co nazywamy właściwie nocą. Nie można[...] iak mówić aby w ciemności grubej nocy przez wszystek ten czas połroczny trwały: ponieważ świtanie i zmrok jakie takie daje światło, i Słońce wschodząc albo zachodząc raptem ani światła, ani ciemności nie sprawuje, ale powoli i nieznacznie, co się nazywa po łacinie Crepusculum czyli świtanie albo zmrok poprzedza wschodzące Słońce albo po zachodzącym następuje i poty trwa, póki słońce na 18 gradusów nie spuści się na inny Horyzont: i im bliżej do Biegunów czyli ku wierzchołkowi ziemi czyli spodowi przybliża się, tym większe i dłuższe Crepuscula zmroki i świtania stają się. Polarni jeszcze ludzie mają i to, że nie widzą wszystkich gwiazd
co nazywamy właściwie nocą. Nie można[...] iak mowić aby w ciemności grubey nocy przez wszystek ten czas połroczny trwały: ponieważ świtanie i zmrok iakie takie daie światło, y Słońce wschodząc albo zachodząc raptem ani światła, ani ciemności nie sprawuie, ale powoli y nieznacznie, co się nazywa po łacinie Crepusculum czyli świtanie albo zmrok poprzedza wschodzące Słońce albo po zachodzącym następuie y poty trwa, poki słońce na 18 gradusow nie spuści się na inny Horyzont: y im bliżey do Biegunow czyli ku wierzchołkowi ziemi czyli spodowi przybliża się, tym większe y dłuższe Crepuscula zmroki y świtania stayą się. Polarni ieszcze ludzie maią y to, że nie widzą wszystkich gwiazd
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 264
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
zwierzchności w Wilnie, w drukarni IKMci i Rzpltej akad. societatis Jezu. Roku 1770.
Zbiór ten jest równie ściśle drukowany i także ma 151 stron in 8vo, a zatem zdaje się, że się Bentkowski pomylił co do roku druku. Dokładniejszą wiadomość o autorze i jego pisma zamieściliśmy przyLegacji Krzysztofa Zbaraskiego, którę poprzedza ogólny tytuł dla dzieł naszego poety, i z którą wraz niniejszy nasz zbiór powinien być oprawiony. SPIS RZECZY.
Władysławowi IV królowi polskiemu i szwedzkiemu 1 Szczęśliwa moskiewska wyprawa Władysława IV 3-34 Pamięć śmierci Aleksandra Karola królewicza 35-48 Pobudka cnoty w Jerzym Dymitrze (synu księcia Janusza na Zbarażu Wiśniowieckiego) 49-61
zwierzchności w Wilnie, w drukarni JKMci i Rzpltej akad. societatis Jesu. Roku 1770.
Zbiór ten jest równie ściśle drukowany i także ma 151 stron in 8vo, a zatem zdaje się, że się Bentkowski pomylił co do roku druku. Dokładniejszą wiadomość o autorze i jego pisma zamieściliśmy przyLegacyi Krzysztofa Zbaraskiego, którę poprzedza ogólny tytuł dla dzieł naszego poety, i z którą wraz niniejszy nasz zbiór powinien być oprawiony. SPIS RZECZY.
