, Cesarzowi Konstantemu odesłał, a Cesarz oddał wszystek na ten Kościół. Stanął Roku 316. Stał lat 1240. Zburzyli go, zrownali z ziemią Kalwini Roku 1562. Ubrawszy w Ornat jednego, z nim po Mieście chodzili, Te DEUM laudamus śpiewali; to Requiem aeternam etc. Księgi wszystkie Katolickie w Mieście wypalili, groby porozwalali, dzwony, lichtarze, na działa przelali; w Krzcielnicę, swoje naturalne wyrzucali faeces, Księży mordując, do abnegacyj Chrztu i Bierzmowania tyrańsko przymuszali. Kapłana jednego sekretnie celebrującego, porwali w aparacie Kapłańskim, szyszak włożyli na głowę, dawszymu pikę na ramie, na warcie z drugiemi na cały dzień o głodzie postawili. Plebana
, Cesarzowi Konstantemu odesłał, a Cesarz oddał wszystek na ten Kościoł. Stanął Roku 316. Stał lat 1240. Zburzyli go, zrownali z ziemią Kálwini Roku 1562. Ubráwszy w Ornat iednego, z nim po Mieście chodzili, Te DEUM laudamus śpiewali; to Requiem aeternam etc. Księgi wszystkie Katolickie w Mieście wypalili, groby porozwalali, dzwony, lichtarze, na działa przelali; w Krzcielnicę, swoie naturálne wyrzucali faeces, Xięży morduiąc, do abnegacyi Chrztu y Bierzmowania tyrańsko przymuszali. Kápłaná iednego sekretnie celebruiącego, porwali w apparacie Kapłańskim, szyszák włożyli na głowę, dáwszymu pikę na ramie, na warcie z drugiemi na cały dzień o głodzie postawili. Plebana
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 197
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
kandydatów obrano, z kłórych pierwszy X. Jakub Augustynowicz i od Rzymu za Koadjutora uznany.
O ś. Janie deszcze nadzwyczajnie panowały, Wisła rozlała na mil sześć, w polach wielkie szkody poczyniła. Poznań miasto nad rzeką Wartą leżące, przez 13 dni w wodzie prawie
pływało, gdzie kościoły, kamienice i klasztory po części porozwalały się od tej wody. Domy po przedmieściach z ludźmi niosło, Toż się stało w Ryczywole i po innych wielu miastach, gdzie i Wrocław to klęskę poniósł. W Starostwie Sądeckim łaska Pana Boga i opatrzność jego praktykowana, że z nieba niby manna, na kształt pszenicy dobrej spadła, ubodzy ludzie zbierali i chich piekli.
kandydatów obrano, z kłórych pierwszy X. Jakub Augustynowicz i od Rzymu za Koadjutora uznany.
O ś. Janie deszcze nadzwyczajnie panowały, Wisła rozlała na mil sześć, w polach wielkie szkody poczyniła. Poznań miasto nad rzeką Wartą leżące, przez 13 dni w wodzie prawie
pływało, gdzie kościoły, kamienice i klasztory po części porozwalały się od tej wody. Domy po przedmieściach z ludźmi niosło, Toż się stało w Ryczywole i po innych wielu miastach, gdzie i Wrocław to klęskę poniósł. W Starostwie Sądeckim łaska Pana Boga i opatrzność jego praktykowana, że z nieba niby manna, na kształt pszenicy dobrej spadła, ubodzy ludzie zbierali i chich piekli.
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 195
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
dawa PAN Bóg Ojców twoich tobie/ żebyście ją dziedzicznie trzymali/ po wszystkie dni w których żyć będziecie na ziemi. 2.
ZBorzycie do szczętu wszystkie miejsca/ na których służyli Narodowie/ które wy posiądziecie/ Bogom swoim/ na górach wysokich/ i na pagórkach/ i pod każdym drzewem zielonym. 3. I porozwalacie Ołtarze ich/ i połamiecie słupy ich/ gaje też ich poświęcone spalicie ogniem/ i bałwany Bogów ich porąbicie/ a wygładzicie imię ich z miejsca onego. 4.
NIe uczynicie tak Panu Bogu waszemu: 5. Ale miejsca/ które obierze PAN Bóg wasz/ ze wszystkich pokoleń waszych/ aby tam wysławił imię swoję/
dawa PAN Bog Ojcow twojich tobie/ żebyśćie ją dźiedźicżnie trzymáli/ po wszystkie dni w ktorych życ będźiećie ná źiemi. 2.
ZBorzyćie do szcżętu wszystkie miejscá/ ná ktorych służyli Narodowie/ ktore wy pośiądźiećie/ Bogom swojm/ ná gorách wysokich/ y ná págorkách/ y pod káżdym drzewem źielonym. 3. Y porozwalaćie Ołtarze jch/ y połamiećie słupy jch/ gáje też jch poświęcone spalićie ogniem/ y báłwany Bogow jch porąbićie/ á wygłádźićie imię jch z miejscá onego. 4.
