jego 3000 zł. Był też i przywilej już od króla podpisany u księcia kanclerza. Wojewoda brzeski miał sam zjechać na sejmik i szczerze mi dopomagać. Fleming, in recompensam nie danego mi urzędu grodzkiego, szczerze mi dopomagał. Sosnowski pułkownik, za obligacją księcia kanclerza, także szczerze za mną starał się, ale się rzeczy poodmieniały.
Najprzód wojewoda brzeski, przysławszy wozy swoje do Brześcia, sam nie zjechał i tylko przysłał Terleckiego brodatego, dworzanina swego, do Fleminga podskarbiego, który jako starosta brzeski zagajał sejmik, ekskuzując się, że na hemoroidy zachorował. Rozgniewał się Fleming i gdy Terlecki kontynuował perory swoje, że wojewoda miał był przybyć i wozy swoje
jego 3000 zł. Był też i przywilej już od króla podpisany u księcia kanclerza. Wojewoda brzeski miał sam zjechać na sejmik i szczerze mi dopomagać. Fleming, in recompensam nie danego mi urzędu grodzkiego, szczerze mi dopomagał. Sosnowski pułkownik, za obligacją księcia kanclerza, także szczerze za mną starał się, ale się rzeczy poodmieniały.
Najprzód wojewoda brzeski, przysławszy wozy swoje do Brześcia, sam nie zjechał i tylko przysłał Terleckiego brodatego, dworzanina swego, do Fleminga podskarbiego, który jako starosta brzeski zagajał sejmik, ekskuzując się, że na hemoroidy zachorował. Rozgniewał się Fleming i gdy Terlecki kontynuował perory swoje, że wojewoda miał był przybyć i wozy swoje
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 346
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
być Kopytnik porównany w skutkach zielu Tatarskiemu. Księgi Pierwsze.
Niektórzy też/ tych czasów/ żadnej różnice w Aptekach niemają/ miedzy Kopytnikiem/ a miedzy wonną Obłapą/ którą Baccaram Łacinnicy zowią: i owszem wszyscy jakmiarz/ jednostajnym głosem/ Kopytnik nazywają wonną Obłapą: a Obłapę Kopytnikiem/ tak iż i imiona ich poodmieniali/ i skutki pomieszali. Ale jako te zioła oboje są od siebie różne kształtem/ znakami/ przyrodzeniem/ i skutkami/ ten niechaj da rozsądek o tym/ który Historią i opisanie/ od Dioskoryda/ obojga dobrze wybaczy. Daleko abowiem są od siebie/ Kopytnik i Obłapa: O czym w Księgach w Rozdziale o Obłapie
być Kopytnik porownány w skutkách źielu Tátárskiemu. Kśięgi Pierwsze.
Niektórzy też/ tych czásow/ żadney roznice w Aptekách niemáią/ miedzy Kopytnikiem/ á miedzy wonną Obłápą/ którą Baccaram Láćinnicy zowią: y owszem wszyscy iákmiarz/ iednostáynym głosem/ Kopytnik názywáią wonną Obłápą: á Obłápę Kopytnikiem/ ták iż y imioná ich poodmieniáli/ y skutki pomieszáli. Ale iáko te źiołá oboie są od śiebie rózne kształtem/ znákámi/ przyrodzeniem/ y skutkámi/ ten niechay da rozsądek o tym/ ktory Historyą y opisánie/ od Dioskorydá/ oboygá dobrze wybaczy. Dáleko ábowiem są od śiebie/ Kopytnik y Obłápá: O czym w Kśięgách w Rozdźiale o Obłápie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 47
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
ziół są w niektórych przypadkach ludzkich/ jednakich skutków/ jednym imieniem i nazwiskiem mogły być mianowane. Bobyśmy tak w wielkie pole błędu przyszli/ skądby trudno było wybrnąć/ co się i tych czasów przez nieuki/ baby/ i czarownice dzieje: którzy i które rozmaicie odmiennymi i przemienionemi nazwiski wielu ziół własne imiona poodmieniały. Jednak nie dziwuję się tym lekkim ludziom/ którzy czytać nie umieją/ bo ci dla jakiego skutku/ który ma z innym jakim ziołkiem/ abo dla podobieństwa/ przemieniają im nazwiska. Alić więcej tym dziwować się mamy/ którzy za przednie Ziołopisy uść chcieli/ i za takowe się ludziom podali/ w takowe sprosne i
źioł są w niektorych przypadkách ludzkich/ iednákich skutkow/ iednym imieniem y nazwiskiem mogły bydź miánowáne. Bobysmy ták w wielkie pole błędu przyszli/ skądby trudno było wybrnąć/ co się y tych czásow przez nieuki/ báby/ y czárownice dźieie: ktorzy y ktore rozmáićie odmiennymi y przemienionemi nazwiski wielu źioł własne imioná poodmieniáły. Iednák nie dźiwuię się tym lekkim ludźiom/ ktorzy czytáć nie vmieią/ bo ći dla iákiego skutku/ ktory ma z innym iákim źiołkiem/ ábo dla podobieństwá/ przemieniáią im nazwiská. Alić więcey tym dźiwowáć się mamy/ ktorzy zá przednie Ziołopisy vść chćieli/ y zá tákowe się ludźiom podáli/ w tákowe sprosne y
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 285
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
koniunkcja wielka Jowisza z Saturnem w znaku Koziorożca Roku Pańskiego 73.
