jeden będąc, cierpliwie musiał znosić, kontuzją mię nakarmić. Tak ich bolała miłość szlachecka na sejmiku dla mnie pokazana.
Tegoż roku, gdy się karnawał zaczął w Warszawie, Adam Tarło, wojewoda lubelski, który będąc starostą jasielskim, był marszałkiem konfederackim generalnym przy królu Stanisławie, pan wielkiego serca i piękny, hojny i popularysta wielki, i wielki oraz nieprzyjaciel książąt Czartoryskich, naówczas w faworach u dworu będących i wszystkimi łaskami królewskimi w Koronie i Litwie szafujących, który wojewoda lubelski, zniósłszy się z domem Potockich i przyjechawszy na reasumpcją trybunału do Piotrkowa roku 1742, wielką swoją żwawością i popularnością przemógł Czartoryskich i trybunał pro voto suo ufundował. Który do
jeden będąc, cierpliwie musiał znosić, kontuzją mię nakarmić. Tak ich bolała miłość szlachecka na sejmiku dla mnie pokazana.
Tegoż roku, gdy się karnawał zaczął w Warszawie, Adam Tarło, wojewoda lubelski, który będąc starostą jasielskim, był marszałkiem konfederackim generalnym przy królu Stanisławie, pan wielkiego serca i piękny, hojny i popularysta wielki, i wielki oraz nieprzyjaciel książąt Czartoryskich, naówczas w faworach u dworu będących i wszystkimi łaskami królewskimi w Koronie i Litwie szafujących, który wojewoda lubelski, zniósłszy się z domem Potockich i przyjechawszy na reasumpcją trybunału do Piotrkowa roku 1742, wielką swoją żwawością i popularnością przemógł Czartoryskich i trybunał pro voto suo ufundował. Który do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 207
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zdawszy komendę namiestnikowi do zaprowadzenia chorągwi na kwaterę, sam do Wilna na trybunał skarbowy jako deputat pojechał, a potem na sejm do Grodna przyjechał.
Nastąpił potem sejmik brzeski poselski, na który tak numerose przyjechałem, że wszystka nobilitas województwa była przy mnie. Miałem także ścisłą przyjaźń z Rusieckim, kasztelanicem mińskim, popularystą, który jednostajnie ze mną rozumiał. Byli konkurentami do poselstwa: Karol Sapieha, naówczas pisarz polny lit., teraźniejszy wojewoda brzeski, Pac, starosta chwejdański, teraźniejszy kasztelan żmudźki, Paszkowski, strażnik polny lit., Wojciech Grabowski, horodniczy brzeski, zięć Suzina, podkomorzego brzeskiego, i ja. Gdyśmy się zatem
zdawszy komendę namiestnikowi do zaprowadzenia chorągwi na kwaterę, sam do Wilna na trybunał skarbowy jako deputat pojechał, a potem na sejm do Grodna przyjechał.
Nastąpił potem sejmik brzeski poselski, na który tak numerose przyjechałem, że wszystka nobilitas województwa była przy mnie. Miałem także ścisłą przyjaźń z Rusieckim, kasztelanicem mińskim, popularystą, który jednostajnie ze mną rozumiał. Byli konkurentami do poselstwa: Karol Sapieha, naówczas pisarz polny lit., teraźniejszy wojewoda brzeski, Pac, starosta chwejdański, teraźniejszy kasztelan żmujdzki, Paszkowski, strażnik polny lit., Wojciech Grabowski, horodniczy brzeski, zięć Suzina, podkomorzego brzeskiego, i ja. Gdyśmy się zatem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 229
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ale wszelkie ratunki sejmowe rozrywajmy. Mamy na to sposoby, lubo zwykłe, jednak barzo dobre: pacta conventa, Henrykowe artykuły; że bywały zawsze kijce i na naszego Stefana, gdy go kolwiek jego adwersarze turbować chcieli, też i teraz nam pójdą, ilekolwiek te rzeczy ludziom zagajemy, miedzy którymi jest wiele malkontentów, wiele popularystów, a te rzeczy są barzo popularia«. A też mojem zdaniem pewniejsze są moje koniektury, aniż ich, bo sam skutek spraw ich, począwszy jeszcze za kanclerza, aż dotąd, im dalej, tym barziej odkrywa i na jawią wydawa te moje domyślania i dyskursy, ich zaś i w najmniejszem podobieństwie nie pokazuje ani
ale wszelkie ratunki sejmowe rozrywajmy. Mamy na to sposoby, lubo zwykłe, jednak barzo dobre: pacta conventa, Henrykowe artykuły; że bywały zawsze kijce i na naszego Stefana, gdy go kolwiek jego adwersarze turbować chcieli, też i teraz nam pójdą, ilekolwiek te rzeczy ludziom zagajemy, miedzy którymi jest wiele malkontentów, wiele popularystów, a te rzeczy są barzo popularia«. A też mojem zdaniem pewniejsze są moje konjektury, aniż ich, bo sam skutek spraw ich, począwszy jeszcze za kanclerza, aż dotąd, im dalej, tym barziej odkrywa i na jawią wydawa te moje domyślania i dyskursy, ich zaś i w najmniejszem podobieństwie nie pokazuje ani
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 388
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
rei resistunt. Dalej, abo wy mnimacie, żeby który z nich popularem statum szczyrze rad widział, abo szlachta w swych wolnościach żeby górę mieli, aby tego który życzyć miał prawdziwie? Dobryby był, cobym mu wierzył, by się i barzo zalecał; postawać to jedno drugiego: »Awam ja popularysta; wiem, kiedy trzeba pro tempore zamilczeć«, pewniej to ukazać, że kto szlachtą kieruje, że idą za niem, kiedy pokinie. Ale mająż oni ptaka wnosić? Umieją trzymać na wrodzy szlachtę, nie wypuszczać jem, aby na kieł wziąwszy (jako oni nas zową) to indomitum pecus nie wierzgało
rei resistunt. Dalej, abo wy mnimacie, żeby który z nich popularem statum szczyrze rad widział, abo szlachta w swych wolnościach żeby górę mieli, aby tego który życzyć miał prawdziwie? Dobryby był, cobym mu wierzył, by się i barzo zalecał; postawać to jedno drugiego: »Awam ja popularysta; wiem, kiedy trzeba pro tempore zamilczeć«, pewniej to ukazać, że kto szlachtą kieruje, że idą za niem, kiedy pokinie. Ale mająż oni ptaka wnosić? Umieją trzymać na wrodzy szlachtę, nie wypuszczać jem, aby na kieł wziąwszy (jako oni nas zową) to indomitum pecus nie wierzgało
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 124
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918