dogodzić mógł chciwości swojej. Któżby się spodziewał ludzkości albo szczodrobliwości od takowego gatunku ludzi, którzy wiek cały na rachunkach trawią. Niech więc kto chce chwali oszczędność i skrzętne zysków szukanie, przymioty takowe niemogą wchodzić w porównanie z ludzką uprzejmością obywatelów wiejskich, którzy ubogich wspomagają i dla sąsiadów mają stół otwarty. Kapitan Sentry postrzegłszy iż Trejsort pilnie tego dyskursu słuchał i gotował się na odpowiedź, chcąc przerwać żwawą dysputę rzekł: wszystkie stany grzeszą wzajemną niesprawiedliwą zazdrością, z tej pochodzi iż każdy korzyści swoje nad wszystkie inne przekłada, dla tego aby porównaniem przezwyciężył. Żołnierz gardzi prawnikiem, ten Dworaka nielubi, dworak żartuje z obudwu, a wszyscy trzej
dogodzić mogł chciwości swoiey. Ktożby się spodziewał ludzkości albo szczodrobliwości od takowego gatunku ludzi, ktorzy wiek cały na rachunkach trawią. Niech więc kto chce chwali oszczędność y skrzętne zyskow szukanie, przymioty takowe niemogą wchodzić w porownanie z ludzką uprzeymością obywatelow wieyskich, ktorzy ubogich wspomagaią y dla sąsiadow maią stoł otwarty. Kapitan Sentry postrzegłszy iż Treysort pilnie tego dyskursu słuchał y gotował się na odpowiedź, chcąc przerwać żwawą dysputę rzekł: wszystkie stany grzeszą wzaiemną niesprawiedliwą zazdrością, z tey pochodzi iż każdy korzyści swoie nad wszystkie inne przekłada, dla tego aby porownaniem przezwyciężył. Zołnierz gardzi prawnikiem, ten Dworaka nielubi, dworak żartuie z obudwu, á wszyscy trzey
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 182
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
przez ogień pieszy. Jakoż regimenta same cesarskie stawiły się mężnie i odważnie, a hiszpańskie piesze regimenta, którego wojska było tam ze 15,000, raz wydawszy ognia, tak się zmieszali i tak się trwożyć poczęli, że wszyscy broń rzuciwszy, uciekać poczęli, i gdyby nie nastąpił książę Eugeniusz, które wojsko turcy postrzegłszy następujące, oraz odwagę tak tej kawalerii przy resztę 9,000 cesarskiej piechoty, którzy najwięcej gołemi dokazywali pałaszami, wziąwszy między sobą piechotę, tak mocno onych atakowali, że nareszcie nie mogąc wytrzymać, gdy uciekać poczęli, utraciwszy na tymże placu kilkanaście tysięcy wojska konnego, a porzuciwszy piechotę janczarów i wezyra samego, sami uciekając,
przez ogień pieszy. Jakoż regimenta same cesarskie stawiły się mężnie i odważnie, a hiszpańskie piesze regimenta, którego wojska było tam ze 15,000, raz wydawszy ognia, tak się zmieszali i tak się trwożyć poczęli, że wszyscy broń rzuciwszy, uciekać poczęli, i gdyby nie nastąpił książę Eugeniusz, które wojsko turcy postrzegłszy następujące, oraz odwagę tak téj kawaleryi przy resztę 9,000 cesarskiéj piechoty, którzy najwięcéj gołemi dokazywali pałaszami, wziąwszy między sobą piechotę, tak mocno onych atakowali, że nareszcie nie mogąc wytrzymać, gdy uciekać poczęli, utraciwszy na tymże placu kilkanaście tysięcy wojska konnego, a porzuciwszy piechotę janczarów i wezyra samego, sami uciekając,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 379
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, Na krasny targ chłop jajca z niemałą kobielą Do miasteczka na przedaż niosszy za plecami — Mimo idąc do cerkwie wstąpił z pokłonami. W ziemię uderzy czołem z kokielą: „Hospody Pomiłuj! ” — rzekszy. A tu w jajcach pełno szkody! Przed carskiemi woroty jajecznika śliska Z rzadkiego na pawiment ciecze kobiałczyska. Co postrzegłszy, porwie się węder z cerkwie w nogę, A jajca za niem ciekąc swoje czynią drogę. Pop przydzie: „Joj! dietońki, treba toje znaty! Ne hodyt sita mni w cerkwi służby odprawlaty ,
Doki sej ne oczystyt molitow władyki, Bo sia oskoromiła w pust, i szcze w wełyki! ” - Żeby
