rwie sejmy.
Był to sejm trzeci na konkurencji do buław rwany przed marszałka elekcyją. Bo ponieważ według prawa po obranym marszałku dystrybuta powinna nastąpić wakansów, tym trzeba było nie dopuszczać marszałka elekcji, którzy z rozdania buław być nie mogli kontenci. Przyjaciel tedy mój, człek godny, bo go nie wymieniam (który kiedyś porucznikował u Denhofa, hetmana litewskiego, dawniej już przed tym sejmem zmarłego), bijąc się w piersi, taką czynił mi relacyją, którą słowami jego i ja, choć nadto potocznymi, uczynię.
Jak się już cale po kilku niedzielach sejmu zaniosło na marszałka elekcyją i już stanąć miała zapewne nazajutrz, ci więc, którzy rozdania
rwie sejmy.
Był to sejm trzeci na konkurrencyi do buław rwany przed marszałka elekcyją. Bo ponieważ według prawa po obranym marszałku dystrybuta powinna nastąpić wakansów, tym trzeba było nie dopuszczać marszałka elekcyi, którzy z rozdania buław być nie mogli kontenci. Przyjaciel tedy mój, człek godny, bo go nie wymieniam (który kiedyś porucznikował u Denhoffa, hetmana litewskiego, dawniej już przed tym sejmem zmarłego), bijąc się w piersi, taką czynił mi relacyją, którą słowami jego i ja, choć nadto potocznymi, uczynię.
Jak się już cale po kilku niedzielach sejmu zaniosło na marszałka elekcyją i już stanąć miała zapewne nazajutrz, ci więc, którzy rozdania
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 150
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, przydaje się Cohortis Cataphractae, jeżeli Chorągwi Pancernej, mówi się Cohortis Lorycate, jeżeli Letkiej, Wołoskiej, przydaje się: Cohortis Velitum, albo Levioris Armaturae. Porucznik po łacinie zowie się Sub Praefectus, albo Vice-Praefectus Cohortis, albo też Locum tenens Rotmagistri. Zowie się Porucznik często Pułkownikiem wtenczas kiedy Chorągiew ta, u której Porucznikuje, chodzi w Pułku Hetmańskim. Po łacinie zowie się WOJNIE SŁUZĄCYCH.
Colonellus, albo Tribunus Militum, bo też jest Tribunus Terrestris, a lias Wojski: Chorąży, po łacinie Signifer, Vexillifer: Towarzysz pierwszy, drugi, trzeci, aż do ostatniego, po łacinie Commilito: Pocztowy, albo Poczetowy, po łacinie Turmalis
, przydaie się Cohortis Cataphractae, ieżeli Chorągwi Pancerney, mowi się Cohortis Loricatae, ieżeli Letkiey, Wołoskiey, przydaie się: Cohortis Velitum, albo Levioris Armaturae. Porucznik po łacinie zowie się Sub Praefectus, albo Vice-Praefectus Cohortis, albo też Locum tenens Rotmagistri. Zowie się Porucznik często Pułkownikiem wtenczas kiedy Chorągiew ta, u ktorey Porucznikuie, chodzi w Pułku Hetmańskim. Po łacinie zowie się WOYNIE SŁUZĄCYCH.
Colonellus, albo Tribunus Militum, bo też iest Tribunus Terrestris, a lias Woyski: Chorąży, po łacinie Signifer, Vexillifer: Towarzysz pierwszy, drugi, trzeci, aż do ostatniego, po łacinie Commilito: Pocztowy, albo Poczetowy, po łacinie Turmalis
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 81
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Wiśniowieckiego, hetmana wielkiego lit., popis wojska litewskiego pod Zabłudowiem miał przed królem czynić.
Był naówczas pod bytność brata mego w Warszawie Dylewski, oboźny smoleński, chorąży petyhorski pod znakiem królewicza Ksawiera, dworzanin królewski, człek nie do wojny, ale przy dworze wieszający się i szczęście w karty mający. Pod tymże znakiem porucznikował w randze pułkowniczej Dominik Wołłowicz, referendarz lit., pan wielkimi długami obciążony, tak dalece, że od tego unikał popisu. Dylewski widząc, że na niego by przyszło prowadzić chorągiew na popis i utrzymywać swoim kosztem ekspens pułkowniczy, starał się, aby mógł przedać chorężstwo. I tak z bratem moim wszedł w kontrakt przy
Wiśniowieckiego, hetmana wielkiego lit., popis wojska litewskiego pod Zabłudowiem miał przed królem czynić.
