poszliśmy. Wstępowałem do ip. Pancerzyńskiej do Zubrzycy.
Pod Grodno podstąpiliśmy 23^go^. Nie dobywali Moskwy szwedzi nie chcąc tracić swoich ludzi. Staliśmy dwa dni na miejscu, ale koło Grodna po wsiach na egzekucji Moskwę idącą strzelaliśmy i bili jako wróblów.
Stamtąd poszliśmy ku Ostrynie i szwedzi ławą; pomykaliśmy się w kraj lidzki. W sobotę przed zapusty, koronne i litewskie wojska podjazdem szły do Olity, gdzie stał Siennicki generał-major w. księstwa lit., w kilkunastu chorągwi polskich i 200 dragonii; znieśliśmy go: nabito gwałt, drugich żywcem nabrano, goniono mil dwie uciekających. Wozy, konie
poszliśmy. Wstępowałem do jp. Pancerzyńskiéj do Zubrzycy.
Pod Grodno podstąpiliśmy 23^go^. Nie dobywali Moskwy szwedzi nie chcąc tracić swoich ludzi. Staliśmy dwa dni na miejscu, ale koło Grodna po wsiach na exekucyi Moskwę idącą strzelaliśmy i bili jako wróblów.
Ztamtąd poszliśmy ku Ostrynie i szwedzi ławą; pomykaliśmy się w kraj lidzki. W sobotę przed zapusty, koronne i litewskie wojska podjazdem szły do Olity, gdzie stał Siennicki generał-major w. księstwa lit., w kilkunastu chorągwi polskich i 200 dragonii; znieśliśmy go: nabito gwałt, drugich żywcem nabrano, goniono mil dwie uciekających. Wozy, konie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 125
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
przeciwko onym Branta: ten trochę przetrzepał kozaków.
Consilium była we Lwowie, ex quo consilio posłano do hana zaciągając ordę na tych buntowników, których że był fautor et protector król polski, z listów przejętych Samusiowych poznać się dało. Rok 1703.
Król szwedzki w sandomierskiem województwie bawi się całą ćwierć roku, pomaluśku ku Warszawie pomykając się. Naprzód: oddając województwu za konfederacją na pospolitem ruszeniu, którą to tylko niemal jedno pisało województwo przeciw królowi szwedzkiemu, przy królu polskim stawając. Druga: bawił się dla wojska koronnego i hetmanów, z któremi traktował. Trzecia: dla generała Sztemboka, który ordynowany do Rzeszowa, Łańcuta i t. d. dóbr
przeciwko onym Branta: ten trochę przetrzepał kozaków.
Consilium była we Lwowie, ex quo consilio posłano do hana zaciągając ordę na tych buntowników, których że był fautor et protector król polski, z listów przejętych Samusiowych poznać się dało. Rok 1703.
