udarowany.
13^go^ niedźwiedzia wielkiego ubiliśmy pod samemi Oniksztami, znalezionego pod wsią Kliniance nazwaną. Zginął natenczas od niedźwiedzia chart biały rosły Pakant, miałem go od pana wojewody mińskiego; i innym psom plag nadawał.
25^go^ byłem w Pienianach, tamem i nocował. Eodem die była bezemnie gruntów, alias granicy pomiara między mną a ip. Sokołowskim i ip. Szemetem. A jako się daremnie wspierali, tak za przysięgą tej strony chłopów ustąpić musieli.
Eodem die ip. wojewoda miński przysłał mi dwie sfory psów i charta, także obesłał mnie fruktami bardzo dobremi. Przysłała i jejmość pani Iwanowska podstolina wiłkomirska gruszek i jabłek podostatek.
28^go^
udarowany.
13^go^ niedźwiedzia wielkiego ubiliśmy pod samemi Oniksztami, znalezionego pod wsią Kliniance nazwaną. Zginął natenczas od niedźwiedzia chart biały rosły Pakant, miałem go od pana wojewody mińskiego; i innym psom plag nadawał.
25^go^ byłem w Pienianach, tamem i nocował. Eodem die była bezemnie gruntów, alias granicy pomiara między mną a jp. Sokołowskim i jp. Szemetem. A jako się daremnie wspierali, tak za przysięgą téj strony chłopów ustąpić musieli.
Eodem die jp. wojewoda miński przysłał mi dwie sfory psów i charta, także obesłał mnie fruktami bardzo dobremi. Przysłała i jejmość pani Iwanowska podstolina wiłkomirska gruszek i jabłek podostatek.
28^go^
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 60
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i złe, co nam z nieba jedzie, Rachunku nie zna, nie podlega kredzie: Tak dawać hustem, bez liczby, bez wagi, Boskiej jest właśnie majestat powagi; A ty, będąc też tą boginią, z którą Nie zrówna żona Jowiszowa z córą, Czemuż niebieskie chcesz rachować dary I całowanie ujmujesz w pomiary, Ale nie liczysz łez, co w mej jagodzie Łożyska słonej już wybiły wodzie? Jeśli łzy liczysz, miej gębę w rachunku; Nie licz tej, kiedy nie liczysz frasunku,
I daj mi gęby, złącz z moją pieszczone Usta bez liczby za łzy niezliczone. ZIELONE
„Maj rozwił drzewa, więc starym zwyczajem Ustrójmy
i złe, co nam z nieba jedzie, Rachunku nie zna, nie podlega kredzie: Tak dawać hustem, bez liczby, bez wagi, Boskiej jest właśnie majestat powagi; A ty, będąc też tą boginią, z którą Nie zrówna żona Jowiszowa z córą, Czemuż niebieskie chcesz rachować dary I całowanie ujmujesz w pomiary, Ale nie liczysz łez, co w mej jagodzie Łożyska słonej już wybiły wodzie? Jeśli łzy liczysz, miej gębę w rachunku; Nie licz tej, kiedy nie liczysz frasunku,
I daj mi gęby, złącz z moją pieszczone Usta bez liczby za łzy niezliczone. ZIELONE
„Maj rozwił drzewa, więc starym zwyczajem Ustrójmy
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 270
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ale na łokcie. Gdyż nie tak znaczną omyłka w łokciu, jeżeli go zskali nie dobierzesz, jako w pręcie, abo włańcuchu. Zwłaszcza iż masz podany sposób w Nauce 99. Zabawy 2 robienia takowej skali, którą nie będąc szersza na miąszość palca wielkiego,każdy łokieć pojedynkiem wyda z tysiąca łokci. Dla pomiaru także i wydżyału Łanów, tysiąc razy doskonalszą jest skala na łokcie wydzielona, aniżeli na pręty abo na łańcuchy. Gdyż błąd w jednym pręcie kwadratowym, długim na łokci 15, gubi oraz łokci 225. (ponieważ 15 razy, 15. czynią 225) Włańcuchu zaś długim na łokci 50, gubi łokci 2500.
