prosim przebaczenia to podasz nam miłościwie/ abyśmy cię chwalili z temi/ którzy na wiek wieków sławe twoję/ i od końca ziemie do końca tejżę rozsławiają. Tak rzekszy powstał/ całował święte Icony Zbawiciela naszego/ i Przeczystej Matki jego/ /jakoby ich świadkami napomnienia swego do braci biorąc/ które uczynił/ Bogiem ich poprzysięgając/ aby zawsze Ofiarę bezkrewną w Cerkwi wielkiej temuż przynosili/ jakoż i po dzisiejszy dzień jego rozkazowi dość się zawolą Bożą ozieje. Cuda i Paraeneses. Muzika człowiekowi pożyteczna. i Rege. 18. v. 10. Traktatu wtórego Do Rzym: 8. v. 35. et 38. Mat: c
prośim przebáczenia to podasz nam miłośćiwie/ ábysmy ćię chwalili z temi/ ktorzy ná wiek wiekow słáwe twoię/ y od końcá źiemie do końcá teyżę rozsławiáią. Ták rzekszy powstał/ cáłował święte Icony Zbáwićielá nászego/ y Przeczystey Mátki iego/ /iákoby ich świádkámi nápomnienia swego do bráći biorąc/ ktore vczynił/ Bogiem ich poprzyśięgáiąc/ áby záwsze Ofiárę bezkrewną w Cerkwi wielkiey temuz przynosili/ iákoż y po dźiśieyszy dzień iego roskázowi dość się záwolą Bożą oźieie. Cudá y Paraeneses. Muziká człowiekowi pożyteczna. i Rege. 18. v. 10. Tráctatu wtorego Do Rzym: 8. v. 35. et 38. Matt: c
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 140.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
do siebie wezwał, a czy nie patrzemyż na to, jako na każdym prawie sejmie król Panów do siebie wokuje i ich obliguje do starania się w izbie poselskiej o zgodę, a tymczasem wszystkie sejmy się pękają. Lecz i prawdę rzekłszy, cóż to za forma
sejmowania i o ojczyźnie rady, gdzie prosić, perswadować, poprzysięgać, obiecować, płacić, nadgradzać ustawicznie potrzeba, aby ten i ów, i dziesiąty Ojczyzny nie gubił? Za cóż rada nie ma być bez tych wszystkich korowodów bezpieczna? Ta sama ustawiczna niepewność, czy się da ten lub ów uprosić, co to za męczeństwo na króla i ludzi poczciwych? Nie jestże to zawsze
do siebie wezwał, a czy nie patrzemyż na to, jako na każdym prawie sejmie król Panów do siebie wokuje i ich obliguje do starania się w izbie poselskiej o zgodę, a tymczasem wszystkie sejmy się pękają. Lecz i prawdę rzekłszy, cóż to za forma
sejmowania i o ojczyźnie rady, gdzie prosić, perswadować, poprzysięgać, obiecować, płacić, nadgradzać ustawicznie potrzeba, aby ten i ów, i dziesiąty Ojczyzny nie gubił? Za cóż rada nie ma być bez tych wszystkich korowodów bezpieczna? Ta sama ustawiczna niepewność, czy się da ten lub ów uprosić, co to za męczeństwo na króla i ludzi poczciwych? Nie jestże to zawsze
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 122
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
swoje defekta. Ale z tymi wszystkimi przecież żaden dotąd wolny i rozsądny naród nie uczynił tego, aby na wzgardę pluralitatis i rozumu jednemu kiedy człowiekowi czy dobremu, czy złemu oddał moc przepisywania pluralitatis w radach, kasowania i niszczenia publicznych obrad. My jeden nieszczęśliwy model tego jesteśmy, ale tego modelu nikt od nas, poprzysięgam, na świecie nie przejmie, jako go Szwecja, niedawno wzniecona rzplta, choć mogła, cale nie przejęła od Polski.
