z nim i prędsza otworzyć mogła okazja; ale z dostanych pode Tczowem języków zrozumiawszy, że nieprzyjaciel pod Głową bardzo pilno most gotował, który już podobno do tego czasu stanął, przez który miał przejść, i ku Biskupstwu Warmińskiemu się obrócić miał, aby się i z tamtemi świeżemi ludźmi złączył, i koło Heilsberga i Olsztyna pomyślił, musiałem się do obozu retirować nazad, iżbym, będzieli kończył ten zamysł swój, tem prędzej succurs tamtym miejscom mógł dać: bo za zniesieniem mostów, za poprzerywaniem nad Wisłą tamy, ciężka będzie wojsku W. K. M. bardzo przeprawa. To tedy oznajmiwszy, wierność poddaństwa i t. d.
z nim i prętsza otworzyć mogła okazya; ale z dostanych pode Tczowem języków zrozumiawszy, że nieprzyjaciel pod Głową bardzo pilno most gotował, który już podobno do tego czasu stanął, przez który miał przejść, i ku Biskupstwu Warmińskiemu się obrócić miał, aby się i z tamtemi świeżemi ludźmi złączył, i koło Heilsberga i Olsztyna pomyślił, musiałem się do obozu retirować nazad, iżbym, będzieli kończył ten zamysł swój, tém prędzej succurs tamtym miejscom mógł dać: bo za zniesieniem mostów, za poprzerywaniem nad Wisłą tamy, ciężka będzie wojsku W. K. M. bardzo przeprawa. To tedy oznajmiwszy, wierność poddaństwa i t. d.
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 106
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
czeka! a będzie Chrystus na nią dekretował i skazywał. Idźcie przeklęci na ogień wieczny. Cóżci człowiecze grzeszny to piekło smakuje? coć go cukruje? Będzieszli na szczęśliwej wieczności, nigdyć się Bóg nie przyje, nigdyć nie z-powszednieje, niemasz Świętego w-niebie, któryby odmiany żądał, któryby i pomyślił: już dosyć! Czemuż się na tę szczęśliwą wieczność nie kwapiemy? czemu na oboję nie pamiętamy? 5. Trzecia ponęta i postrach. Mogłeś człowiecze duszę swoję nie tak sobie ważyć, gdyby był za nią Pan JEZUS nie umarł, ale dusza twoja jest drogą krwią jego odkupiona. Przyjdzieć pokusa, którać będzie
czeka! ą będźie Christus ná nię dekretował i zkázywał. Idzćie przeklęći ná ogien wieczny. Cożći człowiecze grzeszny to piekło smákuie? coć go cukruie? Będźieszli ná szczęśliwey wiecznośći, nigdyć się Bog nie przyie, nigdyć nie z-powszednieie, niemász Swiętego w-niebie, ktoryby odmiány żądał, ktoryby i pomyślił: iuż dosyć! Czemuż się ná tę szczęśliwą wieczność nie kwápiemy? czemu ná oboię nie pámiętamy? 5. Trzećia ponętá i postrách. Mogłeś człowiecze duszę swoię nie ták sobie ważyć, gdyby był zá nię Pan IEZUS nie vmárł, ále duszá twoiá iest drogą krwią iego odkupiona. Przyidźieć pokusá, ktorać będźie
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 21
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
tego prawi: Neq̃ enim fieri potest, ut qui Genesim, generationem inquam audierit, non Exodum, id est excessum, protinus cogitet. Bo to nie może być, aby kto tu o rodzaju usłyszy, nie miał zaraz o wyściu pomyślić. Przypatrzcie się, co to jest za Modycum, Co za maluczko światowości? pomyśliłeś o rodzeniu, Generationem inquam auaterit, pomyślże zaraz o wyściu, o dokończeniu, o zejściu Excessum protinus cegitet. 2. WSZĘDŹIE DŹIWNY w-swoich Księgach Doktor Augustyn, ale ma też dziwne słowo: Si vitrei essemus, O gdybyśmy byli szklanemi. Czegości się to chce Święty Augustynie? dośćci złego
