sana in corpore sano. Iuven: Sat: x.
DWojaki jest rodzaj pracy, jedna dla zdrowia z ochoty, druga dla pożytku, z potrzeby. Wiejskie życie do obydwóch sposobi, i dla tego w nim i co do zdrowia i co do pożytku korzystać można. Ułożenie ciała ludzkiego koniecznej pracy wyciąga.
Trzeba wielokrotnego poruszenia, aby jedzenie dobrze strawione było, i krew należytą miała cyrkulacją.
Gdyby praca nie była konieczną do zachowania zdrowia i utrzymania sił czerstwych potrzebą, nie byłoby przyrodzenie ciał naszych przysposobiło do znoszenia onej; aby zaś dał uczuć tym mocniej Dawca natury ludziom, jaka jest pracy potrzeba, nie inaczej tylko za jej poprzedzeniem użycza
sana in corpore sano. Iuven: Sat: x.
DWoiaki iest rodzay pracy, iedna dla zdrowia z ochoty, druga dla pożytku, z potrzeby. Wieyskie życie do obydwoch sposobi, y dla tego w nim y co do zdrowia y co do pożytku korzystać można. Ułożenie ciała ludzkiego konieczney pracy wyciąga.
Trzeba wielokrotnego poruszenia, aby iedzenie dobrze strawione było, y krew należytą miała cyrkulacyą.
Gdyby praca nie była konieczną do zachowania zdrowia y utrzymania sił czerstwych potrzebą, nie byłoby przyrodzenie ciał naszych przysposobiło do znoszenia oney; aby zaś dał uczuć tym mocniey Dawca natury ludziom, iaka iest pracy potrzeba, nie inaczey tylko za iey poprzedzeniem użycza
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 124
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
błonki żołądkowej/ i ciepło z niego żołądkowi pomoc dają. Po jedzeniu trzeba się wystrzegać popędliwego poruszenia ciała/ i zatrwożenia umysłu/ i zbytniego wołania. Abowiem niechaj się spokojnie wyleży potrawa od żołądka przyjęta. Którego poruszenie przynosi nie strawność. Gdy się ruszysz żołądek otworzysz. A zatym wykurza się ciepło i duchy/ otworzysz tym poruszeniem i żołądkowe wrota/ któremi nie strawiony Chylus przed czasem musi płacu ustąpić. A czasem to poruszenie przyczyną bywa i nagłej śmierci. I niko^go^ nie masz/ ktoby nie widział/ że takie wrzuszenie jemu szkodliwe. I bydlęciu najadszy się pokoj miły. Co może zawstydzić człowieka/ który tym nie tylko żołądkowi/ ale
błonki żołądkowey/ y ćiepło z niego żołądkowi pomoc dáią. Po iedzeniu trzebá się wystrzegáć popędliwego poruszenia ćiáłá/ y zátrwożenia vmysłu/ y zbytniego wołánia. Abowiem niechay się spokoynie wyleży potráwa od żołądka przyięta. Ktorego poruszenie przynośi nie stráwność. Gdy się ruszysz żołądek otworzysz. A zátym wykurza się ćiepło y duchy/ otworzysz tym poruszeniem y żołądkowe wrotá/ ktoremi nie strawiony Chylus przed cżásem muśi płácu vstąpić. A cżásem to poruszenie przycżyną bywa y nagłey śmierći. Y niko^go^ nie mász/ ktoby nie widział/ że tákie wrzuszenie iemu szkodliwe. Y bydlęćiu náiadszy się pokoy miły. Co może záwstydzić cżłowieká/ ktory tym nie tylko żołądkowi/ ále
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: G
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Jastrzęby, znaczą Marsa i Wenusa,
83. Malagranata i główki makoweznaczą jedność.
84. Wróbel, prostego Ludu jest obrazem.
85. Przepiórka, znaczy Tyrona.
86. Zając, czujności jest znakiem.
INNE ZNAKI HIEROGLIFICZNE z CZĘŚCI i CZŁONKÓW CZŁEKA Formowane.
1. Głowa pryncypalaj członek, sedes rozumu, i wszelkiego poruszenia początek, dla tego znaczy najwyższe rządy Boskie i Ludzkie, Mądrość, Naukę, Radę, Początek. 2. Opatrzność, Świat, osobliwie Niebo gwiazdziste, które oczyma ludzka reprezentuje Głowa. 3. Znaczy też Głowa Białogłowska w szyszaku, Rzym, którego jest znakiem, i nad Światem panowania, co przy założeniu jego wyprognostykowała
Iastrzęby, znaczą Marsa y Wenusa,
83. Malagranata y głowki makoweznaczą iedność.
84. Wrobel, prostego Ludu iest obrazem.
85. Przepiorka, znaczy Tyrona.
86. Zaiąc, czuyności iest znakiem.
INNE ZNAKI HIEROGLIFICZNE z CZĘSCI y CZŁONKOW CZŁEKA Formowane.
