Polityki naszej idąc. upatrzełęś kogoś Wmć w spowinowacenie zacnego Domu swego przyjął: Nie tajne Wmci były i są sławne dzieje Domu Jego Mci jako w sprawach Rzeczypospolitej wyciągała/ także obrona zacnej Ojczyzny potrzeba sami gardła swego nadstawić dla zachowania pokoju pospolitego. Nie wspomnię inszych posług i zasług zacnych w Rzeczypospolitej zacnego Domu Jego Mci jako mianowicie Poradą i Wokami rozjadnymi/ Ekspedyciami nieodmownymi/ Ojczyzną podpierali: Wiem to żeś Wmć mój Mciwy Pan w osobie Jego Mci Jako we źwierciedle obaczył: upatrzywszy i postępki Jego Mci/ który się teraz za syna/ oraz i za sługę Wm. memu M. P. oddał oddanie to częstokroć/ postępkami uczciwemi/ znakami zewnętrzymi
Polityki nászey idąc. vpátrzełęś kogoś Wmć w spowinowácenie zacnego Domu swego przyiął: Nie tayne Wmći były y są sławne dźieie Domu Iego Mći iako w spráwách Rzecżypospolitey wyćiągáła/ tákże obroná zacney Oycżyzny potrzebá sami gárdłá swego nádstáwić dla záchowánia pokoiu pospolitego. Nie wspomnię inszych posług y zasług zacnych w Rzecżypospolitey zacnego Domu Ie^o^ Mći iáko mianowićie Porádą y Wokámi rozjadnymi/ Expedyciami nieodmownymi/ Oycżyzną podpierali: Wiem to żeś Wmć moy Mćiwy Pan w osobie Iego Mći Iáko we źwierćiedle obaczył: vpátrzywszy y postępki Iego Mći/ ktory sie teraz zá syná/ oraz y za sługę Wm. memu M. P. oddał oddánie to cżęstokroć/ postępkámi vcżćiwemi/ znákámi zewnętrzymi
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D2
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Wenerą.
Wiem niebyłać miłą/ Boś się wszytką siłą
Chronił Basztarda/ Onej Kupidyna/ Skąd twej niemocy podobno przyczyna.
Tak źrebiec pierzchliwy/ Nieda na Bóg żywy/
W niewiadome nóg opinać forgocze Aż musi; wniwecz/ co się uszamoce.
I ty gwoli zdrowiu/ Masz być pogotowiu.
Lekarstw Nohela/ i porady słuchać. A potym radzę/ i na zimną dmuchać.
Wprzód puszczadłem z stali/ (Któż się nie uzali.)
W zyłę cię zatnie; skąd krwie potok żyzny/ Wyciecze z tamtej dobrowolnej blizny.
Purgansy Syropy Po których masz wtropy.
Wsiąść na parepę/ tej co lipa sierci/ Sczęstej przejazdki aż się
Wenerą.
Wiem niebyłáć miłą/ Boś się wszytką śiłą
Chronił Básztárdá/ Oney Kupidyná/ Zkąd twey niemocy podobno przyczyná.
Ták źrebiec pierzchliwy/ Nieda ná Bog żywy/
W niewiádome nog opináć forgocze Aż muśi; wniwecz/ co się vszámoce.
Y ty gwoli zdrowiu/ Masz bydz pogotowiu.
Lekarstw Nohelá/ y porády słucháć. A potym rádzę/ y ná źimną dmucháć.
Wprzod puszczádłem z stali/ (Ktoż się nie vzali.)
W zyłę ćię zátnie; zkąd krwie potok żyzny/ Wyćiecze z támtey dobrowolney blizny.
Purgánsy Syropy Po ktorych masz wtropy.