, Na krasny targ chłop jajca z niemałą kobielą Do miasteczka na przedaż niosszy za plecami — Mimo idąc do cerkwie wstąpił z pokłonami. W ziemię uderzy czołem z kokielą: „Hospody Pomiłuj! ” — rzekszy. A tu w jajcach pełno szkody! Przed carskiemi woroty jajecznika śliska Z rzadkiego na pawiment ciecze kobiałczyska. Co postrzegłszy, porwie się węder z cerkwie w nogę, A jajca za niem ciekąc swoje czynią drogę. Pop przydzie: „Joj! dietońki, treba toje znaty! Ne hodyt sita mni w cerkwi służby odprawlaty ,
Doki sej ne oczystyt molitow władyki, Bo sia oskoromiła w pust, i szcze w wełyki! ” - Żeby
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 20
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
na szańcu niebezpiecznym stała, Łódkali apostolska kiedy się zachwiała. Toż giermaki szarłatne z świętymi się razemRokietami mięszają, i krzyże z żelazem. Piękny mir, i niebieską wiodą z sobą zgodę. Widzieć gdy poznańskiego dawno wojewodę Z Goździkowa Bronisza wielkiej tej Wieniawy, Przechwalebne pamięci godne jego sprawy Syna razem i ojca. On postrzegłszy owych Tyrańskich na ojczyznę machin Konradowych, Wygnanego na nogi stawia tu-Pudyka, I stąd na Śląsk do stryja prowadzi Henryka. Gdzie ludźmi i wojenną spiżą posilony, Do państwa i dziedzicznej przyszedł swej korony, Tenże wiele dobrego w rzeczypospolitejUczyniwszy, klasztór on dobrze znamienity Paradyski założył, i nadał bogato; Jakoby trwalszych się dóbr
na szańcu niebezpiecznym stała, Łódkali apostolska kiedy się zachwiała. Toż giermaki szarłatne z świętymi się razemRokietami mięszają, i krzyże z żelazem. Piękny mir, i niebieską wiodą z sobą zgodę. Widzieć gdy poznańskiego dawno wojewodę Z Goździkowa Bronisza wielkiej tej Wieniawy, Przechwalebne pamięci godne jego sprawy Syna razem i ojca. On postrzegłszy owych Tyrańskich na ojczyznę machin Konradowych, Wygnanego na nogi stawia tu-Pudyka, I ztąd na Szląsk do stryja prowadzi Henryka. Gdzie ludźmi i wojenną spiżą posilony, Do państwa i dziedzicznej przyszedł swej korony, Tenże wiele dobrego w rzeczypospolitejUczyniwszy, klasztór on dobrze znamienity Paradyski założył, i nadał bogato; Jakoby trwalszych się dóbr
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 106
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
potem Rachfała, Gdy tamże na Kujawach brzeskim wojewodą I razem był starostą. Co że snać przeszkodą I wbrew było uchwalom niedawno sejmowym, Uczynił to dla zgody i przykładu owym, Co się na zakazane prawem pną honory, Że pierwszy wstał z senatu. Której pan pokory Jego wdzięczen, a oraz przy takiej wolności Animuszu, postrzegłszy rzadkiej sposobności Do dzieł wielkich, posłem go posłał do Iwana, Moskiewskiego na on czas sławnego tyrana, Z przeważną legacją, po wojnach już onych Podpskowskich i połockich szczęśliwie skończonych. Żeby który w tumulcie i huku wojennym Stanął pokój na on czas, był już nieodmiennym, I wiecznym z strony naszej, wzajemli się stanie Toż
potem Rachfała, Gdy tamże na Kujawach brzeskim wojewodą I razem był starostą. Co że snać przeszkodą I wbrew było uchwalom niedawno sejmowym, Uczynił to dla zgody i przykładu owym, Co się na zakazane prawem pną honory, Że pierwszy wstał z senatu. Której pan pokory Jego wdzięczen, a oraz przy takiej wolności Animuszu, postrzegłszy rzadkiej sposobności Do dzieł wielkich, posłem go posłał do Iwana, Moskiewskiego na on czas sławnego tyrana, Z przeważną legacyą, po wojnach już onych Podpskowskich i połockich szczęśliwie skończonych. Żeby który w tumulcie i huku wojennym Stanął pokój na on czas, był już nieodmiennym, I wiecznym z strony naszej, wzajemli się stanie Toż
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 112
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
w pokoju na swoje nieszczęście płakała, Przyszła do niej ta, która serce z podziwieniem, Ranione od Alcyny, zgoiła pierścieniem.