tego práwi: Neq̃ enim fieri potest, ut qui Genesim, generationem inquam audierit, non Exodum, id est excessum, protinus cogitet. Bo to nie może bydź, áby kto tu o rodzáiu usłyszy, nie miał záraz o wyśćiu pomyślić. Przypátrzćie się, co to iest zá Modicum, Co zá máluczko świátowośći? pomyśliłeś o rodzeniu, Generationem inquam auaterit, pomyślże záraz o wyśćiu, o dokończeniu, o ześćiu Excessum protinus cegitet. 2. WSZĘDŹIE DŹIWNY w-swoich Kśięgách Doktor Augustyn, ále ma też dźiwne słowo: Si vitrei essemus, O gdybyśmy byli szklánemi. Czegośći się to chce Swięty Augustynie? dośćći złego
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 85
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ich w plon zagrabiwszy/ miedzy nimi Simeona Michajłowicza Chodorowskiego z Chodorowa załapili; ta majętność leży na Podlaszu/ sąsiadka Surazowi; Agarenom go za pewną cenę oddali: u których lat trzydzieści cierpiąc nieucieszne okowy/ a czasu nawigatii ciężkie na Galerach łopaty/ aż do ostatniego uprzykrzenia. Ten czasu jednego wsiadszy w Galerę z Carogrodu/ pomyślił jakoby się z tej niewoli klatki wyzwolić/ lub przez śmierć/ lub przez ujście; i przyszło mu imię Świętych Pieczarskich/ i samej Królowej Niebieskiej na pamięć/ do tego i to/ że ta wielu z biady wyswobodza szczyrze wezwana. To tak pomyśliwszy/ zaraz miał pieczą o tym; lecz dnia trzeciego/ za Jeruzalem
ich w plon zágrábiwszy/ miedzy nimi Simeoná Micháyłowiczá Chodorowskiego z Chodorowá záłápili; tá máiętnośc leży ná Podlászu/ sąśiádká Surázowi; Agárenom go zá pewną cenę oddáli: v ktorych lat trzydźieśći ćierpiąc nieućieszne okowy/ á czásu náuigátii ćiężkie ná Gálerách łopáty/ áż do ostátniego vprzykrzenia. Ten czásu iednego wśiadszy w Gálerę z Cárogrodu/ pomyślił iákoby się z tey niewoli klatki wyzwolić/ lub przez śmierć/ lub przez vyśćie; y przyszło mu imię Swiętych Pieczárskich/ y sámey Krolowey Niebieskiey ná pámięć/ do tego y to/ że tá wielu z biády wyswobodza szczyrze wezwána. To ták pomyśliwszy/ záraz miał pieczą o tym; lecz dniá trzećiego/ zá Ieruzálem
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 169.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
za zwierciadło, w którym widzieć wszystkie insze możemy i z której historii oczywiście pokazuje się, że z jakiejkolwiek racji któżkolwiek rwie sejmy, inaczy ich nie rwie, tylko przez śrzodek pieniędzy, z którymi czy więcej, czy jednego prawo do rwania mającego łatwo każdy znaleźć i skorumpować może.
Kiedym więc tę usłyszał relacyją, pomyśliłem sobie, jak i każdy kompasyją tchnięty nad własną Ojczyzną naturalnie z Kochowskim pomyśli: „Albo Bóg niech wzbudzi starodawną w Polakach cnotę, albo niech skuteczne opatrzy na tę wolność niebezpieczną lekar-
stwo.” Climacter I, ks. 5. Od tamtego zaś czasu umyśliłem, spodziewając się, że dobrym to przyjmą sercem
za zwierciadło, w którym widzieć wszystkie insze możemy i z której historyi oczywiście pokazuje się, że z jakiejkolwiek racyi któżkolwiek rwie sejmy, inaczy ich nie rwie, tylko przez śrzodek pieniędzy, z którymi czy więcej, czy jednego prawo do rwania mającego łatwo każdy znaleźć i skorumpować może.