ále ná łokćie. Gdyż nie ták znáczną omyłká w łokćiu, ieżeli go zskali nie dobierzesz, iáko w pręćie, ábo włáńcuchu. Zwłaszcza iż masz podány sposob w Náuce 99. Zábáwy 2 robienia tákowey skali, ktorą nie będąc szersza ná miąszość pálcá wielkiego,káżdy łokieć poiedynkiem wyda z tyśiąca łokći. Dla pomiáru tákże y wydżiału Łanow, tyśiąc rázy doskonálszą iest skálá ná łokćie wydźielona, ániżeli ná pręty ábo na łáńcuchy. Gdyż błąd w iednym pręćie kwádratowym, długim ná łokći 15, gubi oraz łokći 225. (poniewasz 15 rázy, 15. czynią 225) Włańcuchu zaś długim ná łokći 50, gubi łokći 2500.
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 98
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
do sieni Z, z obydwóch ścian pobocznych LH, FG, z odległością drzwi do izdeb, i czeluści do pieców od ściany pierwszej.) (3. Wtenże sposób przemierz ściany Izdeb abo Pokojów wszytkich, z odległością drzwi, okien, i pieca od kątów; przydawszy okien, i drzwi szerokość) (4. Pomiar ścian odprawiwszy wbudynku; na arkuszu papieru, postaw przy stronie, skalę na łokci 30. abo 40. wydzieloną, według której cały budynek mógłby się zmieścić na wziętej do abrysu karcie.) (5. Zrysuj linią pierwszą CDM, na sposobnym karty miejscu, od któregoby ciągnące się insze budynkowe ściany,
do śieni S, z obudwoch śćian pobocznych LH, FG, z odległośćią drzwi do izdeb, y czeluśći do piecow od śćiány pierwszey.) (3. Wtenże sposob przemierz śćiány Izdeb ábo Pokoiow wszytkich, z odległośćią drzwi, okien, y piecá od kątow; przydawszy okien, y drzwi szerokość) (4. Pomiar śćian odpráwiwszy wbudynku; ná árkuszu pápieru, postaw przy stronie, skálę ná łokći 30. ábo 40. wydżieloną, według ktorey cáły budynek mogłby się zmieśćić ná wźiętey do ábrysu kárćie.) (5. Zrysuy liniią pierwszą CDM, ná sposobnym kárty mieyscu, od ktoregoby ćiągnące się insze budynkowe śćiány,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 107
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
czemu, pełno jest ucisku. Jakoż wżdy zabieżeć i jako to naprawić? Żebyśmy się zaś mogli w dobrym rządzie stawić Sąsiadom swoim, jako przodkowie czynili, Którym oni strasznymi i bez wojny byli, Nie ganiąc tedy o tym niczyjego zdania, Ja bym radził trzymać się prostego mniemania, Abyśmy między sobą pomiar uczynili, Granice zawarli i dani ustawili Coroczne. Przy tym młodzi rycerskie ćwiczenie, Cenę pieniądzom, fortec pilne utwierdzenie, Arsenał pospolity, osadzenie włości, Szpichlerze nad portami, w nich pełno żywności. Karę na próżnujące, nagrodę cnotliwym, Sądów obostrzenie i zapłatę złośliwym. Ostatka, bracia, snadno za czasem poprawić, A
czemu, pełno jest ucisku. Jakoż wżdy zabieżeć i jako to naprawić? Żebyśmy się zaś mogli w dobrym rządzie stawić Sąsiadom swoim, jako przodkowie czynili, Którym oni strasznymi i bez wojny byli, Nie ganiąc tedy o tym niczyjego zdania, Ja bym radził trzymać się prostego mniemania, Abyśmy między sobą pomiar uczynili, Granice zawarli i dani ustawili Coroczne. Przy tym młodzi rycerskie ćwiczenie, Cenę pieniądzom, fortec pilne utwierdzenie, Arsenał pospolity, osadzenie włości, Szpichlerze nad portami, w nich pełno żywności. Karę na próżnujące, nagrodę cnotliwym, Sądów obostrzenie i zapłatę złośliwym. Ostatka, bracia, snadno za czasem poprawić, A
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 307
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