XLVII.
Skoro ją upłakana dziewka obaczyła, Że przez Rugiera do niej sama się wróciła, Wylękła się, zmartwiała, na twarzy pobladła, Zemdlawszy tak, że ledwie na ziemię nie padła. Postrzegłszy jej bojaźni mądra prorokini, Jako ten, co nowiny dobre niesie, czyni, Śmiejąc się, wesołą twarz na nią obróciła I lepszą jej nadzieję, mówiąc tak, czyniła:
XLVIII.
„Nie bój się o Rugiera, który niewątpliwie I żywie i zdrów dobrze i ciebie prawdziwie I szczerze tak, jako zwykł, wiedz
w pokoju na swoje nieszczęście płakała, Przyszła do niej ta, która serce z podziwieniem, Ranione od Alcyny, zgoiła pierścieniem.
XLVII.
Skoro ją upłakana dziewka obaczyła, Że przez Rugiera do niej sama się wróciła, Wylękła się, zmartwiała, na twarzy pobladła, Zemdlawszy tak, że ledwie na ziemię nie padła. Postrzegłszy jej bojaźni mądra prorokini, Jako ten, co nowiny dobre niesie, czyni, Śmiejąc się, wesołą twarz na nię obróciła I lepszą jej nadzieję, mówiąc tak, czyniła:
XLVIII.
„Nie bój się o Rugiera, który niewątpliwie I żywie i zdrów dobrze i ciebie prawdziwie I szczerze tak, jako zwykł, wiedz
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 285
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
desideratissimi debeatis. Ex domo mea regia non eligite, melius ego nosco sanguinem meum, praecipue autem, si eligitis filium meum principem Jacobum, peribitis. Żałuski Epistole historico-familiares, pag. 102.
żadnego z swych dzieci, których pokłóciła z prymasem i z wielą panami, bo sobie życzyła być drugi raz królową, co naród postrzegłszy i widząc, kogo promowała do tronu, na jej umartwienie Piasta, a zatym i domu królewskiego wyprzysięgli się wszyscy panowie, według ich zwyczaju znieść nie mogąc wywyższenia na tron jednej z równych familij. Tymczasem gdy chcieli prerogatywy domu królewskiego ciasno bardzo określić, „Horodyńskiemu, czerniechowskiemu posłowi, sześćset dano talerów” (dosyć tanio
desideratissimi debeatis. Ex domo mea regia non eligite, melius ego nosco sanguinem meum, praecipue autem, si eligitis filium meum principem Jacobum, peribitis. Załuski Epistolae historico-familiares, pag. 102.
żadnego z swych dzieci, których pokłóciła z prymasem i z wielą panami, bo sobie życzyła być drugi raz królową, co naród postrzegłszy i widząc, kogo promowała do tronu, na jej umartwienie Piasta, a zatym i domu królewskiego wyprzysięgli się wszyscy panowie, według ich zwyczaju znieść nie mogąc wywyższenia na tron jednej z równych familij. Tymczasem gdy chcieli prerogatywy domu królewskiego ciasno bardzo okryślić, „Horodyńskiemu, czerniechowskiemu posłowi, sześćset dano talerów” (dosyć tanio
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 249
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
mimo tego, że pod brzuchem, i koło sedesu niższej części, zmiękczające, i ból uśmierzające były czynione aplikacje materacyków) jednostajnie trwały; nawet w nocy czasem tak wielki ból czuł w części nazwanej prostata, która nad odbytową kiszką leży, i otacza szyję pęcherza, że krwi sobie upuścić musiał kazać.
III. Co postrzegłszy, i przypomniawszy sobie przestrogi uczonego Bagliwii, który w pierwszej księdze praktyki lekarskiej; §. de lue venerea mówi: Ból ustawiczny we śrzodku piersi długo trwający z uprzykrzeniem bez kaszlu; znakiem jest choroby nazwanej (lues gallica) utajonej, której chory przed wielo laty dostał, i która się tylko tym sposobem okazuje. Ten
mimo tego, że pod brzuchem, y koło sedesu niższey części, zmiękczaiące, y bol uśmierzaiące były czynione aplikacye materacykow) iednostaynie trwały; nawet w nocy czasem tak wielki bol czuł w części nazwaney prostata, ktora nad odbytową kiszką leży, y otacza szyię pęcherza, że krwi sobie upuścić musiał kazać.
