.
I to też czasem przy pijatyce bywa/ że jeden drugiego słówka chwyta/ a podczas/ czego się drugi nie spodzieje/ z marnego słówka taki kłopot w szczyna/ że nie tylko Pijacy słów lekkomyślnych i uszczypliwych sobie nadadzą: ale się też biją/ sieką/ kolą/ na ręke wyzywają; ba drugdy i mordy popełniają: czego potym/ gdy wyszumieją/ bolesno żałują. Lecz po szkodzie Polak mądr. IX . X.
Pijanicy znieważają dziewiąte i dziesiąte przykazanie Boże/ ponieważ złym i nieporządnym żądzom i pożądliwościom cuglów popuszczają. A iż wszystko/ cokolwiek mieli/ przeżarli/ przepili i przez gardziel przelali: więc o to się starają/ we
.
Y to też czásem przy pijátyce bywa/ że jeden drugiego słowká chwyta/ á podczás/ czego śię drugi nie spodźieje/ z márnego słowká táki kłopot w sczyná/ że nie tylko Pijacy słow lekkomyślnych y usczypliwych sobie nádádzą: ále śię też biją/ śieką/ kolą/ ná ręke wyzywáją; bá drugdy y mordy popełniáją: czego potym/ gdy wyszumieją/ bolesno żáłują. Lecz po szkodźie Polak mądr. IX . X.
Pijánicy znieważáją dźiewiąte y dźieśiąte przykazánie Boże/ ponieważ złym y nieporządnym żądzom y pożądliwośćiom cuglow popusczáją. A iż wszystko/ cokolwiek mieli/ przeżárli/ przepili y przez gardźiel przeláli: więc o to śię stáráją/ we
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 23.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Rodzicy/ Gospodarze/ Rzemieślnicy/ i inni zacnego i podłego stanu ludzie/ którzy sobie głowę chmielem dobrze obłożywszy tak się więc upijają/ że się z nóg zwalają; ba i czasem o świecie nie wiedzą.
Widywamy to często na weselach/ bankietach i biesiadach gdzie Goście dobrej myśli bywając takie często zbytki w jedzeniu i piciu popełniają/ że groza o tym mówić/ nie rzkąc na to patrzyć. Luc. 21. V. 35.
Dałby to Bóg! i życzyłbym sobie tego/ kiedybyśmy/ by rzecz można/ złotymi na tablicy serca naszego napisali literami one słowa Zbawicielowe: Strzeżcie się/ by snadź nie były obciążone
Rodźicy/ Gospodarze/ Rzemieślnicy/ y inni zacnego y podłego stanu ludźie/ ktorzy sobie głowę chmielem dobrze obłożywszy ták śię więc upijáją/ że śię z nog zwaláją; bá y czásem o świećie nie wiedzą.
Widywamy to często ná weselách/ bánkietách y bieśiádách gdźie Gośćie dobrey myśli bywájąc tákie często zbytki w jedzeniu y pićiu popełniáją/ że grozá o tym mowić/ nie rzkąc ná to pátrzyć. Luc. 21. V. 35.
Dałby to Bog! y życzyłbym sobie tego/ kiedybysmy/ by rzecz można/ złotymi ná tablicy sercá nászego nápisáli literámi one słowá Zbáwićielowe: Strzeżćie śię/ by snadź nie były obćiążone
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 42.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
I Morzysarna z Wilczkiem, Jasnoząb z Szczekaczem, Cyprek, Porwisz i Kudła, Dawizwierz z Chwytaczem, Kruczek, Cygan i Wilczek, charci i ogary, Którzy własnego pana wprawili na mary; Albo ta niedźwiedzica, którą z mej Kalisty
Stworzyła za postępek zła Juno nieczysty; I Hipomenes chyży z Atalantą gładką, Którzy gdy popełniają grzech przed bogów matką Z poduszczenia Wenery, którą obrazili, Oboje się grzywami lwimi najeżyli.
Przy tej tedy obronie i przy takiej straży Nic się złego do grobu zbliżyć nie poważy; Ani Likaon, który ciał ludzkich jest chciwy, Chociaż go o nie wilczy włos otoczył siwy; Ani którą w łasicę zmieniła Lucyna Za kłamliwą
I Morzysarna z Wilczkiem, Jasnoząb z Szczekaczem, Cyprek, Porwisz i Kudła, Dawizwierz z Chwytaczem, Kruczek, Cygan i Wilczek, charci i ogary, Którzy własnego pana wprawili na mary; Albo ta niedźwiedzica, którą z mej Kalisty
Stworzyła za postępek zła Juno nieczysty; I Hipomenes chyży z Atalantą gładką, Którzy gdy popełniają grzech przed bogów matką Z poduszczenia Wenery, którą obrazili, Oboje się grzywami lwimi najeżyli.
