że chociażbym był i to uczynił, postaremu i tak nienasyciłbym jadu uwziętej przeciwko mnie złości. Przestrzeżony i otym , że te wszytkie na zwłokę dzieją się traktaty, abym tym snadniej mógł być oprymowany, wiedząc na ostatek oczywiście, jako umyślnie zguby, i ruiny mojej szukano, jako Świadków poskupowano, i corrumpowano przeciwko mnie, jako w tenże czas sam, kiedy Scrutinium mi abo Inkwizicją wywodzić kazono, dopiero Mandatem mię do stawienia Świadków pozwano, o którym Mandacie wiadomość, tylko kilką dniami przed terminem deductionis, doszła mię: co świadectwy wywieść gotowem tych, którzy na ten czas umnie w Janowcu byli, wiele
że choćiażbym był y to vczynił, postáremu y ták nienásyćiłbym iádu uwźiętey przećiwko mnie złośći. Przestrzeżony y otym , że te wszytkie ná zwłokę dźieią się traktaty, ábym tym snádniey mogł bydź opprymowány, wiedząc ná ostátek oczywiśćie, iáko vmyślnie zguby, y ruiny moiey szukano, iáko Swiádkow poskupowano, y corrumpowano przećiwko mnie, iáko w tenże czás sam, kiedy Scrutinium mi ábo Inquisitią wywodźić kazono, dopiero Mándatem mię do stáwienia Swiádkow pozwano, o ktorym Mándaćie wiádomość, tylko kilką dniámi przed terminem deductionis, doszłá mię: co świádectwy wywieść gotowem tych, ktorzy ná ten czás umnie w Ianowcu byli, wiele
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 145
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
do miast/ od ostatnich granic Egiptu/ aż do końca jego. 22. Tylko ziemie Kapłańskiej nie kupił/ bo kapłani mieli obrok postanowiony od Faraona: i żywily się obrokiem swym który im był dał Farao: dla tegoż nie przedawali ziemie swej. 23. I rzekł Józef do ludu: otom was teraz poskupował/ i ziemię wasze Faraonowi/ otoż macie nasienie/ posijcież tedy role. 24. A z urodzajów waszych będziecie dawali piątą część Faraonowi/ cztery zasię części będą wam na zasianie roli/ i na żywność waszę/ i tych którzy są w domiech waszych/ i na żywność dziatek waszych. 25. Tedy odpowiedzieli
do miast/ od ostátnich gránic Egiptu/ áż do końcá jego. 22. Tylko źiemie Kápłáńskiey nie kupił/ bo kápłáni mieli obrok postánowiony od Fáráoná: y żywily śię obrokiem swym ktory im był dał Fáráo: dla tegoż nie przedawáli źiemie swey. 23. Y rzekł Iozef do ludu: otom was teraz poskupował/ y źiemię wásze Fáráonowi/ otoż maćie naśienie/ pośijćież tedy role. 24. A z urodzájow waszych będźiećie dawáli piątą cżęść Fáráonowi/ cżtery záśię cżęśći będą wam ná záśiánie roli/ y ná żywność wászę/ y tych ktorzy są w domiech wászych/ y ná żywność dźiátek wászych. 25. Tedy odpowiedźieli
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 52
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
urodzony/ będąc własnym obywatelem Państwa Lite. tego nie ma co Tatarzyn poganiec ma. A wieszże skąd takie dostatki mają/ z stacji a Żołnierskiej/ i ż rozboju. Pokazałbym wielką liczbę naszych/ którzy na chlebie Rycerskim majętności swe przesłużyli: a z Tatar nigdy nic żaden nie utracił/ i owszem majętności poskupowali/ i chałupska swoje ubogacili. Nierówno: naszy utracili/ a Tatarowie się zapomogli. Nie dziw: bo naszy sprawiedliwie Ojczyźnie służą/ a Tatarowie jako pogaństwo/ z wydzierstwa i z łupiestwa. Pisałbym więcej o niebezpieczeństwie z Tatar Państwu temu/ ale obawiam się złym oczu otwierać do złego/ każdy baczny i upatrujący
vrodzony/ będąc własnym obywátelem Páństwá Lite. tego nie ma co Tátárzyn pogániec ma. A wieszże skąd tákie dostátki máią/ z stáciy á Zołnierskiey/ y ż rozboiu. Pokazałbym wielką licżbę nászych/ ktorzy ná chlebie Rycerskim máiętnośći swe przesłużyli: á z Tatar nigdy nic żaden nie vtrácił/ y owszem máiętnośći poskupowáli/ y cháłupská swoie vbogáćili. Nierowno: nászy vtráćili/ á Tátárowie się zápomogli. Nie dźiw: bo nászy spráwiedliwie Oycżyźnie służą/ á Tátárowie iáko pogáństwo/ z wydźierstwá y z łupiestwá. Pisałbym więcey o niebespiecżeństwie z Tátar Páństwu temu/ ále obáwiam się złym ocżu otwieráć do złego/ káżdy bacżny y vpátruiący
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 52
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617