III. Co postrzegłszy, y przypomniawszy sobie przestrogi uczonego Bagliwii, ktory w pierwszey księdze praktyki lekarskiey; §. de lue venerea mowi: Bol ustawiczny we śrzodku piersi długo trwaiący z uprzykrzeniem bez kaszlu; znakiem iest choroby nazwaney (lues gallica) utaioney, ktorey chory przed wielo laty dostał, y ktora się tylko tym sposobem okazuie. Ten
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 3
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
piersi długo trwający z uprzykrzeniem bez kaszlu; znakiem jest choroby nazwanej (lues gallica) utajonej, której chory przed wielo laty dostał, i która się tylko tym sposobem okazuje. Tenże na miejscu wzmiankowanym mówi: Jeżeli choroba nie opuszcza aplikując przyzwoite lekarstwa, słusznie można dorozumiewać się czy nie jest: lues gallica. Co postrzegłszy, mówię, wypytywałem się chorego, o przeszłym jego życiu, który badającemu się odpowiedział:
IV. Od lat czternastu dostałem zaraźliwej gonorei; która przez wiele lat zwyczajnym płynęła miejscem; bolami więc nieznosnemi z symptomatów pospolitych w tej chorobie zmęczony, szarlatanów rady, i pomocy używałem, które że bezskutecznie były,
piersi długo trwaiący z uprzykrzeniem bez kaszlu; znakiem iest choroby nazwaney (lues gallica) utaioney, ktorey chory przed wielo laty dostał, y ktora się tylko tym sposobem okazuie. Tenże na mieyscu wzmiankowanym mowi: Jeżeli choroba nie opuszcza aplikuiąc przyzwoite lekarstwa, słusznie można dorozumiewać się czy nie iest: lues gallica. Co postrzegłszy, mowię, wypytywałem się chorego, o przeszłym iego życiu, ktory badaiącemu się odpowiedział:
IV. Od lat czternastu dostałem zaraźliwey gonorei; ktora przez wiele lat zwyczaynym płynęła mieyscem; bolami więc nieznosnemi z symptomatow pospolitych w tey chorobie zmęczony, szarlatanow rady, y pomocy używałem, ktore że bezskutecznie były,
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 4
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, to jest Rewolucja lat 7980
Jednak choć krociusienką o WIELKIEJ NOCY dam tu Lekcję. Naprzód wiedzieć należy, że jest dwojaki Kalendarz, Stary i Nowy, Stary Kalendarz jest to Juliuszów, z jego dyspozycyj od Astronomów ustanowiony, według niektórych Anno Mundi 3959, który był in usu aż do Roku Pańskiego 1582. w którym postrzegłszy błędy Grzegorz XIII. Papież konwokował najgłówniejszych ze Świata Astronomów, jako to Klawiusza z Niemiec, i innych, aby ci nad tą Korekturą zasiadłszy, znaleźli certam viam nanquam errandy. Od tej Korektury nastał Kalendarz Nowy, albo GRZEGORZÓW, w którym to najpierwsze było propositum, aby PASCHA, albo WIELKANOC obserwowana była conformiter do Pisma
, to iest Rewolucya lat 7980
Iednak choć krociusienką o WIELKIEY NOCY dam tu Lekcyę. Naprzod wiedzieć należy, że iest dwoiaki Kalendarz, Stary y Nowy, Stary Kalendarz iest to Iuliusżow, z iego dyspozycyi od Astronomow ustanowiony, według niektorych Anno Mundi 3959, ktory był in usu aż do Roku Pańskiego 1582. w ktorym postrzegłszy błędy Grzegorz XIII. Papież konwokował naygłownieyszych ze Swiáta Astronomow, iako to Klawiusza z Niemiec, y innych, aby ci nad tą Korrekturą zasiadłszy, znalezli certam viam nanquam errandi. Od tey Korrektury nastał Kalendarz Nowy, albo GRZEGORZOW, w ktorym to naypierwsze było propositum, aby PASCHA, albo WIELKANOC obserwowana była conformiter do Pisma
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 197
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755