Żebyśmy więc my, Polacy (lubom tę myśl już kilka razy powtórzył, ale nigdy dosyć), żebyśmy, mówię, my, Polacy, sami mieli się za rozumniejszych i za
swoje defekta. Ale z tymi wszystkimi przecież żaden dotąd wolny i rozsądny naród nie uczynił tego, aby na wzgardę pluralitatis i rozumu jednemu kiedy człowiekowi czy dobremu, czy złemu oddał moc przepisywania pluralitatis w radach, kassowania i niszczenia publicznych obrad. My jeden nieszczęśliwy model tego jesteśmy, ale tego modelu nikt od nas, poprzysięgam, na świecie nie przejmie, jako go Szwecyja, niedawno wzniecona rzplta, choć mogła, cale nie przejęła od Polski.
Żebyśmy więc my, Polacy (lubom tę myśl już kilka razy powtórzył, ale nigdy dosyć), żebyśmy, mówię, my, Polacy, sami mieli się za rozumniejszych i za
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 286
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
przepisuje, że tylko życzy i poruszenie daje, aby insi zacni patriotowie co lepszego i skuteczniejszego do ratunku ginącej Ojczyzny myśleli i komunikowali publicio. Upewnia, że nie jest pervicaciter arrogans ut a nemine meliora promi posse existimet.nie jest uporczywie zarozumiały, aby myśleć, że ktoś nie może wymyślić lepszej rzeczy, Osiander On zaś poprzysięga za siebie bezpiecznie, że tę filozofa rzymskiego wypełnił kondycyją: Si populo consulis, remove a te alicujus suspicionem commodi, fac fidem te nihil nisi populi commoditatem et fructum quaerere. Jeżeli radzisz o narodzie, odsuń od siebie wszelkie podejrzenie zysku, utwierdź przekonanie, że szukasz tylko korzyści i zysku narodowego. , cap. 3
przepisuje, że tylko życzy i poruszenie daje, aby insi zacni patryjotowie co lepszego i skuteczniejszego do ratunku ginącej Ojczyzny myśleli i kommunikowali publicio. Upewnia, że nie jest pervicaciter arrogans ut a nemine meliora promi posse existimet.nie jest uporczywie zarozumiały, aby myśleć, że ktoś nie może wymyślić lepszej rzeczy, Osiander On zaś poprzysięga za siebie bezpiecznie, że tę filozofa rzymskiego wypełnił kondycyją: Si populo consulis, remove a te alicujus suspicionem commodi, fac fidem te nihil nisi populi commoditatem et fructum quaerere. Jeżeli radzisz o narodzie, odsuń od siebie wszelkie podejrzenie zysku, utwierdź przekonanie, że szukasz tylko korzyści i zysku narodowego. , cap. 3
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 305
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Stanów, rozajemną między sobą związanych Simmetrią; to jest: KrólA, SENATV, SZLACHTY, z okazją Scriptu tego opisuje.
RZeczpospolita Polska ze trzech złożona jest Stanów, to jest: z KrólA, SENATV i SZLACHTY. Z tych każdy Stanów prawem opisane i ocerklowane powinności ma swoje. Królowie Polscy nic nad Prawa, które poprzysięgają czynić nie mogą.
Król PAN, jako wolnie obrany, jako obowiązany Prawy, jako na tychże Praw dotrzymanie obligowany przysięgą, bez czego i Panemby być nie mógł; tak przestrzegać powinien, aby wniczym tymże nie ubliżył Prawom, aby każdemu Poddanemu sprawiedliwym był, aby każdego cnoty, zasługi, słuszności przemierzywszy
Stanow, rozáiemną między sobą związánych Simmetrią; to iest: KROLA, SENATV, SZLACHTY, z okázyą Scriptu tego opisuje.
RZeczpospolita Polska ze trzech złożona iest Stanow, to iest: z KROLA, SENATV y SZLACHTY. Z tych káżdy Stanow práwem opisáne y ocerklowáne powinnośći ma swoje. Krolowie Polscy nic nád Práwá, ktore poprzyśięgáią czynić nie mogą.
