osobna zaś pozytyw na Kościół wydany/ Który liczę za czwarte/ i dobre Organy. W którym nad pomysł ludzkie głosy ucieszone/ Jak przy namilszej matce/ dzieciątko pieszczone. Wszytka ręczna Muzyka której używają. Muzykowie/ tę wszytkę te Organy mają: Nie mianuję Kornetów/ Puzanów/ i Sztortów/ Szałamajów/ Surmeczek/ ogromnych Pomortów: Są takie głosy kryte: że kto niebywały/ Będzie mnie miał by drugie/ za Kościołem grały. Samą odmianą głosów jest dosyć uciechy/ Którym wiatrów do dają nie skórzane miechy/ Ale z drzewa samego pięknie się składają/ Które kiedy dochodzą/ wszuflady wpadają. A są tak lekkiej wagi/ chłopiec ukaluje
osobná záś pozytyw ná Kośćioł wydány/ Ktory liczę zá czwarte/ y dobre Orgány. W ktorym nád pomysł ludzkie głosy vćieszone/ Iák przy namilszey mátce/ dźiećiątko piesczone. Wszytká ręczná Muzyká ktorey vżywáią. Muzykowie/ tę wszytkę te Orgány máią: Nie miánuię Kornetow/ Puzanow/ y Sztortow/ Száłámáiow/ Surmeczek/ ogromnych Pomortow: Są tákie głosy kryte: że kto niebywáły/ Będźie mnie miał by drugie/ zá Kośćiołem gráły. Sámą odmiáną głosow iest dosyć vćiechy/ Ktorym wiátrow do dáią nie skorzáne miechy/ Ale z drzewá sámego pięknie się skłádáią/ Ktore kiedy dochodzą/ wszuflady wpadáią. A są ták lekkiey wagi/ chłopiec vkáluie
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: B2v
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Gałęzowskiego. Mci P. Gałęzowski kubanie, abo chcę rzec kompanie, z którym w Toruniu u P. Musidła podpijałem za swoje pieniądze; Wmci Osłowa żywiła. Piszę z Krzemieńca jako do tego, któryś wszytkie miasta osabarkał. Jest ówdzie Żyd Iśko młody, jako Wm. gra na bierlecie, tak właśnie jako na pomorcie, zwinąwszy w trąbkę; jako ono też Wmć na drumli w Zamościu i nie lada jako. Bo Ich Mość nie mogę żadnej dobrej myśli bez niego, jako i bez Wmci P. Osłowa, i nie trzeba sobie Wmciów obu lekceważyć. To tylko Żyd ma nad Wmci, że młode niedźwiedzie ćwiczy tak, że w
Gałęzowskiego. Mci P. Gałęzowski kubanie, abo chcę rzec kompanie, z którym w Toruniu u P. Musidła podpijałem za swoje pieniądze; Wmci Osłowa żywiła. Piszę z Krzemieńca jako do tego, któryś wszytkie miasta osabarkał. Jest ówdzie Żyd Iśko młody, jako Wm. gra na bierlecie, tak właśnie jako na pomorcie, zwinąwszy w trąbkę; jako ono też Wmć na drumli w Zamościu i nie leda jako. Bo Ich Mość nie mogę żadnej dobrej myśli bez niego, jako i bez Wmci P. Osłowa, i nie trzeba sobie Wmciów obu lekceważyć. To tylko Żyd ma nad Wmci, że młode niedźwiedzie ćwiczy tak, że w
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 326
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
chce śpiewać z nimi. Tam i ELERT wijolista Przedni, a GALOT lutnista. Skrzypkowie są, cud powiedzieć, Trzeba to każdemu wiedzieć! SIMONIDES kornecista, Dobry GRANICZNY sztorcista. Puzanów jest kilka przednich, Kwart , co większy, z niepoślednich Instrumentów zażywają, Fletów, mutów używają; Szałamaje — te się znajdą, I pomorty się wynajdą; Tak teorby, kitarony Mają swoje wdzięczne strony. Arfy rzadko zażywają, Z lirą nieczęsto bywają. Kiedy z sobą koncertują, A na to się przygotują, Stupenda cosa w ich graniu Ogromna i w przebieraniu Palcami, grzmot po kościele, Uszom melodią ściele. MAREK Capellae magistrem SKAKI, a wicemagistrem PEKIEL,