Wśieść ná párepę/ tey co lipá śierći/ Zczęstey przeiazdki áż się
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 170
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
i zgodę koronowali. Bez której i Prawosławnej wiary Chrześcijanie ni doczesnej/ nie wiecznej szczęśliwości niedostąpią. Poswar z naszej strony niesłuszny/ wszego złego nas nabawił. Apologia
Poswar tedy ten/ złego tego naszego jest przyczyną/ w który my z nierównią zawziąwszy się/ a niezdolnością swoją sprostać mu niemogszy/ do nieprzyjaciół jego oporadę i o ratunek udalismy się: którego od nich nabywszy/ sobiesmy go za czasem przyswoili/ wstąpiwszy/ mówię/ dla przyjętej od starszych naszych Duchownych z Rzymskim Kościołem jedności/ tak z Rzymiany/ jak i z swoimi/ za którymi iść niechcielismy/ w poswar/ a zdołać ich niemogszy/ udalismy się o pomoc i o
y zgodę koronowáli. Bez ktorey y Práwosławney wiáry Chrześćiánie ni docżesney/ nie wiecżney szćżęśliwośći niedostąpią. Poswar z nászey strony niesłuszny/ wszego złego nas nábáwił. Apologia
Poswar tedy ten/ złego tego nászego iest przycżyną/ w ktory my z nierownią záwźiąwszy sie/ á niezdolnośćią swoią sprostáć mu niemogszy/ do nieprzyiaćioł iego oporádę y o rátunek vdálismy sie: ktorego od nich nábywszy/ sobiesmy go zá czásem przyswoili/ wstąpiwszy/ mowię/ dla przyiętey od stárszych nászych Duchownych z Rzymskim Kośćiołem iednośći/ tak z Rzymiány/ iák y z swoimi/ zá ktorymi iść niechćielismy/ w poswar/ á zdołáć ich niemogszy/ vdálismy sie o pomoc y o
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 95
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
takową wzmiankę, Że nie masz w Polsce nad podkanclerzankę.
Jać tego nie wiem, przecie powiem zgoła, Że gdyby skrzydła wzięła od anioła. Trzeba by obom odmienić imiona: Nią byłby anioł — a aniołem ona. BY JEGO ŻONĄ BYŁA
Leszczyńską zostań, Heleno, ma rada, Imię to znaczy, że niezła porada: Sylaba pierwsza będzie-ć należała, A mnie zaś wtóra, póki będziesz chciała, Przydawszy koniec, aż ty żona z wdowy, A ja tej sztuki dokazać gotowy.
takową wzmiankę, Że nie masz w Polsce nad podkanclerzankę.
Jać tego nie wiem, przecie powiem zgoła, Że gdyby skrzydła wzięła od anioła. Trzeba by obom odmienić imiona: Nią byłby anioł — a aniołem ona. BY JEGO ŻONĄ BYŁA
Leszczyńską zostań, Heleno, ma rada, Imię to znaczy, że niezła porada: Sylaba pierwsza będzie-ć należała, A mnie zaś wtóra, póki będziesz chciała, Przydawszy koniec, aż ty żona z wdowy, A ja tej sztuki dokazać gotowy.
Skrót tekstu: LeszczALirBar_I
Strona: 582
Tytuł:
Lament Imści Pana Andrzeja z Lesna
Autor:
Andrzej Leszczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1639
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
eś szczerą, Raz przyjacielem, drugi raz przecherą, Raz ze mną wiernie, drugi raz mię zdradzisz. Raz się pojednasz, drugi raz powadzisz. Tak cię natura chciała wykształtować, Że nie wiem, jako z tobą postępować. Boże, żeś nie dał do serca okienka, Żeby zrozumieć, jaka to Jagienka! PORADA
Wszytek w me serce kołczan wypuściwszy I żadnej sobie z strzał nie zostawiwszy, Uciekł do matki Kupido bez broni, Która widząc się w takowej z nim toni, Taki płacz nad tą uczyniła szkodą, Że swą pochodnią zagasiła wodą;
Dopieroż w większej położona trwodze Nad powtórzoną stratą kwili srodze. Alem ja jej rzekł
eś szczerą, Raz przyjacielem, drugi raz przecherą, Raz ze mną wiernie, drugi raz mię zdradzisz. Raz się pojednasz, drugi raz powadzisz. Tak cię natura chciała wykształtować, Że nie wiem, jako z tobą postępować. Boże, żeś nie dał do serca okienka, Żeby zrozumieć, jaka to Jagienka! PORADA
Wszytek w me serce kołczan wypuściwszy I żadnej sobie z strzał nie zostawiwszy, Uciekł do matki Kupido bez broni, Która widząc się w takowej z nim toni, Taki płacz nad tą uczyniła szkodą, Że swą pochodnią zagasiła wodą;
Dopieroż w większej położona trwodze Nad powtórzoną stratą kwili srodze. Alem ja jej rzekł
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 36
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
:
Juno się na cię sprzysięgła z Minerwą, I jak omieszkasz, tak ci się w rzecz werwą, Że-ć stanie znacznie za jabłko wygrane, Gdy-ć wydrą dziewczę, dziewczę tak kochane, Które też cuda ogniem robi, I którym stoisz, i które cię zdobi. Przybądź, ja inszych bogów na poradę I dla pomocy zaproszę w gromadę. Bogowie wielcy, jeśli miłość znacie, Jeśli jej świętym płomieniem pałacie, Jeśli o słuszną rzecz proszę i modły Jeśli co kiedy pokorne przewiodły, Uzdrówcie mi ją, uzdrówcie, bogowie! Nie ważcie zdrowia jej za jedno zdrowie, Ale za dwoje, bo me w nim zawisło I mój
:
Juno się na cię sprzysięgła z Minerwą, I jak omieszkasz, tak ci się w rzecz werwą, Że-ć stanie znacznie za jabłko wygrane, Gdy-ć wydrą dziewczę, dziewczę tak kochane, Które też cuda ogniem robi, I którym stoisz, i które cię zdobi. Przybądź, ja inszych bogów na poradę I dla pomocy zaproszę w gromadę. Bogowie wielcy, jeśli miłość znacie, Jeśli jej świętym płomieniem pałacie, Jeśli o słuszną rzecz proszę i modły Jeśli co kiedy pokorne przewiodły, Uzdrówcie mi ją, uzdrówcie, bogowie! Nie ważcie zdrowia jej za jedno zdrowie, Ale za dwoje, bo me w nim zawisło I mój
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 263
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Cakrop dla tego to jest rzeczon dwojaki, abo ze dwu natur złożony, i dwykształtny: że go tak udano, że był częścią jedną człowiek, drugą częścią wąż. Drudzy rozumieją, że jako Laćmnicy zmyślili janusa być dwuoblicznym: tak też Grekowie zmyślili Cekropa być dwukształtnym. Demostenes powieda, że dla tego; iż w poradach był człowiekiem wielkiej mądrości, i w sprawowaniu rzeczy wszystkich, zażywał i sił, i śmiałości. A trzech corek Cekropowych były te imiona: Pandroso, Aglauros, Herse. Argument Powieści Dwunastej.
TV wrona o sobie powieda, że pierwej była człowiekiem, córką króla Koroneusa nadobną, o którą się wiele młodzieńców bogatych starało
Cakrop dla tego to iest rzeczon dwoiáki, ábo ze dwu natur złożony, y dwykształtny: że go ták vdano, że był częśćią iedną człowiek, drugą częśćią wąż. Drudzy rozumieią, że iako Laćmnicy zmyślili iánusá bydź dwuoblicznym: ták też Grekowie zmyślili Cekropá bydz dwukształtnym. Demostenes powieda, że dla tego; iż w porádách był człowiekiem wielkiey mądrośći, y w spráwowániu rzeczy wszystkich, záżywał y śił, y śmiáłośći. A trzech corek Cekropowych były te imioná: Pandroso, Aglauros, Herse. Argument Powieśći Dwánastey.
TV wroná o sobie powieda, że pierwey byłá człowiekiem, corką krolá Koroneusá nadobną, o ktorą się wiele młodzieńcow bogátych stáráło
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 83
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
z Polski, a skromny brat jego, Władysław Herman, na państwo wsadzon, spłodził onego sławnej i nieśmiertelnej pamięci zwycięstwy nad wielkimi niemieckim i ruskim narody Krzywousta, którego syn Władysław, gdy z nawodu żony braciej rodzonej krzywdę czynił, był wypędzon; także i drugi syn, Mieczysław Stary, gdy i sam za cudzoziemców poradą źle panował i ludziom złym i łakomym rząd ludu swego zlecał i oba się poprawić nie chcieli za upominaniem onych ś. ojców, Jakuba, arcybiskupa gnieźnieńskiego, i Gedeona, biskupa krakowskiego, byli wypędzeni, a na miejsce pierwszego Bolesław Crispus, a drugiego Kazimierz, rządnym przezwiskiem panów Sprawiedliwym nazwany, na ich miejsce wsadzony i
z Polski, a skromny brat jego, Władysław Herman, na państwo wsadzon, spłodził onego sławnej i nieśmiertelnej pamięci zwycięstwy nad wielkimi niemieckim i ruskim narody Krzywousta, którego syn Władysław, gdy z nawodu żony braciej rodzonej krzywdę czynił, był wypędzon; także i drugi syn, Mieczysław Stary, gdy i sam za cudzoziemców poradą źle panował i ludziom złym i łakomym rząd ludu swego zlecał i oba sie poprawić nie chcieli za upominaniem onych ś. ojców, Jakuba, arcybiskupa gnieźnieńskiego, i Gedeona, biskupa krakowskiego, byli wypędzeni, a na miejsce pierwszego Bolesław Crispus, a drugiego Kazimierz, rządnym przezwiskiem panów Sprawiedliwym nazwany, na ich miejsce wsadzony i
Skrót tekstu: DyskRokCz_II
Strona: 422
Tytuł:
38. Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sendomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
żałuje.
