaga. 10 (F). OMYŁKA W POGŁÓWNEM
Gdy z gościem po podwórzu przechodzę się równem, Aż chłop idzie. „Ty dokąd?” „Do dwora z pogównem” — Rzekł, miasto pogłównego; ł nie mówią chłopi W Podgórzu. Tu się mój gość niesłychanie stropi: „Nieznośny to podatek, ciężkość
mu wiedeńskie nie pomogą szory, Nic mosiądzowe chociaż suto cętki: Gdzieś przedtem smuknął, dziś trzeba przegiętki. Porachuj i ty sobie pierwej zęby, Niźli po żonę wyślesz dziewosłęby: Ciężkiż na starca młoda żona kierat,
Gdy musi pląsać dokoła rad nierad, Albo chociaż go sroga piecze zgaga, Patrzyć, kiedy mu adiutant pomaga. 10 (F). OMYŁKA W POGŁÓWNEM
Gdy z gościem po podwórzu przechodzę się równem, Aż chłop idzie. „Ty dokąd?” „Do dwora z pogównem” — Rzekł, miasto pogłównego; ł nie mówią chłopi W Podgórzu. Tu się mój gość niesłychanie stropi: „Nieznośny to podatek, ciężkość
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 17
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
stroną ubywa połowa. Komu lata dokuczą, stare to nowiny, Wenus grzeje, a miłość obraca się w bździny.” 35 (F). TRĘBACZ PIOTR
Zgadni, czemu nasz trębacz kazał z sobą włożyć Trąbę do trumny? Aby, gdy mu każą ożyć,
Gdy się każda swojemu dusza wróci ciału, Trąbić archaniołowi pomagał hejnału. Ale jeśli zła była za grzechy pokuta, Bodaj ci nie przydano, Piętrzę, substytuta: Diabeł, wszytkich twoich spraw oczywisty świadek, Będzieć, nieboże, w piekle dął przez munsztuk w zadek. 36 (F). GADKA
Zgadni, na której górze i na której strzesze Co noc sobie gęś nowe wyściela
stroną ubywa połowa. Komu lata dokuczą, stare to nowiny, Wenus grzeje, a miłość obraca się w bździny.” 35 (F). TRĘBACZ PIOTR
Zgadni, czemu nasz trębacz kazał z sobą włożyć Trąbę do trumny? Aby, gdy mu każą ożyć,
Gdy się każda swojemu dusza wróci ciału, Trąbić archaniołowi pomagał hejnału. Ale jeśli zła była za grzechy pokuta, Bodaj ci nie przydano, Piętrzę, substytuta: Diabeł, wszytkich twoich spraw oczywisty świadek, Będzieć, nieboże, w piekle dął przez munsztuk w zadek. 36 (F). GADKA
Zgadni, na której górze i na której strzesze Co noc sobie gęś nowe wyściela
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 27
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
bogini. Skoro mu ustrzygną Jajca, i wąż, i Wenus głowy nie podźwigną. 92 (P). MĄŻ Z ŻONĄ DWIE RĘCE
Nie bez przyczyny sam Bóg dwie ręce od wieku, Chcąc przez to męża z żoną wyrazić, dał człeku. Dlaczegóż więcej prawa może niźli lewa?
Niech Adam rządzi, a niech pomaga mu Ewa. Ta trzyma, tamta robi; więc oba te członki Wzajemnej powinności niech uczą małżonki. Niech robi chłop do zmierzchu, jąwszy od świtania — Przepadł, jeżeli nie ma niewiasta trzymania. Z drugą stronę, niech będzie rządna żona i ma Sto rąk, jeśli nie masz co, pewnie nie dotrzyma, Jeśli
bogini. Skoro mu ustrzygną Jajca, i wąż, i Wenus głowy nie podźwigną. 92 (P). MĄŻ Z ŻONĄ DWIE RĘCE
Nie bez przyczyny sam Bóg dwie ręce od wieku, Chcąc przez to męża z żoną wyrazić, dał człeku. Dlaczegóż więcej prawa może niźli lewa?
