O jakośmy mieli w nienawiści przestrogę/ a serce nasze wzgardzało karaniem! A nie chcielismy posłusznymi być głosu (Kaznodziejow) ćwiczących nas/ a tym/ którzy nas nauczali/ nie nakłanialismy ucha naszego. Proverb. 5. V. 12. seqq.
O Filipie Landgrofie Heskim powiadają/ że kiedyś na Sejmie był się poniekąd upił/ a w opilstwie coś liberiùs i bezpieczniej mówił. Nazajutrz wyszumiawszy barzo mu tego było żal. Zaczym przyszedszy do D. Pontana/ żądał po nim tego/ aby mu rękę podał. A gdy D. Pontanus rzekł: Oświecone Mościwe Książę Panie mój/ cóż W. X. M. rozumiesz przez to/
O jákośmy mieli w nienawiśći przestrogę/ á serce násze wzgardzáło karániem! A nie chćielismy posłusznymi bydź głosu (Káznodźiejow) ćwiczących nas/ á tym/ ktorzy nas náuczáli/ nie nákłániálismy uchá nászego. Proverb. 5. V. 12. seqq.
O Filipie Landgrofie Heskim powiádáją/ że kiedyś ná Seymie był śię poniekąd upił/ á w opilstwie coś liberiùs y bespieczniey mowił. Názájutrz wyszumiawszy bárzo mu tego było żal. Záczym przyszedszy do D. Pontaná/ żądał po nim tego/ áby mu rękę podał. A gdy D. Pontanus rzekł: Oświecone Mosćiwe Xiąże Pánie moy/ coż W. X. M. rozumiesz przez to/
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 9.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
; Atoli mnie to/ namniej obchodzić nie będzie/ Który wiem; że nienawiść rodzi prawda wszędzie. Pomniejcie/ na Przysłowie/ gniewliwe siostrzyce: Gdy uderzy Krawiec w stół/ owzą się nożyce/ Nie ożywajcież się wy/ z swemi afektami; Bobyście/ podobnymi były nożycami. W tym się tylko/ poniekąd pomieszać możecie; Gdy na te/ w pierwszy części słowa napadniecie: Moda wszelki niecnoty/ Modnych nauczyła. Wszakże nie mówię; aby każda taka była. Ale/ że do swejwoli/ otworzyła wrota; Dla Mody/ znajduje się nie w jednej niecnota. O ostatek/ jeśli źle/ tam się rozprawiemy Gdy na Jozafatowej
; Atoli mnie to/ namniey obchodźić nie będźie/ Ktory wiem; że nienawiść rodźi prawda wszędźie. Pomnieyćie/ ná Przysłowie/ gniewliwe śiestrzyce: Gdy vderzy Kráwiec w stoł/ owzą się nożyce/ Nie ożywáyćież się wy/ z swemi áffektámi; Bobyśćie/ podobnymi były nożycámi. W tym się tylko/ poniekąd pomieszáć możećie; Gdy ná te/ w pierwszy częśći słowá nápádniećie: Modá wszelki niecnoty/ Modnych náuczyłá. Wszákże nie mowię; áby kazdá táka byłá. Ale/ że do sweywoli/ otworzyłá wrotá; Dla Mody/ znayduie się nie w iedney niecnotá. O ostátek/ ieśli źle/ tám się rospráwiemy Gdy ná Iozafátowey
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: E2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
dobry ogar, Bulderem go zwano, bez okazji zdechł: snać zgonił się. Miałem go od ip. Kotla kasztelana witebskiego. Anno 1694 w Kurklach, 20^go^ Julii, stada mego źrebiec gniady trzyletni, w cenie sta czerwonych złotych zdechł, po którym spodziewać się trzeba było pociechy.
Anno 1695 w województwie mińskiem i poniekąd różnie w Litwie panowała choroba, to jest kurcze; zaraźliwa bardzo. Kurczyła ludzi, skąd umierali bardzo, i w którym domu zawzięło się to złe, tam wszyscy wymarli; ale ta choroba najbardziej była między chłopy.
Anno 1698 zaczęło się w Litwie wszystko złe: województwa grasowały białoruskie po dobrach sapieżyńskich i adherentów ich;
dobry ogar, Bulderem go zwano, bez okazyi zdechł: snać zgonił się. Miałem go od jp. Kotla kasztelana witebskiego. Anno 1694 w Kurklach, 20^go^ Julii, stada mego źrebiec gniady trzyletni, w cenie sta czerwonych złotych zdechł, po którym spodziewać się trzeba było pociechy.