NIe ucżynićie ták Pánu Bogu wászemu: 5. Ale miejscá/ ktore obierze PAN Bog wász/ ze wszystkich pokoleń wászych/ áby tám wysłáwił imię swoję/
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 198
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
usłuchacie mię/ ale chodzić będziecie mnie się sprzeciwiając/ 28. Ja też pójdę w gniewie przeciw wam/ i ja też karać was będę siedmiorako więcej/ dla grzechów waszych: 29. I będziecie jeść ciała synów waszych/ i ciała corek waszych jeść będziecie. 30. I wygubię po górach Kaplice wasze/ a porozwalam słoneczne bałwany wasze/ i składę trupy wasze/ na kloce obrzydłych bałwanów waszych/ i będzie się wami brzydziła dusza moja. 31. I podam miasta wasze na spustoszenie/ a poborze świątnice wasze/ i nie przyjmę więcej wdzięcznej wonności waszej. 32.
I Spustoszę ziemię/ że się nad nią zdumieją nieprzyjaciele waszy mieszkając w
usłuchaćie mię/ ále chodźić będźiećie mnie śie zprzećiwiájąc/ 28. Ia też pojdę w gniewie przećiw wam/ y ja też karáć was będę śiedmioráko więcey/ dla grzechow wászych: 29. Y będźiećie jeść ćiáłá synow wászych/ y ćiáłá corek wászych jeść będźiećie. 30. Y wygubię po gorách Káplice wásze/ á porozwalam słoneczne báłwány wásze/ y skłádę trupy wásze/ ná kloce obrzydłych báłwánow wászych/ y będźie śię wámi brzydźiłá duszá mojá. 31. Y podam miástá wásze ná spustoszenie/ á poborze świątnice wásze/ y nie przyjmę więcey wdźięczney wonnośći wászey. 32.
Y Spustoszę źiemię/ że śię nád nią zdumieją nieprzyjaćiele wászy mieszkájąc w
Skrót tekstu: BG_Kpł
Strona: 133
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Kapłańska
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
aby wojsko rozpuścił na Ottona zebrane/ a potym z nim przymierze na rok zawarł. 2. Patareni Heretycy, z Witerbu uszli.
Patareni Heretycy/ zarazili byli Witerbium Włoskie miasto/ swemi błędy; lecz gdy sam tam Papież zjechał/ Heretycy owi/ zaraz z miasta uciekli/ a Papież domy w których przebywali/ porozwalać kazał. Ci Patareni/ zgadzali się w błędach/ z Petrobrysjanami/ z Albigensami/ z Marsyliuszem Padewskim. Barzo się sprzeciwiali wzywaniu Świętych/ śpiewania kościelne mieli za żart z Boga; niepożyteczne być trzymali zażywanie Najświętszego Sakramentu: nieczystość i cudzołóstwo/ u nich za rzecz duchowną była/ jako i u Tanchelina abo Tandema; nauczali
aby woysko rospuśćił ná Ottoná zebráne/ a potym z nim przymierze ná rok záwárł. 2. Pátareni Heretycy, z Witerbu uszli.
Pátáreni Heretycy/ záráźili byli Witerbium Włoskie miásto/ swemi błędy; lecz gdy sam tám Papież ziáchał/ Heretycy owi/ záraz z miástá ućiekli/ á Papież domy w ktorych przebywáli/ porozwaláć kazał. Ci Pátáreni/ zgadzáli się w błędách/ z Petrobrysyánámi/ z Albigensámi/ z Mársyliuszem Pádewskim. Bárzo się sprzećiwiáli wzywániu Swiętych/ śpiewánia kośćielne mieli zá żárt z Bogá; niepożyteczne bydź trzymáli záżywánie Nayświętszego Sákrámentu: nieczystość i cudzołostwo/ u nich za rzecz duchowną byłá/ iáko i u Táncheliná ábo Tándemá; náuczáli
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 19
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
mile wielkie od Ebelt na skale wielkiej który się zowie Ryf wan Anout to bywało pojechawszy do owego Zamczyska przed południem postawiwszy Barkę przy lądzie utaic się inter rudera nic się nie odzywając to owce powyłaziły na owe skały Delfiny okrutne, wielkie psy morskie i insze zwierzęta różne i pokładło się to Ku słońcu. One srogie brzuchy tłuste porozwalało. A napatrzywszy się już do woli owych dziwów to jeno było małym kamykiem tam cisnąc to się to wszystko w jednym mrugnieniu oka pochowało w wodę Powiedali tameczni mięszkancy choć to i zruśnicę strzeli do tego to darmo zepsuje nabicie bo zaraz i z postrzałem w morze wpadnie, choć tam i zdechnie to się komu inszemu dostanie
mile wielkie od Ebelt na skale wielkiey ktory się zowie Ryf wan Anout to bywało poiechawszy do owego Zamczyska przed południęm postawiwszy Barkę przy lądzie utaic się inter rudera nic się nie odzywaiąc to owce powyłaziły na owe skały Delfiny okrutne, wielkie psy morskie y insze zwierzęta różne y pokładło się to Ku słoncu. One srogie brzuchy tłuste porozwalało. A napatrzywszy się iuż do woli owych dziwow to ięno było małym kamykięm tam cisnąc to się to wszystko w iednym mrugnieniu oka pochowało w wodę Powiedali tameczni mięszkancy choc to y zruśnicę strzeli do tego to darmo zepsuie nabicie bo zaraz y z postrzałęm w morze wpadnie, choc tam y zdechnie to się komu inszemu dostanie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 65v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
przez piec i wierzch domu wyszedł na kształt szruby. Wiele ludzi tam temu się dziwowało — i stała ona kolumna chlebowa tak długo, ażby kto opowiedział, co by to za cudo było. Różni różnie. Jeden przecię powiedział prawdziwie. Iż zbytni chleb przyprowadzi im wojnę i powietrze. Tenże domy i piece im porozwala. Gregor. Canafus Cent. 6, fol. 204.
