jego przedsięwzięcie, równieby do wydoskonalenia tychże sztuk Mechanicznych, jako i wszystkich umiejętności przyczyniło się.
Lubo Sztuki wszystkie urodzone w grubej nieumiejętności, i powoli od wieku do wieku szperaniem ludzkiego dowcipu wydoskonalone, poprzedziły rozumnych ludzi Towarzystwa, nie można jednak nie przyznać, że w tych najbardziej czasach, i Państwach, wzięły swoje pomnożenie, w których najbardziej umiejętności zakwitnęły. Łatwo o tym każdy będzie przekonany, jeżeli czasów naszych Zegarmistrzostwa, Artyleryj, Sztuk należących do Żeglugi, Sztuk dodających Geometrycznych instrumentów, Optyki, Astronomii, Chirurgii, Sztuk na ostatek wszystkich, około których codziennie zabawiają się Akademie, z stanem tychże Sztuk w którym przed 100 lat zostawały
iego przedsięwzięcie, rownieby do wydoskonalenia tychże sztuk Mechanicznych, iako i wszystkich umieiętnosci przyczyniło się.
Lubo Sztuki wszystkie urodzone w grubey nieumieiętnosci, i powoli od wieku do wieku szperaniem ludzkiego dowcipu wydoskonalone, poprzedziły rozumnych ludzi Towarzystwa, nie można iednak nie przyznać, że w tych naybardźiey czasach, i Państwach, wzięły swoie pomnożenie, w ktorych naybardziey umieiętnosci zakwitnęły. Łatwo o tym każdy będzie przekonany, ieżeli czasow naszych Zegarmistrzostwa, Artylleryi, Sztuk należących do Żeglugi, Sztuk dodaiących Geometrycznych instrumentow, Optyki, Astronomii, Chirurgii, Sztuk na ostatek wszystkich, około których codziennie zabawiaią się Akademie, z stanem tychże Sztuk w ktorym przed 100 lat zostawały
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 4
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
/ któremi Pan Bóg kościół swój obdarzyć i ochędożyć raczył/ a ta jest: Wierzę kościół Krześcjański/ świętych obcowanie/ grzechów odpuszczenie/ ciała zmartwychwstanie/ i żywot wieczny/ Amen. Katechizm
Czujeszli ty w sercu swoim/ iż masz doskonałą Wiarę?
Czuję iż nie mam.
Jakoż tedy kniej przyść masz/ a tej pomnożenie mieć?
Przez słuchanie słowa Bożego: i przez modlitwę ku Panu Bogu: i przez używanie świętości/ od Pana Krystusa ustawionych.
Jakoż się ty modlisz Panu Bogu?
Tak jako nas Pan Krystus nauczył Ojcze nasz któryś jest w niebie. Święc się Imię twoje/ Przydz Królestwo twoje. Bądź wola twoja/ jako w niebie
/ ktoremi Pan Bog kośćioł swoy obdárzyć y ochędożyć raczył/ a ta iest: Wierzę kośćioł Krześćiiáński/ świętych obcowánie/ grzechow odpuszczenie/ ćiáłá zmartwychwstánie/ y żywot wieczny/ Amen. Kátechizm
Czuieszli ty w sercu swoim/ iż masz doskonáłą Wiárę?
Czuię iż nie mam.
Iákoż tedy kniey przyść masz/ á tey pomnożenie mieć?
Przez słuchánie słowá Bożego: y przez modlitwę ku Pánu Bogu: y przez vzywánie świątośći/ od Páná Krystusá vstáwionych.
Iákoż śię ty modlisz Pánu Bogu?
Ták iáko nas Pan Krystus náuczył Oycze nász ktoryś iest w niebie. Swięc śię Imię twoie/ Przydz Krolestwo twoie. Bądz wola twoiá/ iáko w niebie
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 6
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
wstanie, gdy odnieje, Tymczasem ziarna zboża posianego Pukną i trawę z siebie puszczą potym, A ów, który siał, człowiek nie wie o tym. 25
Albowiem ziemia ma to przyrodzenie, Iż z siebie owoc dobrowolnie dawa, Skoro wrzucone przyjmie w się nasienie, Z którego naprzód pokaże się trawa, Która codziennie biorąc pomnożenie Rośnie w kłos, potem pełna się dostawa W kłosie pszenica, która jak obrodzi, Oracz na żniwo w pole z sierpem chodzi. 26
W tej przypowieści znaczy się Boskiego Skuteczność słowa, które gdy upadnie Na dobrej roli, owocu przyszłego Nadzieję zwykło pokazować snadnie. Choć kaznodzieja więcej koło niego Nie będzie robił, lecz Bóg
wstanie, gdy odnieje, Tymczasem ziarna zboża posianego Pukną i trawę z siebie puszczą potym, A ów, który siał, człowiek nie wie o tym. 25
Albowiem ziemia ma to przyrodzenie, Iż z siebie owoc dobrowolnie dawa, Skoro wrzucone przyjmie w się nasienie, Z którego naprzód pokaże się trawa, Która codziennie biorąc pomnożenie Rośnie w kłos, potem pełna się dostawa W kłosie pszenica, która jak obrodzi, Oracz na żniwo w pole z sierpem chodzi. 26
W tej przypowieści znaczy się Boskiego Skuteczność słowa, które gdy upadnie Na dobrej roli, owocu przyszłego Nadzieję zwykło pokazować snadnie. Choć kaznodzieja więcej koło niego Nie będzie robił, lecz Bóg
Skrót tekstu: OdymWŚwiatBar_I
Strona: 824
Tytuł:
Świata naprawionego od Jezusa Chrystusa ...
