będziem? Lubo płaczecie — na łzach nie pojedziem!” Więc podniósł żagle; toż na okręt wsiedli Kawalerowie, a żal długi wiedli. Panny zaś batem do dom powracają, Na swych kochanków coraz wyglądają. Tam ich myśl, serce i oko skazuje, Kędy swój miłość majestat buduje. A my na ich żal sporo popływamy I Hyl miasteczko bokiem omijamy. Tam nam wiatr skoczył nieżyczliwy w oko, Skrzydłami wionął na żagle szeroko, Że — cośmy siedm mil byli zabieżeli — Znowuśmy nazad pode Gdańsk pierzchneli, Stamtąd zaś znowu wężykiem kręcimy, Na upór z wiatrem do koła chodzimy. Więc znowu z pracą pod Hyl przypadamy, Lecz i
będziem? Lubo płaczecie — na łzach nie pojedziem!” Więc podniósł żagle; toż na okręt wsiedli Kawalerowie, a żal długi wiedli. Panny zaś batem do dom powracają, Na swych kochanków coraz wyglądają. Tam ich myśl, serce i oko skazuje, Kędy swój miłość majestat buduje. A my na ich żal sporo popływamy I Hyl miasteczko bokiem omijamy. Tam nam wiatr skoczył nieżyczliwy w oko, Skrzydłami wionął na żagle szeroko, Że — cośmy siedm mil byli zabieżeli — Znowuśmy nazad pode Gdańsk pierzchneli, Stamtąd zaś znowu wężykiem kręcimy, Na upór z wiatrem do koła chodzimy. Więc znowu z pracą pod Hyl przypadamy, Lecz i
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 43
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971