Porachujcie się z sobą. służyłeś/ masz dosyć. Zostaw też Bracie drugim. Więc Króla zowiemy Niebacznym/ i niewiem czym. dla tego nabardziej Że w nas ustawnie nie tka. Dobrze że dyskretny. Takich my sobie życzymy Królów/ coby dawać Umieli/ nie rozpraszać/ i siebie obnażać/ I swoje pomarnować. bo kiedy to będzie/ Muszą zaś ex publico łupić per fas nefas, I brać choćby z Ołtarza. To Reguła pewna Qui sibi nequam, cui proszę ma być bonus. Jest dosyć dóbr Ojczyzny synom naznaczonych Onejże zasłużonym/ tej Królu strzeż swego/ I tej Intraty którąć opisały Prawa. Rozdawaj/ ale
Porachuyćie się z sobą. służyłeś/ masz dosyć. Zostaw tesz Bráćie drugim. Więc Krolá zowiemy Niebacznym/ y niewiem czym. dla tego nabardźiey Że w nas vstawnie nie tka. Dobrze że dyskretny. Tákich my sobie życzymy Krolow/ coby dáwać Vmieli/ nie rozpraszáć/ y siebie obnażáć/ Y swoie pomárnowáć. bo kiedy to będźie/ Muszą záś ex publico łupić per fas nefas, Y bráć choćby z Ołtarzá. To Regułá pewna Qui sibi nequam, cui proszę ma bydź bonus. Iest dosyć dobr Oyczyzny synom náznaczonych Oneyże zasłużonym/ tey Krolu strzesz swego/ Y tey Intraty ktorąć opisały Prawá. Rozdaway/ ále
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 76
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
. Modest na to odpowiedział, ze go na osadę i załogę dał, nie darowizną, a ponieważ ona będąc wdową, po synu zmarłym gospodarzu domagała się gospodarowac, czemu nie wystarczyła, nie wydołała, ani dosyć uczyniła, a w tym poprzedała co chciała zboża, mianowicie grochu korcy 12, i insze rzeczy potraciła i pomarnowała gospodarskie sprzęty, do rolej należyte, tak dalece, ze Grzymałkę znowu osadzać na rolej przyszło, i zasiewek znowu dawać, zaczym i ona niesłusznie się konia dopomaga przy takim spustoszeniu gospodarstwa kmiecego, co i sama jawnie na ten czas przy wszytkiej gromadzie wyznała mówiąc: Wolno mi to było obrócić, gdziem chciała, z
. Modest na to odpowiedział, ze go na osadę y załogę dał, nie darowizną, a poniewasz ona będąc wdową, po synu zmarłym gospodarzu domagała się gospodarowac, czemu nie wystarczyła, nie wydołała, ani dosyc uczyniła, a w tym poprzedała co chciała zboza, mianowicie grochu korcy 12, y insze rzeczy potraciła y pomarnowała gospodarskie sprzęty, do roley nalezyte, tak dalece, ze Grzymałkę znowu osadzac na roley przyszło, y zasiewek znowu dawac, zaczym y ona niesłusznie się konia dopomaga przy takim spustoszeniu gospodarstwa kmiecego, co y sama iawnie na ten czas przy wszytkiey gromadzie wyznała mowiąc: Wolno mi to było obrocic, gdziem chciała, z
Skrót tekstu: SprawyCzerUl
Strona: 387
Tytuł:
Sprawy sądowe poddanych klasztoru OO. Karmelitów w Czernej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Czerna
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1663 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1663
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
wyznała mówiąc: Wolno mi to było obrócić, gdziem chciała, zbior syna mego. Pod tenże czas wzięto od niej gruszek trzy przycierki, i za te chciała zapłaty i mocno się teraz za nie upominała, lecz niesłusznie, bo nierównie więcej dobra dworskiego na załogę abo osadę kmiecą danego pobrała, potraciła i pomarnowała. Własnie się toż stało i z Kupczykową w Paczułtowicach, potraciła i pomarnowała, potym zmarła, a syn jej konia wziąwszy (p. 48)
uciekł, którego przecię dostawszy, w kaidanach chodził, i potym zas znowu drugi raz uszedł. I to figiel. 7386.
(4) Trzeci wystąpił przed gromadę
wyznała mowiąc: Wolno mi to było obrocic, gdziem chciała, zbior syna mego. Pod tenze czas wzięto od niey gruszek trzy przycierki, i za te chciała zapłaty y mocno się teraz za nie upominała, lecz niesłusznie, bo nierownie więcey dobra dworskiego na załogę abo osadę kmiecą danego pobrała, potraciła y pomarnowała. Własnie się tosz stało y z Kupczykową w Paczułtowicach, potraciła y pomarnowała, potym zmarła, a syn iey konia wziąwszy (p. 48)
uciekł, ktorego przecię dostawszy, w kaidanach chodził, y potym zas znowu drugi raz uszedł. I to figiel. 7386.
(4) Trzeci wystąpił przed gromadę
Skrót tekstu: SprawyCzerUl
Strona: 387
Tytuł:
Sprawy sądowe poddanych klasztoru OO. Karmelitów w Czernej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Czerna
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1663 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1663
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
bior syna mego. Pod tenże czas wzięto od niej gruszek trzy przycierki, i za te chciała zapłaty i mocno się teraz za nie upominała, lecz niesłusznie, bo nierównie więcej dobra dworskiego na załogę abo osadę kmiecą danego pobrała, potraciła i pomarnowała. Własnie się toż stało i z Kupczykową w Paczułtowicach, potraciła i pomarnowała, potym zmarła, a syn jej konia wziąwszy (p. 48)
uciekł, którego przecię dostawszy, w kaidanach chodził, i potym zas znowu drugi raz uszedł. I to figiel. 7386.
(4) Trzeci wystąpił przed gromadę Goy. Ten na rolą osadzony, przychodniem był, pojął dziewkę ze dwora
bior syna mego. Pod tenze czas wzięto od niey gruszek trzy przycierki, i za te chciała zapłaty y mocno się teraz za nie upominała, lecz niesłusznie, bo nierownie więcey dobra dworskiego na załogę abo osadę kmiecą danego pobrała, potraciła y pomarnowała. Własnie się tosz stało y z Kupczykową w Paczułtowicach, potraciła y pomarnowała, potym zmarła, a syn iey konia wziąwszy (p. 48)
uciekł, ktorego przecię dostawszy, w kaidanach chodził, y potym zas znowu drugi raz uszedł. I to figiel. 7386.
(4) Trzeci wystąpił przed gromadę Goy. Ten na rolą osadzony, przychodniem był, poiął dziewkę ze dwora
Skrót tekstu: SprawyCzerUl
Strona: 387
Tytuł:
Sprawy sądowe poddanych klasztoru OO. Karmelitów w Czernej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Czerna
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1663 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1663
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921