4tio Gdy miała wielka pogrążka trzech Imperatorów Rzymskich i Chorągwi ich potkać, poprzedziła koniunkcja Jowisza z Saturnem, w Znaku Koziorożca, R. P. 312. to jest gdy imperator Konstantyn W. przez moc i oręże Rzym odebrał i całego Imperium w momencie prawa poodmieniał.
5to. Po Złączeniu wielkim Planetów w Wodniku, Gottowie w Europę i Septentrion wpadli i Rzymskie Imperium oprimowali.
6to. R. P. 630. Po Synodzie wielkim Planetów górnych w Wodniku w Znaku Niedźwiadka, Arabowie z Azjatyckiej puszczy wypadszy, cały prawie świat krwawym orężem pogromili.
7mo R. P. 1343.
koniunkcya wielka Jowisza z Saturnem w znaku Koźiorożca Roku Panskiego 73.
4tio Gdy miała wielka pogrążka trzech Imperatorow Rzymskich y Chorągwi ich potkać, poprzedźiła koniunkcya Iowisza z Saturnem, w Znaku Koźiorożca, R. P. 312. to iest gdy imperator Konstantyn W. przez moc y oręże Rzym odebrał y całego Imperium w momenćie prawa poodmieniał.
5to. Po Złączeniu wielkim Planetow w Wodniku, Gottowie w Europę y Septentrion wpadli y Rzymskie Imperium opprimowali.
6to. R. P. 630. Po Synodźie wielkim Planetow gornych w Wodniku w Znaku Niedźwiadka, Arabowie z Azyatyckiey puszczy wypadszy, cały prawie świat krwawym orężem pogromili.
7mo R. P. 1343.
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: Nv
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
(bo i Moskal tego nie pretendował i owszem nieprzyjazny był Augustowi) na tron (wyrzuconego) powtórnie wsadzili. Generalissimus wojsk moskiewskich Janusz de Herbersztein konsystował z generałem sztabem w Jarosławiu: w Krakowie mieszkał carowicz z dworem swoim, przy którym stali generali Goltz i Talban; kazali sobie taryfy dymowe powydawać, i lubo te taryfy poodmieniano, jako i w województwie krakowskim z 32 dymów formowano jeden dym, ale to mało pomogło, bo sobie Moskale z jednego dymu kazali dawać po 38 talarów bitych na miesiąc, a tak za 6 miesięcy wybierali w szlacheckich dobrach. Stali po miastach i miasteczkach większych całemi brygadami, albo regimentami, a przecież po egzekucjach
(bo i Moskal tego nie pretendował i owszem nieprzyjazny był Augustowi) na tron (wyrzuconego) powtórnie wsadzili. Generalissimus wójsk moskiewskich Janusz de Herbersztein konsystował z generałem sztabem w Jarosławiu: w Krakowie mieszkał carowicz z dworem swoim, przy którym stali generali Goltz i Talban; kazali sobie taryffy dymowe powydawać, i lubo te taryffy poodmieniano, jako i w województwie krakowskim z 32 dymów formowano jeden dym, ale to mało pomogło, bo sobie Moskale z jednego dymu kazali dawać po 38 talarów bitych na miesiąc, a tak za 6 miesięcy wybierali w szlacheckich dobrach. Stali po miastach i miasteczkach większych całemi brygadami, albo regimentami, a przecież po exekucyach
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 166
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
i Argo/ postrach gęstych miała Symplegad tłukących się w srogich wód zamęcie: Dzisia tkwią w miejscu wiatrom szalonym na wstręcie Ni Etna/ co się w piece siarczyste złożyła/ Więcznie ognista będzie/ ni tak zawżdy była. Bo lub ziemia zwierzem jest/ a prawdziwie żyje/ Ima dziury/ któremi różnie płomień bije/ Czpuchy poodmieniać/ i co sobą kinie/ Te zatracić/ te może otworzyć jaskinie. Bądź lekkie wiatry w dolnych jamach okazują/ A kamień za kamieniem/ i rzeczy rumują Ziarn ognistych/ których się zajmuje wskrzosaniem/ Lochy zimne zostaną/ za ogniów ustaniem. bądź to żywiczne siły dochodząc zapału/ I blada siarka z dymów zatlewa pomału
