żarliwy ku Ojczyźnie chuci, Ze dostawszy u Kupców, Summe znaczną, zrzuci I cudzego powierzy. Ale i Kościoły Srebra, Krzyże, Kielichy, dzieląc się na poły Także ofiarowały. Zaczym nieco ducha Zatrzymawszy w-zle żywych, gdy ta zawierucha, Tym straszliwsza co dalej Polske wszytke miesza, Lwów opatrzył obroną. A sam się pospiesza Ku Zamościu co predzej. Gdzie Księżne swą drogą Zastawszy uniesioną pod chwile te srogą, Znacznie sobą ucieszy. Tamże niż przyniesie Co moment, to gorszego, z-Wajerem się zniesie, I Margrabią będącym, o dalszej obronie Tej Fortece, sam znowu w-ostatnim być zgonie Rzeczy widząc, żeby śród tego to pożaru W
żárliwy ku Oyczyźnie chući, Ze dostawszy u Kupcow, Summe znaczną, zrzući I cudzego powierzy. Ale i Kośćioły Srebra, Krzyże, Kielichy, dźieląc sie na poły Także ofiárowáły. Zaczym nieco duchá Zatrzymawszy w-zle żywych, gdy tá zawieruchá, Tym straszliwsza co daley Polske wszytke miesza, Lwow opatrzył obroną. A sam sie pospiesza Ku Zamośćiu co predzey. Gdźie Xieżne swą drogą Zastawszy uniesioną pod chwile te srogą, Znácznie sobą ućieszy. Támże niż przyniesie Co moment, to gorszego, z-Wáierem sie zniesie, I Margrabią bedącym, o dalszey obronie Tey Fortece, sam znowu w-ostatnim bydź zgonie Rzeczy widząc, żeby srod tego to pożáru W
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 35
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mihi, ubi nunc sunt Amatores Mundi? nihil ex eis remanfit, nisi cineres S. Bernardus. Koło tegoż Świata ite wiersze na boku extant:
Ta jest świata zła praktyka, Tym podaje. tym umyka. Agatokles Król z garcarza, Tak podłemu wielka szarza. A Przemysław od lemiesza Na Tron Czeski w lot pospiesza Bellizary Wojska znosi, Jutro zrzucon, chleba prosi Piastus koła gdy w kruszwicy, Robił. usiadł na stolicy. Co był przedtym kołodziejem, Został Polski Dobródziejem. Inskrypcje Firlejowskie
Na spodzie pod tą Osobą czas Symbolizującą te były wiersze
Hos amat, hos opibus cumulat, miroq; favore Hos odit, variis exagitátq; modis.
mihi, ubi nunc sunt Amatores Mundi? nihil ex eis remanfit, nisi cineres S. Bernardus. Koło tegoż Swiata ite wiersze na boku extant:
Ta iest świata zła praktyka, Tym podaie. tym umyka. Agatokles Krol z garcarzá, Tak podłemu wielka szarza. A Przemysław od lemieszá Na Tron Czeski w lot pospieszá Bellizary Woyska znosi, Iutro zrzucon, chleba prosi Piastus koła gdy w kruszwicy, Robił. usiádł ná stolicy. Co był przedtym kołodzieiem, Został Polski Dobrodżieiem. Inskrypcye Firleiowskie
Na spodzie pod tą Osobą czas Symbolizuiącą te były wiersze
Hos amat, hos opibus cumulat, miroq; favore Hos odit, variis exagitátq; modis.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 534
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
stąd STAROSTOWIE Rohatyńscy w tropy Idąć ich, dali odtąt w dziesięcinie snopy, Świeżo SIENIAWSKI Hetman i MNISZECH Marszałek, Udzielili tu chleba; nie jeden kawałek Po nich ŁABĘCKICH Korab Ojca, tudzież Syna I Matki (a ta z Matron z cnot zacna jedyna) Płynie mi Dobrodziejstwem KAKOWSKI Kościesza. Dla Świątnicy z łaskami jak Owca pospiesza. ŁOSIA tu Podstolego. LAMEROWNY żony, Odbiera Kościół respekt, nie jeden świadczony. W ten regestr Nowogrodzki idzie Podkomorzy JAN CiężkOWSKI za łaski, niech mu BÓG przysporzy. JAN MICHAŁOWSKI Łowczy, Zona SALOMEA Sypali tu jak zrogu niegdy Amatea. Pan KRAJEWSKI jej Ojczym i ZAWACKA Matka, Których dzwon hojności głosi (nie
