polewce jej zadać/ A w piwo Koperwasu dostatek przykładać. Wapna niegaszonego namieszać jej w mleko/ Miasto cukru dla piersi będzie jej to lekko. A nachajką boki jej/ kilka raz namazać. Nie możesz większej chęci przeci jej pokazać. Na Żółtackę.
ZWykli się na Żółtaczkę w Chrzcielnicy przezierać/ Ale szkoda święconych rzeczy poniewierać. Niż diabła twej Żółtaczki/ choć byś płaciłdrogo/ Chrzczą tam dziatki niewinne/ zaraził byś kogo. Swłuchajże jakoc powiem/ rychlej ją tak stracisz/ A darmo to może być/ chociaż nie zapłacisz. Każ się wnieść do wychodu/ tamże dziura ową/ Niech cię wrzuczą jak diabła pospołu i z głową
polewce iey zádáć/ A w piwo Koperwásu dostátek przykłádáć. Wapná niegászonego námieszáć iey w mleko/ Miásto cukru dla pierśi będzie iey to lekko. A nachayką boki iey/ kilká raz námazáć. Nie możesz wiekszey chęći przeći iey pokáżáć. Ná Zołtackę.
ZWykli się ná Zołtaczkę w Chrzćielnicy przeźieráć/ Ale szkodá święconych rzeczy poniewieráć. Niż dyabła twey Zołtaczki/ choć byś płáciłdrogo/ Chrzczą tám dziatki niewinne/ záraźił byś kogo. Swłuchayże iákoc powiem/ rychley ią ták stráćisz/ A dármo to może być/ choćiaż nie zápłáćisz. Każ sie wnieść do wychodu/ támze dziura ową/ Niech ćię wrzuczą iák dyabłá pospołu y z głową
Skrót tekstu: NowSow
Strona: C
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
chce kijem ochmalić/ Niestocie/ nam nagorzej/ mogą nas i spalić. KAN. gospodarzu nastronę i z temi cepami/ Raczej idź do stodoły zabaw się snopami/ Cobyś nam dałw biesagę: a my za tę chwilę/ Odprawimy z tym panem za cię krotofilę. CON. Długosz mię tak będziecie sobie poniewierać? Czy podobno z moich szat chcecie mnie odzierać? DZ. To nie do rzeczy mówisz/ nie pragniemy twego/ Więcej my rpzestrzegamy uczciwego swego. MAG. Już nam nie raz zadajesz uszczypliwe słowa. KAN. Jako się Boga boję nie piekna to mowa. KonfEDERAT. Niepiekniejsza to/ co mię sobie potarzacie. DZWONNIK
chce kiiem ochmalić/ Niestoćie/ nam nagorzey/ mogą nas y spalić. KAN. gospodarzu nástronę y z temi cepámi/ Raczey idź do stodoły zábaw sie snopámi/ Cobyś nam dałw biesagę: á my zá tę chwilę/ Odpráwimy z tym panem zá ćię krotofilę. CON. Długosz mię ták będźiecie sobie poniewieráć? Czy podobno z moich szat chcećie mie odźieráć? DZ. To nie do rzeczy mowisz/ nie prágniemy twego/ Więcey my rpzestrzegamy vczćiwego swego. MAG. Iuż nam nie raz zádáiesz vsczypliwe słowá. KAN. Iáko sie Bogá boię nie piekna to mowá. CONFEDERAT. Niepieknieysza to/ co mię sobie potarzaćie. DZWONNIK
Skrót tekstu: KomRyb
Strona: Biijv
Tytuł:
Komedia rybałtowska nowa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
m niemiał tylko biedy przy sobie powrozek. Którymech się opasał/ a kieszem obie/ Co mi dano tom wiązał w on powrozek sobie. Dał mi naprzód pięty Świotr wszytki swoje klucze/ Mówiąc że mi lada kto tu we drzewie tłucze. Ciężko mi mówi wstawać każdemu otwierać/ Jakoż prawda. Szkoda go starca poniewierać. Te klucze ja przyniozłem na ten świat dla Księżej/ Jeśli Piotrowi ciężko/ a mnie jeszcze ciężej. Niechże oni i Niebo/ i klucze chowają/ Częściej oni na Jutrznię/ na Roraty wstają. Zakonnikom.
ZAkonnikom przyniozłem foremnie pacierze/ Dostałem ich od starej Piotrowej macierze. I tabliczkę co Szczepan chodził po
m niemiał tylko biedy przy sobie powrozek. Ktorymech sie opasał/ á kieszem obie/ Co mi dano tom wiązał w on powrozek sobie. Dáł mi náprzod pięty Swiotr wszytki swoie klucze/ Mowiąc że mi ladá kto tu we drzewie tłucze. Cięszko mi mowi wstawáć każdemu otwierać/ Iákoż prawdá. Szkodá go starcá poniewieráć. Te klucze ia przyniozłem na ten świat dla Kśiężey/ Ieśli Piotrowi ćięszko/ a mnie iescze ćiężey. Niechże oni y Niebo/ y klucze chowáią/ Częśćiey oni ná Iutrznię/ na Roráty wstáią. Zakonnikom.
ZAkonnikom przyniozłem foremnie paćierze/ Dostáłem ich od stárey Piotrowey maćierze. Y tabliczkę co Sczepan chodźił po
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: B3
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
siebie, Jakom od was wyrozumiał, królów, książąt, panów, Różnych nacyj dygnitarzów, a i chrześcijanów. Mniemam, że się z swych rąk pracej Pan Bóg nie ucieszy,
Ponieważ się ludzki naród wszytek do nas śpieszy. Tuby nam trzeba pomyślić, kędy ich zawierać, Boby szkoda lada jako swoich poniewierać, Iżeby zaś święci Boży znowu nie przypadli, A naszych wiernych owieczek jako nie pokradli; By nimi nie osadzili gdzie próżnego nieba, Z którego nas wyrzucili, w to potrafić trzeba. Trzeba nam znowu oprawić spustoszałe gmachy, Kominy, piece porobić, a zpobijać dachy. Tak rozumiem, że tam będą dobrzy rzemieślnicy
siebie, Jakom od was wyrozumiał, królów, książąt, panów, Różnych nacyj dygnitarzów, a i chrześcianów. Mniemam, że się z swych rąk pracej Pan Bóg nie ucieszy,
Ponieważ się ludzki naród wszytek do nas śpieszy. Tuby nam trzeba pomyślić, kędy ich zawierać, Boby szkoda leda jako swoich poniewierać, Iżeby zaś święci Boży znowu nie przypadli, A naszych wiernych owieczek jako nie pokradli; By nimi nie osadzili gdzie próżnego nieba, Z którego nas wyrzucili, w to potrafić trzeba. Trzeba nam znowu oprawić spustoszałe gmachy, Kominy, piece porobić, a zpobijać dachy. Tak rozumiem, że tam będą dobrzy rzemieślnicy
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 69
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903