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
/ że odprawił Lustracją wszytkich Miast i Fortec pogranicznych; a ze nalasł porządek i dostatek wielki do obrony wszędzie. Z Kopenhagen 10. Feburarii, 1661.
SIedm z Regimentów abdankowanych pozwolone są Cesarzowi na wojnę Turecką.
Rządy tuteczne i póstanowione Rady (choć do tej odmiany nie wszyscy się życzliwie stosują) co dzień to większe pomnożenie biorą. Już wszytkie Rady (okrom dwóch do których jeszcze subiecta nie są przybrane) należyte swe funkcje odprawują: a Dwór/ z przeszłych niebezpiecznych przypadków przestrzeżony/ o tym seriò myśli/ jakoby za czasu pokoju/ gruntownym jakim pienięznym funduszem na wojnę opatrzył się.
Stara się tez o wynalezienie miedzy Szlachtą tak wiele gruntów
/ że odṕráwił Lustrácyą wszytkich Miast y Fortec ṕogránicżnych; a ze nalasł porządek y dostátek wielki do obrony wszędźie. Z Kopenhagen 10. Feburarii, 1661.
SIedm z Regimentow ábdánkowánych ṕozwolone są Cesárzowi ná woynę Turecką.
Rządy tutecżne y póstánowione Rády (choć do tey odmiány nie wszyscy się życżliwie stosuią) co dzien to większe ṕomnożenie biorą. Iuż wszytkie Rady (okrom dwuch do ktorych ieszcże subiecta nie są ṕrzybráne) należyte swe funkcye odṕráwuią: á Dwor/ z ṕrzeszłych niebespiecżnych ṕrzypadkow ṕrzestrzeżony/ o tym seriò mysli/ iákoby zá cżásu ṕokoiu/ gruntownym iákim ṕienięznym funduszem ná woynę opatrzył się.
Stára się tez o wynáleźienie miedzy Slachtą ták wiele gruntow
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 150.
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
z bracią? Odpowiada Biskup ś. Aby mieli pożywienie słuszne w Klasztorze/ i nie byli mu ciężkimi; bo wielka niesprawidliwość/ jeśli ty bogaczom swoje majętności oddasz/ a sam ubogich ciemiężysz/ aby cię żywili. 2. Trzeba Klasztorom majętności/ aby bogate były/ i więcej sług Bożych żywiły; zaczym chwała Boża aby pomnożenie brała więtsze/ i dla ubogich więtsze jałmużny mogły bywać. 3. Aby syn twój więcej zasług miał u Boga/ gdy dobrowolnie z bogactw się wyzuwa/ i ubóstwa się rozmiłuje. 4. Oddaj synowi coś winien/ byś snadź przeciwko Bogu nie był przeciwnym/ gdy tego wydziedziczasz/ od którego masz wszytko. Wymówki
z brácią? Odpowiáda Biskup ś. Aby mieli pożywienie słuszne w Klasztorze/ y nie byli mu ćiężkimi; bo wielka niespráwidliwość/ iesli ty bogaczom swoie máiętnośći oddasz/ á sam vbogich ćiemiężysz/ áby ćię żywili. 2. Trzebá Klasztorom máiętnośći/ áby bogáte były/ y więcey sług Bożych żywiły; záczym chwała Boża áby pomnożenie bráłá więtsze/ y dla vbogich więtsze iáłmużny mogły bywáć. 3. Aby syn twoy więcey zasług miał v Bogá/ gdy dobrowolnie z bogactw się wyzuwa/ y vbostwá się rozmiłuie. 4. Odday synowi coś winien/ byś snadź przećiwko Bogu nie był przećiwnym/ gdy tego wydźiedźiczasz/ od ktorego masz wszytko. Wymowki
Skrót tekstu: BirkEgz
Strona: 23
Tytuł:
O Egzorbitancjach kazania dwoje
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
że czary nic nie są, i przez nie ludzie żadnej szkody popadać nie mogą. Szerząc się abowiem to omylne mniemanie w sercach ludzkich, sprawuje ze urząd (któremu wszelkie zbrodnie karać należy) do karania czarowniczej bezbożności oziębłym się stawa, a ona dla niekarności, w zwyczaj złych ludzi wchodząc, co dzień więtsze a więtsze pomnożenie bierze. Zaczym dwie szkodzie nieoszacowane na świat przypadają. Pierwsza gniew Boga wszechmocnego, który jako prawdziwy zelotes dusze ludzkiej nie może się ciężej obrażać, jako gdy oblubienica jego, stwórce i dobrodzieja swego odstąpiwszy, szatanowi nieprzyjacielowi swemu oddaje się, i jemu cześć Bogu należącą czyni. Druga przypadki, które za sprawą szatańską, a