ztąd STAROSTOWIE Rohátyńscy w tropy Idąć ich, dali odtąt w dziesięcinie snopy, Swieżo SIENIAWSKI Hetman y MNISZECH Marszałek, Udzielili tu chleba; nie ieden kawáłek Po nich ŁABĘCKICH Korab Oyca, tudzież Syna I Matki (a ta z Matron z cnot zacna iedyna) Płynie mi Dobrodzieystwem KAKOWSKI Kościesza. Dla Swiątnicy z łaskami iak Owca pospiesza. ŁOSIA tu Podstolego. LAMEROWNY żony, Odbiera Kościoł respekt, nie ieden swiadczony. W ten regestr Nowogrodzki idzie Podkomorzy IAN CIESZKOWSKI za łaski, niech mu BOG przysporzy. IAN MICHAŁOWSKI Łowczy, Zona SALOMEA Sypali tu iak zrogu niegdy Amatea. Pan KRAIEWSKI iey Oyczym y ZAWACKA Matka, Ktorych dzwon hoyności głosi (nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 536
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ i w zapomnienie przydzie wszystka ona obfitość w ziemi Egipskiej/ i wytrawi głód ziemię/ 31. Tak że niebędzie znać w ziemi obfitości onej/ dla głodu przyszłego/ abowiem ciężki będzie barzo. 32. A iż się po dwa kroć śnił sen Faraonowi/ znaczy, że to pewna rzecz od Boga/ i pospiesza Bóg wykonać ją. Rozd. XLI. GENESIS. Rozd. XLI. 33.
PRzetoż teraz niech najdzie Farao męża rozumnego/ i mądrego/ a przełoży go nad ziemią Egipską. 34. Niech tak uczyni Farao/ a postanowi urzędniki nad ziemią/ i zbierze piątą część urodzajów ziemie Egipskiej/ przez tę siedm lat
/ y w zápomnienie przydźie wszystká oná obfitość w źiemi Egipskiey/ y wytrawi głod źiemię/ 31. Ták że niebędźie znáć w źiemi obfitośći oney/ dla głodu przyszłego/ ábowiem ćiężki będźie bárzo. 32. A iż śię po dwá kroć snił sen Fáráonowi/ znáczy, że to pewna rzecz od Bogá/ y pospiesza Bog wykonáć ją. Rozd. XLI. GENESIS. Rozd. XLI. 33.
PRzetoż teraz niech najdźie Fáráo mężá rozumnego/ y mądrego/ á przełoży go nád źiemią Egipską. 34. Niech ták uczyni Fáráo/ á postánowi urzędniki nád źiemią/ y zbierze piątą część urodzájow źiemie Egipskiey/ przez tę śiedm lat
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 44
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
zostaję, Serce, będąc w wielkiej trwodze, musi się turbować srodze - Czy w złe zdrowie nie wprawiły niewczasy, które tam były, Że drogę zatamowały, wiadomości mieć nie dały?
Aleć przecie nie wygasła miłość z serca, choć tam zaszła I za wołoską granicę, gdy sprawuje w nim tęsknicę! Więc już pospiesza do domu, - nie da wyprzedzić nikomu - Gdzie się w prędkim czasie stawił, a onej trwogi pozbawił. Powrócił. Tren 44.
Boi się w domu zalegać, zaczym nie omieszka zbiegać Tam, kędy się zgromadzali, sejmik bracia odprawiali. Czyni im sam relacyją, jak chocimską wiktoryją Wyprawne posiłkowali chorągwie, co ich
zostaję, Serce, będąc w wielkiej trwodze, musi się turbować srodze - Czy w złe zdrowie nie wprawiły niewczasy, które tam były, Że drogę zatamowały, wiadomości mieć nie dały?
Aleć przecie nie wygasła miłość z serca, choć tam zaszła I za wołoską granicę, gdy sprawuje w nim tęsknicę! Więc już pospiesza do domu, - nie da wyprzedzić nikomu - Gdzie się w prędkim czasie stawił, a onej trwogi pozbawił. Powrócił. Tren 44.
Boi się w domu zalegać, zaczym nie omieszka zbiegać Tam, kędy się zgromadzali, sejmik bracia odprawiali. Czyni im sam relacyją, jak chocimską wiktoryją Wyprawne posiłkowali chorągwie, co ich
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 113
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
bojaźni, Przymierze z sobą ślubnej zawarszy przyjaźni, Dzień dzisiejszy krotochwili I weselu poświęcili.