przemieniła i wód żywych impetem swój dukt prowadziła? Czoło placem, na które deszcz płaczliwy godzi, ani wyspa rozłojom wodnym nie przeszkodzi. O, gdyby oczy moje dwóch rzek postać miały, z jednej studnie dwa stoki wraz by wynikały! Ów zdrój, którym twarz swoją zawsze skrapiał stary, nie ma słusznej ze łzami moimi pomiary. Mniej pomocna i owa woda na me oczy, którą z swych źrzódeł hojnie Andromaches toczy. Wtąż i twoja, Jessyde, łaźnia nie pomoże, w której się zawsze kąpie łzawe nocne łoże; ani też owe krople, które przez post cały miasto chleba Twe siły słabe posilały; ani łez hojnych potok smutnej Magdaleny,
przemieniła i wód żywych impetem swój dukt prowadziła? Czoło placem, na które deszcz płaczliwy godzi, ani wyspa rozłojom wodnym nie przeszkodzi. O, gdyby oczy moje dwóch rzek postać miały, z jednej studnie dwa stoki wraz by wynikały! Ów zdrój, którym twarz swoją zawsze skrapiał stary, nie ma słusznej ze łzami moimi pomiary. Mniej pomocna i owa woda na me oczy, którą z swych źrzódeł hojnie Andromaches toczy. Wtąż i twoja, Jessyde, łaźnia nie pomoże, w której się zawsze kąpie łzawe nocne łoże; ani też owe krople, które przez post cały miasto chleba Twe siły słabe posilały; ani łez hojnych potok smutnej Magdaleny,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 49
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
płci stanu albo raczej do życia w młodych latach a w opiece starszych do doskonałości stanu prostującego się, albo już gotowego. I pytam się, co też ten kwiat wieku swojego po te czasy za żyzność i pożytek[...] ekspektatywie rodziców, opiekunów, pedagogów, narodowi i ojczyźnie swojej obiecuje? Jeżeli my, ludzie, z pomiaru na wieki życia swojego czasom i kwartałom roku całego korespondować tudzież z inszymi rzeczami pod niebem stworzonymi z ich w czasie perfekcyjonowaniem się i pożytkami jaką proporcyją i podobieństwo mieć możemy, niech mi się tu godzi zażyć eksplikacji dyskursu z podających się oczom, praktyce i używaniu naszemu ogrodów, ziół, drzew i wszelkich pracy i industrii ludzkiej
płci stanu albo raczej do życia w młodych latach a w opiece starszych do doskonałości stanu prostującego się, albo już gotowego. I pytam się, co też ten kwiat wieku swojego po te czasy za żyzność i pożytek[...] ekspektatywie rodziców, opiekunów, pedagogów, narodowi i ojczyźnie swojej obiecuje? Jeżeli my, ludzie, z pomiaru na wieki życia swojego czasom i kwartałom roku całego korespondować tudzież z inszymi rzeczami pod niebem stworzonymi z ich w czasie perfekcyjonowaniem się i pożytkami jaką proporcyją i podobieństwo mieć możemy, niech mi się tu godzi zażyć eksplikacyi dyskursu z podających się oczom, praktyce i używaniu naszemu ogrodów, ziół, drzew i wszelkich pracy i industryi ludzkiej
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 210
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
należy, wszystkie insze przed owym lata w surowszej do szczęśliwszego i chwalebnego pożycia układać i regulować manijerze. Niechaj się dowcip panieński trzyma nauki i bojaźni Bożej, wstydu i ostrożności oko, skromności usta, twarz ochędostwa, włos pleci i prawdziwego wieniuszka, pierś pod zakryciem krzyżyka, roboty przyzwoitej ręka, kibić brykle i ułożenia, pomiaru nóżka, myśl i serce miłości Boskiej. Ostatek, czego niepotrzebnie uczycie albo pozwalacie, przyniesie pora i potrzeba sama. Ułoży się przyjemnie w oku sam mężczyzna dorodny, choć Kasia na Jasiu sąsiedzkim oka w bezpieczeństwo wprawować albo się z nim za rączki wodzić, bawić i podrygać nie będzie. Przylgnie do serca prawem porządnej miłości