Był naówczas pod bytność brata mego w Warszawie Dylewski, oboźny smoleński, chorąży petyhorski pod znakiem królewicza Ksawiera, dworzanin królewski, człek nie do wojny, ale przy dworze wieszający się i szczęście w karty mający. Pod tymże znakiem porucznikował w randze pułkowniczej Dominik Wołłowicz, referendarz lit., pan wielkimi długami obciążony, tak dalece, że od tego unikał popisu. Dylewski widząc, że na niego by przyszło prowadzić chorągiew na popis i utrzymywać swoim kosztem ekspens pułkowniczy, starał się, aby mógł przedać chorężstwo. I tak z bratem moim wszedł w kontrakt przy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 227
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Św. Michała4 i z tym orderem 600 czerw, zł, co czyni na złote polskie 12 600. Item takowy projekt, aby Branicki, hetman wielki koronny, mający chorągiew petyhorską w wojsku lit., ustąpił jej Pociejowi, strażnikowi wielkiemu lit., a strażnik wielki lit., aby chorągiew swoją, pod którą porucznikuje Zabiełło, marszałek kowieński, ustąpił królewiczowi Karolowi, a od króla jako pułkownik syna jego miał corocznej kapitulacji tysiąc talerów bitych.
Wszystkie te propozycje miały swój fundament i wynosiły rocznej intraty dla Zabiełły, marszałka kowieńskiego, 26 600 zł polskich. Dlatego zaś tak ubiegaliśmy Zabiełłę, iż w powiecie sejmiki zawsze dochodzą i niemal zawsze
Św. Michała4 i z tym orderem 600 czerw, zł, co czyni na złote polskie 12 600. Item takowy projekt, aby Branicki, hetman wielki koronny, mający chorągiew petyhorską w wojsku lit., ustąpił jej Pociejowi, strażnikowi wielkiemu lit., a strażnik wielki lit., aby chorągiew swoją, pod którą porucznikuje Zabiełło, marszałek kowieński, ustąpił królewiczowi Karolowi, a od króla jako pułkownik syna jego miał corocznej kapitulacji tysiąc talerów bitych.
Wszystkie te propozycje miały swój fundament i wynosiły rocznej intraty dla Zabiełły, marszałka kowieńskiego, 26 600 zł polskich. Dlatego zaś tak ubiegaliśmy Zabiełłę, iż w powiecie sejmiki zawsze dochodzą i niemal zawsze
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 663
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kocha królewicza Karola, tak go do księstwa kurlandzkiego uprojektował.
Dowiedział się o tym projekcie Zabiełło, marszałek kowieński, i przypomniał sobie moją ową propozycją, aby hetman wielki koronny chorągiew swoją petyhorską w wojsku litewskim ustąpił Pociejowi, strażnikowi lit., a Pociej strażnik aby swoją chorągiew także petyhorską ustąpił królewiczowi Karolowi, pod którą Zabiełło porucznikuj e, a tak aby był pułkownikiem królewicza Karola, uprojektowanego księcia kurlandzkiego, najukochańszego syna królewskiego, i aby przy kapitulacji miał przez tegoż króle-
wicza u ojca króla promocją. Tak co się pierwej za małą rzecz zdawało, potem się tego barzo zachciało marszałkowi kowieńskiemu. Nie wspominając zatem o tym swoim zamyśle hetmanowi wielkiemu koronnemu
kocha królewicza Karola, tak go do księstwa kurlandzkiego uprojektował.
