. Cicero, Pro Plancio.
A tenże największej w sejmach eksperyjencji statysta w swoich w senacie i do ludu głosach, gdy o nich mówi, nigdy częściej, jak je „sejmowymi falami, sejmową nawałnością” nazywa. Comitiorum undae, procellae etc. Cicero, Pro Sulpicio.
Czy jedenże jest w takowych zgromadzeniach popularnych, o którym mówić się może: „Skądże ten człek miał mieć rozum do interesów publicznych, który i nauki, i eksperyjencji nie ma, który i co jest cnota, nie wie, i w własnym domu źle się rządzi, i we wszystkim bez rady, ślepo i nieuważnie leci?” Czy jeden znowu
. Cicero, Pro Plancio.
A tenże największej w sejmach eksperyjencyi statysta w swoich w senacie i do ludu głosach, gdy o nich mówi, nigdy częściej, jak je „sejmowymi falami, sejmową nawałnością” nazywa. Comitiorum undae, procellae etc. Cicero, Pro Sulpicio.
Czy jedenże jest w takowych zgromadzeniach popularnych, o którym mówić się może: „Skądże ten człek miał mieć rozum do interessów publicznych, który i nauki, i eksperyjencyi nie ma, który i co jest cnota, nie wie, i w własnym domu źle się rządzi, i we wszystkim bez rady, ślepo i nieuważnie leci?” Czy jeden znowu
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 199
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
złych kąkol nie przewyższa nad wybór dobrych.
Toć gdy wszystkie wielkie Ojczyzny interesa do izby idą, gdyby w mocy było samych dobrych posłów konkludować o wszystkim, przecięż naturalnie zdaje się,
żeby się zgodzili na dobro Ojczyzny, a odrzucili, co by widzieli oczywiście szkodzącego Ojczyźnie. Mieliby w izbie ci dobrzy przyjaciół popularnych i kredyt, toć by ich przecie mniejsza zawsze daleko złych i zaprzedanych posłów nie przepisała kwota. Bez komparacji trudniej by było obcym dworom większą liczbę skorrumpować zawsze poczciwych ludzi niżeli jednego przedajny, jak teraz czynią, język zakupić. A mocniejszym Panom interesowanym, jeżeliby się tacy znaleźli, i przez szkodzenie Ojczyźnie swoje promowującym
złych kąkol nie przewyższa nad wybór dobrych.
Toć gdy wszystkie wielkie Ojczyzny interessa do izby idą, gdyby w mocy było samych dobrych posłów konkludować o wszystkim, przecięż naturalnie zdaje się,
żeby się zgodzili na dobro Ojczyzny, a odrzucili, co by widzieli oczywiście szkodzącego Ojczyźnie. Mieliby w izbie ci dobrzy przyjaciół popularnych i kredyt, toć by ich przecie mniejsza zawsze daleko złych i zaprzedanych posłów nie przepisała kwota. Bez komparacyi trudniej by było obcym dworom większą liczbę skorrumpować zawsze poczciwych ludzi niżeli jednego przedajny, jak teraz czynią, język zakupić. A mocniejszym Panom interessowanym, jeżeliby się tacy znaleźli, i przez szkodzenie Ojczyźnie swoje promowującym
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 214
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
się obchodzi, niech bynajmniej nikogo nie krzywdzi, niech nikim nie postponuje, niech dumą i pychą nikogo nie razi, niech nie szkaluje, niech słabszym oprymowanym przeciw mocniejszym asystuje, niech w nieszczęściu ratuje, niech sprawiedliwie promocyją i datkiem do fortuny pomaga, niech żyje z każdym, jak żyć należy, by najgodniejszym ludziom w popularnej Rzpltej; to tak się sprawując, nieuchybnie wszystkich serca uchwyci i gdy konkuruje do czego w województwie, wielką pewnie natenczas znajdzie liczbą przyjaciół i krysek, poniosą go na sercach i rękach. Ale płacić plugawie pieniędzmi czy inszym sposobem na sejmikach czy sejmach sufragija, to jest, szpetnie stan szlachecki ohydzać, Rzpltej szkodzić, przeciw
