na każdy dzień fortifikuje, domy w obozie stawiać poczyna, nad wszystkiemi brodami nad Ossą szańce i baterie stawia; chlubi się co raz, że chce jakiejsi resolucji zażyć, która, mam nadzieję w miłosierdziu bożem i szczęściu W. K. Mści, że mu także, jako insze tego roku wszystkie imprezy, niepadnie pomyślnie. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w obozie pod Grudziądzem, dnia 11. Września 1628.
Po onegdajszej utarczce, o którejem Waszej Królewskiej Mości, Panu memu miłościwemu, znać dał, gdzie i Królewicz Duński, pozbywszy konia, mało w ręku u naszych niebył, nigdzie nieprzyjaciel z fortelów się swoich nie
na każdy dzień fortifikuje, domy w obozie stawiać poczyna, nad wszystkiemi brodami nad Ossą szańce i baterie stawia; chlubi się co raz, że chce jakiejsi resolutiej zażyć, która, mam nadzieję w miłosierdziu bożém i sczęściu W. K. Mści, że mu także, jako insze tego roku wszystkie imprezy, niepadnie pomyślnie. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w obozie pod Grudziądzem, dnia 11. Września 1628.
Po onegdajszej utarczce, o którejem Waszej Królewskiej Mości, Panu memu miłościwemu, znać dał, gdzie i Królewicz Duński, pozbywszy konia, mało w ręku u naszych niebył, nigdzie nieprzyjaciel z fortelów się swoich nie
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 121
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
się godziło ustąpić wzad. NIech będzie odległośćDN, do której żadnego końca, przystępu mieć niemożesz: wolno jednak ustąpić wprost do B, i od B, na E, skąd widać D, i N, Tedy postaw horyzontalnie Tablicę Mierniczą na B stacyj, żeby ściana jej GH, stanęła na linii DN, pomyślnie wyciągnionej aż do B. Potym, przez ścianę HL, upatrz znak jaki E na krzyż, i ku niemu przemierz z pilnością po prostu łokci naprzykład 30. A na ścianę LH tablice, od L, ku H, przemierz z boku skale tyleż części, które niech będą Lb, i przez b, zrysuj
się godźiło vstąpić wzad. NIech będźie odległośćDN, do ktorey żadnego końcá, przystępu mieć niemożesz: wolno iednák vstąpić wprost do B, y od B, ná E, zkąd widáć D, y N, Tedy postaw horizontálnie Tablicę Mierniczą ná B stácyi, żeby śćiáná iey GH, stánęłá ná linii DN, pomyślnie wyćiągnioney áż do B. Potym, przez śćiánę HL, vpátrz znák iáki E ná krzyż, y ku niemu przemierz z pilnośćią po prostu łokći náprzykład 30. A ná śćiánę LH tablice, od L, ku H, przemierz z boku skále tyleż częśći, ktore niech będą Lb, y przez b, zrysuy
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 29
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
społmięszkanca przykład. Niech ustępnie WKM. ostatniemu Domus Regiae dziedzicowi/ ostatnie takie imię liniej Piastowskiej Wielkiego Kazimierza/ gdy nie u Lwowa/ ani Styru/ albo ostrego krzemiencem Dniestru/ co Przodkom naszym było solenne: ale u bystrego i niemal bezdennego Dniepru/ tak srogim Narodom dawałeś odpor prawdziwy Wielki Kazimierzu/ zwłaszcza tak pomyślnie rządzony od nieba; że się temu dzikie narody wydziwić nie mogą/ przypatrując się: O nimium dilecte DEO cui militat aether et fortunati venêre ex sidere venti. Naostatek niech ustępują sławie WKM wszytkich spółkierujących światem trophaea, gdy ich albo przelaniem krwi sąsiedzkiej wynoszą/ albo w-domu nie dobytymi nad karkiem poddanych kasztelani