Anno 1695 w województwie mińskiem i poniekąd różnie w Litwie panowała choroba, to jest kurcze; zaraźliwa bardzo. Kurczyła ludzi, zkąd umierali bardzo, i w którym domu zawzięło się to złe, tam wszyscy wymarli; ale ta choroba najbardziéj była między chłopy.
Anno 1698 zaczęło się w Litwie wszystko złe: województwa grasowały białoruskie po dobrach sapieżyńskich i adherentów ich;
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 362
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, przysiąg, cyrkumskrypcji, i boję się, aby toż samo in elusionem futurorum sancitorum nie było, ile kiedy mieliśmy formalną od pewnego z Malborka korespondenta przestrogę. Dwór chce koniecznie pokoju z szwedami, tylko nie w ojczyźnie. Bodaj się ten był omylił w zdaniu, co pisał, etiam intrans in secretiora, ale poniekąd i my to zwąchaliśmy, że ledwo prawda, co pisał, kiedy wszystkie zważamy koniunktury. Ze szwedami traktat potrzebny, bo potężny nieprzyjaciel ojczyzny, ale uspokojenia szukać nie godzi się, bo przez to upadłyby dworskie maksymy, jako to camera exotica w Polskę na królewski dwór wprowadzony, trzebaby inkonweniencji siła pomnieć i
, przysiąg, circumskrypcii, i boję się, aby toż samo in elusionem futurorum sancitorum nie było, ile kiedy mieliśmy formalną od pewnego z Malborka korrespondenta przestrogę. Dwór chce koniecznie pokoju z szwedami, tylko nie w ojczyznie. Bodaj się ten był omylił w zdaniu, co pisał, etiam intrans in secretiora, ale poniekąd i my to zwąchaliśmy, że ledwo prawda, co pisał, kiedy wszystkie zważamy konjunktury. Ze szwedami traktat potrzebny, bo potężny nieprzyjaciel ojczyzny, ale uspokojenia szukać nie godzi się, bo przez to upadłyby dworskie maxymy, jako to camera exotica w Polskę na królewski dwór wprowadzony, trzebaby inkonweniencji siła pomnieć i
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 420
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wszytko toż a nie insze w duszach naszych/ i w Cerkwi naszej wiarą i wyznaniem zapieczętowane obaczywszy/ jeśli to im zadawać zachcemy/ niewstydliwie na dusze nasze kłamać będziemy. Upatrzywać tedy w Rzymskiej Cerkwi Herezjej/ jest upatrzywać jej w czystej Cerkwi Wschodniej/ jedno i toż z Rzymską wiary wyznanie samą rzeczą mającej/ choć słowy poniekąd różniące. Lecz u prawowiernych/ według Z. Grzegorza Teologa/ nie na słowach zalega wiara/ ale na rzeczy. Skąd ś. Złotousty. Niepotrzeba/ mówi/ na słowach się zasadzać/ ale na intent tego/ który co pisze/ patrzać. Bo jeśli intencji piszącego niepojmiemy/ wiele niesworności popaść możemy/ i
wszytko toż á nie insze w duszách nászych/ y w Cerkwi nászey wiárą y wyznániem zápiecżętowáne obaczywszy/ ieśli to im zádáwáć záchcemy/ niewstydliwie ná dusze násze kłamáć będźiemy. Vpátrzywáć tedy w Rzymskiey Cerkwi Hęrezyey/ iest vpátrzywáć iey w cżystey Cerkwi Wschodniey/ iedno y toż z Rzymską wiáry wyznánie sámą rzeczą máiącey/ choć słowy poniekąd rożniące. Lecż v práwowiernych/ według S. Grzegorzá Theologá/ nie ná słowách zálega wiárá/ ále ná rzecży. Zkąd ś. Złotousty. Niepotrzeba/ mowi/ ná słowách sie zásádzáć/ ále ná intent tego/ ktory co pisze/ pátrzáć. Bo ieśli intentiey piszącego niepoymiemy/ wiele nieswornośći popáść możemy/ y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 116