się obchodzi, niech bynajmniej nikogo nie krzywdzi, niech nikim nie postponuje, niech dumą i pychą nikogo nie razi, niech nie szkaluje, niech słabszym opprymowanym przeciw mocniejszym assystuje, niech w nieszczęściu ratuje, niech sprawiedliwie promocyją i datkiem do fortuny pomaga, niech żyje z każdym, jak żyć należy, by najgodniejszym ludziom w popularnej Rzpltej; to tak się sprawując, nieuchybnie wszystkich serca uchwyci i gdy konkuruje do czego w województwie, wielką pewnie natenczas znajdzie liczbą przyjaciół i krysek, poniosą go na sercach i rękach. Ale płacić plugawie pieniędzmi czy inszym sposobem na sejmikach czy sejmach suffragija, to jest, szpetnie stan szlachecki ohydzać, Rzpltej szkodzić, przeciw
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 279
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
to jest Karol Sapieha, naówczas pisarz polny lit., teraźniejszy wojewoda brzeski; Ignacy Sapieha, potem cześnik lit., podskarbi nadworny, a teraz wojewoda mścisławski; Kazimierz Sapieha, wojewodzie brzeski; także Michał Suzin, stolnik brzeski, z familią swoją, potem podkomorzy brze-
ski; Franciszek Rusiecki, kasztelanie miński, człek popularny; Aleksander Buchowiecki, strażnik brzeski, teraźniejszy wojski; Wereszczakowie; śp. ojciec mój, intimus przyjaciel podskarbiego, z którym i ja na tym sejmiku byłem; Zienowicz, starosta sznitowski, pułkownik petyhorski buławy polnej W. Ks. Lit.; Biegański, starosta starodubowski, człek magni ingenii et consilii, ale per
to jest Karol Sapieha, naówczas pisarz polny lit., teraźniejszy wojewoda brzeski; Ignacy Sapieha, potem cześnik lit., podskarbi nadworny, a teraz wojewoda mścisławski; Kazimierz Sapieha, wojewodzie brzeski; także Michał Suzin, stolnik brzeski, z familią swoją, potem podkomorzy brze-
ski; Franciszek Rusiecki, kasztelanie miński, człek popularny; Aleksander Buchowiecki, strażnik brzeski, teraźniejszy wojski; Wereszczakowie; śp. ojciec mój, intimus przyjaciel podskarbiego, z którym i ja na tym sejmiku byłem; Zienowicz, starosta sznitowski, pułkownik petyhorski buławy polnej W. Ks. Lit.; Biegański, starosta starodubowski, człek magni ingenii et consilii, ale per
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 53
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przywiązanie, w drugich bojaźń sprawiwszy, do wielkiej potencji w Litwie przyszli. Tak dalece, że mając wojsko w ręku i trybunały swoje, co chcieli z faworem dla przyjaciół, a z agrawacją dla nieprzyjaznych czynili. Mieli i na sejmach wielką moc, mając pomoc od Rafała Leszczyńskiego, podskarbiego wielkiego koronnego, w Koronie bardzo popularnego i konsyderowanego, którego przez Słuszczynę z domu Gąsiewską, wojewodzinę połockę, dla której Leszczyński z wielką był inklinacją, a ona Sapiezie, wojewodzie wileńskiemu, sprzyjała, do swoich obowiązali interesów.
Byli tedy Sapiehowie samemu królowi Janowi Trzeciemu bardzo ciężcy. Raz wojewoda wileński, hetman wielki lit., przeprawiał się cały dzień, wszystkie
przywiązanie, w drugich bojaźń sprawiwszy, do wielkiej potencji w Litwie przyszli. Tak dalece, że mając wojsko w ręku i trybunały swoje, co chcieli z faworem dla przyjaciół, a z agrawacją dla nieprzyjaznych czynili. Mieli i na sejmach wielką moc, mając pomoc od Rafała Leszczyńskiego, podskarbiego wielkiego koronnego, w Koronie bardzo popularnego i konsyderowanego, którego przez Słuszczynę z domu Gąsiewską, wojewodzinę połockę, dla której Leszczyński z wielką był inklinacją, a ona Sapiezie, wojewodzie wileńskiemu, sprzyjała, do swoich obowiązali interesów.