Władysławowi IV królowi polskiemu i szwedzkiemu 1 Szczęśliwa moskiewska wyprawa Władysława IV 3-34 Pamięć śmierci Alexandra Karola królewica 35-48 Pobudka cnoty w Jerzym Dymitrze (synu księcia Janusza na Zbarażu Wiśniowieckiego) 49-61
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 165
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
; a czegoź więcej potrzeba, i jakoź się nie spodziewać emanantem z takiego zjazdu Ojczyźnie prosperitatem; jednak, proh dolor! ta nas nadzieja często zawodzi; żebym się doświadczył dla czego, i co ją tamuje, wnidę we wszystek proceder sejmowania naszego. I zaczynam à primo actu, od Elekcyj Marszałka Sejmowego, który poprzedza, konkurencja o laskę: i ta zaczyna generare semina dissensionum, i jako finis ab origine pendet, tak pospolicie ten początek sejmu, kiedy się zaczyna w zamieszaniu, końcy się w niezgodzie; a co jesźcże więksża, kiedy na obieraniu Marszałka, często Sejm nie zacząwszy się, kończy; i nie dziw, poniewaź cierpiemy
; a czegoź więcey potrzeba, y iakoź się nie spodźiewać emanantem z takiego ziazdu Oyczyźnie prosperitatem; iednak, proh dolor! ta nas nadźieia często zawodźi; źebym się doswiadczył dla czego, y co ią tamuie, wnidę we wszystek proceder seymowańia naszego. I zaczynam à primo actu, od Elekcyi Marszałka Seymowego, ktory poprzedza, konkurrencya o laskę: y ta zaczyna generare semina dissensionum, y iako finis ab origine pendet, tak pospolićie ten początek seymu, kiedy się zaczyna w zamieszańiu, końcy się w niezgodźie; á co iesźcźe więksźa, kiedy na obierańiu Marszałka, cźęsto Seym nie zacząwszy się, kończy; y nie dźiw, poniewaź ćierpiemy
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 78
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
raz umierać, „statutum est hominibus semel mori” postanowione jest ludziom raz umrzeć (List św. Pawła do Hebrajczyków, 9,27). Ze zaś dobrze się w domu jakimś szczęśliwym urodzić, nie jest w mocy naszej, potrzeba, aby czego nie dostawało pierwszemu, to drugie nadgrodziło narodzenie.
Przed pierwszym narodzeniem poprzedza rozum nasz natura, bo przewidziawszy nędzę życia, żaden by go od niej przyjąć nie chciał, gdyby ona życie przy doskonałym rozsądku dawać chciała. Przeto nie pytając się, czy go kto przyjmie, czy nie przyjmie, gwałtem narzuca na ludzi życie i dlatego się oni z ochotą nie rodzą, tylko z płaczem. Powtórne
raz umierać, „statutum est hominibus semel mori” postanowione jest ludziom raz umrzeć (List św. Pawła do Hebrajczyków, 9,27). Ze zaś dobrze się w domu jakimś szczęśliwym urodzić, nie jest w mocy naszej, potrzeba, aby czego nie dostawało pierwszemu, to drugie nadgrodziło narodzenie.
Przed pierwszym narodzeniem poprzedza rozum nasz natura, bo przewidziawszy nędzę życia, żaden by go od niej przyjąć nie chciał, gdyby ona życie przy doskonałym rozsądku dawać chciała. Przeto nie pytając się, czy go kto przyjmie, czy nie przyjmie, gwałtem narzuca na ludzi życie i dlatego się oni z ochotą nie rodzą, tylko z płaczem. Powtórne
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 480
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
go od niej przyjąć nie chciał, gdyby ona życie przy doskonałym rozsądku dawać chciała. Przeto nie pytając się, czy go kto przyjmie, czy nie przyjmie, gwałtem narzuca na ludzi życie i dlatego się oni z ochotą nie rodzą, tylko z płaczem. Powtórne narodzenie nasze, kiedy się do Korony Wiecznej mamy odrodzić, poprzedza rozum i już wtenczas ostatnia przy skonaniu z oka naszego łza wypada, aby nikt jednej natury z drugimi będąc, nie narzekał na to, iż się z podlejszych niż inni rodziców światu narodził, gdyż potem miał rozum i wolność odrodzenia się do Korony Wiecznej. Mieli drudzy, będą i oni mieć inszego Ojca, inszą Matkę
go od niej przyjąć nie chciał, gdyby ona życie przy doskonałym rozsądku dawać chciała. Przeto nie pytając się, czy go kto przyjmie, czy nie przyjmie, gwałtem narzuca na ludzi życie i dlatego się oni z ochotą nie rodzą, tylko z płaczem. Powtórne narodzenie nasze, kiedy się do Korony Wiecznej mamy odrodzić, poprzedza rozum i już wtenczas ostatnia przy skonaniu z oka naszego łza wypada, aby nikt jednej natury z drugimi będąc, nie narzekał na to, iż się z podlejszych niż inni rodziców światu narodził, gdyż potem miał rozum i wolność odrodzenia się do Korony Wiecznej. Mieli drudzy, będą i oni mieć inszego Ojca, inszą Matkę
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 480
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
: L: 1 c. 8. Plinius L. 2. c. 25. Milichius komentar ad Plin: L. c. Riccioli almeg P. II. p.| 3. Polacy zaś nazywamy miotłami niebieskiemi, albo dla figury podobnej do miotły, albo iż wojnami i powietrzem, które ona według pospólstwa poprzedza, miasta i królestwa wymiata.