Król szwedzki w sandomierskiém województwie bawi się całą ćwierć roku, pomaluśku ku Warszawie pomykając się. Naprzód: oddając województwu za konfederacyą na pospolitém ruszeniu, którą to tylko niemal jedno pisało województwo przeciw królowi szwedzkiemu, przy królu polskim stawając. Druga: bawił się dla wojska koronnego i hetmanów, z któremi traktował. Trzecia: dla generała Sztemboka, który ordynowany do Rzeszowa, Łańcuta i t. d. dóbr
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 217
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
na teraźniejszym sejmie do W. K. Mści i Stanów koronnych ponowionej, mocno się zasadziło. Jednak uważając wolę Waszej Królew. Miłości, którą oni zawsze, pod regimentem moim będąc, sacrosancte obserwowali, uważając i tak gorące żądanie Stanów koronnych woleli sobie ciężko uczynić, niż się wolej W. K. Mści sprzeciwić. Pomykają tedy certis conditionibus, jako W. K. M. szerzej z deklaracji ich na piśmie podanej zrozumieć będziesz raczył, ad 15. Octobris czasu, niewątpiąc, że Rzplta, będzieli chciała, może się im uiścić w tym długu. Prosząc tedy uniżenie W. K. Mści, Pana mego miłościwego, abyś
na terazniejszym sejmie do W. K. Mści i Stanów koronnych ponowionej, mocno się zasadziło. Jednak uważając wolę Waszéj Królew. Miłości, którą oni zawsze, pod regimentem moim będąc, sacrosancte obserwowali, uważając i tak gorące żądanie Stanów koronnych woleli sobie ciężko uczynić, niż się wolej W. K. Mści sprzeciwić. Pomykają tedy certis conditionibus, jako W. K. M. szerzej z deklaratiej ich na piśmie podanej zrozumieć będziesz raczył, ad 15. Octobris czasu, niewątpiąc, że Rzplta, będzieli chciała, może się im uiścić w tym długu. Prosząc tedy uniżenie W. K. Mści, Pana mego miłościwego, abyś
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 91
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
do dołu, A nędznego popiołu Ostatki z laty będą nieznajome; I ciało, próżnej sławy tak łakome, Dawny potka dział wszego nieboszczyka: Trzy łokcie ziemie, rydel i motyka. CLIO GEOMETRIA
Ach, źleż graniczysz, śmierci nieużyta! Nie bardzo z ciebie podkomorzy biegły! Wszytko na cudzy grunt kopców, niesyta, Pomykasz? Czy-ć twój urząd nie przysięgły? Najmniej się twoja porywczość nie pyta, Jeśli to twój grunt, byle-ć był przyległy. Ażeby lepiej kopce pamiętali, Chcesz, by nad nimi sąsiedzi płakali.
Bodajżeś nigdy mej ubogiej wioski Żałobnym rydlem swym nie graniczyła! Wolę sąsiada złego znosić troski, Niżby mię
do dołu, A nędznego popiołu Ostatki z laty będą nieznajome; I ciało, próżnej sławy tak łakome, Dawny potka dział wszego nieboszczyka: Trzy łokcie ziemie, rydel i motyka. CLIO GEOMETRIA
Ach, źleż graniczysz, śmierci nieużyta! Nie bardzo z ciebie podkomorzy biegły! Wszytko na cudzy grunt kopców, niesyta, Pomykasz? Czy-ć twój urząd nie przysięgły? Najmniej się twoja porywczość nie pyta, Jeśli to twój grunt, byle-ć był przyległy. Ażeby lepiej kopce pamiętali, Chcesz, by nad nimi sąsiedzi płakali.
Bodajżeś nigdy mej ubogiej wioski Żałobnym rydlem swym nie graniczyła! Wolę sąsiada złego znosić troski, Niżby mię
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 148
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
siły: I te by góry myszkę urodziły.
Na wiersz Orfeów i na wdzięczne strony Zbiegało ptastwo i zwierz zgromadzony, Dzikie niedźwiedzie i przebiegłe liszki; Ale w tym domu szklanki i kieliszki Tańcują zaraz, jako im zagrają I ścigają się, chociaż nóg nie mają, I jako prędko zarzną w gęśle krzywe, Szkło się pomyka, jakby było żywe. A to i do mnie skoczył kubek wina, Za co zostałem Poetą z Babina; A że nie dosyć na jednym urzędzie, Za to, żem pilno chronił przy obiedzie Kielicha, który stary jak te księgi, Godzien pochwały, bo spory i tęgi, Wielki Burgrabia uczynił mię Szklarzem
siły: I te by góry myszkę urodziły.