Byli tedy Sapiehowie samemu królowi Janowi Trzeciemu bardzo ciężcy. Raz wojewoda wileński, hetman wielki lit., przeprawiał się cały dzień, wszystkie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 61
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
musieli tylko przechodzić przez pokoje wskroś, boby się byli nie zmieścili. Król Jan, dla utrzymania pokoju publicznego cierpliwie wszystko znosząc, nieraz prorockim prawie duchem owe św. Jana, patrona swego, mawiał słowa: „Veniet fortior post me.” Jakoż po jego śmierci wszystko się wypełniło. Bo już po śmierci owego popularnego, mądrego i wspaniałego Leszczyńskiego, którego pamiętne dotychczas w Kon-
stantynopolu i z hojności, i wielkości serca, gdyż jednego z ludzi swoich poturczonego kazał tamże ściąć, jest poselstwo, koronni zdjęci kompasją nad Litwą, najprzód tak mocno na sejmie convocationis, na którym i Pociej był posłem z województwa brzeskiego, promowowali koekwacją praw swoich
musieli tylko przechodzić przez pokoje wskroś, boby się byli nie zmieścili. Król Jan, dla utrzymania pokoju publicznego cierpliwie wszystko znosząc, nieraz prorockim prawie duchem owe św. Jana, patrona swego, mawiał słowa: „Veniet fortior post me.” Jakoż po jego śmierci wszystko się wypełniło. Bo już po śmierci owego popularnego, mądrego i wspaniałego Leszczyńskiego, którego pamiętne dotychczas w Kon-
stantynopolu i z hojności, i wielkości serca, gdyż jednego z ludzi swoich poturczonego kazał tamże ściąć, jest poselstwo, koronni zdjęci kompasją nad Litwą, najprzód tak mocno na sejmie convocationis, na którym i Pociej był posłem z województwa brzeskiego, promowowali koekwacją praw swoich
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 61
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
pisarzem i do akt grodzkich brzeskich nie implikowałem się, wydał delatę podymnego z preagrawacją dóbr jego Kopiny, na granicy województwa lubelskiego, w województwie brzeskim leżących, a dwie kondemnaty w grodzie
słonimskim, w którym powiecie żadnej posesji rodzice moje nie mieli. Jedną kondemnatę imieniem Marcina Sawickiego, komornika brzeskiego, przyjaciela swego, człeka popularnego, a drugą imieniem Wojciecha Parowińskiego, przyjaciela, a przedtem sługi swego, człeka ogromnego i żwawego, o to, że jakobym ja ludzi idących do Żurowic na odpust pod Słonimem w sposób rozboju atakował. Ja zaś do owego czasu nigdy w tamtej stronie, nawet w Szereszewie nie byłem.
Gdy tedy nastąpiły roczki
pisarzem i do akt grodzkich brzeskich nie implikowałem się, wydał delatę podymnego z preagrawacją dóbr jego Kopiny, na granicy województwa lubelskiego, w województwie brzeskim leżących, a dwie kondemnaty w grodzie
słonimskim, w którym powiecie żadnej posesji rodzice moje nie mieli. Jedną kondemnatę imieniem Marcina Sawickiego, komornika brzeskiego, przyjaciela swego, człeka popularnego, a drugą imieniem Wojciecha Parowińskiego, przyjaciela, a przedtem sługi swego, człeka ogromnego i żwawego, o to, że jakobym ja ludzi idących do Żurowic na odpust pod Słonimem w sposób rozboju atakował. Ja zaś do owego czasu nigdy w tamtej stronie, nawet w Szereszewie nie byłem.
