co?” — Chłop rzecze: «Nie takiej nagrody Spodziewałem się w mieście. Wiem, że drew i wody Kupują. Jam dał darmo, mnie rachuję prace, Nie wiedziałem też, jajca iż leją w kołace. Jeszczeć to, gdyby czas był, miały moje córki Twarde z warzonych jajec poobdzierać skórki”. — A zatym w śmiech niektóre niewiasty wesołe: „Ktoż by jajca kupował, gdyby były gołe!” Pan zaś: „A toż widzicie, jako to chłop głupi! Któż też jajca ma przedaż i warzy, i łupi?” 12. SĄ I TACY
Gdyby była natura świni rogi dała
co?” — Chłop rzecze: «Nie takiej nagrody Spodziewałem się w mieście. Wiem, że drew i wody Kupują. Jam dał darmo, mie rachuję prace, Nie wiedziałem też, jajca iż leją w kołace. Jeszczeć to, gdyby czas był, miały moje córki Twarde z warzonych jajec poobdzierać skórki”. — A zatym w śmiech niektóre niewiasty wesołe: „Ktoż by jajca kupował, gdyby były gołe!” Pan zaś: „A toż widzicie, jako to chłop głupi! Któż też jajca ma przedaż i warzy, i łupi?” 12. SĄ I TACY
Gdyby była natura świni rogi dała
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 6
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, przypadł insperate i zabrał Garbowieckiego w Wieluniu; przez akord tam Garbowiecki deklarował wiernie służyć królowi Stanisławowi, lecz w kilka dni uszedł z 13 chorągwiami do Rybińskiego, zostawiwszy drugich 12 chorągwi, których tak prędko nie mógł zebrać do kupy; tych wojewoda kijowski nie dowierzając, żeby tak nie uczynili jako ich pułkownik, dyzarmował, poobdzierać kazał i pieszo na 1000 ludzi puścił. ROK 1708.
§. 2. Rybiński choć wziął in alimentum wojsk po 5 tynfów z dymu jednego, jednak uciążał województwa krakowskie i sandomierskie, rozkładając wojska na kantony, którzy za paletami z komisoriatu jego pomykali się z miejsc na miejsce po parafiach, przechodząc z znacznem uciążeniem dóbr
, przypadł insperate i zabrał Garbowieckiego w Wieluniu; przez akord tam Garbowiecki deklarował wiernie służyć królowi Stanisławowi, lecz w kilka dni uszedł z 13 chorągwiami do Rybińskiego, zostawiwszy drugich 12 chorągwi, których tak prędko nie mógł zebrać do kupy; tych wojewoda kijowski nie dowierzając, żeby tak nie uczynili jako ich pułkownik, dyzarmował, poobdzierać kazał i pieszo na 1000 ludzi puścił. ROK 1708.
§. 2. Rybiński choć wziął in alimentum wójsk po 5 tynfów z dymu jednego, jednak uciążał województwa krakowskie i sandomirskie, rozkładając wojska na kantony, którzy za paletami z komissoryatu jego pomykali się z miejsc na miejsce po parafiach, przechodząc z znaczném uciążeniem dóbr
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 129
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
. Niektórych Sasi niepraktykowanym nigdy sposobem zwijali przeciwko, prawom, jako i regiment rajtarski Jerzego Lubomirskiego, podkomorzego. koronnego: temu naznaczył hetman wielki jeszcze przed radą walną warszawską w Międzyrzeczu wielkopolskim konsystencją, a gdy tam ten regiment przyszedł, Sasi subordynowani napadli w nocy, ludzi po kwaterach pobrali, oficerów, który nie uciekł, poobdzierali. Gronkhof półkownik ledwie uszedł, w którego kwaterze wiele beczek różnych munderunków dla ludzi nagotowanych, także galonów złotych dla oficerów przywiezionych zabrali, ludzi dyzarmowali, obdarli, i do Danii jako bydło przedali, konie i insze rzeczy sobie zostawili, a to actu podczas walnej rady warszawskiej uczynili, gdzie jeszcze na tenczas ani o postanowieniu
. Niektórych Sasi niepraktykowanym nigdy sposobem zwijali przeciwko, prawom, jako i regiment rajtarski Jerzego Lubomirskiego, podkomorzego. koronnego: temu naznaczył hetman wielki jeszcze przed radą walną warszawską w Międzyrzeczu wielkopolskim konsystencyą, a gdy tam ten regiment przyszedł, Sasi subordynowani napadli w nocy, ludzi po kwaterach pobrali, oficerów, który nie uciekł, poobdzierali. Gronkhof półkownik ledwie uszedł, w którego kwaterze wiele beczek różnych munderunków dla ludzi nagotowanych, także galonów złotych dla oficerów przywiezionych zabrali, ludzi dyzarmowali, obdarli, i do Danii jako bydło przedali, konie i insze rzeczy sobie zostawili, a to actu podczas walnéj rady warszawskiéj uczynili, gdzie jeszcze na tenczas ani o postanowieniu
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 173
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
góry słomą pokrytym, dobrym. W przyciesiach nadgniła znacznie.
Komornica Przybyłka, mąż na wędrówce za posesji imp. Żołądkowskiego. Ta była przedtym chałupnicą ze 2 synami, wszelkie powinności odbywała. W. imp. stolnik wzion do dwora jednego syna, który na usłudze dworskiej zostawał półtora roku, drugiego po nim; wkrótce oba poobdzierawszy się, żadnych zasług nie wzięli, na wędrówkę pośli. Przysiewki do dworu pożęte od matki zabrano. Zasiew w polu folwarków rychnowskich
Żyta zagonów na folwarku za tarnią zasianych 1340, pszenicy na tymże 246, żyta na drugim folwarku zagonów 520, owsa za stodołami składów zasianych 280, grochu składów 40. Nie dosianego
góry słomą pokrytym, dobrym. W przyciesiach nadgniła znacznie.
Komornica Przybyłka, mąż na wędrówce za posesyi jmp. Żołądkowskiego. Ta była przedtym chałupnicą ze 2 synami, wszelkie powinności odbywała. W. jmp. stolnik wzion do dwora jednego syna, który na usłudze dworskiej zostawał półtora roku, drugiego po nim; wkrótce oba poobdzierawszy się, żadnych zasług nie wzięli, na wędrówkę pośli. Przysiewki do dworu pożęte od matki zabrano. Zasiew w polu folwarków rychnowskich
Żyta zagonów na folwarku za tarnią zasianych 1340, pszenicy na tymże 246, żyta na drugim folwarku zagonów 520, owsa za stodołami składów zasianych 280, grochu składów 40. Nie dosianego
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 248
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959