KROL PAN, iáko wolnie obrány, iáko obowiązány Práwy, iáko ná tychże Praw dotrzymanie obligowany przyśięgą, bez czego y Pánemby bydź nie mogł; ták przestrzegać powinien, áby wniczym tymże nie vbliżył Práwom, aby każdemu Poddánemu sprawiedliwym był, áby każdego cnoty, zasługi, słusznośći przemierzywszy
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 1
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
była, żeby na ten Punkt: osobliwa była inkwizycja, żeby wiedziała Rzeczposp: czemu odeszli od niego, żeby się dotkneła prawdziwych przyczyn, czemu Wojsko zawsze na Diuisie dzielono, niepozory tylko, które Dwór rozszerza, boć się to zaprawdę od I. K. Mości dziać niema, który nam Prawa i Zwyczaje poprzysięga, żeby taka Wojskami miała być mieszanina, abo, żeby były podziały Wojsk, i rozrywanie do upodobania Dworu. Wodzom to w moc Rzeczposp: dała, bo też tak określiła Uzędy w powinności ich, że cokolwiek czynią, nie sami ale imieniem I. K. Mości czynią, i na usługę i sławę jego,
byłá, żeby ná ten Punct: osobliwa byłá inquisitia, żeby wiedźiáła Rzeczposp: czemu odeszli od niego, żeby się dotknełá prawdźiwych przyczyn, czemu Woysko záwsze ná Diuisie dźielono, niepozory tylko, ktore Dwor rozszerza, boć się to záprawdę od I. K. Mośći dźiać niema, ktory nam Práwá y Zwyczáie poprzyśięga, żeby táka Woyskámi miáłá bydź mieszániná, ábo, żeby były podźiały Woysk, y rozrywánie do vpodobánia Dworu. Wodzom to w moc Rzeczposp: dáłá, bo też ták określiłá Vzędy w powinnośći ich, że cokolwiek czynią, nie sámi ále imieniem I. K. Mośći czynią, y ná vsługę y sławę iego,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 63
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, è diuerso teraz. Punkt VI. Expeditionem nostram in Lithuaniam contra Moscum eneruâsti, quîn imò ne Exercitus auxiliaretur, obsuisti. Szósta Obiectia, że do Litwy z Królem nieszedł Pan Marszałek. Adiurat sumnienie Króla Jego Mści, ze iść chciał, ale prosił aby mu Król nie ujmował jego jurysdykciej.
JAwna potwarz, Poprzysięgam sumnienie I. K. Mości, jakom prosił żegnając Króla I. Mości, żeby mię nie dyshonorował tym, aby kto inszy przy boku Pańskim, nie ja oraz i Marszałek i Hetman, miał komendę jakom o to ekspostulował, że się przez to Prywatom, Prawom, i zwyczajom naszym krzywda dzieje. Ze słuszniej
, è diuerso teraz. PVNCT VI. Expeditionem nostram in Lithuaniam contra Moscum eneruâsti, quîn imò ne Exercitus auxiliaretur, obsuisti. Szosta Obiectia, że do Litwy z Krolem nieszedł Pan Márszałek. Adiurat sumnienie Krolá Iego Mśći, ze iść chćiał, ale prośił áby mu Krol nie vymował iego iurisdictiey.
IAwna potwarz, Poprzyśięgam sumnienie I. K. Mośći, iákom prośił żegnáiąc Krolá I. Mośći, żeby mię nie dishonorował tym, áby kto inszy przy boku Páńskim, nie ia oraz y Márszáłek y Hetman, miał commendę iákom o to expostulował, że się przez to Prywatom, Práwom, y zwyczáiom nászym krzywdá dźieie. Ze słuszniey
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 67
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
. Gdym już tedy wnurzona w takie niefortuny, na cóż mię namawiają na wesołe struny? Patrząc na cię, Ojczyzno, żałosnym wejrzeniem, zwarzona myśl upada twoim uważeniem, lecz gdy już w pożądanej Ojczyźnie osiędę, tam i głosem, i myślą śpiewać – da Bóg – będę. KSIĘGA TRZECIA WZDYCHANIA DUSZE KOCHAJĄCE I
Poprzysięgam was, córki jerozolimskie, jeżeli znajdziecie Kochanka mego, abyście mu oznajmiły, że od Jego miłości mdleję. Canticum canticorum 5
Na niebieskiej Solimy wychowanki chlebie, które nogą śniegową chodzicie po niebie, was ja rytmy moimi, was, niebieskie dusze, gdzie teraz mój Kochanek zawsze pytać muszę. Mówcie mu, że tak