4. Rozumiemy żeśmy na lądzie, a my na lodzie.
5. Mało papy (id est chleba) a wiele pompy.
6. Choćby chleb był rżany, byle leżany u próżniaków.
7. Turczyn Hali, tej akcyj nie pochwali.
8. Nie każdy zgodny do parady, sposobny do porady.
9. Znajdziesz w każdym rodzie. co ubodzie,
10. Ziemski Pan strzyże, a Niebieski strzeże.
11. Afet który czysty, wieczysty.
12. Ta jest gra Fortunna jednym Tron, Drugim trunna. o PIĘKNYCH TERMINACH PARONOMASTYCZNYCH
13. Drugi jakby sobie Królestwo podbił, że sobie podpił.
Z takowej
żałuie.
4. Rozumiemy żeśmy na lądzie, a my na lodzie.
5. Mało papy (id est chleba) a wiele pompy.
6. Choćby chleb był rżány, byle leżany u prożniakow.
7. Turczyn Hali, tey akcyi nie pochwali.
8. Nie każdy zgodny do parady, sposobny do porady.
9. Znaydziesz w każdym rodzie. co ubodzie,
10. Ziemski Pan strzyże, a Niebieski strzeże.
11. Affet ktory czysty, wieczysty.
12. Ta iest gra Fortunna iednym Tron, Drugim trunna. o PIĘKNYCH TERMINACH PARONOMASTYCZNYCH
13. Drugi iakby sobie Krolestwo podbił, że sobie podpił.
Z takowey
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 61
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tajemne: Rzeczy z pod roży kwiatu, wyjawione światu, alias niektórych Sekretów opisanie.
TYTUŁ SiódmY. Nie złota Cyrusa albo Nerona, przecież ukształcona, Firlejowska, Autora rezydencja i Ogród, alias Emblemata, Symbola, imaginacje i wiersze tam się znajdujące, a tu położone.
TYTUŁ OŚMY. ABRYS żywy nie żywych: PORADA i parada z umarłych: Sala osobliwych Portretów pełna Albo Memoriał alfabetyczny Osób pomięci albo zapomnienia godnych, to kretą ad cultum, to węglem ad detestationem notowanych, na theatrum tych Nowych ATEN wystawionych.
REGESTR zaś Rzeczy wszytkich jest na końcu, i Errata. TYTUŁ PIERWSZY CZĘŚCI TRZECIEJ KTO PYTA, PRAWDY SZUKA. ALBO:
taiemne: Rzeczy z pod roży kwiatu, wyiawione swiatu, alias niektorych Sekretow opisanie.
TYTUŁ SIODMY. Nie złota Cyrusa albo Nerona, przecież ukształcona, Firleiowska, Autora rezydencya y Ogrod, alias Emblemata, Symbola, imaginacye y wiersze tam się znayduiące, á tu położone.
TYTUŁ OSMY. ABRYS żywy nie żywych: PORADA y parada z umarłych: Sála osobliwych Portretow pełna Albo Memoryał alfabetyczny Osob pomięci albo zapomnieniá godnych, to kretą ad cultum, to węglem ad detestationem notowanych, na theatrum tych Nowych ATEN wystawionych.
REGESTR zaś Rzeczy wszytkich iest na końcu, y Errata. TYTUŁ PIERWSZY CZĘSCI TRZECIEY KTO PYTA, PRAWDY SZUKA. ALBO:
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 12
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754