(9) Roku 1596. W Galacjej niedaleko Tektozagu był taki rzemieślnik, niejaki Nikielmus, co z warstatem, robiąc na nim, jeździł, gdzie chciał, a umiał driarzstwo. Toczył wieże kamienne i filary rozmaite a barzo snadnie, których dotychczas pełno około
przez piec i wierzch domu wyszedł na kształt szruby. Wiele ludzi tam temu się dziwowało — i stała ona kolumna chlebowa tak długo, ażby kto opowiedział, co by to za cudo było. Różni różnie. Jeden przecię powiedział prawdziwie. Iż zbytni chleb przyprowadzi im wojnę i powietrze. Tenże domy i piece im porozwala. Gregor. Canafus Cent. 6, fol. 204.
(9) Roku 1596. W Galacyej niedaleko Tektozagu był taki rzemieślnik, niejaki Nikielmus, co z warstatem, robiąc na nim, jeździł, gdzie chciał, a umiał dryarzstwo. Toczył wieże kamienne i filary rozmaite a barzo snadnie, których dotychczas pełno około
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 301
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
zgadza się zemną on z młodości zaraz dowcipnie uczony/ a na starość dziwnie świątobliwy/ Eneas Sylujus,pisząc i uskarżając się przed
wszytkim światem. Gdziekolwiek jest na świecie co złego/[...] ska ziemia światkiem jest/ w której naszych wieków odrzuciwszy Rzymskiego Kościoła posłuszeństwo/ podeptawszy Ojcowskie nabożeństwo/ Kapłany Chrystusowe pozabijawszy/ Kościoły i mięszkania świętych porozwalawszy/ bez wiary bez obyczajów dobrych/ w łotrostwach/ gwałtach/ zbrodniach/ w każdym plugastwie żyjąc/ przeciw potężnym Królom/ niezliczonym ludziom/ doświadczonym Hetmanom/ uszykowanym wojskom/ niezwyciężeni zostawali. A to im dostatki wielkim podusczeniem bywały. Sed verissima est Christianae religionis asertio, quae post vitam huius seculi patere alteram aserit. A
zgadzá się zemną on z młodośći záráz dowćipnie vcżony/ á ná stárość dźiwnie świątobliwy/ AEneas Syluius,pisząc y vskarżaiąc się przed
wszytkim świátem. Gdźiekolwiek iest ná świećie co złego/[...] ska źiemiá świátkiem iest/ w ktorey nászych wiekow odrzućiwszy Rzymskiego Kośćiołá posłuszeństwo/ podeptawszy Oycowskie nabożeństwo/ Kápłany Chrystusowe pozábiiáwszy/ Kośćioły y mięszkánia świetych porozwalawszy/ bez wiáry bez obyczáiow dobrych/ w łotrostwách/ gwałtách/ zbrodniách/ w káżdym plugástwie żyiąc/ przećiw potężnym Krolom/ niezliczonym ludźiom/ doświádczonym Hetmánom/ vszykowánym woyskom/ niezwyćiężeni zostáwáli. A to im dostátki wielkim poduscżeniem bywáły. Sed verissima est Christianae religionis asertio, quae post vitam huius seculi patere alteram aserit. A
Skrót tekstu: ZrzenNowiny
Strona: Aijv
Tytuł:
Nowe nowiny z Czech, Tatar i Węgier
Autor:
Jan Zrzenczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620