Co o ich naturze Starzy Filozofowie trzymali?
Arystoteles Meteorolog: L. I. c. 7. 10. który gwiazdy i planety miał za istoty materialne skazie i odmianie niepodlegające, nauczał: iż komety nic innego nie są, tylko ekshalacje albo kurzawy lub cząstki ziemi suchę , czystsze,
: L: 1 c. 8. Plinius L. 2. c. 25. Milichius commentar ad Plin: L. c. Riccioli almeg P. II. p.| 3. Polacy zaś nazywamy miotłami niebieskiemi, albo dla figury podobney do miotły, albo iż woynami y powietrzem, które ona według pospolstwa poprzedza, miasta y krolestwa wymiata.
Co o ich naturze Starzy Filozofowie trzymali?
Aristoteles Meteorolog: L. I. c. 7. 10. który gwiazdy y planety miał za istoty materyalne skazie y odmianie niepodlegaiące, nauczał: iż komety nic innego nie są, tylko exhalacye albo kurzawy lub cząstki ziemi suchę , czystsze,
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 6
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
tym/ że źli z berłami i potęgą swoją barzo mało władzy mają/ i nigdy bez utrapienia nie są. Wybrani zaś w niewoli i w okowach będący/ mocarzami zostają/ i zawsze nagrodę swą mają. V. Jakoż to proszę cię? M. Źli niedołężnemi są/ w największej ich porze/ abowiem ich poprzedza gniew Boży/ iż gdy chcą dobrze czynić nie mogą/ a na złe/ ani im na siłach/ ani na woli nieschodzi. Jeśliż tego grzech niczym jest/ jako to niżej uznasz/ za tych idzie/ że źli nic nie mogą/ bez utrapienia i dolegliwości nigdy nie są: Bowiem na sumnieniu trapieni
tym/ że źli z berłámi y potęgą swoią bárzo máło władzy máią/ y nigdy bez vtrapienia nie są. Wybráni záś w niewoli y w okowách będący/ mocarzámi zostáią/ y záwsze nagrodę swą máią. V. Iákoż to proszę ćię? M. Zli niedołężnemi są/ w naywiększey ich porze/ ábowiem ich poprzedza gniew Boży/ iż gdy chcą dobrze czynić nie mogą/ á ná złe/ áni im ná śiłách/ áni ná woli nieschodźi. Ieśliż tego grzech niczym iest/ iáko to niżey vznasz/ zá tych idźie/ że źli nic nie mogą/ bez vtrapienia y dolegliwości nigdy nie są: Bowiem ná sumnieniu trapieni
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 10
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
planety z sobą ku zachodowi od wschodu, a one ku wschodowi od zachodu się pomykają po swoim cyrkule, być musi leniwszy ich obrót, a niżeli słońca. 6. Wenus całą rewolucją koło słońca odprawia w miesięcy dziewięć. Zaczym przez pułczwarta miesięca dąży za słońcem, pokazując się na zachodzie: a przez drugie pułczwarta miesiąca poprzedza słońce, pokazując się na wschodzie. Gdy jest największa jego dystancja czyli zachodnia, czyli wschodnia, na ten czas więcej jak na trzy godziny przed wschodem, albo po zachodzie go widać. Gdy Wenus pokazuje się na wschodzie zowie się gwiazdą zaranną, czyli jutrzenką: gdy na zachodzie, zowie się gwiazdą wieczorną. Merkuriusz zaś
planety z sobą ku zachodowi od wschodu, á one ku wschodowi od zachodu się pomykáią po swoim cyrkule, być musi leniwszy ich obrot, á niżeli słońca. 6. Wenus całą rewolucyą koło słońca odprawia w miesięcy dziewięć. Zaczym przez pułczwarta miesięca dąży zá słońcem, pokazuiąc się ná zachodzie: á przez drugie pułczwarta miesiąca poprzedza słońce, pokázuiąc się ná wschodzie. Gdy iest naywiększa iego dystancya czyli zachodnia, czyli wschodnia, ná ten czas więcey iák ná trzy godziny przed wschodem, álbo po zachodzie go widáć. Gdy Wenus pokázuie się ná wschodzie zowie się gwiazdą zaranną, czyli jutrzenką: gdy ná zachodzie, zowie się gwiazdą wieczorną. Merkuryusz zaś
Skrót tekstu: BystrzInfAstron
Strona: M2
Tytuł:
Informacja Astronomiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
ułożeniem swoim rzecz jaką czyli żyjącą, czyli nie żyjącą wyrażając, według imaginatywy dawnych Astronomów. Konstelacyj Zodiacznych liczy się dwanaście, które się temi wierszami Łacińskiemi wyrażają. Sunt Aries, Tarus, Gemini, Cancer, Leo, Virgo, Libraq; Scorpius, Arcitenens, Caper. Anphora, Pisces. Polskiemi temi Baran, Byka poprzedza, po Bliźniętach Raki, Lew przed Panną uchodzi, są sześć ciepłe znaki. Waga chłodzi z Niedzwiadkiem, Strzelec zimnem grozi. Koziorozieć lód wiąże, Wodnik Ryby mrozi.