chce śpiewać z nimi. Tam i ELERT wijolista Przedni, a GALOT lutnista. Skrzypkowie są, cud powiedzieć, Trzeba to każdemu wiedzieć! SIMONIDES kornecista, Dobry GRANICZNY sztorcista. Puzanów jest kilka przednich, Kwart , co większy, z niepoślednich Instrumentów zażywają, Fletów, mutów używają; Szałamaje — te się znajdą, I pomorty się wynajdą; Tak teorby, kitarony Mają swoje wdzięczne strony. Arfy rzadko zażywają, Z lirą nieczęsto bywają. Kiedy z sobą koncertują, A na to się przygotują, Stupenda cosa w ich graniu Ogromna i w przebieraniu Palcami, grzmot po kościele, Uszom melodyją ściele. MAREK Capellae magistrem SKAKI, a wicemagistrem PEKIEL,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 28
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
Tydzień potym pod Warszawą primis diebus Iulii stanelis my. Potym jako z Rękawa wysypały się Województwa Wojska Wielkie Poczty Pańskie, Piechoty zgoła Ludzi bardzo pięknych i wiele. Sam Radziwił Bogusław miał z sobą Ludzi z ośm Tysięcy bardzo pięknych, W ten czas najpierwszy raz w Polsce Muzyka którą zowią Pruska słyszana była co to natych Pomortach grają przed Rajtaryją Elekcja Machała.
Opuścił tedy uszy Arcybiskup powątpiwając w swojej Intencyjej ale postaremu nie ustaje w dopinaniu i ma nadzieję.
Alec jak się kołowanie zaczęło Różni różnie sądzą ten będzie królem, ten będzie, a otym nikt niewspomnie którego sam Bóg przejrzał. Ci co posłali swoich posłów starając się o
Tydzięn potym pod Warszawą primis diebus Iulii stanelis my. Potym iako z Rękawa wysypały się Woiewodztwa Woyska Wielkie Poczty Panskie, Piechoty zgoła Ludzi bardzo pięknych y wiele. Sąm Radziwił Bogusław miał z sobą Ludzi z osm Tysięcy bardzo pięknych, W ten czas naypierwszy raz w Polszcze Muzyka ktorą zowią Pruska słyszana była co to natych Pomortach graią przed Raytaryią Elekcyia Machała.
Opuscił tedy uszy Arcybiskup powątpiwaiąc w swoiey Intencyiey ale postaremu nie ustaie w dopinaniu y ma nadzieię.
Alec iak się kołowanie zaczęło Rozni roznie sądzą ten będzie krolem, ten będzie, a otym nikt niewspomnie ktorego sąm Bog przeyrzał. Ci co posłali swoich posłow staraiąc się o
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 230
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
jej żaden nie tykał, tylko aż gospodarz pozwoli. Wieziono jej dwie beczce, widziałem, do Wielkiej Polski, nie wiem na co; a zda mi się, że Żydowie, bom ich przede dniem na przeprawie potkał u Łęczyce.
(31) W Sokalu nad Bugiem, u jednego żyda w zastawie jest pomort ze słoniowej kości, złotem oprawiony. Umarł, słyszę, ten, co go zastawił we Lwowie. Który pomort jest takiej melodiej, że piękniejszej jeszcze na świecie nie było. Gdy go targowano u Żyda do książęcej muzyki, cenił za tysiąc talerów, a miał z nim jechać do Wilna.
(32) Jest w
jej żaden nie tykał, tylko aż gospodarz pozwoli. Wieziono jej dwie beczce, widziałem, do Wielkiej Polski, nie wiem na co; a zda mi się, że Żydowie, bom ich przede dniem na przeprawie potkał u Łęczyce.
