.
Powiedają, że w Kolnie mieszkają pawice, A jam słyszał, że sobie sejm tam czarownice Uchwaliły; tam każda, która się ma stawić, Na ożogu powinna tę drogę odprawić. Stąd każdą czarownicę tensam znak wydaje, Ze jej zczernialy w kroku od ożoga kraje. Która tedy tara sobie.... posmoliła, Pewno posłem do Kolna tego roku była. 603. Czarnoksiężnik.
Nie wiecie co za dziwy .... porobiło, Z paniej sukę, a z pana kozła urobiło. 604. O paniej.
Jedna pani a młoda, pytała doktora, Kiedyby.... z rana, czy z wieczora?
.
Powiedają, że w Kolnie mieszkają pawice, A jam słyszał, że sobie sejm tam czarownice Uchwaliły; tam każda, ktora się ma stawić, Na ożogu powinna tę drogę odprawić. Ztąd każdą czarownicę tensam znak wydaje, Ze jej zczernialy w kroku od ożoga kraje. Ktora tedy tara sobie.... posmoliła, Pewno posłem do Kolna tego roku była. 603. Czarnoksiężnik.
Nie wiecie co za dziwy .... porobiło, Z paniej sukę, a z pana kozła urobiło. 604. O paniej.
Jedna pani a młoda, pytała doktora, Kiedyby.... z rana, czy z wieczora?
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 317
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910