y Argo/ postrách gęstych miáłá Symplegád tłukących się w srogich wod zámęćie: Dźiśia tkwią w mieyscu wiátrom szalonym ná wstręćie Ni AEtná/ co się w piece śiárczyste złożyłá/ Więcznie ognista będźie/ ni ták záwżdy byłá. Bo lub ziemia źwierzem iest/ á prawdziwie żyie/ Imá dźiury/ ktoremi rożnie płomień biie/ Czpuchy poodmieniáć/ y co sobą kinie/ Te zátráćić/ te może otworzyć iáskinie. Bądź lekkie wiátry w dolnych iámách okázuią/ A kámień zá kámieniem/ y rzeczy rumuią Ziarn ognistych/ ktorych się záymuie wskrzosániem/ Lochy źimne zostáną/ zá ogniow vstániem. bądź to żywiczne śiły dochodząc zapáłu/ Y bláda śiárká z dymow zátlewa pomáłu
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 386
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
, przez tłumacze Królowi potrzeby swe przekłądali. Niemogąc dalye źcierpieć przewłoki mięszkania swego w Polsce Król Ludwik, jachał do Węgier zleciwszy gubernacją Korony Polskiej Elzbiecie Matce swej Królowej Węgierskiej, i Władysławowi Książęciu Opolskiemu, którym dał absolutam potestatem regendi gubernandiq. Po wyjachaniu Króla LUdwika z Polskie do Węgier, matka Królewska jako Pani radęKorononąw Polsce poodmieniała, a zwłaszcza prawych i kochających Ojczyzny Synów, a onych miejsca w Radzie prywatnikami swemi osadziła. Więc też którzy mówili o krzywdę Rzeczyp: iż nie Narodom Polskim urzędy Koronne, ale Cudzoziemcno rozadawano; władzą Królewską tym potężnie grożono. Skąd Węgrowei wziąwszy na polaki śmiałość, nie za długim czasem Człowieka znacznego Kmitę Starostę Krakowskiego niesłusznie
, przez tłumacze Krolowi potrzeby swe przekłądali. Niemogąc dalye źćierpieć przewłoki mięszkania swego w Polszcze Krol Ludwik, iachał do Węgier zlećiwszy gubernacyą Korony Polskiey Elzbiećie Mátce swey Krolowey Węgierskiey, y Włádysławowi Xiążęćiu Opolskiemu, ktorym dał absolutam potestatem regendi gubernandiq. Po wyiáchaniu Krola LUdwika z Polskie do Węgier, matka Krolewska iako Pani radęKorononąw Polszcze poodmieniała, á zwłaszczá prawych y kocháiących Oyczyzny Synow, á onych mieysca w Radzie prywátnikámi swemi osádziłá. Więc tesz ktorzy mowili o krzywdę Rzeczyp: iż nie Narodom Polskim urzędy Koronne, ale Cudzoziemcno rozadawano; władzą Krolewską tym potężnie grożono. Zkąd Węgrowei wziąwszy na polaki śmiáłość, nie za długim czasem Człowieka znacznego Kmitę Starostę Krakowskiego niesłusznie
Skrót tekstu: MurChwałPam
Strona: Y2v
Tytuł:
Pamiętnik albo Kronika Pruskich Mistrzów i Książąt Pruskich
Autor:
Mikołaj Chwałkowski
Drukarnia:
Jan Tobiasz Keller
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1712
Data wydania (nie wcześniej niż):
1712
Data wydania (nie później niż):
1712
FC. Toż złączywszy punkta E, L, linią prostą: będziesz miał trianguł CEL, równy Paraboli. Clauius z Archimedesa, Geometriae prácticae lib: 4. cap: 8. num: 6. Kwadrat zaś będzie równy Paraboli: Gdy Triangułowi LEC znajdziesz równy kwadrat. Inszym Wielościennym figurom będzie równa Parabola, gdy je poodmieniasz na kwadrat równy. Cyrkuł nakoniec będzie równy Paraboli: gdy Paraboli zrysujesz równy kwadrat, według tej Nauki A temu, równy cyrkuł według Nauki 61. albo 62. tej Zabawy 5. Gdyż takowy cyrkuł, będzie równy Paraboli z rysowania. Nauka CXX. Owatę przemienić wCyrkuł, w Kwadrat, i w