(31) W Sokalu nad Bugiem, u jednego żyda w zastawie jest pomort ze słoniowej kości, złotem oprawiony. Umarł, słyszę, ten, co go zastawił we Lwowie. Który pomort jest takiej melodyej, że piękniejszej jeszcze na świecie nie było. Gdy go targowano u Żyda do książęcej muzyki, cenił za tysiąc talerów, a miał z nim jechać do Wilna.
(32) Jest w
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 291
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, nie wiem na co; a zda mi się, że Żydowie, bom ich przede dniem na przeprawie potkał u Łęczyce.
(31) W Sokalu nad Bugiem, u jednego żyda w zastawie jest pomort ze słoniowej kości, złotem oprawiony. Umarł, słyszę, ten, co go zastawił we Lwowie. Który pomort jest takiej melodiej, że piękniejszej jeszcze na świecie nie było. Gdy go targowano u Żyda do książęcej muzyki, cenił za tysiąc talerów, a miał z nim jechać do Wilna.
(32) Jest w Radymnie, pod Jarosławiem, baba, co robi sieci z pewnymi charakterami, które niepochybnie ryby wyłowią. Tylko wprzód
, nie wiem na co; a zda mi się, że Żydowie, bom ich przede dniem na przeprawie potkał u Łęczyce.
(31) W Sokalu nad Bugiem, u jednego żyda w zastawie jest pomort ze słoniowej kości, złotem oprawiony. Umarł, słyszę, ten, co go zastawił we Lwowie. Który pomort jest takiej melodyej, że piękniejszej jeszcze na świecie nie było. Gdy go targowano u Żyda do książęcej muzyki, cenił za tysiąc talerów, a miał z nim jechać do Wilna.
(32) Jest w Radymnie, pod Jarosławiem, baba, co robi sieci z pewnymi charakterami, które niepochybnie ryby wyłowią. Tylko wprzód
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 291
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
chwili. Biegłe tedy i one po Piśmie wszelakim, szły do szopy kamiennej świętych sylab szlakiem, a tam już marmórowe wstały były ściany i strop dzierżą filary powyż malowany
kosztem wielkiej Heleny, gdy w niskiej pokorze przebyła z Hesperyjej do Żydostwa morze. Muzyki też w kaplicach brzmiały rozmaite, arfy, lutnie i cytry, i pomorty lite, chwaląc ono Dzieciątko, Panieńskim połogiem dane na świat i znając w człowieczeństwie Bogiem. Lecz pod żłobem drożonym, kędy noworodne członeczki położono w zimna niepogodne, jeden jęczy od skruchy za grzech popełniony, drugi leży na ziemi prochem obelniony; tych pięści w nagie piersi okrutnie się biją, ci gorzki zdrój z własnego oka
chwili. Biegłe tedy i one po Piśmie wszelakim, szły do szopy kamiennej świętych sylab szlakiem, a tam już marmórowe wstały były ściany i strop dzierżą filary powyż malowany
kosztem wielkiej Heleny, gdy w niskiej pokorze przebyła z Hesperyjej do Żydostwa morze. Muzyki też w kaplicach brzmiały rozmaite, arfy, lutnie i cytry, i pomorty lite, chwaląc ono Dzieciątko, Panieńskim połogiem dane na świat i znając w człowieczeństwie Bogiem. Lecz pod żłobem drożonym, kędy noworodne członeczki położono w zimna niepogodne, jeden jęczy od skruchy za grzech popełniony, drugi leży na ziemi prochem obelniony; tych pięści w nagie piersi okrutnie się biją, ci gorzki zdrój z własnego oka
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 43
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
na włos uzłocony, kiedy wzrok na Cię wszystkich obrócony. “Króluj szczęśliwie, Panno wiekom pomna!” – tak krzyknie jeden, a za nim ogromna muzyka wstanie, głosy przeplatana, cień do niej, co tu raz była słyszana.