Przy tej tedy obronie i przy takiej straży Nic się złego do grobu zbliżyć nie poważy; Ani Likaon, który ciał ludzkich jest chciwy, Chociaż go o nie wilczy włos otoczył siwy; Ani którą w łasicę zmieniła Lucyna Za kłamliwą
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 139
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
fundamenta żałoziwszy, i wynioźszy ściany, jest dach i przykrycie; radbym żeby ten nie inszy był tylko protekcja Boska, żeby nas okrywała; tej zaś, niech mi się godzi mówić, nie podobna spodziewać się przy naszym nierządzie, który generat wszystkie niesprawiedliwości, krzywdy, ekscessa, et tot genera criminum, które się często popełniają bez kary. Rozumiem jeszcze przez ten dach, który zwyczajnie nato jest, aby wewnątrz budynek konserwował, securitatem internam; ta zaś zawisła na jedności w radach, na egzekucyj praw, na wyborze Magistratuum, na subordynacyj Przełożonym, na administacyj sprawiedliwości.
Tu się reflektujmy, jeżeli to wszystko, co constituit prosperitatem królestwa,
fundamenta załoźywszy, y wynioźszy sćiany, iest dach y przykryćie; radbym źeby ten nie inszy był tylko protekcya Boska, zeby nas okrywała; tey zaś, niech mi się godzi mowić, nie podobna spodziewáć się przy naszym nierządźie, ktory generat wszystkie niesprawiedliwośći, krzywdy, excessa, et tot genera criminum, ktore się często popełniaią bez kary. Rozumiem ieszcze prez ten dach, ktory zwyczaynie nato iest, aby wewnątrz budynek konserwował, securitatem internam; ta zaś zawisła na iednośći w radach, na exekucyi praw, na wyborze Magistratuum, na subordynacyi Przełoźonym, na administacyi sprawiedliwośći.
Tu się reflektuymy, ieźeli to wszystko, co constituit prosperitatem krolestwa,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 10
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
ku Monarsze i sobie afektu kontestację. 2. Żeby był Wierny, umysłu wspaniałego, omni ścientia, i języków umiejętnością imbutus, co najbardziej zdobi POSŁA. POSŁÓW Prerogatywa Jure Gentium uchwalona, aby nie byli surowo, grubo, nie po ludzku traktowani; ale być mają SANCTI, to jest inviolati: alias Crimen lesae Maiestatis popełniają Posłów Gwałtownicy. KORYNTUS Miasto z ziemią zrownane za wiolencją Posła Rzymskiego: TYRUS Miasto od Aleksandra za takowy afronr, takimze traktowane rygórem. Tę Prerogatywę tracą extra Sphaeram swojej Legacyj, albo powagi co czyniący. Tak POSEŁ Perski u Amynty Króla Macedońskiego, że do Froncymeru, nie między Mężów godnych poszedł, na pokojach zabity:
ku Monarsze y sobie affektu kontestacyę. 2. Zeby był Wierny, umysłu wspaniałego, omni scientia, y ięzykow umieiętnością imbutus, co naybardziey zdobi POSŁA. POSŁOW Prerogatywa Iure Gentium uchwalona, aby nie byli surowo, grubo, nie po ludzku traktowani; ale bydź maią SANCTI, to iest inviolati: alias Crimen lesae Maiestatis popełniaią Posłow Gwałtownicy. KORYNTUS Miasto z ziemią zrownane za wiolencyą Posła Rzymskiego: TYRUS Miasto od Alexandra za takowy afronr, takimze traktowane rygorem. Tę Prerogatywę tracą extra Sphaeram swoiey Legacyi, albo powagi co czyniący. Tak POSEŁ Perski u Amynty Krola Macedońskiego, że do Froncymeru, nie między Mężow godnych poszedł, na pokoiach zabity:
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 369
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
w większym stać mogło mnóstwie bez wszelkiej krzywdy, jako się dzieje dotych czas, iż się mało o nie pytają. SZTUKA WĘGLARSKA. Cena żaru do ceny węglów jest w takiej proporcyj w jakiej są 3. do 8. w Parysu za bardzo małą przedają go cenę.