1. Głowa pryncypalay członek, sedes rozumu, y wszelkiego poruszenia początek, dla tego znaczy naywyższe rządy Boskie y Ludzkie, Mądrość, Naukę, Radę, Początek. 2. Opatrzność, Swiat, osobliwie Niebo gwiazdziste, ktore oczyma ludzka reprezentuie Głowa. 3. Znaczy też Głowa Białogłowska w szyszaku, Rzym, ktorego iest znakiem, y nad Swiatem panowania, co przy założeniu iego wyprognostykowała
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1157
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Otwierają się też dla obfitości/ abo iż przyrodzenie ostróżne przez żeły/ które są próżne od żywności płodu/ wyrzuca pod czas brzemienia/ to co przedtym przez insze wypróżnienia było wyrzucane/ a pod czas brzemienia jest zatrzymane. Rozprzestrzenione żeły bywają ostrością wilgotności/ abo też dla żeł rzadkości/ rozdzierają się zaś też i od gwałtownego poruszenia/ z skoczenia/ pchnienia/ padnienia/ uderzenia/ abo też z nagłego zatrwożonego zmysłu/ abo że czego za wielką chciwością zażyć nie mogła/ abo za kaszlem/ abo trapieniem jakim/ i bólem nieznośnym/ abo też z zawaecia dymów wilgotnych/ abo ostatniego jelita biegaczką/ abo biegunką żywotną/ mogą i dla zimna srogiego
Otwieráią się też dla obfitośći/ ábo iż przyrodzenie ostrożne przez żeły/ ktore są prożne od żywnośći płodu/ wyrzuca pod czás brzemienia/ to co przedtym przez insze wyprożnienia było wyrzucáne/ á pod czás brzemienia iest zátrzymáne. Rosprzestrzenione żeły bywáią ostrośćią wilgotnośći/ ábo też dla żeł rzadkośći/ rozdźieráią się záś też y od gwałtownego poruszenia/ z skoczenia/ pchnienia/ pádnienia/ vderzenia/ ábo też z nagłego zátrwożonego zmysłu/ ábo że czego zá wielką chćiwośćią záżyć nie mogła/ ábo zá kászlem/ ábo trapieniem iákim/ y bolem nieznośnym/ ábo też z záwáećia dymow wilgotnych/ ábo ostátniego ielitá biegaczką/ ábo biegunką żywotną/ mogą y dla źimná srogiego
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
/ zimnych i ostrych wiatrów/ i wielkiego gorąca. Panny Wenery się też pierwszych Księżyców mają wystrzegać/ a zwłaszcza te/ które przyrodzenie mają do niej/ gdyż łacwie i drugiego nabędzie/ co więc z brzemiennej bywa niebezpieczeństwem/ ostatnich Księżyców jak sobie rozumieją/ byle z Bogiem. Wystrzegać się ma brzemienna długiego niespania/ gwałtownego poruszenia/ i po kamieniach/ grudzie/ jazdy wozem/ skakania/ biegania/ kaszłania/ zazdrości/ miłości powierzchnej/ dźwięku huczącego/ wołania/ gniewu/ osobnego mieszkania/ frasunku/ ciemności/ i bojaźni/ osobliwie niech się wystrzega od nagłych zatrwożeń/ jakie bywają z ogniów domowych/ i kominowych/ grzmienia/ błyskania/ piorunu
/ źimnych y ostrych wiátrow/ y wielkiego gorącá. Pánny Wenery się też pierwszych Kśiężycow máią wystrzegáć/ á zwłaszczá te/ ktore przyrodzenie máią do niey/ gdyż łácwie y drugiego nábędźie/ co więc z brzemienney bywa niebespieczenstwem/ ostátnich Kśiężycow iák sobie rozumieią/ byle z Bogiem. Wystrzegáć się ma brzemienna długiego niespánia/ gwałtownego poruszenia/ y po kámieniách/ grudźie/ iázdy wozem/ skakánia/ biegánia/ kászłánia/ zazdrośći/ miłośći powierzchney/ dźwięku huczącego/ wołáńia/ gniewu/ osobnego mieszkánia/ frásunku/ ćiemnośći/ y boiáźni/ osobliwie niech się wystrzega od nagłych zátrwożeń/ iákie bywáią z ogniow domowych/ y kominowych/ grzmienia/ błyskánia/ piorunu
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: H3
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
