co za para, jak natura formowała: Ni sum z wąsem zapuszczonym, żóraw z karkiem wyciągnionym.
Biskup stułą wiąże ręce. O, w jakiej teraz jest męce Ślub. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Serce, które, czym się brzydzi, towarzyszem sobie widzi! Nie wie, na co sam ślubuje, bo mu w ucho poszeptuje Ten, co pilnować kazano, jako mówić, rozkazano.
Jak sam zaś o tym powiedział: „Żem ja tego nic nie wiedział, Dokądeśmy przyjechali i pocośmy tam jechali. Gdym wszedł do pokoju tego, gdzie widzę ustrojonego Anioła, czyli pokusa - aż moja droga Anusia!” Powiedział potym, że
co za para, jak natura formowała: Ni sum z wąsem zapuszczonym, żóraw z karkiem wyciągnionym.
Biskup stułą wiąże ręce. O, w jakiej teraz jest męce Ślub. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Serce, które, czym się brzydzi, towarzyszem sobie widzi! Nie wie, na co sam ślubuje, bo mu w ucho poszeptuje Ten, co pilnować kazano, jako mówić, rozkazano.
Jak sam zaś o tym powiedział: „Żem ja tego nic nie wiedział, Dokądeśmy przyjechali i pocośmy tam jechali. Gdym wszedł do pokoju tego, gdzie widzę ustrojonego Anioła, czyli pokusa - aż moja droga Anusia!” Powiedział potym, że
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 13
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
, a po małej chwili wchodzi. Wtym się też już porywają, z izby, świecąc, wychadzają. Według zwyczaju prowadzą, w łoźnicy za stół posadzą.
Tu się też Ezop ruguje, temi cukrami częstuję, Co je rok w jakimsi gmachu chowano: znać po zapachu. Choćby nierad, to częstuję, bo macocha poszeptuje, Siedząc tudzież podle niego, trąca łokciem w bok onego. W łoźnicy czestował.
Niedługo się tańcem bawią, do pokoju się wracają. Tu coś baba poszeptuje, za nami go wy prawuje. Ale on, kiwnąwszy głową, nie chce się turbować mową. Ledwo że się i ukłonił, czyli głowy trochę skłonił.
, a po małej chwili wchodzi. Wtym się też już porywają, z izby, świecąc, wychadzają. Według zwyczaju prowadzą, w łoźnicy za stół posadzą.
Tu się też Ezop ruguje, temi cukrami częstuję, Co je rok w jakimsi gmachu chowano: znać po zapachu. Choćby nierad, to częstuję, bo macocha poszeptuje, Siedząc tudzież podle niego, trąca łokciem w bok onego. W łoźnicy czestował.
Niedługo się tańcem bawią, do pokoju się wracają. Tu coś baba poszeptuje, za nami go wy prawuje. Ale on, kiwnąwszy głową, nie chce się turbować mową. Ledwo że się i ukłonił, czyli głowy trochę skłonił.
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 17
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
Tu się też Ezop ruguje, temi cukrami częstuję, Co je rok w jakimsi gmachu chowano: znać po zapachu. Choćby nierad, to częstuję, bo macocha poszeptuje, Siedząc tudzież podle niego, trąca łokciem w bok onego. W łoźnicy czestował.
Niedługo się tańcem bawią, do pokoju się wracają. Tu coś baba poszeptuje, za nami go wy prawuje. Ale on, kiwnąwszy głową, nie chce się turbować mową. Ledwo że się i ukłonił, czyli głowy trochę skłonił. Ochmistrzyni p. Krakowskiej coś mu szeptała.
A nazajutrz po śniadaniu, a przy mojem ubieraniu, Ledwo w Ezopa wmówili, czyli go też już wtrącili Do pokoju
Tu się też Ezop ruguje, temi cukrami częstuję, Co je rok w jakimsi gmachu chowano: znać po zapachu. Choćby nierad, to częstuję, bo macocha poszeptuje, Siedząc tudzież podle niego, trąca łokciem w bok onego. W łoźnicy czestował.
Niedługo się tańcem bawią, do pokoju się wracają. Tu coś baba poszeptuje, za nami go wy prawuje. Ale on, kiwnąwszy głową, nie chce się turbować mową. Ledwo że się i ukłonił, czyli głowy trochę skłonił. Ochmistrzyni p. Krakowskiej coś mu szeptała.
