Wnukowie ich. Księgi Pierwszej Wszasowniczkowie. Delikaci. Księgi Wtórej SATYRA I. Na zepsowane Stanu Białłogłowskiego obyczaje. Dawny czas gdy wstyd był in pretio.
DAwnesz to w Polsce czasy/ i za Lecha były/ Albo pono przed Lechem/ gdy czystość przy wstydzie Białłej płci należącym swoję cenę miały. Na ten czas to podobno popłacało/ kiedy Orłowie swoje gniazda sadzili tam kędy Miasto leży/ od nichże stolica nazwana. Gdzie się przezwisko Polskie i imię wylęgło. Albo na ten czas kiedy Wenda królowała Wenda wizerunk wszytkim panieńskiej czystości. Niesłychać teraz o tym żeby która w Polsce Utopić się tu miała/ uchodząc wszetecznych Rytygiera zalotów i łoża brzydkiego (
Wnukowie ich. Xięgi Pierwszey Wszasowniczkowie. Delikaći. Xięgi Wtorey SATYRA I. Ná zepsowane Stanu Białłogłowskiego obyczáie. Dawny czás gdy wstyd był in pretio.
DAwnesz to w Polszcze czásy/ y zá Lechá były/ Albo pono przed Lechem/ gdy czystość przy wstydźie Białłey płći należącym swoię cenę miały. Ná ten czás to podobno popłacáło/ kiedy Orłowie swoie gniazdá sadźili tam kędy Miásto leży/ od nichże stolicá názwaná. Gdźie się przezwisko Polskie y imię wylęgło. Albo ná ten czás kiedy Wenda krolowáłá Wendá wizerunk wszytkim pánienskiey czystośći. Niesłycháć teraz o tym żeby ktora w Polszcze Vtopić się tu miáłá/ vchodząc wszetecznych Rytygiera zálotow y łożá brzydkiego (
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 31
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
na tym rozumiecie/ niżeli ja. A co W. M. chcesz kupić. Kilka postawów sukna. Korzenia kamień albo kilka. Statek wina albo dwa. Nie dam ja swego zboża tak tanie/ wolę wsypać. Nażyczcie mi waszego szpichlerza na trzy miesiące/ dam wam po złotemu od łaszta. A jako żyto będzie popłacało/ tedy wy nabliższy do tego będziecie. Jeśli W. M. mnie to zboże przedasz/ tedy od szpichlerza niechcę nic mieć/ * nic nie wezmę) ale jako W. M. przedasz komu innemu/ tedy mi W. M. od łaszta dasz po talaru. Pozwalam na to/ oto macie rękę
ná tym rozumiećie/ niżeli ja. A co W. M. chcesz kupić. Kilká postáwow sukná. Korzenia kámień álbo kilká. Státek winá álbo dwá. Nie dam ja swego zboża ták tanie/ wolę wsypáć. Náżycżćie mi wászego szpichlerzá ná trzy mieśiące/ dam wam po złotemu od łásztá. A jáko żyto będźie popłacáło/ tedy wy nabliższy do tego będźiećie. Iesli W. M. mnie to zboże przedasz/ tedy od szpichlerzá niechcę nic mieć/ * nic nie wezmę) ále jáko W. M. przedasz komu innemu/ tedy mi W. M. od łásztá dasz po táláru. Pozwalam ná to/ oto maćie rękę
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 145v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612