Niech Adam rządzi, a niech pomaga mu Ewa. Ta trzyma, tamta robi; więc oba te członki Wzajemnej powinności niech uczą małżonki. Niech robi chłop do zmierzchu, jąwszy od świtania — Przepadł, jeżeli nie ma niewiasta trzymania. Z drugą stronę, niech będzie rządna żona i ma Sto rąk, jeśli nie masz co, pewnie nie dotrzyma, Jeśli
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 48
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
FRASUNKU ŁZY
Które łzy osychają, zgadnicie, najprędzej? Te, co w cudzej przygodzie, w cudzej lejem nędzy. Komu śmierć w synu serce zakrwawi i w dziewce, Nie przebierze, jako ja, wody w tej nalewce. Cudzy płacz, niech we zgrzebłach, niechaj chodzi w kierze, Zawsze krótko, często nam pomaga nieszczerze. 243 (S). ROZKOSZ CIELESNA
Piękna z twarzy syrena, kto ją widzi w oczy, Ale tyłem straszliwy wlecze ogon smoczy. Wabi nas świat, wabi nas tego ciała żądza: Przywabiwszy naprzód w grzech, potem w piekło wpądza. Kto nie z przystępu, ale z tyłu je uważa, Każdego od
FRASUNKU ŁZY
Które łzy osychają, zgadnicie, najprędzej? Te, co w cudzej przygodzie, w cudzej lejem nędzy. Komu śmierć w synu serce zakrwawi i w dziewce, Nie przebierze, jako ja, wody w tej nalewce. Cudzy płacz, niech we zgrzebłach, niechaj chodzi w kierze, Zawsze krótko, często nam pomaga nieszczerze. 243 (S). ROZKOSZ CIELESNA
Piękna z twarzy syrena, kto ją widzi w oczy, Ale tyłem straszliwy wlecze ogon smoczy. Wabi nas świat, wabi nas tego ciała żądza: Przywabiwszy naprzód w grzech, potem w piekło wpądza. Kto nie z przystępu, ale z tyłu je uważa, Każdego od
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 109
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
słuszną wzięła dyscyplinę.
Bo kiedy na nią powróz ów grubian składa: „Doleżę bez wiązania” — nieboga powiada. Prawieć mu doleżała, ledwie ją dziesiąty Dotrzymał, skoro wszytkie opędziła kąty. 301 (F). JĘZYK BIAŁOGŁOWSKI
Gdy się miesiąc na niebie za dawnych ćmił czasów, Dźwiękiem miednic i głosem hucznych tołombasów Pomagali mu ludzie, żeby owym grzmotem Mógł się swoim w tej nuży pokrzepić obrotem. Gdyby żyła natenczas, język twojej żony Stałby za wszytkie bębny, miednice i dzwony. A ten nieborak: „Prawda — rzecze — ale dać mi Już pokój, miesiąc wskrzesi, a mnie rozum zaćmi.” 302 (F)
słuszną wzięła dyscyplinę.
Bo kiedy na nię powróz ów grubijan składa: „Doleżę bez wiązania” — nieboga powiada. Prawieć mu doleżała, ledwie ją dziesiąty Dotrzymał, skoro wszytkie opędziła kąty. 301 (F). JĘZYK BIAŁOGŁOWSKI
Gdy się miesiąc na niebie za dawnych ćmił czasów, Dźwiękiem miednic i głosem hucznych tołombasów Pomagali mu ludzie, żeby owym grzmotem Mógł się swoim w tej nuży pokrzepić obrotem. Gdyby żyła natenczas, język twojej żony Stałby za wszytkie bębny, miednice i dzwony. A ten nieborak: „Prawda — rzecze — ale dać mi Już pokój, miesiąc wskrzesi, a mnie rozum zaćmi.” 302 (F)
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 131
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
a bliski mój ziomek, Jadąc niedawno z miasta na krakowski Zamek, Do staromodnej, w którą chude nader szkiety Zaprzężono, z sobą mnie uprosił karety. Jedziem z rynku godzinę, jedziem drugą ciągiem, Tnie stangret, tnie forytarz, choć szkaradnym drągiem; Lada rynsztok, lada się trafi w drodze dołek, Musi koniom pomagać nieszczęsny pachołek. Aż skoro na zamkową przyszło wjeżdżać górę, Darmo dźwiga pachołek, darmo gołą skórę Do żywego woźnice ścierwu biczmi sieką;
Konie, jak wryte. Widząc, że nas nie wywleką, Że mi przyjdzie piechotą w błocie zagrzać czoła: „Czy nie widzą przed sobą te marchy anioła Z oślicą Balamową, o
a bliski mój ziomek, Jadąc niedawno z miasta na krakowski Zamek, Do staromodnej, w którą chude nader szkiety Zaprzężono, z sobą mnie uprosił karety. Jedziem z rynku godzinę, jedziem drugą ciągiem, Tnie stangret, tnie forytarz, choć szkaradnym drągiem; Leda rynsztok, leda się trafi w drodze dołek, Musi koniom pomagać nieszczęsny pachołek. Aż skoro na zamkową przyszło wjeżdżać górę, Darmo dźwiga pachołek, darmo gołą skórę Do żywego woźnice ścierwu biczmi sieką;
Konie, jak wryte. Widząc, że nas nie wywleką, Że mi przyjdzie piechotą w błocie zagrzać czoła: „Czy nie widzą przed sobą te marchy anioła Z oślicą Balamową, o
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 209
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987