/ abo z mydła/ abo żółtek jajowy/ z soli trochą wrazić/ tego wszytkiego przez wszytek czas brzemienia/ gdy trzeba zażyć. Ten porządek zachowywać też trzeba/ aby pierwszego Miesiąca niczym się nie poruszała/ w drugim Księżycu zwolna i rzadko: trzeciego lepiej/ czwartego/ piątego/ i szóstego śmielej/ jednak miernym poruszeniem/ i po równej ziemi/ tych też Miesięcy poceba więcej jadać/ siódmego/ ósmego/ i aż do połowice dziewiątego/ nieco mniej pracować/ niż przed tym trzeba/ potym zaś nico więcej/ A nabarziej około ósmego/ który jest najprzykrzejszy/ zakazać wszelakiego wielkiego poruszenia. Dziewiątego Księżyca/ jeśliby plastrów jakich odwilżających/
/ ábo z mydła/ ábo żołtek iáiowy/ z soli trochą wráźić/ tego wszytkiego przez wszytek czás brzemienia/ gdy trzebá záżyć. Ten porządek záchowywáć też trzebá/ áby pierwszego Mieśiącá niczym się nie poruszáłá/ w drugim Kśiężycu zwolna y rzadko: trzećiego lepiey/ czwartego/ piątego/ y szostego śmieley/ iednák miernym poruszeniem/ y po rowney źiemi/ tych też Mieśięcy potzebá więcey iádáć/ śiodmego/ osmego/ y áż do połowice dźiewiątego/ nieco mniey prácowáć/ niż przed tym trzebá/ potym záś nico więcey/ A nabárziey około osmego/ ktory iest nayprzykrzeyszy/ zákazáć wszelákiego wielkiego poruszenia. Dźiewiątego Kśiężycá/ ieśliby plastrow iakich odwilżáiących/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: A4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
czwartego/ piątego/ i szóstego śmielej/ jednak miernym poruszeniem/ i po równej ziemi/ tych też Miesięcy poceba więcej jadać/ siódmego/ ósmego/ i aż do połowice dziewiątego/ nieco mniej pracować/ niż przed tym trzeba/ potym zaś nico więcej/ A nabarziej około ósmego/ który jest najprzykrzejszy/ zakazać wszelakiego wielkiego poruszenia. Dziewiątego Księżyca/ jeśliby plastrów jakich odwilżających/ i rozprzestrzeniających zażywała/ tych pod ten czas niech zanicha/ a zwolna przechadzek jakich niech zażyje/ i wanny z zioła odwilżającymi/ a we dni pietnastu dziewiątego Miesiąca miejsce tajemne niech namaże masłem młodym bez soli/ i żywot od dolu ku pępkowi/ abo sadłem kapłonim
czwartego/ piątego/ y szostego śmieley/ iednák miernym poruszeniem/ y po rowney źiemi/ tych też Mieśięcy potzebá więcey iádáć/ śiodmego/ osmego/ y áż do połowice dźiewiątego/ nieco mniey prácowáć/ niż przed tym trzebá/ potym záś nico więcey/ A nabárziey około osmego/ ktory iest nayprzykrzeyszy/ zákazáć wszelákiego wielkiego poruszenia. Dźiewiątego Kśiężycá/ ieśliby plastrow iakich odwilżáiących/ y rosprzestrzeniáiących záżywáłá/ tych pod ten czás niech zánicha/ á zwolná przechadzek iákich niech záżyie/ y wánny z źioły odwilżáiącymi/ á we dni pietnastu dźiewiąteg^o^ Mieśiącá mieysce táiemne niech námáże másłem młodym bez soli/ y żywot od dolu ku pępkowi/ ábo sádłem kápłonim
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: A4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
: bo jeśliż idzie o ludzie mądre/ barzo wiele ich może się przywieść którzy tak rozumieją/ że woda jest pokarmem ciałom. Naprzód nasz wielki Hippokrates kiedy uczy/ jako nasze ciała bywają postanowione we czterech żywiołach/ z ognia i wody: przydaje to/ że ogień jest przyczyną tego/ że wszytkie rzeczy mają swe poruszenie a woda pokarm daje. Toż potym i w drugich księgach wyliczając te rzeczy które żywią/ i karmią człowieka i mocy i siły dodają/ położywszy chleb/ i mięso/ przydaje też wodę. Po Hippokratesie Arystoteles toż trzyma/ który takie pytanie czyni: Czemu ciała nasze barziej od wody niżeli od powietrza albo wiatru tego