społmięszkáncá przykład. Niech ustępnie WKM. ostátniemu Domus Regiae dźiedźicowi/ ostatnie tákie imię liniey Piastowskiey Wielkiego Kaźimierzá/ gdy nie u Lwowá/ áni Styru/ álbo ostrego krzemiencem Dniestru/ co Przodkom nászym było solenne: ále u bystrego i niemal bezdennego Dniepru/ ták srogim Narodom dawałeś odpor prawdźiwy Wielki Káźimierzu/ zwłaszczá tak pomyślnie rządzony od niebá; że się temu dźikie narody wydźiwić nie mogą/ przypátruiąc się: O nimium dilecte DEO cui militat aether et fortunati venêre ex sidere venti. Náostátek niech ustępuią sławie WKM wszytkich społkieruiących świátem trophaea, gdy ich albo przelaniem krwi sąśiedzkiey wynoszą/ álbo w-domu nie dobytymi nad kárkiem poddánych kászteláni
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 39
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
która w nim jest cicha, Szczęście się kiedy nie stawi łaskawie: Przyjdzie Ojcowskich że będzie musiało Słuchać rozkazów; by się spukać miało. 149. Sposobu jednak nie widzę żadnego, Abyśmy lepszej doczekali chwili. Epaf. A ja saś wkrótce spodziewa się tego, Ze się zawziętość Fortuny przesili. Niechaj się wszytko nie pomyślnie dzieje: Kto szczerze kocha nie traci nadzieje. 150. Widzisz, jako się nieprzjacielowi Twemu powodzi? sama go piastuje Fortuna dotąd; twemu afektowi Nic oprócz mego nie koresponduje. Ach jakby miała trwała być, i wieczna. Miłość ta nasza; miłość tak serdeczna. 151. Epaf. Niech moje serce żadnej nnie pokłada
ktora w nim iest ćicha, Szczęśćie się kiedy nie stáwi łáskáwie: Przyidźie Oycowskich że będźie muśiáło Słucháć roskazow; by się spukać miáło. 149. Sposobu iednák nie widzę żadnego, Abyśmy lepszey doczekáli chwili. Epáf. A ia saś wkrotce spodźiewa się tego, Ze się záwźiętość Fortuny prześili. Niechay się wszytko nie pomyślnie dźieie: Kto szczerze kocha nie tráći nádźieie. 150. Widźisz, iáko się nieprziaćielowi Twemu powodźi? samá go piástuie Fortuná dotąd; twemu áffektowi Nic oprocz mego nie korresponduie. Ach iákby miáłá trwáłá bydź, y wieczná. Miłość tá nászá; miłość ták serdeczna. 151. Epáf. Niech moie serce żadney nnie pokłada
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 100
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Serca mego sobie poważać, a na siebie samego narzekać. O! jak przykre mi się staje listu tego zakończenie! Radbym stokrotnie powtarzał: iż WMPannę kocham, i nieustannie kochać będę. Ściśle jednak zważam każdą Twarzy Jej odmianę, życząc sobie, ujrzeć w niej dobrą dla siebie otuchę. Zjiże tedy Damo Najmilsza, żyj pomyślnie. Mnie zaś kiedy, ach kiedy, łaskawym swoim uszczęśliwisz Responsem? RRZYHADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G**
Ojcieć Hrabi, razem także pisał do mego Stryja. Krótko mówiąc zostałam Oblubienicą Hrabi miłości godnego. Życzyłabym sobie wymówić teraz, co się od tego czasu w moim działo sercu. Nigdym jeszcze nie kochała. Niepodobną
Serca mego sobie poważać, a na śiebie samego narzekać. O! iak przykre mi śię staie listu tego zakończenie! Radbym stokrotnie powtarzał: iż WMPannę kocham, i nieustannie kochać będę. Sćiśle iednak zważam każdą Twarzy Jey odmianę, życząc sobie, uyrzeć w niey dobrą dla śiebie otuchę. Zyiże tedy Damo Naymilsza, żyi pomyślnie. Mnie zaś kiedy, ach kiedy, łaskawym swoim usczęśliwisz Responsem? RRZYHADKI HRABINY SZWEDZKIEY G**
Oyćieć Hrabi, razem także pisał do mego Stryia. Krotko mowiąc zostałam Oblubienicą Hrabi miłości godnego. Zyczyłabym sobie wymowić teraz, co śię od tego czasu w moim działo sercu. Nigdym ieszcze nie kochała. Niepodobną
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 7