Precz ziemskie trąby, choć i złotem lite, i bawołowy kornet, i sowite pomorty, cytry, skrzypki, arfy krzywe, organy, fletnie i języki żywe. Orfeus k’temu, Aryjon zmyśleni i on, co dźwiękiem wywiódł mur z kamieni, boby zamilkły, a na ono pienie zawiesiliby lutnie swe na ścienie. Lecz mimo baśni, ani Azafowe zrównają gęśli, ani duszy zdrowe (
na włos uzłocony, kiedy wzrok na Cię wszystkich obrócony. “Króluj szczęśliwie, Panno wiekom pomna!” – tak krzyknie jeden, a za nim ogromna muzyka wstanie, głosy przeplatana, cień do niej, co tu raz była słyszana.
Precz ziemskie trąby, choć i złotem lite, i bawołowy kornet, i sowite pomorty, cytry, skrzypki, arfy krzywe, organy, fletnie i języki żywe. Orfeus k’temu, Aryjon zmyśleni i on, co dźwiękiem wywiódł mur z kamieni, boby zamilkły, a na ono pienie zawiesiliby lutnie swe na ścienie. Lecz mimo baśni, ani Azafowe zrównają gęśli, ani duszy zdrowe (
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 149
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
rzędem, pobocz parze młodej.
Zatym kto z białą laską i nie niski prowadzi potraw przyprawnych półmiski, rosoły, kury, z korzeniem zwierzyny, pieczyste, torty i z mięsem jarzyny.
Ledwie to stawią na bogate stoły, a zaraz łechce dźwięk uszy wesoły, który to stróny słodkie, to cisowe spuszczają flety i pomorty nowe.
Tak on Peleus czcił na ziemi bogi, gdy przyniesiono z morskiej mu odnogi nadobną dziewkę; kto nie wie Tetydy, wielkiego potym matki Eacydy?
Zebrawszy jedne, niosą misy drugie, jako wydążą obrusy im długie, gdzie też i liber rozsyła swe flasze, do nich szkła różne i tureckie czasze.
A gdy
rzędem, pobocz parze młodéj.
Zatym kto z białą laską i nie niski prowadzi potraw przyprawnych półmiski, rosoły, kury, z korzeniem źwierzyny, pieczyste, torty i z mięsem jarzyny.
Ledwie to stawią na bogate stoły, a zaraz łechce dźwięk uszy wesoły, który to stróny słodkie, to cisowe spuszczają flety i pomorty nowe.
Tak on Peleus czcił na ziemi bogi, gdy przyniesiono z morskiej mu odnogi nadobną dziewkę; kto nie wie Tetydy, wielkiego potym matki Eacydy?
Zebrawszy jedne, niosą misy drugie, jako wydążą obrusy im długie, gdzie też i liber rozsyła swe flasze, do nich śkła różne i tureckie czasze.
A gdy
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 287
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
tuzin szkła postawią pod pijanką w rzędzie, czym dozorca szafuje, co na tym urzędzie: te przez zdrowie naznaczy, a drugie koleją i tak jako na młyńskie koła piwo leją, a mózg miły, by w łaźni na wierzchnicy, leży i rozum go po chwili w tym znoju odbieży. Tym dodają regały, tym pomort pobuty, tym co raz na puzanie grają póki póty, ale nie masz nad nasze z krzywym rogiem dudy, bo te może mieć zawżdy i pachołek chudy, a też nie tak napełnią ciche stróny ucha, jako one, gdy puszczą ogromnego ducha. Aż kto przyjdzie i powie, że się tam zbijają, młodszy skoczą
tuzin śkła postawią pod pijanką w rzędzie, czym dozorca szafuje, co na tym urzędzie: te przez zdrowie naznaczy, a drugie koleją i tak jako na młyńskie koła piwo leją, a mózg miły, by w łaźni na wierzchnicy, leży i rozum go po chwili w tym znoju odbieży. Tym dodają regały, tym pomort pobuty, tym co raz na puzanie grają póki póty, ale nie masz nad nasze z krzywym rogiem dudy, bo te może mieć zawżdy i pachołek chudy, a też nie tak napełnią ciche stróny ucha, jako one, gdy puszczą ogromnego ducha. Aż kto przyjdzie i powie, że się tam zbijają, młodszy skoczą
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 343
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995