: bo iesliż idźie o ludźie mądre/ bárzo wiele ich może się przywieść ktorzy ták rozumieią/ że wodá iest pokármem ćiáłom. Naprzod nász wielki Hippokrátes kiedy vcży/ iáko násze ćiáłá bywáią postánowione we cżterech żywiołach/ z ogniá y wody: przydáie to/ że ogień iest przycżyną te^o^/ że wszytkie rzecży máią swe poruszenie á wodá pokárm dáie. Toż potym y w drugich kśięgách wylicżáiąc te rzecży ktore żywią/ y karmią cżłowieká y mocy y śiły dodáią/ położywszy chleb/ y mięso/ przydáie też wodę. Po Hippokráteśie Aristoteles toż trzyma/ ktory tákie pytánie cżyni: Cżemu ćiałá násze bárźiey od wody niżeli od powietrza álbo wiátru tego
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 29.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
parą oną/ albo wiatrem/ który jakowy sam będzie/ takowa też i woda się zstaje: a ten był pierwszy sposób u nas/ jako to możesz baczyć w przeszłym rozdziale. Ostatni i czwarty nia sposób/ kiedy powiada/ wody się zepsują/ natychmiast nabywają inakszęgo smaku i zapachu/ kiedy woda długo stoi bez żadnego poruszenia: jako w kałużach i w jeziorach stojących. Ale ten ostatni stopień wód nie należy do wód cieplicznych/ bo się z niego żadne wody nie rodzą/ któreby pomocne były do zdrowia ludzkiego/ jakowe sa wszystkie ciepliczne: i daje piękny przykład/ jako w mleku poczuć częstokroć smak tych ziół pokarmu onego/ którym się
párą oną/ albo wiátrẽ/ ktory iákowy sam będźie/ takowa też y wodá się zstáie: á ten był pierwszy sposob v nas/ iako to możesz bacżyć w przeszłym rozdźiale. Ostátni y cżwarty nia sposob/ kiedy powiáda/ wody się zepsuią/ nátychmiast nábywáią inakszęgo smáku y zapachu/ kiedy woda długo stoi bez żadnego poruszenia: iako w kałużach y w ieziorach stoiących. Ale ten ostátni stopień wod nie należy do wod ćieplicżnych/ bo się z niego żadne wody nie rodzą/ ktoreby pomocne były do zdrowia ludzkiego/ iákowe sa wszystkie ćieplicżne: y daie piękny przykład/ iako w mleku pocżuć cżęstokroć smak tych zioł pokármu onego/ ktorym się
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: H iij
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
/ tak też on wiatr podziemny dąc na wody podziemne/ zagrzewa one. Przypisują to mniemanie jakiemuś staremu Filozofowi/ którego zowią Milcus: ale ta sentencja z wielu miar jest nie prawdziwa i błaha. albowiem gdy by wiatr miał zagrzewać wody ciepliczne/ sprawował by to albo z przyrodzenia swego własnego/ albo onem wianiem/ i poruszeniem/ albo obojgiem tym co raz. Przyrodzenie wiatrów nie tylko nie jest aby miało rozgrzewać/ ale przeciwnym obyczajem/ rychlej jeszcze chłodzi: i miedzy wszystkiemi wiatry/ które wyliczają/ niemasz cieplejszego jako Auster, który z południa wieje: a przecię i ten nie tylko gorącej/ żadnej rzeczy nie może uczynić/ ale i
/ ták też on wiátr podźiemny dąc ná wody podźiemne/ zágrzewa one. Przypisuią to mniemánie iákiemuś stáremu Philozophowi/ ktorego zowią Milcus: ále tá sentencia z wielu miar iest nie prawdziwa y błáha. álbowiem gdy by wiátr miał zágrzewáć wody ćieplicżne/ spráwowáł by to álbo z przyrodzenia swego własnego/ álbo onem wianiem/ y poruszeniem/ álbo oboygiem tym co raz. Przyrodzenie wiátrow nie tylko nie iest áby miáło rozgrzewać/ ále przećiwnym obycżáiem/ rychley ieszcże chłodźi: y miedzy wszystkiemi wiátry/ ktore wylicżáią/ niemász ćiepleyszego iáko Auster, ktory z południá wieie: á przećię y ten nie tylko gorącey/ żadney rzecży nie może vcżynić/ ále y
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 83.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617