Przetoż starsza drużyna usta sokiem chłodzi Bakchowym, a przed stołem grono pięknej młodzi
Z białą czeladzią na poły Zaczyna taniec wesoły.
Każdy z nich czołobitne oddawszy ukłony, Jako głos melodyjej zabrzmi upieszczony, Raz kroczy wolnym szeregiem, Drugi raz pospiesza biegiem.
Lecz tam wszytka uciecha, tam wszytkie są gody, Kędy z kniehinią nową rej wiedzie pan młody. Niechajże wszytka muzyka Dla nich wesoło wykrzyka! DRUGA: TYMORYNNA
Niechaj kto inszy słodką melodią Głośno wysławia rzymską Lukrecyją, Która, na cnocie skoro szwankowała, Krew swą wylała.
Także i Wanda, nie chcąc
bojaźni, Przymierze z sobą ślubnej zawarszy przyjaźni, Dzień dzisiejszy krotochwili I weselu poświęcili.
Przetoż starsza drużyna usta sokiem chłodzi Bakchowym, a przed stołem grono pięknej młodzi
Z białą czeladzią na poły Zaczyna taniec wesoły.
Każdy z nich czołobitne oddawszy ukłony, Jako głos melodyjej zabrzmi upieszczony, Raz kroczy wolnym szeregiem, Drugi raz pospiesza biegiem.
Lecz tam wszytka uciecha, tam wszytkie są gody, Kędy z kniehinią nową rej wiedzie pan młody. Niechajże wszytka muzyka Dla nich wesoło wykrzyka! DRUGA: TYMORYNNA
Niechaj kto inszy słodką melodyją Głośno wysławia rzymską Lukrecyją, Która, na cnocie skoro szwankowała, Krew swą wylała.
Także i Wanda, nie chcąc
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 30
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
ale ich alienowano od dworu. Jedzie tam tedy zaraz
po świętach pomieniona jejmć, ale i imp. podskarbi w.k. chce tam także wypaść i ten ogień ugasić. Pisała księżna im. do imp. wojewodzinej kaliskiej, że dla ospy królewiczów ichm., aby się dzieci nie zarazili nią, do dworu nie pospiesza, ale po świętach prędko obiecuje się, in quantum imp. marszałek z Kolbuszowej nie zjedzie do Krakowa albo Niepołomic. Pytał się mię także wczora król im., gdzie w.ks.m. dobrodziej będziesz na święta, odpowiedziałem, że w Lublinie. Na to: „abo nie masz tego nabożeństwa w
ale ich alienowano od dworu. Jedzie tam tedy zaraz
po świętach pomieniona jejmć, ale i jmp. podskarbi w.k. chce tam także wypaść i ten ogień ugasić. Pisała księżna jm. do jmp. wojewodzinej kaliskiej, że dla ospy królewiców ichm., aby się dzieci nie zarazili nią, do dworu nie pospiesza, ale po świętach prędko obiecuje się, in quantum jmp. marszałek z Kolbuszowej nie zjedzie do Krakowa albo Niepołomic. Pytał się mię także wczora król jm., gdzie w.ks.m. dobrodziej będziesz na święta, odpowiedziałem, że w Lublinie. Na to: „abo nie masz tego nabożeństwa w
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 210
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Gdy zaś skarbu pytano się o pieniądze, i dwóch tysięcy w sobie dotychczas nie znajduje. 57 Ze Lwowa, 2 XI 1695
Wiadomości z Węgier przynoszą, że już cesarz turecki po tej z generałem Veteranim potrzebie przez Bramę Żelazną wyszedł z wojskami z siedmiogrodzkiej ziemie i przeprawiwszy Dunaj d. 13 octobris pod Nikopolem prosto do Stambułu pospiesza. Hospodara multańskiego magnis uczcił honoribus, kaftanem podarował, na państwie utwierdził, audiencyją publiczną dał i uczęstowawszy wrócił go ad principatum. Hospodarowi wołoskiemu kazał był także do siebie przychodzić, ale potem per rationes odległości z drogi już gratiose dyspensował do powrotu. Chan krymski od Krymu bieży, tu tylko na Budziaku Kazy Girej sołtana zostawiwszy
Gdy zaś skarbu pytano się o pieniądze, i dwóch tysięcy w sobie dotychczas nie znajduje. 57 Ze Lwowa, 2 XI 1695