. Gdym już tedy wnurzona w takie niefortuny, na cóż mię namawiają na wesołe struny? Patrząc na cię, Ojczyzno, żałosnym wejrzeniem, zwarzona myśl upada twoim uważeniem, lecz gdy już w pożądanej Ojczyźnie osiędę, tam i głosem, i myślą śpiewać – da Bóg – będę. KSIĘGA TRZECIA WZDYCHANIA DUSZE KOCHAJĄCE I
Poprzysięgam was, córki jerozolimskie, jeżeli znajdziecie Kochanka mego, abyście mu oznajmiły, że od Jego miłości mdleję. Canticum canticorum 5
Na niebieskiej Solimy wychowanki chlebie, które nogą śniegową chodzicie po niebie, was ja rytmy moimi, was, niebieskie dusze, gdzie teraz mój Kochanek zawsze pytać muszę. Mówcie mu, że tak
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 126
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
wielce złemi miejscami? Coć z Babilonem? Któż proszę nie uchodzi Babilonu? i występków wespół wszelakich, prace a wszelkiej nędze troskliwego domu? Widziane rzeczy a niesłychane powiadam. Niemasz tam żadnej pobożności: żadnej imienia Bożego reuerenciej, o prawdzie milczę. Abowiem co za miejsce tam prawdzie? gdzie łakomstwo wszystko napełnia? poprzysięgam cię przez cię samego Ojcze, abyś nie szedł tam, skąd nikt z przykładu lepszym nie został, a złych bez liczby spogorszenia wyszło. A Mantuanus Baptista Mnich/ z miastem wespół i wiary pobożność/ już na śmiertelnym łóżku leżącą/ tak żałosnym wierszem opiewa. Roma quid infanis toties? quid sanguine gaudes? Quid
wielce złemi mieyscámi? Coć z Bábylonem? Ktoż proszę nie vchodźi Bábylonu? y występkow wespoł wszelákich, prace á wszelkiey nędze troskliwego domu? Widziane rzecży á niesłycháne powiádam. Niemász tám zadney pobożnośći: zadney imienia Bożego reuerenciey, o prawdźie milcżę. Abowiem co zá mieysce tám prawdźie? gdzie łákomstwo wszystko nápełnia? poprzyśięgam ćię przez ćię sámego Oycże, ábyś nie szedł tám, skąd nikt z przykłádu lepszym nie został, á złych bez licżby spogorszenia wyszło. A Mántuánus Báptistá Mnich/ z miástem wespoł y wiáry pobożność/ iuż ná śmiertelnym łożku leżącą/ ták żáłosnym wierszem opiewa. Roma quid infanis toties? quid sanguine gaudes? Quid
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 70
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
tego z Korony wygnać abo zabić«. Wiele ich tedy tak senatorskiego, jak rycerskiego stanu mężowie, prawdziwi miłośnicy ojczyzny i pokoju pospolitego, rzekli do króla: »Nic na to nie odpowiadasz, coć ci zadają?« A król, jako zwykł, milczał. A oni nalegali nań, mówiąc: »Poprzysięgamy cię przez Boga żywego, abyś nam powiedział, jeśliś winien tych rzeczy, któreć tu na oczy wymiatają«. A król odpowiadając, rzekł im: «Jakoby na łotra i złoczyńcę, z broniami i działy powstali na mię. Ustawicznie przez lat dziewiętnaście byłem z wami, w tej Koronie królestwa tego szczęśliwie
tego z Korony wygnać abo zabić«. Wiele ich tedy tak senatorskiego, jak rycerskiego stanu mężowie, prawdziwi miłośnicy ojczyzny i pokoju pospolitego, rzekli do króla: »Nic na to nie odpowiadasz, coć ci zadają?« A król, jako zwykł, milczał. A oni nalegali nań, mówiąc: »Poprzysięgamy cię przez Boga żywego, abyś nam powiedział, jeśliś winien tych rzeczy, któreć tu na oczy wymiatają«. A król odpowiadając, rzekł im: «Jakoby na łotra i złoczyńcę, z broniami i działy powstali na mię. Ustawicznie przez lat dziewiętnaście byłem z wami, w tej Koronie królestwa tego szczęśliwie
Skrót tekstu: KrysPasCz_II
Strona: 53
Tytuł:
Passya pana naszego Zygmunta Trzeciego, króla polskiego, podług jego sługi i wiernego poddanego, z panem swym spółcierpiącego.
Autor:
Szczęsny Kryski
Miejsce wydania:
Janowiec
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918