Widziemy że w sposobie robienia węglów dwa się popełniają defekta, pierwszy że psuje się wiele drzewa dla zrobienia szczupłej garstki węglów, drugi, że węgiel jest bardzo ubogi w sposobne do zapalenia cząstki, co jest przyczyną, że bardzo prędko obraca się w popiół, nie wiele wydawszy z siebie gorącości. Pokażę po tym jak dowcipnie Węglarże zapobiegają tym defektom, lecz nim zaczne traktować
w większym stać mogło mnostwie bez wszelkiey krzywdy, iako się dzieie dotych czas, iż się mało o nie pytaią. SZTUKA WĘGLARSKA. Cena żaru do ceny węglow iest w takiey proporcyi w iakiey są 3. do 8. w Paryzu za bardzo małą przedaią go cenę.
Widziemy że w sposobie robienia węglow dwa się popełniaią defekta, pierwszy że psuie się wiele drzewa dla zrobienia szczupłey garstki węglow, drugi, że węgiel iest bardzo ubogi w sposobne do zapalenia cząstki, co iest przyczyną, że bardzo prędko obraca się w popioł, nie wiele wydawszy z siebie gorącosci. Pokażę po tym iak dowcipnie Węglarże zapobiegaią tym defektom, lecz nim zaczne traktować
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 5
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
Wielkie i rozmaite odprawował w Pałacu swoim Iluminatie; Temu też który najpierwszy umyślny Królowi I. M. tę tak pocieszną przyniósł Wiadomości/ darowano pierzcień szacowany 600. Funtów Sterling Angelskiej Monety. Z Szwecią jest jeszcze Niejaka nawet i tu nadzieja Pokoju. Książę Malborough bardzo niebezpiecznie chory. Jakobitowie desperackie jeszcze i teraz na różnych miejscach popełniają ekscessy. Amerykańskim Zbójcom/ jeszcze raz ma być publikowany Pardon/ jeżeli się będą chcieli nawrócić. z Hagi/ 16. Augusti.
Stadowie Ich Mc. temu który im najpierwszą o Pasarowickim Pokoju przyniósł Wiadomość 800. fl. Holenderskich dali w Podarunku/ ale już tu mają teraz nawet i Kopie sobie przysłane/ tamże Zawartych
Wielkie y rozmáite odpráwował w Pałacu swoim Illuminátie; Temu tesz ktory naypierwszy umyslny Krolowi I. M. tę ták pocieszną przyniosł Wiádomośći/ dárowano pierzciéń szácowány 600. Funtow Sterling Angelskiey Monety. Z Szwecią iest ieszćze Nieiaka náwet y tu nádzieiá Pokoiu. Ksiązę Málborough bárdzo niebespiećznie chory. Iákobitowie desperackie ieszcże y teraz ná roznych mieyscách popełniáią excessy. Amerykáńskim Zboycom/ ieszćze ráz ma być publikowány Párdon/ iezeli śię będą chcieli náwroćić. z Hagi/ 16. Augusti.
Stádowie Ich Mc. temu ktory im naypierwszą o Pássárowickim Pokoiu przyniosł Wiádomość 800. fl. Holenderskich dáli w Podárunku/ ále iusz tu máią teraz náwet y Kopie sobie przysłane/ támze Záwártych
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 28
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
i Dunaju: Parentelatów Dama przypomina; Przez Dziada swego z Matki Celeryna. Temu gdy Egipt porządne sprawował, I z zwyciężonych Partów triumfował: Zyczliwy żołnierz Państwo ofiaruje; Lecz Celerynus Państwa nie przyjmuje. Pogardził tronem, a żywot spokojny Przełożył nadeń, którego przez wojny Mbicjanci gdy się dobijają: O jakich zbrodni więc nie popełniają? Dopiero w ten czas znocie ustąpiła Purpura, kiedy lubo osądziła Godnym dając się sama: lecz godniejszym I odrzucona uznała zacniejszym. Więc też i Rodzic powoli w Marsowej Gdy postepuje szkole, coraz nowej Dosługując się godności i sławy: Aza nakoniec nie doszedł byławy? Wszytkim urzędom miejsca pokazuje; I siły Państwa całego