Wiadomości z Węgier przynoszą, że już cesarz turecki po tej z generałem Veteranim potrzebie przez Bramę Żelazną wyszedł z wojskami z siedmigrodzkiej ziemie i przeprawiwszy Dunaj d. 13 octobris pod Nikopolem prosto do Stambułu pospiesza. Hospodara multańskiego magnis uczcił honoribus, kaftanem podarował, na państwie utwierdził, audiencyją publiczną dał i uczęstowawszy wrócił go ad principatum. Hospodarowi wołoskiemu kazał był także do siebie przychodzić, ale potem per rationes odległości z drogi już gratiose dyspensował do powrotu. Chan krymski od Krymu bieży, tu tylko na Budziaku Kazy Girej sołtana zostawiwszy
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 386
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
z chciwością jakąś wyuzdaną, Jako do centrum swego, do Boga się brała, I do zabaw światowych skłonic się niedała. Kiedy zaś pozwoliłem wolne cugle onej, Prędkiem biegiem pobiegła do przyzwyczajonej Swej o Bogu zabawy: i to się spełniło Co niegdy od Proroka wyrzeczono było: Jako do zrzódł wód żywych łani zmordowana Pospiesza: tak się kwapi dusza ma stroskana Do ciebie wieczny Boże. Miała dusza moja Upragnienie do Ciebie wód żywego zdroja. Z tych wszytkich argumentów jest ci pokazano Jaśnie, że w moc od Boga jest to nam podano: W cnoty się zaprawować, i żyć świątobliwie, Także na wolą dano, żyć niesprawiedliwie. Z wielkiem
z chciwośćią iákąś wyuzdáną, Iáko do centrum swego, do Bogá się bráłá, Y do zabaw świátowych skłonic się niedáłá. Kiedy záś pozwoliłem wolne cugle oney, Prędkiem biegiem pobiegła do przyzwyczáioney Swey ô Bogu zábáwy: y to się spełniło Co niegdy od Proroka wyrzeczono było: Iáko do zrzodł wod żywych łáni zmordowána Pospiesza: ták się kwápi duszá ma stroskána Do ćiebie wieczny Boże. Miáłá dusza moia Vpragnienie do Ciebie wod żywego zdroia. Z tych wszytkich árgumentow iest ci pokazáno Iáśnie, że w moc od Bogá iest to nam podáno: W cnoty się zápráwowáć, y żyć świątobliwie, Tákże ná wolą dáno, żyć niespráwiedliwie. Z wielkiem
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 144
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
skruszonego Żalem, na głuchą puszczą z Pałacu swojego. Ioan: 8. Matt. 20. HISTORIA Z. JANA DAMASCENA,
Wyszedszy Nachor tedy na szczęśliwą drogę Z budynku Jozafata, niósł skwapliwą nogę Między gęste lasy, gdzie tylko zwierz trwa leśny, A ptaszęta swobodne śpiewają swe pieśni. Jak Jeleń żartki słońca upałem przygrzany Pospiesza do zdroju: tak on do Chrztu fontanny, Tam idąc ścieżką tropem ludzkim torowaną Napadł na jednę jamę w ziemi wykopaną, W której mieszkał niejaki Kapłańską uczczony Godnością Mnich wyrokiem Króla przestraszony. Do tej wszedszy, upada na twarz do nóg Mnicha, A płacząc rzewnie, jako ona niegdy licha Niewiasta, święta potym, prosi
skruszonego Zalem, ná głuchą puszczą z Páłácu swoiego. Ioan: 8. Matt. 20. HISTORYA S. IANA DAMASCENA,
Wyszedszy Náchor tedy ná szczęśliwą drogę Z budynku Iozáphátá, niosł skwápliwą nogę Między gęste lásy, gdźie tylko źwierz trwa leśny, A ptaszętá swobodne śpiewáią swe pieśni. Iák Ieleń żártki słońcá vpałem przygrzany Pospiesza do zdroiu: ták on do Chrztu fontány, Tám idąc śćieszką tropem ludzkim torowáną Nápadł ná iednę iámę w źiemi wykopáną, W ktorey mieszkał nieiáki Kápłáńską vczczony Godnośćią Mnich wyrokiem Krolá przestrászony. Do tey wszedszy, vpadá ná twarz do nog Mnichá, A płácząc rzewnie, iáko oná niegdy licha Niewiástá, święta potym, prośi
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 214
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688