Gdy tedy nastąpiły roczki
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 139
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
do niej inklinacji, lubo dla skoligowania się w województwie brzeskim, nie mając żadnego pokrewieństwa, życzyłem sobie tej partii, ale przeciwność ojca mego nie była dla mnie umartwieniem. Gdy przyjechałem w województwo brzeskie, znalazłem już podkomorzankę zaręczoną za Wojciecha Grabowskiego, horodniczego brzeskiego. Uważałem, że Grabowscy złączą się z popularnym podkomorzym, który dotąd był moim
przyjacielem. Pisałem tedy list do podkomorzego prostą intencją upraszając, ażeby gdy się łączy z przeciwną dla mnie familią, jednakże nie odrzucał mię od dawnej łaski swojej, alias chciałem zostawić sobie w takiej koniunkturze cokolwiek dawnej łaski podkomorzego. Podkomorzy po odebranym tym liście moim chciał rescindere zaręczyny
do niej inklinacji, lubo dla skoligowania się w województwie brzeskim, nie mając żadnego pokrewieństwa, życzyłem sobie tej partii, ale przeciwność ojca mego nie była dla mnie umartwieniem. Gdy przyjechałem w województwo brzeskie, znalazłem już podkomorzankę zaręczoną za Wojciecha Grabowskiego, horodniczego brzeskiego. Uważałem, że Grabowscy złączą się z popularnym podkomorzym, który dotąd był moim
przyjacielem. Pisałem tedy list do podkomorzego prostą intencją upraszając, ażeby gdy się łączy z przeciwną dla mnie familią, jednakże nie odrzucał mię od dawnej łaski swojej, alias chciałem zostawić sobie w takiej koniunkturze cokolwiek dawnej łaski podkomorzego. Podkomorzy po odebranym tym liście moim chciał rescindere zaręczyny
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 197
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
książę hetman, że wszystko to czynić każe, a względem wojewody brzeskiego napisał w te słowa, że „osoba im. pana wojewody brzeskiego takich prekaucji nie potrzebuje”.
Pisałem także do brata mego pułkownika, aby dwieście czerw, zł na imię moje pożyczył i najprzód dwom braci Dąbrowskim, rotmistrzom województwa brzeskiego, ludziom popularnym, dał po pięćdziesiąt czerw, zł i drugie sto na różną szlachtę według mojej notacji rozdał. Oprócz tego kazałem, aby Nowicki, mój ekonom, wina, miody, wódki i inne wszystkie na kuchnią potrzeby jako najwięcej do Brześcia sprowadził, ale brat mój pułkownik, rozumiejąc, że mu tych dwustu czerw, zł
książę hetman, że wszystko to czynić każe, a względem wojewody brzeskiego napisał w te słowa, że „osoba jm. pana wojewody brzeskiego takich prekaucji nie potrzebuje”.
Pisałem także do brata mego pułkownika, aby dwieście czerw, zł na imię moje pożyczył i najprzód dwom braci Dąbrowskim, rotmistrzom województwa brzeskiego, ludziom popularnym, dał po pięćdziesiąt czerw, zł i drugie sto na różną szlachtę według mojej notacji rozdał. Oprócz tego kazałem, aby Nowicki, mój ekonom, wina, miody, wódki i inne wszystkie na kuchnią potrzeby jako najwięcej do Brześcia sprowadził, ale brat mój pułkownik, rozumiejąc, że mu tych dwustu czerw, zł
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 627
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
SATYRA POPULARNA I SOWIZRZALSKA WYKŁAD ... GŁOSÓW ... MUZYCZNYCH GŁOS 2 RE. REALITER VEL RESOLUTE
Kiedy się już zaprawią panowie muzycy, Wypaliwszy po jednej, alić drugi krzyczy:
„Już to próżno, ledwieć się dusza pochłodziła. Gęba się sprawiedliwie pracą pobiedziła. Szkodać i darmo siedzieć, niech nam drugą dadzą,
SATYRA POPULARNA I SOWIZRZALSKA WYKŁAD ... GŁOSÓW ... MUZYCZNYCH GŁOS 2 RE. REALITER VEL RESOLUTE
Kiedy się już zaprawią panowie muzycy, Wypaliwszy po jednej, alić drugi krzyczy:
„Już to próżno, ledwieć się dusza pochłodziła. Gęba się sprawiedliwie pracą pobiedziła. Szkodać i darmo siedzieć, niech nam drugą dadzą,
Skrót tekstu: PopSowBar_II
Strona: 630
Tytuł:
Poezja popularna i sowizdrzalska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965