Kiedym więc tę usłyszał relacyją, pomyśliłem sobie, jak i każdy kompassyją tchnięty nad własną Ojczyzną naturalnie z Kochowskim pomyśli: „Albo Bóg niech wzbudzi starodawną w Polakach cnotę, albo niech skuteczne opatrzy na tę wolność niebezpieczną lekar-
stwo.” Climacter I, ks. 5. Od tamtego zaś czasu umyśliłem, spodziewając się, że dobrym to przyjmą sercem
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 154
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
siedzącej nad wodami, a w purpurę i karmazyn obleczonej, złotem, drogim kamieniem, i perłami ozdobionej, kubek złoty w ręce swej pełny brzydliwości, i nieczystoty, wszeteczeństwa swego mającej, pijanej krwią świętych, i krwią męczenników Jezusowych, której imię na czele Tajemnica Babilon wielkie. Więc abyś tym rychlej o świebodzie swej pomyślił/ posłuchaj jeszcze spół Duchownych twoich Pasterzów nierządzie/ jednego tegoż pocztu wielce uczonego człowieka/ Nicolaum Clemangum Archidiaconum Boracensem, który teraźniejszych nowo wznikłych Mnichów/ tysiaco chytrych Esauitskich Duchów/ postępki i obyczaje tak znacznie i prawdziwie wyconterfektował/ ze szczyrą a nie omylną tej jego powieści prawdę/ wszytkich tej cnej Korony Polskiej i W.
śiedzącey nád wodámi, á w purpurę y kármázyn obleczoney, złotem, drogim kámieniem, y perłámi ozdobioney, kubek złoty w ręce swey pełny brzydliwośći, y niecżystoty, wszetecżenstwá swego máiącey, piiáney krwią świętych, y krwią męcżennikow Iezusowych, ktorey imię ná cżele Táiemnicá Bábylon wielkie. Więc ábyś tym rychley o swiebodźie swey pomyślił/ posłuchay ieszcże społ Duchownych twoich Pásterzow nierządźie/ iednego tegoż pocżtu wielce vcżonego cżłowieká/ Nicolaum Clemangum Archidiaconum Boracensem, ktory teráźnieyszych nowo wznikłych Mnichow/ tyśiaco chytrych Esauitskich Duchow/ postępki y obycżáie ták znácżnie y prawdźiwie wyconterfektował/ ze szcżyrą á nie omylną tey iego powieśći práwdę/ wszytkich tey cney Korony Polskiey y W.
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 78v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Tak kto z pokorą tego niebieskiego chleba pożywa/ jest miłym Panu Bogu/ i strzeże go jako źrzenice oka swojego. A kto się zaś godnie do tego chleba nie przygotuje/ tak jest mierzły Panu Bogu/ jakoby kłoł w źrzenicę oka jego Boskiego. Jako manna zamykała w sobie wszelkie smaki/ na co jeno sobie człowiek pomyślił. Tak ten Sakrament Naświętszy/ ma w sobie wszytkie smaki/ których jeno święci Pańscy w niebie zażywają: bo się tu pod osobami chleba i wina prawdziwe ciało Boga wcielonego zamyka/ na które patrząc Aniołowie święci i wszyscy wybrani Pańscy w niebie/ nasycić się nigdy nie mogą. Yto to znaczyło ono dziecię/ które Salomon
Ták kto z pokorą tego niebieskiego chlebá pożywa/ iest miłym Pánu Bogu/ y strzeże go iáko źrzenice oká swoiego. A kto się záś godnie do tego chlebá nie przygotuie/ ták iest mierzły Pánu Bogu/ iákoby kłoł w źrzenicę oká iego Boskiego. Iáko mánná zámykáłá w sobie wszelkie smáki/ ná co ieno sobie człowiek pomyślił. Ták ten Sákráment Naświętszy/ ma w sobie wszytkie smaki/ ktorych ieno święći Páńscy w niebie záżywáią: bo się tu pod osobámi chlebá y winá prawdźiwe ćiáło Bogá wćielonego zámyka/ ná ktore pátrząc Anyołowie święći y wszyscy wybráni Páńscy w niebie/ násyćić się nigdy nie mogą. Yto to znáczyło ono dźiećię/ ktore Sálomon
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 39
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
