Czemu nieumrzesz, nie tu śmierci twojej meta. Masz posiłek na słabość masz do oczu chustkę, Saul ciągnie, chce nawiedzieć tę gdzie mieszkasz pustkę.
Trzy tysiące żołnierzy wiedzie w kalwakacie, Sobie na korzyść pewną, a Tobie ku stracie. Za tą przestrogą wnętrzną, czuje ranę żywą, Jakby go cierniem ukłoł, poparzył pokrzywą. Zale do żalów coraz przybywają nowe, Gdzież się już DAWID schroni, gdzie podzieje głowę? Zatarasuj mnie Boże, by tu nikt nieprzyszedł, I jam też do nikogo z tej Puszczy niewyszedł. Albo mnie w popiół Obróć, lub w letką perzynę, Albo mnie w ciasną zatrąć skały
Czemu nieumrzesz, nie tu śmierci twoiey meta. Mász posiłek ná słabość masż do oczu chustkę, Sául ciągnie, chce náwiedzieć tę gdzie mieszkasz pustkę.
Trzy tysiące żołnierzy wiedzie w kálwakacie, Sobie ná korzyść pewną, á Tobie ku stracie. Zá tą przestrogą wnętrzną, czuie ránę żywą, Jákby go cierniem ukłoł, popárzył pokrzywą. Zále do żalow coraz przybywaią nowe, Gdzież się iuż DAWID schroni, gdzie podzieie głowę? Zátarasuy mnie Boże, by tu nikt nieprzyszedł, Y iam też do nikogo z tey Puszczy niewyszedł. Albo mnie w popioł obroć, lub w letką perzynę, Albo mnie w ciasną zátrąć skáły
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 40
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752