Dowiedział się o tym projekcie Zabiełło, marszałek kowieński, i przypomniał sobie moją ową propozycją, aby hetman wielki koronny chorągiew swoją petyhorską w wojsku litewskim ustąpił Pociejowi, strażnikowi lit., a Pociej strażnik aby swoją chorągiew także petyhorską ustąpił królewiczowi Karolowi, pod którą Zabiełło porucznikuj e, a tak aby był pułkownikiem królewicza Karola, uprojektowanego księcia kurlandzkiego, najukochańszego syna królewskiego, i aby przy kapitulacji miał przez tegoż króle-
wicza u ojca króla promocją. Tak co się pierwej za małą rzecz zdawało, potem się tego barzo zachciało marszałkowi kowieńskiemu. Nie wspominając zatem o tym swoim zamyśle hetmanowi wielkiemu koronnemu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 832
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zjadłszy obiad na mieście z imp. wojewodziną wołyńską, która także razem do Lwowa na lepszy wczas pojachała. Uprosił jednak kasztelaniją kaliską imp. kuchmistrzowi kor. in vim poznańskiej. Przy tej okazji otrzymała królowa im. lubaczewską na imp. chorążego lwowskiego po imp. Prusinowskim, w bełskim województwie będącą, bracie tym, co porucznikuje u królewicza im. Jakuba. Od pułkownika Wilgi przyszła przez tegoż towarzystwo wiadomość, że Pali, hultaj, podjazd jego zniósł, 11 towarzystwa w niewolą wziął. Tenże powiadał towarzysz, że tak się dobrze w amunicyją i ludzie opatrzył w Chwastowie, dobrze on wałami, ostrogami opatrzywszy, że nie zaraz by mu
zjadłszy obiad na mieście z jmp. wojewodziną wołyńską, która także razem do Lwowa na lepszy wczas pojachała. Uprosił jednak kasztelaniją kaliską jmp. kuchmistrzowi kor. in vim poznańskiej. Przy tej okazyjej otrzymała królowa jm. lubaczewską na jmp. chorążego lwowskiego po jmp. Prusinowskim, w bełskim województwie będącą, bracie tym, co porucznikuje u królewica jm. Jakuba. Od pułkownika Wilgi przyszła przez tegoż towarzystwo wiadomość, że Pali, hultaj, podjazd jego zniósł, 11 towarzystwa w niewolą wziął. Tenże powiadał towarzysz, że tak się dobrze w amunicyją i ludzie opatrzył w Chwastowie, dobrze on wałami, ostrogami opatrzywszy, że nie zaraz by mu
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 104
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
siostrą 1. syna stracił. 2. Stefan miecznik sieradzki, w młodszych leciech swych żak dobry, potem żołnierz ćwiczony, rotmistrz województwa sieradzkiego powiatowy, Bogdańskę pojął kasztel. sieradzkiego córkę od Walewskiej, ma potomstwo; 3. Aleksandra, ten pojął Męcińskę, która była za Przerębskim, chorążego sieradzkiego synem, ma potomstwo. Porucznikował w wojsku j. k. mści, nie na lisowskiej u Moczarskiego, powiatowym rotmistrzem był; Kaspra, ten sterilis umarł; brat Jana i Andrzeja pojął był Potworowskę, inflancki, multański żołnierz; Stanisław, ten młodzieniec pod Dobromilem od Tatarów rozsiekany; Siemieńska miała Piotra, Jana, Wojciecha, Marcina, Słomowskę i pannę
siostrą 1. syna stracił. 2. Stefan miecznik sieradzki, w młodszych leciech swych żak dobry, potem żołnierz ćwiczony, rotmistrz województwa sieradzkiego powiatowy, Bogdańskę pojął kasztel. sieradzkiego córkę od Walewskiej, ma potomstwo; 3. Alexandra, ten pojął Męcińskę, która była za Przerębskim, chorążego sieradzkiego synem, ma potomstwo. Porucznikował w wojsku j. k. mści, nie na lisowskiej u Moczarskiego, powiatowym rotmistrzem był; Kaspra, ten sterilis umarł; brat Jana i Andrzeja pojął był Potworowskę, inflantski, multański żołnierz; Stanisław, ten młodzieniec pod Dobromilem od Tatarów rozsiekany; Siemieńska miała Piotra, Jana, Wojciecha, Marcina, Słomowskę i pannę
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 201
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
był dobry żołnierz i mężczyzna pewnie urody pięknej i okazałej, ale niemowca a osobliwie in facie Publica Mnie tedy Ordynował do deklaracyjej i wszystkiej kompanijej kazał być w Jeneralnym kole a sam został listy pilno ekspedyował. Że tedy nie było Chorągwi królewskich Wojewodzinych Obudwu i krajczego koronnego Leszczyńskiego zięcia jego. Najpierwsza tedy deklaracja była tej Chorągwie gdzie Porucznikował substytut deklarował tedy kraszowski Towarzysz Druga zaraz deklaracja Chorągwie naszej gdzie ja Ćwierci jeszcze dosługowałem, Lubom dał Wojewodzie słowo, Mówię tedy tak. A kompanija nasza i spód wszystkich Chorągwi Numerosissime zgromadzili się.