XXXI. Znaki Zodiaczne, pierwszy Baran liczy w sobie gwiazd według obserwacyj Ptolemeusza 19. Drugi Byk liczy gwiazd 44. Trzeci Bliźnięta liczy gwiazd 25.
ułożeniem swoim rzecz iáką czyli żyiącą, czyli nie żyiącą wyrażaiąc, według imaginatywy dawnych Astronomow. Konstellacyi Zodyacznych liczy się dwanaście, ktore się temi wierszami Łacińskiemi wyrażaią. Sunt Aries, Tarus, Gemini, Cancer, Leo, Virgo, Libraq; Scorpius, Arcitenens, Caper. Anphora, Pisces. Polskiemi temi Baran, Byka poprzedza, po Bliźniętách Raki, Lew przed Panną uchodzi, są sześć ciepłe znaki. Waga chłodzi z Niedzwiadkiem, Strzelec zimnem grozi. Koziorozieć lod wiąże, Wodnik Ryby mrozi.
XXXI. Znaki Zodyaczne, pierwszy Baran liczy w sobie gwiazd według obserwacyi Ptolemeusza 19. Drugi Byk liczy gwiazd 44. Trzeci Bliźnięta liczy gwiazd 25.
Skrót tekstu: BystrzInfAstron
Strona: N
Tytuł:
Informacja Astronomiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, które wczasie trafią się, Niebo jest miarą, przyczyną, i prawidłem. Codzienny obrót słońca, o jak wiele rzeczy obraca i wywraca! jednym wschód jest zachodem: drugim zachód jest wschodem. Oto i przeszłoroczna kometa straszliwa miotłą, a straszliwsza w[...] ozkawi które zniej sobie ludzie czynią, małoż przypadków i nieszczęścia poprzedza? Nie trzeba wątpić: iż nastąpią po niej śmierci Papieżów, Królów, Książąt, Wojny, zamieszania, trzęsienia ziemi, powietrza morowe, i inne podobne przypadki. Chceszże wiedzieć kiedy? i czemu? czytaj a dowiesz się. WYKŁAD.
Niektórych rzeczy, i słów dla łacnego zrozumienia tego, co się w tej
, ktore wczasie trafią się, Niebo iest miarą, przyczyną, y prawidłem. Codzienny obrot słońca, o iak wiele rzeczy obraca y wywraca! iednym wschod iest zachodem: drugim zachod iest wschodem. Oto y przeszłoroczna kometa straszliwa miotłą, á straszliwsza w[...] ozkawi ktore zniey sobie ludzie czynią, małoż przypadkow y nieszczęścia poprzedza? Nie trzeba wątpić: iż nastąpią po niey śmierci Papieżow, Krolow, Xiążąt, Woyny, zamieszania, trzęsienia ziemi, powietrza morowe, y inne podobne przypadki. Chceszże wiedzieć kiedy? y czemu? czytay á dowiesz się. WYKŁAD.
Niektorych rzeczy, y słow dla łacnego zrozumienia tego, co się w tey
Skrót tekstu: BohJProg_I_Wstęp
Strona: 1
Tytuł:
Bohomolec Jan, Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770, wstęp
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770