y Dunáiu: Párentelatow Dámá przypomina; Przez Dźiádá swego z Mátki Celeryná. Temu gdy Egipt porządne spráwował, Y z zwyćiężonych Pártow tryumfował: Zyczliwy żołnierz Páństwo ofiáruie; Lecz Celerinus Páństwá nie przyimuie. Pogárdźił tronem, á żywot spokoyny Przełożył nádeń, ktorego przez woyny Mbicyánći gdy się dobijaią: O iákich zbrodni więc nie popełniáią? Dopiero w ten czas znoćie ustąpiłá Purpurá, kiedy lubo osądźiłá Godnym dáiąc się samá: lecz godnieyszym Y odrzucona uznáłá zacnieyszym. Więc też y Rodźic powoli w Mársowey Gdy postepuie szkole, coraz nowey Dosługuiąc się godnośći y sławy: Aza nákoniec nie doszedł byłáwy? Wszytkim urzędom mieyscá pokázuie; Y śiły Páństwá cáłego
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 53
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
a do diabła miasto Boga przystają/ ślubując mu nieodmienna wiarę do śmierć/ z ciałem i z duszą mu się odlecając za wieczne niewolniki: ofiary mu pewne ofiarują/ i pewnych czasów różną cześć i chwałę jemu oddają. Po czwarte bluźnią Boga i naturę jego przenaświętszą Człowieczą/ także Matkę jego błogosławioną z Świętymi jego. Piąta popełniają świętokradctwo/ kradnąc rzeczy święte/ jako Naświętszy Sakrament/ i inne rzeczy święte/ zażywając ich do swoich przeklętych zabobonów. Szósta zażywają wszeteczeństwa brzydkiego z czartami. Siódma szkody bardzo wielkie czynią ludziom one zabijając/ a zwłaszcza dziatki niewinne/ ponieważ od nich łatwy przystęp mają/ gdy im rodzicy nieostrożni Krzest święty dla pewnych świeckich respektów
á do diabłá miásto Bogá przystaią/ slubuiąc mu nieodmienna wiárę do śmierć/ z ćiałem y z duszą mu się odlecáiąc zá wieczne niewolniki: ofiáry mu pewne ofiáruią/ y pewnych czásow rożną cześć y chwałę iemu oddáią. Po czwarte bluźnią Bogá y naturę iego przenaświętszą Człowieczą/ tákże Mátkę iego błogosłáwioną z Swiętymi iego. Piąta popełniáią świętokrádctwo/ krádnąc rzeczy święte/ iáko Naświętszy Sákráment/ y inne rzeczy święte/ záżywaiąc ich do swoich przeklętych zabobonow. Szosta záżywáią wszeteczeństwá brzydkiego z czártámi. Siodma szkody bárdzo wielkie czynią ludźiom one zábiiáiąc/ á zwłászczá dźiátki niewinne/ poniewasz od nich łátwy przystęp máią/ gdy im rodźicy nieostrożni Krzest święty dla pewnych świeckich respektow
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 32
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
mówić. Ale że rzecz ta doskonale opisana przez Jakuba Orgnolę/ do niego odsyłąm Czytelnika. Którego jednak na Polski język przełożyć non abs re esset. I ja to uczynić każę/ nie tylko dla budowniczych/ ale i dla stolarzów/ szynczerczów. Którzy tych miernie umiejąc i niezachowając/ barzo wielkie błędy w swoich robotach popełniają.
Siódma Reguła o wysokości ścian/ gdzie trzeba każde piętro z osobna uważyć. A naprzód to/ które włoszy zowią piano nobile to jest/ piętro najprzedniejsze w którym są pokoje i Izby pańskie. Wtym największa jest trudność i uwaga najpotrzebniejsza. Jako to de praecipua parte pomieszkania/ w której prawie wszytko zawisło tego piętra
mowić. Ale że rzecz tá doskonále opisána przez Iákubá Orgnolę/ do niego odsyłąm Czytelniká. Ktorego iednák na Polski ięzyk przełożyć non abs re esset. I ia to vczynić każę/ nie tylko dla budowniczych/ ále y dla stolarzow/ szynczerczow. Ktorzy tych miernie vmieiąc y niezáchowáiąc/ bárzo wielkie błędy w swoich robotách popełniáią.
Siodma Regułá o wysokośći śćian/ gdźie trzebá káżde piętro z osobná vważyć. A naprzod to/ ktore włoszy zowią piano nobile to iest/ piętro nayprzednieysze w ktorym są pokoie y Izby páńskie. Wtym naywieksza iest trudność y vwagá naypotrzebnieysza. Iáko to de praecipua parte pomięszkániá/ w ktorey práwie wszytko záwisło tego piętrá
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: C4
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659