Niewiem jako by się ten miał nazwać synem Ojczyzny kto by dla swojej prywaty Publicznych jej miał cale zapomnąc Interesów Marnotrawnemi synów
był dobry zołnierz y męszczyzna pewnie urody piękney y okazałey, ale niemowca a osobliwie in facie Publica Mnie tedy Ordynował do deklaracyiey y wszystkiey kompaniey kazał bydz w Ieneralnym kole a sąm został listy pilno expedyował. Że tedy nie było Chorągwi krolewskich Woiewodzinych Obudwu y krayczego koronnego Leszczynskiego zięcia iego. Naypierwsza tedy deklaracyia była tey Chorągwie gdzie Porucznikował substytut deklarował tedy kraszowski Towarzysz Druga zaraz deklaracyia Chorągwie naszey gdzie ia Cwierci ieszcze dosługowałęm, Lubom dał Woiewodzie słowo, Mowię tedy tak. A kompaniia nasza y zpod wszystkich Chorągwi Numerosissime zgromadzili się.
Niewięm iako by się ten miał nazwać synęm Oyczyzny kto by dla swoiey prywaty Publicznych iey miał cale zapomnąc Interessow Marnotrawnemi synow
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 116v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
bez woli Bożej nic złego potkac człowieka niemoże.
Sporządziwszy się tedy wdomu w sam fest Marcina Z. wyjechałem z domu. koni dobrze podkarmiwszy i więcej przykupiwszy. Bo i piniądze z łaski bożej były Duńskie i Ociec tez dodał. Jadąc tedy tam potkałem się w Lissobykach z chorągwią naszą Hussarską gdzie Kossakowski Porucznikował która post multas deliberationes szła do związku. Tam że wiele krewnych moich zostawało musiałem z nimi spocząc kilka dni alem się z moją nie objawił Intencyją tylkom powiedział że jadę do Pana kazimierza Gorzewskiego stryja mego do Targoniów pod Tykocin, który na Tykocinie był komendantem, i Uwierzyli temu snadno wiedząc że to mój stryj
bez woli Bozey nic złego potkac człowieka niemoze.
Sporządziwszy się tedy wdomu w sam fest Marcina S. wyiechałęm z domu. koni dobrze podkarmiwszy y więcey przykupiwszy. Bo y piniądze z łaski bozey były Dunskie y Ociec tez dodał. Iadąc tedy tam potkałęm się w Lissobykach z chorągwią naszą Hussarską gdzie Kossakowski Porucznikował ktora post multas deliberationes szła do związku. Tam że wiele krewnych moich zostawało musiałęm z nimi spocząc kilka dni alem się z moią nie obiawił Intencyią tylkom powiedział że iadę do Pana kazimierza Gorzewskiego stryia mego do Targoniow pod Tykocin, ktory na Tykocinie był kommendantem, y Uwierzyli temu snadno wiedząc że to moy stryi
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 123
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
drogi Alec jednak sowicie szkodę nagrodziła Gdy do ciebie wszelakie cnoty zgromadziła Z tobą Onym najmilsza jest konwersacja W tobie i mnie tęskliwa jest Rezydencja Sławie dobrej dla rządu Buzdygan oddała I Porucznikowac jej utwych cnot kazała Tys Rotmistrzem cnoty są twoja kompania Nigdy sława skomputu takiego niemia Tak sforną kompanią kędykolwiek czuje Tam się bawi tam mieszka tam Porucznikuje Po seczyńskiej okazji mieli nasi appetit na Proszów i koszyce ale że czas największą był przeszkodą że zima zachodziła. A Do tego wojska pokazawszy się tylko tym Fortecom poszło dalej, ku Granicy Modrzejowskiego Tam Chrapkę zgubiwszy którego z działa zabito. Był to Żołnierz dawny i Doświadczony kawaler bywał Porucznikiem i Rotmistrzem Pułki wodził komendy miewał atam
drogi Alec iednak sowicie szkodę nagrodziła Gdy do ciebie wszelakie cnoty zgromadziła Z tobą Onym naymilsza iest konwersacyia W tobie y mnie tęskliwa iest Rezydencyia Sławie dobrey dla rządu Buzdygąn oddała I Porucznikowac iey utwych cnot kazała Tys Rotmistrzem cnoty są twoia kompania Nigdy sława skomputu takiego niemia Tak sforną kompanią kędykolwiek czuie Tam się bawi tam mieszka tam Porucznikuie Po seczynskiey okazyiey mieli nasi appetit na Proszow y koszyce ale że czas naywiększą był przeszkodą że zima zachodziła. A Do tego woyska pokazawszy się tylko tym Fortecom poszło daley, ku Granicy Modrzeiowskiego Tam Chrapkę zgubiwszy ktorego z działa zabito. Był to Zołnierz dawny y Doswiadczony kawaler bywał Porucznikiem y Rotmistrzem Pułki wodził kommendy miewał atam
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 275
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688