, 16)
Polak to ma po naturze, Bić się polem, a nie w murze.
Nie w murzech dużymi wieży Utwierdzonych, walecznym Sarmatom należy Wojny wieść, jakoby w cieniu, Lecz świata otwartego na wielkim przestrzeniu. Polak rzeczony od pola. Jego to chuć wrodzona i własna jest dola: Nie w ścisłym miejsc poniewierku, Lecz w Marsowym szeroko uganiać się cyrku. Godne pięknego widoku Męstwo i dzielność piękna. Przy słonecznym oku Wielkim czynom przynależy, Komu żyć wiekopomnie i z sławą należy. Snadź i dzielność mało warta, Kiedy jest murowymi tarasy przywarta, I więzieniem się poczyta, Gdy się blanków, jak podły agrest, płotów chwyta.
, 16)
Polak to ma po naturze, Bić się polem, a nie w murze.
Nie w murzech dużymi wieży Utwierdzonych, walecznym Sarmatom należy Wojny wieść, jakoby w cieniu, Lecz świata otwartego na wielkim przestrzeniu. Polak rzeczony od pola. Jego to chuć wrodzona i własna jest dola: Nie w ścisłym miejsc poniewierku, Lecz w Marsowym szeroko uganiać się cyrku. Godne pięknego widoku Męstwo i dzielność piękna. Przy słonecznym oku Wielkim czynom przynależy, Komu żyć wiekopomnie i z sławą należy. Snadź i dzielność mało warta, Kiedy jest murowymi tarasy przywarta, I więzieniem się poczyta, Gdy się blanków, jak podły agrest, płotów chwyta.
Skrót tekstu: SarbGawWierBar_I
Strona: 461
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Tłumacz:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
niewiast: pytajciesz przecz tak idę śmiele? Jak was nie wstyd/ Latone Tytanowskie plemię Z Ceusa/ woleć nad mię? a nawielką ziemię Wiemy/ że na jej połóg dać kąta niechciała. Wasza Bogini nigdzież miejsca nie zagrzała/ W niębie/ w morzu/ na ziemi; tłuczką świata była. Aż Delos poniewierek jej się użaliła; Rzeknąc: Ty gościo lądem/ ja gram gonionego Wodą/ i napchnęłać jej miejsca nie pewnego. Taż dwojga dziatwy macią: w siedmiornasób moich. Szczesnam któż nie znał i lat/ pewna/ szczesnych swoich. Bezpieczeństwem/ dostatek/ trafił mi dogodzić: Większam/ niżby mię mogła niefortuna szkodzić
niewiast: pytayćiesz przecz ták idę śmiele? Iák was nie wstyd/ Látone Tytánowskie plemię Z Ceusá/ woleć nád mię? á náwielką źiemię Wiemy/ że ná iey połog dáć kątá niechćiáłá. Wászá Bogini nigdźież mieyscá nie zágrzałá/ W niębie/ w morzu/ ná źiemi; tłuczką świátá byłá. Aż Delos poniewierek iey się vżaliłá; Rzeknąc: Ty gościo lądem/ ia gram gonionego Wodą/ y nápchnęłáć iey mieyscá nie pewnego. Táż dwoygá dźiátwy máćią: w śiedmiornasob moich. Sczesnam ktoż nie znał y lat/ pewná/ sczesnych swoich. Bespieczenstwem/ dostatek/ tráfił mi dogodźić: Wiekszam/ niżby mię mogłá niefortuná szkodźić
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 142
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636