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Historyków Polska miana za dziki i pusty kraj kozackim i Tatarskim podobny, atoli z najpolityczniejszemi i osobliwszemi Europejskiemi Królestwy w komparacją że idzie, i owszem celuje, Forystyerowie sami niezazdrośni przyznać muszą. Szpiklerzem naprzód jest całej Europy. Gdyż chlebem Polskim Szwecja, Holandia, Niemce, Francja, Hiszpania, nawet i same Włochy, Wenecja poniekąd żyją. Ze Wlochy, Herturią, Genuę, suplementowała Polska, świadczy Maginus w swojej Geografii, i Gotefredus. Osobliwie około roku 1590. Jako zeznajeBoterus Brietius. Za Aleksandra VII. Innocentego XI. Papieżów głód od Rzymu odwróciła Polska. Sama Greja, Konstantynopol i inne Wschodnie kraje chleba u Polski żebrały, jako świadczy
Historykow Polská miáná zá dziki y pusty kráy kozackim y Tatarskim podobny, átoli z naypolitycznieyszemi y osobliwszemi Europeyskiemi Krolestwy w komparacyą że idzie, y owszem celuie, Forystyerowie sami niezazdrośni przyznáć muszą. Szpiklerzem naprzod iest całey Europy. Gdyż chlebem Polskim Szwecya, Hollándyá, Niemce, Fráncya, Hiszpaniá, náwet y same Włochy, Wenecya poniekąd żyią. Ze Wlochy, Herturyą, Genuę, supplementowałá Polská, świádczy Maginus w swoiey Geográfii, y Gotefredus. Osobliwie około roku 1590. Iáko zeznaieBoterus Brietius. Zá Alexandra VII. Innocentego XI. Pápieżow głod od Rzymu odwrociłá Polská. Sámá Greyá, Konstantynopol y inne Wschodnie kraie chlebá u Polski żebrały, iáko świadczy
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: G4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Gdańskiem w morze Bałtyckie. Gadebuschius, Henelius przekładają Wisłę nad złote Hermy, Paktole Hidaspy, Nil Egipski, iż całej prawie Europie dodajechleba i wszelkiego pożywienia. Świadczą Toruńskie kroniki, iż nim się zamuliła wisła, że z Torunia okręty kupieckie wisłą chodziły na Bałtyckie morze. Poławiają się w niej Jesiotry, Sumy, Karpie, poniekąd Łososie II. Rzeka Niepr: pod wsią Dnieperskim w Moskwie swoje bierze początki: wpada w morze czarne. Jest rybny: osobliwie wyzy poławia III. Niestr: zabiera początki na Pokuciu. Podole od Wołoszczyzny dzieląc w czarne morze wpada. IV. Dźwina: początki bierze w Moskwie. Płynie przez Województwa Witepskie Połockie Inflanty mimo
Gdańskiem w morze Baltyckie. Gadebuschius, Henelius przekłádaią Wisłę nád złote Hermy, Paktole Hidaspy, Nil Egipski, iż całey prawie Europie dodaiechlebá y wszelkiego pożywienia. Swiadczą Toruńskie kroniki, iż nim się zámuliła wisła, że z Toruniá okręty kupieckie wisłą chodziły ná Baltyckie morze. Poławiaią się w niey Jesiotry, Sumy, Karpie, poniekąd Łososie II. Rzeka Niepr: pod wsią Dnieperskim w Moskwie swoie bierze początki: wpada w morze czarne. Jest rybny: osobliwie wyzy poławia III. Niestr: zábiera początki ná Pokuciu. Podole od Wołoszczyzny dzieląc w czarne morze wpada. IV. Dzwina: początki bierze w Moskwie. Płynie przez Woiewodztwa Witepskie Połockie Jnflanty mimo
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: K3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
tęż wszystkę przez cyrkuły dywizją zamyka sfera Astronomiczna, jako i Geograficzna. W tym tych sfer największa różnica: iż Geograficzna reprezentuje ziemię, i co na niej jest. Astronomiczna Niebo, konstelacje, i słońca obrót.
III. Sfera Armillarna jest wyobrażenie oraz Nieba Gwiazdowego, obrotów jego, i słońca, oraz Ziemi. Zaczym poniekąd zamyka w sobie oraz sferę Astronomiczną oraz Geograficzną. Atoli same tylko pryncypalne cyrkuły Nieba i obrotu słońca reprezentuje. Ziemię zaś lubo całą, ale do proporcyj Nieba tak małą, że mało co zniej kto wyczytać może, gdzie jakie Państwa i części pomniejsze ziemi. Przecięż sfera Armillarna do zupełniejszej imaginatywy całego świata bardziej służy
tęż wszystkę przez cyrkuły dywizyą zámyka sfera Astronomiczna, iáko y Geograficzna. W tym tych sfer naywiększa rożnica: iż Geográficzna reprezentuie ziemię, y co ná niey iest. Astronomiczna Niebo, konstellacye, y słońca obrot.