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
go stracić. Dosyć żemoj Mąż dla obrony swojej przed sądem stanąć musiał. Na niego całą złożyli winę, że swojej nie przestrzegał powinności, i żołnierskim sądem na gardło go osądzono. Mój Boże, w jakie mięstrachy i trwogi list następujący od mego męża wprawił. HRABINY SZWEDZKIEJ G**
Żyj szczęśliwie Zono miła, żyj na zawsze pomyślnie. Boskiej Opatrzności tak się upodobało śmierci mi ogłosić wyrok. Nie jest mi ona niespodzianą, jednakowoż sposób tej śmierci przestraszyłby mię, gdybym sławę moję barziej na czci światowej, niż na dobrym sumnieniu zasadzał. Ach sprawiedliwy Boże! Od miecza mam ginąć, ponieważem nim nie dość odważnie za Ojczyznę walczył. Niebo
go stracić. Dosyć żemoy Mąż dla obrony swoiey przed sądem stanąć musiał. Na niego całą złożyli winę, że swoiey nie przestrzegał powinnośći, i żołnierskim sądem na gardło go osądzono. Moy Boże, w iakie mięstrachy i trwogi list następuiący od mego męża wprawił. HRABINY SZWEDZKIEY G**
Zyi szczęśliwie Zono miła, żyi na zawsze pomyślnie. Boskiey Opatrznośći tak śię upodobało śmierci mi ogłosić wyrok. Nie iest mi ona niespodzianą, iednakowoż sposob tey śmierci przestraszyłby mię, gdybym sławę moię barziey na czci światowey, niż na dobrym sumnieniu zasadzał. Ach sprawiedliwy Boże! Od miecza mam ginąć, ponieważem nim nie dość odważnie za Oyczyznę walczył. Niebo
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 27
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
na mnie ma być wypełniony. Pożegnaj poczciwego R-- moim imieniem. Ten ciebie w tym nieszczęściu nie opuści. Do Królam suplikę pisał, żeby ci dobra moje zostawił, ale wątpię, że to się stanie. Nie troskaj się moja wierna. Uchodź, gdzie cię własna chęć prowadzi, żebyś Książęcia uniknęła prześladowania. Żyj pomyślnie. Ach gdyby się ten piąty dzień przybliżył. O czemuż jak ofiara moich nieprzyjaciół mam być zabity? Lecz tak wyrok każe. Ja z stałością umysłu śmierci mojej oczekiwać będę. Żyj, powtarzam, pomyślnie, Zono Najmilsza. Czuję w tym momencie nie zwyczajną słabość w moim ciele ---. Przybywa do mnie mój Polny
na mnie ma być wypełniony. Pożegnay poczciwego R-- moim imieniem. Ten ciebie w tym nieszczęśćiu nie opuści. Do Krolam suplikę pisał, żeby ći dobra moie zostawił, ale watpię, że to śię stanie. Nie troskay śię moia wierna. Uchodź, gdzie cię własna chęć prowadzi, żebyś Xiążęćia uniknęła prześladowania. Zyi pomyślnie. Ach gdyby się ten piąty dzień przybliżył. O czemuż iak ofiara moich nieprzyiaćioł mam być zabity? Lecz tak wyrok każe. Ia z stałością umysłu śmierci moiey oczekiwać będę. Zyi, powtarzam, pomyślnie, Zono Naymilsza. Czuię w tym momencie nie zwyczayną słabość w moim ciele ---. Przybywa do mnie moy Polny
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 28
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Nie troskaj się moja wierna. Uchodź, gdzie cię własna chęć prowadzi, żebyś Książęcia uniknęła prześladowania. Żyj pomyślnie. Ach gdyby się ten piąty dzień przybliżył. O czemuż jak ofiara moich nieprzyjaciół mam być zabity? Lecz tak wyrok każe. Ja z stałością umysłu śmierci mojej oczekiwać będę. Żyj, powtarzam, pomyślnie, Zono Najmilsza. Czuję w tym momencie nie zwyczajną słabość w moim ciele ---. Przybywa do mnie mój Polny Kaznodzieja. Prosić go będę, żeby ci ten list oddał. Ukoj się w żalu. Kocham cię wiecznie, i zapewnie cię w przyszłej znowu obaczę szczęśliwości. PRZYPADKI