że czáry nic nie są, y przez nie ludzie żadney szkody popádáć nie mogą. Szerząc się ábowiem to omylne mniemánie w sercách ludzkich, spráwuie ze vrząd (ktoremu wszelkie zbrodnie káráć należy) do karánia czárowniczey bezbożnośći oziębłym się stawa, á oná dla niekárnośći, w zwyczay złych ludzi wchodząc, co dzień więtsze á więtsze pomnożenie bierze. Záczym dwie szkodzie nieoszácowáne ná świát przypadáią. Piersza gniew Bogá wszechmocnego, ktory iáko prawdziwy zelotes dusze ludzkiey nie może sie ćiężey obráżáć, iako gdy oblubienicá iego, stworce y dobrodzieiá swego odstąpiwszy, szátánowi nieprzyiaćielowi swemu oddáie sie, y iemu cześć Bogu należącą czyni. Druga przypadki, ktore zá spráwą szátáńską, á
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 3
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
pomocy przyrodzonych, które zowią species Pan Bóg niż Aniołom daje. 18. Jeżeli to czego będąc w ciele nauczyliśmy się dusza po śmierci naszej umieć będzie? Nauki jako i inne przypadłości, albo accidentia duchowne, na duszach samych i za żywota mięszkają, i po śmierci zostają które nauki i umiejętności w szczęśliwych duszach wielkie pomnożenie odnoszą: i namniej nie zginą. 19. Jeżeli trzeba jakiego przybliżenia się aby Dusza jedna drugą poznała? Jako teraz gdy co pojmujemy rozumem. nie trzeba nam głowy do tego przychylać, ale by najdalej od nas było możem to umieć: tak Dusza po śmierci będaca bez ciała iz nie oczu ale rozumu używa, w
pomocy przyrodzonych, ktore zowią species Pan Bog niż Aniołom dáie. 18. Ieżeli to czego będąc w ćiele náuczyliśmy się duszá po śmierci naszey umieć będzie? Náuki iáko y inne przypádłośći, álbo accidentia duchowne, ná duszách sámych y zá żywotá mięszkáią, y po smierći zostáią ktore náuki y umieiętnośći w szcześliwych duszách wielkie pomnożęnie odnoszą: y namniey nie zginą. 19. Ieżeli trzebá iakiego przybliżenia się aby Duszá iedná drugą poznáłá? Iáko teraz gdy co poymuięmy rozumem. nie trzebá nam głowy do tego przychyláć, ále by náydáley od nas było możem to umieć: ták Duszá po śmierći będáca bez ćiáłá iz nie oczu ále rozumu używa, w
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 303
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
na staniu ustawnie, jako i czasu przypuszczenia. Rozdział 16.
IVżem opisał/ stadnika jakiego obierać masz. Jako zasię go ćwiczyć i zdrowo zachowywać/ teraz przynależy ku wiedzeniu. Potrzeba tedy abyś temu twemu stadnikowi dostatku dawać nie żałował/ a co nalepszego i najpiękniejszego owsa/ także i siana: abowiem dobre żytko dobre pomnożenie czyni: niechaj stoi zawsze na miejscu suchym/ w stajni wesołej lecie od wiatrów przewiewającej/ a zimie ciepłej/ ustawicznie z pilnością chędożony/ gdyż ochędostwo przyjaciółką jest Wenerze/ pięknie przykrty/ dawając mu dwa razy obrok przez dzień/ naściełając podeń suchej słomy/ lecie na noc tylko/ a w zimno wielkie nie
ná staniu vstáwnie, iáko y czásu przypuszczenia. Rozdział 16.
IVżem opisał/ stádniká iákiego obieráć masz. Iáko zásię go ćwiczyć y zdrowo záchowywáć/ teraz przynależy ku wiedzeniu. Potrzebá tedy ábyś temu twemu stádnikowi dostátku dáwáć nie żáłował/ á co nalepszego y naypięknieyszego owsá/ tákże y śiáná: ábowiem dobre żytko dobre pomnożenie czyni: niechay stoi záwsze ná mieyscu suchym/ w stáyni wesołey lećie od wiátrow przewiewáiącey/ á źimie ćiepłey/ vstáwicznie z pilnośćią chędożony/ gdyż ochędostwo przyiaćiołką iest Wenerze/ pięknie przykrty/ dawáiąc mu dwá rázy obrok przez dźień/ náśćiełáiąc podeń suchey słomy/ lećie ná noc tylko/ á w źimno wielkie nie
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Ciij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603