Ciągnie do morza, od obozu swego, Robiąc i mosty i mogiły duże, Kształtem przekopu Nieprzyjacielskiego, Żeby tak wpadli owi do obruże, Co się do portu zbliżyli morskiego, I żeby insi po owym zatyłku, Niemogli do nich przebrać się w posiłku. CLXI. To obaczywszy Antoni w południe Ze go przerznięto nowym poprzez wałem; Wywrze się dosyć na mogiłę ludnie, Z gniewem i oraz impetem niemałem; Chcąc, jeśli mu się powiedzie; przez studnie Przez mosty nawet szykiem przepaść śmiałem, Aż pod okopy same Kasjusza, Stąd swych z hakami, z drabinami, wzrusza. CLXII. W wielkiej śmiałości kiedy biegą owi, Przez plac
Ciągnie do morza, od obozu swego, Robiąc y mosty y mogiły duże, Kształtem przekopu Nieprzyiacielskiego, Zeby tak wpadli owi do obruże, Co się do portu zbliżyli morskiego, I żeby insi po owym zatyłku, Niemogli do nich przebrać się w posiłku. CLXI. To obaczywszy Antoni w południe Ze go przerznięto nowym poprzez wałem; Wywrze się dosyć na mogiłę ludnie, Z gniewem y oraz impetem niemałem; Chcąc, iesli mu się powiedzie; przez studnie Przez mosty nawet szykiem przepaść smiałem, Asz pod okopy same Kassyusza, Ztąd swych z hakami, z drabinami, wzrusza. CLXII. W wielkiey smiałosci kiedy biegą owi, Przez plac
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 255
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
. frochtarzów oczekiwać musieli, w takowym by przypadku frochtarz ten, który by tej mitręgi przyczyną, każdemu po gr 15 na dzień za poczekanie płacić powinien. Jeżeliby zaś takowe opóźnienie z niepogodnych czasów pochodziło, tedy nie frochtarzom, ale zwierzchności żupnej pomienionego robotnika uspokoić będzie należało.
6-to. Wolno będzie frochtarzom sobie samym lub poprzez postanowionych dozorców swoich na składach w szopie doglądać pakunku, ażeby i żadnych niepełnych beczek nie ładowano; a zatym gdyby się przy oddawaniu soli deces jaki-
kolwiek w niej pokazał, a p. frochtarz tym się chciał wymawiać, że mu niepełne beczki albo niedobrze pakowane dano, takowe tedy i tym podobne racje od skarbu akceptowane nie
. frochtarzów oczekiwać musieli, w takowym by przypadku frochtarz ten, który by tej mitręgi przyczyną, każdemu po gr 15 na dzień za poczekanie płacić powinien. Jeżeliby zaś takowe opóźnienie z niepogodnych czasów pochodziło, tedy nie frochtarzom, ale zwierzchności żupnej pomienionego robotnika uspokoić będzie należało.
6-to. Wolno będzie frochtarzom sobie samym lub poprzez postanowionych dozorców swoich na składach w szopie doglądać pakunku, ażeby i żadnych niepełnych beczek nie ładowano; a zatym gdyby się przy oddawaniu soli deces jaki-
kolwiek w niej pokazał, a p. frochtarz tym się chciał wymawiać, że mu niepełne beczki albo niedobrze pakowane dano, takowe tedy i tym podobne racyje od skarbu akceptowane nie
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 157
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963