Moje żale nad tą wiadomością trudno opisać
Nie troskay śię moia wierna. Uchodź, gdzie cię własna chęć prowadzi, żebyś Xiążęćia uniknęła prześladowania. Zyi pomyślnie. Ach gdyby się ten piąty dzień przybliżył. O czemuż iak ofiara moich nieprzyiaćioł mam być zabity? Lecz tak wyrok każe. Ia z stałością umysłu śmierci moiey oczekiwać będę. Zyi, powtarzam, pomyślnie, Zono Naymilsza. Czuię w tym momencie nie zwyczayną słabość w moim ciele ---. Przybywa do mnie moy Polny Kaznodzieia. Prosić go będę, żeby ći ten list oddał. Ukoy śię w żalu. Kocham cię wiecznie, i zapewnie ćię w przyszłey znowu obaczę szczęśliwości. PRZYPADKI
Moie żale nad tą wiadomością trudno opisać
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 28
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ten gatunek śmierci, chwała! Jam wcale wysechł zupełnie osłabiony. Uważam te godziny, w których sam wiem znowu o sobie, jako momenta od Boga mi na to użyczone, żebym się jeszcze raz na świecie, i w mojej własnej przejrzał Duszy; i o przyszłych rzeczach ostatni raz pomyślił. Żyjże tedy pomyślnie, Marianno, żyj na zawsze pomyślnie. Nie opłakuj mię, jako twego męża, lecz jako twego brata. Smutne nazwisko! Zamilcz naszej Córce nasze przypadki, jeżeli żyć będzie. Zataj to, jeżeli można, przed tobą samą. Moje sumnienie nie czyni mi żadnych zarzutów, żem ciebie kochał, jednakowoż niespokojnym mię
ten gatunek śmierci, chwała! Jam wcale wysechł zupełnie osłabiony. Uważam te godziny, w ktorych sam wiem znowu o sobie, iako momenta od Boga mi na to użyczone, żebym śię ieszcze raz na świecie, i w moiey własney przeyrzał Duszy; i o przyszłych rzeczach ostatni raz pomyślił. Zyyże tedy pomyślnie, Maryanno, żyy na zawsze pomyślnie. Nie opłakuy mię, iako twego męża, lecz iako twego brata. Smutne nazwisko! Zamilcz naszey Corce nasze przypadki, ieżeli żyć będzie. Zatay to, ieżeli można, przed tobą samą. Moie sumnienie nie czyni mi żadnych zarzutow, żem ciebie kochał, iednakowoż niespokoynym mię
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 60
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
m wcale wysechł zupełnie osłabiony. Uważam te godziny, w których sam wiem znowu o sobie, jako momenta od Boga mi na to użyczone, żebym się jeszcze raz na świecie, i w mojej własnej przejrzał Duszy; i o przyszłych rzeczach ostatni raz pomyślił. Żyjże tedy pomyślnie, Marianno, żyj na zawsze pomyślnie. Nie opłakuj mię, jako twego męża, lecz jako twego brata. Smutne nazwisko! Zamilcz naszej Córce nasze przypadki, jeżeli żyć będzie. Zataj to, jeżeli można, przed tobą samą. Moje sumnienie nie czyni mi żadnych zarzutów, żem ciebie kochał, jednakowoż niespokojnym mię czyni, żem cię po smutnym
m wcale wysechł zupełnie osłabiony. Uważam te godziny, w ktorych sam wiem znowu o sobie, iako momenta od Boga mi na to użyczone, żebym śię ieszcze raz na świecie, i w moiey własney przeyrzał Duszy; i o przyszłych rzeczach ostatni raz pomyślił. Zyyże tedy pomyślnie, Maryanno, żyy na zawsze pomyślnie. Nie opłakuy mię, iako twego męża, lecz iako twego brata. Smutne nazwisko! Zamilcz naszey Corce nasze przypadki, ieżeli żyć będzie. Zatay to, ieżeli można, przed tobą samą. Moie sumnienie nie czyni mi żadnych zarzutow, żem ciebie kochał, iednakowoż niespokoynym mię czyni, żem cię po smutnym
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 60
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755