należy, wszystkie insze przed owym lata w surowszej do szczęśliwszego i chwalebnego pożycia układać i regulować manijerze. Niechaj się dowcip panieński trzyma nauki i bojaźni Bożej, wstydu i ostrożności oko, skromności usta, twarz ochędostwa, włos pleci i prawdziwego wieniuszka, pierś pod zakryciem krzyżyka, roboty przyzwoitej ręka, kibić brykle i ułożenia, pomiaru nóżka, myśl i serce miłości Boskiej. Ostatek, czego niepotrzebnie uczycie albo pozwalacie, przyniesie pora i potrzeba sama. Ułoży się przyjemnie w oku sam mężczyzna dorodny, choć Kasia na Jasiu sąsiedzkim oka w bezpieczeństwo wprawować albo się z nim za rączki wodzić, bawić i podrygać nie będzie. Przylgnie do serca prawem porządnej miłości
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 213
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
cudotwory i monstra naturze z krwie rodowitej porobiły. Źleli mówię? Proszę o dowód pożytku pospolitego. W szykach podobno i żywej posturze, na partjach i podjazdach, w publicznej pracowitej usłudze i funkcji, w ludzkości i ochocie, w konserwacji cnoty i przyjaciela albo w inszym jakim widziemy predykamencie? Widziemy dobrze, widziemy wszytko z pomiaru nieszczęśliwości teraźniejszych, co się dzieje i na jakich subijektach zawikłana Rzeczpospolitej po te czasy stoi fortuna. A gdzież się to podziało, czym przed laty swobodna, silna i potężna strachem ogromnym nieprzyjaciołom swoim stała i słynęła? Wszytko się za granicę wyniosło, skąd dosyć kroju, języka i fantazji mamy, ale regimentów, ich
cudotwory i monstra naturze z krwie rodowitej porobiły. Źleli mówię? Proszę o dowód pożytku pospolitego. W szykach podobno i żywej posturze, na partyjach i podjazdach, w publicznej pracowitej usłudze i funkcyi, w ludzkości i ochocie, w konserwacyi cnoty i przyjaciela albo w inszym jakim widziemy predykamencie? Widziemy dobrze, widziemy wszytko z pomiaru nieszczęśliwości teraźniejszych, co się dzieje i na jakich subijektach zawikłana Rzeczpospolitej po te czasy stoi fortuna. A gdzież się to podziało, czym przed laty swobodna, silna i potężna strachem ogromnym nieprzyjaciołom swoim stała i słynęła? Wszytko się za granicę wyniosło, skąd dosyć kroju, języka i fantazyi mamy, ale regimentów, ich
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 216
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
była aequalitas sił zarównych i potęgi. Maksymilian tego świadkiem i przykładem/ który lubo też miał swoje sufragia, jednak się tylko tytułem do śmierci kontentował. Czegoby się na potym w takim razie obawiać? nie chcę wróżyć/ ale to raczej mówię/ uchowaj Boże Ojczyzny naszej takiego Climakteryku Ten zaś tak wolności potrzebny was wszytkich pomiar czynić/ et ad ius libertatis aequadae[...] prawa dopiero stanowić/ rzecz próżna/ bo pozna/ gdy górę wyniosła Chciwość i Ambicja/ gdy nastąpiło R.P. takie/ o którym już mówiłem/ zepsowanie. Jako/ kto chce Koniowi wyrzucić wodza/ w przód umyśli i opatrzy/ jakoby go mógł zatrzymać we złym
byłá aequalitas śił zárownych y potęgi. Maximilian tego świádkiem y przykłádem/ ktory lubo tesz miał swoie suffragia, iednák się tylko tytułem do śmierći kontentował. Czegoby śię ná potym w tákim ráźie obawiáć? nie chcę wrożyć/ ále to ráczey mowię/ vchoway Boże Oyczyzny nászey tákiego Clymakteriku Ten záś ták wolnośći potrzebny was wszytkich pomiar czynić/ et ad ius libertatis aequadae[...] práwá dopiero stánowić/ rzecz prozna/ bo pozna/ gdy gorę wyniosłá Chćiwość y Ambicya/ gdy nastąpiło R.P. tákie/ o ktorym iuż mowiłem/ zepsowánie. Iáko/ kto chce Koniowi wyrzućić wodzá/ w przod vmyśli y opátrzy/ iákoby go mogł zátrzymáć we złym
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: F ij
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641