Na wiersz Orfeów i na wdzięczne strony Zbiegało ptastwo i zwierz zgromadzony, Dzikie niedźwiedzie i przebiegłe liszki; Ale w tym domu szklanki i kieliszki Tańcują zaraz, jako im zagrają I ścigają się, chociaż nóg nie mają, I jako prędko zarzną w gęśle krzywe, Szkło się pomyka, jakby było żywe. A to i do mnie skoczył kubek wina, Za co zostałem Poetą z Babina; A że nie dosyć na jednym urzędzie, Za to, żem pilno chronił przy obiedzie Kielicha, który stary jak te księgi, Godzien pochwały, bo spory i tęgi, Wielki Burgrabia uczynił mię Szklarzem
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 205
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
„Przeszły-ć — rzekł — dawał ryby prosto z wody, A jam ci do nich przylał i polewki.” Ona, kontenta z tak dobrej rozrywki: „Prawdę — powiada — mówią bez pochyby, Że lepsza bywa polewka niż ryby.” STAREJ
Przestrzegałem cię, Zosiu, że niegnuśne stopy Starość pomyka w świeże za młodością tropy; Mówiłem: teraz zażyj, teraz, dziewko, świata, Babą być i prawicy, gdy jej dojmą lata. Nie dbałaś — a toż starość przylazła nieznacznie: Trudno zgubne dni cofnąć, choć ich wspomnieć smacznie! Rada byś taki rozum wonczas była miała Jak teraz — albo
„Przeszły-ć — rzekł — dawał ryby prosto z wody, A jam ci do nich przylał i polewki.” Ona, kontenta z tak dobrej rozrywki: „Prawdę — powiada — mówią bez pochyby, Że lepsza bywa polewka niż ryby.” STAREJ
Przestrzegałem cię, Zosiu, że niegnuśne stopy Starość pomyka w świeże za młodością tropy; Mówiłem: teraz zażyj, teraz, dziewko, świata, Babą być i prawicy, gdy jej dojmą lata. Nie dbałaś — a toż starość przylazła nieznacznie: Trudno zgubne dni cofnąć, choć ich wspomnieć smacznie! Rada byś taki rozum wonczas była miała Jak teraz — albo
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 352
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
sznurkach BE, i CG, po trzy łokcie z wielką pilnością, od B do E, i od C, do G: i naznaczywszy końce tej miary na punktach E, G, nitkami zawiązanymi; rzuć okiem przez punkt E sznurka EB, do D: a kto inszy przy sznurku GC, stojący, niech pomyka od G, ku C, przy sznurku nitki czerwonej, abo czarnej, z kulką u dołu, dla jej wyciągnienia, póki nie stanie na oka twego promieniu ESD. W czym gdy go upomnisz, niech naznaczy ten punkt na Z, na sznurku GC, nitką obwiązaną. Po czwarte. Odległość punktu Z, od
sznurkách BE, y CG, po trzy łokćie z wielką pilnośćią, od B do E, y od C, do G: y náznáczywszy końce tey miáry ná punktách E, G, nitkami záwiązánymi; rzuć okiem przez punkt E sznurká EB, do D: á kto inszy przy sznurku GC, stoiący, niech pomyka od G, ku C, przy sznurku nitki czerwoney, ábo czarney, z kulką v dołu, dla iey wyćiągnienia, poki nie stánie ná oká twego promięniu ESD. W czym gdy go vpomnisz, niech náznáczy ten punkt ná S, ná sznurku GC, nitką obwiązáną. Po czwarte. Odległość punktu S, od
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 22
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
części mB, na Węgielnicy cmn; i jako wiele części mn, na Węgielnicy cmn; tyle łokci MN, na ziemi. Ovstępie w bok przeciwny, informujesz się z Nauki 49, tej Zabawy. Nauka XXX. Węgielnicę cmn, opisaną w Nauce 8 przyprawić do Tablice Mierniczej, aby się po niej, bez zdejmowania pomykać mogła. WĘgielnicy Mosiężnej nmc, przypraw ztyłu w punkcie e, rękojeść es, płaską, szeroką, i długą namiąszość Tablice, z srzobką z, przy końcu: i dla niej wytnij w Tablicy na wylot dziurę podługowatą ghio, wktórejby rękojeść es chodząc dychtownie, trzymała brzeg mc węgielnice, przy linii BM, zrysowanej