będzie o co proszę. Któż się teraz dziwuje/ iż na początku dróg swoich/ Bóg obejźrzał się w kole wieczności swojej na tę Pannę/ ponieważ dzieła piękniejszego/ poważniejszego/ nie miał w oczach swoich/ nad Bogarodzicę? Naznaczył jej tedy pierwsze miejsce/ i czas przystojny; i że tak rzekę/ pilniej o niej pomyślił/ niż o wszytkich innych kreaturach. Jako więc dobry Malarz/ gdy Boginią jaką malować chce na kwadrze jakim/ po stronach gaje/ zwierzęta/ morza/ czasem też i ludzie inne maluje po wielkim kole/ i pędzlem rzuca prędko nierozmyślnie: ale skoro przyjdzie sam konterfet malować/ zasadzi się sam wszytek/ oczy wszytkie w
będzie o co proszę. Ktoż się teraz dźiwuie/ iż ná początku drog swoich/ Bog obeyźrzał się w kole wieczności swoiey ná tę Pánnę/ ponieważ dźiełá pięknieyszego/ poważnieyszego/ nie miał w oczách swoich/ nád Bogárodźicę? Náznáczył iey tedy pierwsze mieysce/ y czás przystoyny; y że ták rzekę/ pilniey o niey pomyślił/ niż o wszytkich innych kreáturach. Iáko więc dobry Málarz/ gdy Boginią iáką málowáć chce ná kwádrze iákim/ po stronách gáie/ źwierzętá/ morzá/ czásem też y ludźie inne máluie po wielkim kole/ y pędzlem rzuca prędko nierozmyślnie: ále skoro przyidźie sam konterfet málowáć/ zásadźi się sam wszytek/ oczy wszytkie w
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 12
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
on Rzemiesłnik wszytkich rzeczy/ Bóg/ gdy szeroką tego świata tablicę/ napełniał obrazami wszelakich kreatur; wydzielił ziemię/ morza/ lasy/ zwierzęta/ ludzie/ i inne wszystkie rzeczy/ tak od ręki (i że tak rzekę) rzucając pędzlem. Skoro przyszedł do nazacniejszej tej kreatury swojej/ Bogarodzice mówię/ o której naprzód pomyślił/ nim świat miał postanowić; stanął jak wryty nad malowaniem tym/ ukazał siłę potęgi swojej wszytkę/ bo ani może/ by też chciał/ lepszej/ zacniejszej matki sobie stworzyć/ jako jest Bogarodzica Maria. Tak i Tomasz święty o tym uczy. I nie darmo więc śś. Doktorowie/ one słowa Mędrca/ sposabiają
on Rzemiesłnik wszytkich rzeczy/ Bog/ gdy szeroką tego świátá tablicę/ nápełniał obrázámi wszelákich kreátur; wydźielił źiemię/ morzá/ lásy/ źwierzętá/ ludźie/ y inne wszystkie rzeczy/ ták od ręki (y że ták rzekę) rzucáiąc pędzlem. Skoro przyszedł do nazacnieyszey tey kreátury swoiey/ Bogárodźice mowię/ o ktorey naprzod pomyślił/ nim świát miał postánowić; stánął iák wryty nád málowániem tym/ vkazał śiłę potęgi swoiey wszytkę/ bo áni może/ by też chćiał/ lepszey/ zacnieyszey mátki sobie stworzyć/ iáko iest Bogárodźicá Márya. Ták y Thomasz święty o tym vczy. I nie dármo więc śś. Doktorowie/ one słowá Mędrcá/ sposabiáią
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 13
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
znajdziecie; służcie Panu Bogu; kto służy Pnu temu/ nie służy/ ale króluje; kędy Duch Pański/ tam wolność. Z. Antoni Arcybiskup florencki/ umierając mówił: Kto służył Bogu/ ten królował. Nędzny słowiczek/ póki był w lesie/ lada czego się obawiał: listek powiewny chrząstnął/ on na ptaśnika pomyślił; skoro się do klatki dostał Pana bogatego/ i czegoż się boi? i czegoż szuka? by rozum był/ pewnieby z niej nigdy nie odleciał/ choćby otwarta zawsze była. Prosi was do tej świętej niewoli Mędrzec: Słuchaj synu/ i przyjmi radę rozumu/ i nie odrzucaj rady mojej: wrzuć
znaydźiećie; służćie Pánu Bogu; kto służy Pnu temu/ nie służy/ ale kroluie; kędy Duch Páński/ tám wolność. S. Antoni Arcybiskup florentski/ vmieráiąc mowił: Kto służył Bogu/ ten krolował. Nędzny słowiczek/ poki był w leśie/ ládá czego się obawiał: listek powiewny chrząstnął/ on ná ptaśniká pomyślił; skoro się do klatki dostał Páná bogátego/ y czegoż się boi? y czegoż szuka? by rozum był/ pewnieby z niey nigdy nie odlećiał/ choćby otwárta záwsze byłá. Prośi was do tey świętey niewoli Mędrzec: Słuchay synu/ y przyimi rádę rozumu/ y nie odrzucay rády moiey: wrzuć
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 85
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623