z piękniejszych Indiańskich. Nie trzymają tam jednak innych dóbr nieruchomych/ oprócz domów/ które dla bezpieczeństwa/ budują jeden podle drugiego/ z niewielkimi drzwiami/ i z baszteczką przy każdym. Koromandel jest kraina obfita: lecz jeśli się trafi/ iż którego tam roku nie będzie deszcz/ przychodzą do takiej nędze/ iż za jeden Reał przedają syny swe. Acz się to trafia po wszytkiej Indii/ kędy ojcowie przedają swe syny lada za co/ i wiele ich też sami siebie przedają/ żeby się tylo w nędzy ratować mogli onemi pieniędzmi. O panach tamecznych rozumieją/ iż się kochają barzo aby miewali niewolniki zacne/ i częstokroć wydają za nich córki swoje
z pięknieyszych Indyáńskich. Nie trzymáią tám iednák innych dobr nieruchomych/ oprocz domow/ ktore dla bespieczeństwá/ buduią ieden podle drugiego/ z niewielkimi drzwiámi/ y z bászteczką przy káżdym. Koromándel iest kráiná obfita: lecz iesli się tráfi/ iż ktorego tám roku nie będźie descz/ przychodzą do tákiey nędze/ iż zá ieden Reał przedáią syny swe. Acz się to tráfia po wszytkiey Indiey/ kędy oycowie przedáią swe syny ledá zá co/ y wiele ich też sámi śiebie przedáią/ żeby się tylo w nędzy rátowáć mogli onemi pieniędzmi. O pánách támecznych rozumieią/ iż się kocháią bárzo áby miewáli niewolniki zacne/ y częstokroć wydáią zá nich corki swoie
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 181
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
inszym kontentować przydzie. Rozumieć mnie trzeba/ że ja nie bronię spustu do Gdańska/ ani żyta kupowania na Okręty/ i z Okrętów rozmaitych towarów/ ale żeby Portoria były zawarte/ w przywożeniu Pieniędzy grubych/ to jest/ żeby droższy czerwony złoty nie był 60. groszy/ a taler Imperialny/ 40. groszy: Reał Hiszpański 36. groszy/ ani też/ żadnego Handlu pieniędzmi zszczegulnemi/ żeby nie czyniono/ to jest/ zamian/ twardych grubych pieniędzy/ za drobną monete/ tylko towar/ za twarde pieniądze kupować/ w tym dozór żeby był. Najpotrzebniejsza tedy i nagruntowniejsza rzecz jest/ zatym pretekstem/ że Menica zła w Slasku/
inszym kontentowáć przydzie. Rozumieć mie trzebá/ że ia nie bronię spustu do Gdańská/ áni żytá kupowánia ná Okręty/ y z Okrętow rozmáitych towárow/ ále żeby Portoriá były záwárte/ w przywożeniu Pieniędzy grubych/ to iest/ żeby droższy czerwony złoty nie był 60. groszy/ á taler Imperiálny/ 40. groszy: Reał Hiszpáński 36. groszy/ áni też/ zadnego Hándlu pieniędzmi zsczegulnemi/ żeby nie czyniono/ to iest/ zamian/ twárdych grubych pieniedzy/ zá drobną monete/ tylko towar/ zá twárde pieniądze kupowáć/ w tym dozor żeby był. Naypotrzebnieysza tedy y nagruntownieysza rzecz iest/ zátym praetextem/ że Menicá zła w Slasku/
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 88
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622