częśći mB, ná Węgielnicy cmn; y iako wiele częśći mn, ná Węgielnicy cmn; tyle łokći MN, ná źiemi. Ovstępie w bok przećiwny, informuiesz się z Náuki 49, tey Zabáwy. NAVKA XXX. Węgielnicę cmn, opisáną w Náuce 8 przypráwić do Tablice Mierniczey, áby się po niey, bez zdeymowánia pomykáć mogłá. WĘgielnicy Mośiężney nmc, przypraw ztyłu w punktćie e, rękoieść es, płáską, szeroką, y długą námiąszość Tablice, z srzobką s, przy końcu: y dla niey wytniy w Tablicy ná wylot dźiurę podługowátą ghio, wktoreyby rękoieść es chodząc dychtownie, trzymáłá brzeg mc węgielnice, przy linii BM, zrysowáney
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 33
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Ułatwienie Wtórego sposobu opisanego, w Nauce 14. na karcie 14, czyniąc wymiar zrogu Tablice, nie z centrum. ZAchwawszy wszytko co pierwszych 6. punktów rozkazują: weźmij z Nauki 28 Węgielnicę płaską nmc, i brzeg jej dłuższy mn, przystaw do linii DC, Tablice DHBC w figurze. Potym: Poty jej pomykaj po tej linii DC, póki nie stanie tyle części tq, z brzega mc, Węgielnice cmn, pod linią SC z Celami, postawioną na punkcie Z i C, ile odmierzono łokci na MZ, po ziemi. Figura 2. Tabl. 4. przy Karcie 9.
Po trzecie: Odlicz na brzegu spodnim Węgielnice
Vłátwienie Wtorego sposobu opisánego, w Náuce 14. ná kárćie 14, czyniąc wymiar zrogu Tablice, nie z centrum. ZAchwawszy wszytko co pierwszych 6. punktow rozkázuią: weźmiy z Náuki 28 Węgielnicę płáską nmc, y brzeg iey dłuższy mn, przystaw do linii DC, Tablice DHBC w figurze. Potym: Poty iey pomykay po tey linii DC, poki nie stánie tyle częśći tq, z brzegá mc, Węgielnice cmn, pod liniią SC z Celámi, postáwioną ná punktćie S y C, ile odmierzono łokći ná MZ, po źiemi. Figurá 2. Tabl. 4. przy Kárćie 9.
Po trzećie: Odlicz ná brzegu spodnim Węgielnice
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 33
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
zrysuj kwadrat doskonały CHBD, jaki masz w figurze Naui 38. i zawieś na BD, perpendykuł: aby według niego stanęa ściana CD pożyomnie, a ściana DB, krzyżowa. Potym wbiwszy w angule C igiełkę jako nasubtelniejszą; z miejsca N, upatrz przez igiełkę C, wierzch Z, wysokości MZ; a pomocnik niech pomyka końca noża, (ostrzem ku C, obracając,) abo inszej igły, po linii BD, póki nie napadnie na promień oka CZ w punkcie Z. O czym upomniony, niech naznaczy punkt Z, na linii BBD. Toż zrysowawszy na desce linią CS, abyś miał trianguł CDS; przemierz poprostu odległość NM
zrysuy kwádrat doskonáły CHBD, iáki masz ẃ figurze Náui 38. y záwieś ná BD, perpendykuł: áby według niego stánęá śćiáná CD pożiomnie, á śćiáná DB, krzyżowa. Potym wbiwszy w ángule C igiełkę iáko nasubtelnieyszą; z mieyscá N, vpátrz przez igiełkę C, wierzch Z, wysokośći MZ; á pomocnik niech pomyka końcá nożá, (ostrzem ku C, obracáiąc,) ábo inszey igły, po linii BD, poki nie nápádnie ná promień oká CZ w punktćie S. O czym vpomniony, niech náznáczy punkt S, ná linii BBD. Toż zrysowáwszy ná desce liniią CS, ábyś miał tryánguł CDS; przemierz poprostu odległość NM
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 39
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684