FC. Toż złączywszy punktá E, L, liniią prostą: będźiesz miał tryánguł CEL, rowny Páráboli. Clauius z Archimedesá, Geometriae prácticae lib: 4. cap: 8. num: 6. Kwádrat záś będźie rowny Páráboli: Gdy Tryángułowi LEC znaydżiesz rowny kwádrat. Inszym Wielośćiennym figurom będźie rowna Párábolá, gdy ie poodmięniasz ná kwádrat rowny. Cyrkuł nákoniec będżie rowny Páráboli: gdy Páráboli zrysuiesz rowny kwádrat, według tey Náuki A temu, rowny cyrkuł według Náuki 61. álbo 62. tey Zábáwy 5. Gdyż tákowy cyrkuł, będźie rowny Páráboli z rysowánia. NAVKA CXX. Owátę przemienić wCyrkuł, w Kwádrat, y w
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 219
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
drogo musieli, wino hiszpańskie dobre. Tu zażywają do stołu maluśkich talerzyków drewnianych, który kto stucze, to za niego jeden penik, to jest grosz angielski powinien dać. Do widzenia mieliśmy kościół srodze wielki i piękny, który bywał przed tem Katolicki Katedralny, teraz Calwiński; tam nagrobków pięknych, na których napisy Katolickie poodmieniano; chór wielki dwoisty, to jest jakoby też drugi kościół podziemny, a drugi na wierzchu; tam bywało czasów swoich pięknych rzeczy do widzenia, a teraz jako do pustek jakich przyjdzie, jakoż kiedykolwiek statuy kamienne byli tak ś. Bożych, jako i Naś. Panny, to precz głowy postrącane, tak że nawet okna
drogo musieli, wino hiszpańskie dobre. Tu zażywają do stołu maluśkich talerzyków drewnianych, który kto stucze, to za niego jeden penik, to jest grosz angielski powinien dać. Do widzenia mieliśmy kościół srodze wielki i piękny, który bywał przed tem Catholicki Cathedralny, teraz Calwiński; tam nagrobków pięknych, na których napisy Catholickie poodmieniano; chór wielki dwoisty, to jest jakoby też drugi kościół podziemny, a drugi na wierzchu; tam bywało czasów swoich pięknych rzeczy do widzenia, a teraz jako do pustek jakich przyjdzie, jakoż kiedykolwiek statuy kamienne byli tak ś. Bożych, jako i Naś. Panny, to precz głowy postrącane, tak że nawet okna
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 149
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
. Urób mi też parę nowych zawiasek/ bo się stare już nie godzą/ ile ja widzę. Wsypże tę pszenicę w miechy/ a zawieś do Młyna. A proś Młynarza/ żeby mi zmioł a żeby przepuszczał przez pytel. A ty ostań tam tak długo/ a doglądaj/ żebyć nie pokradziono/ albo poodmieniano. Pierwszą mąkę wsyp osobno w mieszek/ a otręby też osobno. Panie teszarzu/ Pan mój kazał was prosić/ jeśli sami przyść nie możecie/ żebyście mu towarzysza przysłali. Ma stół poprawić/ heblować/ listewki przybić/ przykleić. NIechaj tu prydzie zdun/ a piec niechaj zalepi i zamaże gliną wewnątrz i zewnątrz
. Vrob mi też parę nowych záwiásek/ bo się stáre już nie godzą/ ile já widzę. Wsypże tę pszenicę w miechy/ á záwieś do Młyná. A proś Młynárzá/ żeby mi zmioł á żeby przepuszcżał przez pytel. A ty ostań tám ták długo/ á dogląday/ żebyć nie pokrádźiono/ álbo poodmieniano. Pierwszą mąkę wsyp osobno w mieszek/ á otręby też osobno. Pánie teszárzu/ Pan moy kazał was prośić/ jesli sámi przyść nie możećie/ żebyśćie mu towárzyszá przysłáli. Ma stoł popráwić/ heblowáć/ listewki przybić/ przykleić. NIechay tu prydźie zdun/ á piec niechay zálepi y zámáże gliną wewnątrz y zewnątrz
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 70v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612