III. Sfera Armillarna iest wyobrażenie oraz Nieba Gwiazdowego, obrotow iego, y słońca, oraz Ziemi. Zaczym poniekąd zámyka w sobie oraz sferę Astronomiczną oraz Geograficzną. Atoli same tylko pryncypalne cyrkuły Nieba y obrotu słońca reprezentuie. Ziemię zaś lubo cáłą, ále do proporcyi Nieba ták małą, że máło co zniey kto wyczytáć może, gdzie iákie Páństwa y części pomnieysze ziemi. Przecięż sfera Armillarna do zupełnieyszey imaginátywy cáłego swiata bardziey służy
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: L2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
juvent Romana fugam aeternaque Patrocinia circumspiciebat, stricto gladio et juramento professus Patriam se non deserturos, bojaźliwe rozpłasza strwożonej młodzi zamysły do sławy. Naszeć to teraz pole dosławy Podobno fortuna albo raczej niebo chce mieć experimentum virtutis no strae, et quantum in adversis animi habeamus, lubo non acie victi sed belli taedio fracti videmur, poniekąd spuściwszy nosy chodzimy/ redeat modò pristina in praecordia virtus, nie będzie tak hardy in ferendis conditionibus Nieprzyjaciel/ spadnie z stropu szczęścia swego. Bo pewnie lege communi mutationis tenetur: Ad tuendam magnam felicitatem majore felicitate opus est: My już sami widzimy w-tej mierze nierząd nasz/ skępstwo nasze/ nieodwagę naszę. O nas idzie
juvent Romana fugam aeternaque Patrocinia circumspiciebat, stricto gladio et juramento professus Patriam se non deserturos, boiaźliwe rozpłasza strwożoney młodźi zamysły do słáwy. Naszeć to teraz pole dosławy Podobno fortuná albo raczey niebo chce mieć experimentum virtutis no strae, et quantum in adversis animi habeamus, lubo non acie victi sed belli taedio fracti videmur, poniekąd spuśćiwszy nosy chodźimy/ redeat modò pristina in praecordia virtus, nie będźie tak hardy in ferendis conditionibus Nieprzyiaćiel/ spadnie z stropu szczęśćia swego. Bo pewnie lege communi mutationis tenetur: Ad tuendam magnam felicitatem majore felicitate opus est: My iuż sámi widźimy w-tey mierze nierząd nasz/ skępstwo násze/ nieodwagę nászę. O nas idźie
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 64
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
wołania, Z skarg, z płaczu i z lamentów, z wrzasku i stękania Nieszczęsnego żołnierstwa, co nie dla swej winy, Ale z wodza swojego ginęło przyczyny; Mieszały swoje huki ognie mężobójcze Z wrzaskiem ginących ludzi dla swego przywójce - Ale niech już nie śpiewam więcej: ochrapiałem, I mamli się wam przyznać, poniekąd zemdlałem.
KONIEC PIEŚNI CZTERNASTEJ. PIEŚŃ PIĘTNASTA ARGUMENT. Paryża ze wszytkich stron mocno dobywają Poganie i drabiny na mur przystawiają. Astolf od Logistylle darowany jedzie, Kaligoranta wiąże i w powrozach wiedzie. Sprawiwszy to, ucina głowę Orylowi, Który się Gryfonowi i Akwilantowi Nie dał pożyć; przyjeżdża wtem do Jeruzalem, Gryfon niedobrych
wołania, Z skarg, z płaczu i z lamentów, z wrzasku i stękania Nieszczęsnego żołnierstwa, co nie dla swej winy, Ale z wodza swojego ginęło przyczyny; Mieszały swoje huki ognie mężobójcze Z wrzaskiem ginących ludzi dla swego przywójce - Ale niech już nie śpiewam więcej: ochrapiałem, I mamli się wam przyznać, poniekąd zemdlałem.
KONIEC PIEŚNI CZTERNASTEJ. PIEŚŃ PIĘTNASTA ARGUMENT. Paryża ze wszytkich stron mocno dobywają Poganie i drabiny na mur przystawiają. Astolf od Logistylle darowany jedzie, Kaligoranta wiąże i w powrozach wiedzie. Sprawiwszy to, ucina głowę Orylowi, Który się Gryfonowi i Akwilantowi Nie dał pożyć; przyjeżdża wtem do Jeruzalem, Gryfon niedobrych
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 329
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905