A nazajutrz po śniadaniu, a przy mojem ubieraniu, Ledwo w Ezopa wmówili, czyli go też już wtrącili Do pokoju
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 17
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
wieczora. A gdy ciemna noc nadchodzi, do wczasu każdy odchodzi. A w Ezopa też wmówiono, by prosił, że pozwolono Iść mi do jego stancyjej. Każdy słuchał oracyjej, Prosi o mnie. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Leć prawie nikt nie zrozumiał, bo mówić o tym nie umiał. Bardziej baba oręduje, jemu znowu poszeptuje. Gdzie nie tak dla prośby jego, jak dla zwyczaju samego, Kilka pań tam mię odwodzi, - a on w kożuszku wychodzi. Poprowadzili mię do niego.
Tu ich częstuję cukrami; nie dba, choć go bawią sami: „Już też - mówią - trzeba wczasu!” Ale on zaś: „Dosyć
wieczora. A gdy ciemna noc nadchodzi, do wczasu każdy odchodzi. A w Ezopa też wmówiono, by prosił, że pozwolono Iść mi do jego stancyjej. Każdy słuchał oracyjej, Prosi o mnie. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Leć prawie nikt nie zrozumiał, bo mówić o tym nie umiał. Bardziej baba oręduje, jemu znowu poszeptuje. Gdzie nie tak dla prośby jego, jak dla zwyczaju samego, Kilka pań tam mię odwodzi, - a on w kożuszku wychodzi. Poprowadzili mię do niego.
Tu ich częstuję cukrami; nie dba, choć go bawią sami: „Już też - mówią - trzeba wczasu!” Ale on zaś: „Dosyć
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 25
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
w Podkamieniu. Tren 15.
Wtym o śmierci już znać dają, leć przede mną tego tają. Lubo już żal czuje serce, leć na to pomyślić nie chce. I choć sen niemiły w nocy, ale ja biorę przed oczy Kontentecę żalu mego przyjazdem ojca mojego.
A jak to więc zwykło bywać, mają zwyczaj poszeptywać. Gdy z domowych dojźrę tego, już nie czuję serca mego. Pytam prędko, co się dzieje? Ledwo podczas nie zemdleję. Leć mi z głowy wybijają, że już jedzie - powiadają. Tają przede mną o śmierci.
Wtym stary do nas posyła, żebym czym prędzej przybyła, Gdzie sprawiedliwość panuje, lub
w Podkamieniu. Tren 15.
Wtym o śmierci już znać dają, leć przede mną tego tają. Lubo już żal czuje serce, leć na to pomyślić nie chce. I choć sen niemiły w nocy, ale ja biorę przed oczy Kontentecę żalu mego przyjazdem ojca mojego.
A jak to więc zwykło bywać, mają zwyczaj poszeptywać. Gdy z domowych dojźrę tego, już nie czuję serca mego. Pytam prędko, co się dzieje? Ledwo podczas nie zemdleję. Leć mi z głowy wybijają, że już jedzie - powiadają. Tają przede mną o śmierci.
Wtym stary do nas posyła, żebym czym prędzej przybyła, Gdzie sprawiedliwość panuje, lub
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 37
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
, Twejm też świadoma usługi, gdym ci wierzyła czas długi. Na trybunale w Piotrkowie była podobna okazja, alem jeszcze nie miała tej woli.
Tu się już w inszą przybiera postawę, w kolor ubiera, Żałując się mej młodości, że swój wiek trawię w żałości. Już znienagła następuje, leć potrosze poszeptuje: „W cóż substancja obróci, gdyć się w tem stanie wiek skróci?” Perswazyje ludzkie.
Wiem ja, żeć tego nie trzeba - same cię ratują nieba. Leć tego Bóg nie zabrania, z wolą ludzką swoję skłania. Może mu być chwała z tego, kiedy z żywota twojego Jaką kolumnę wywiedzie
, Twejm też świadoma usługi, gdym ci wierzyła czas długi. Na trybunale w Piotrkowie była podobna okazyja, alem jeszcze nie miała tej woli.
Tu się już w inszą przybiera postawę, w kolor ubiera, Żałując się mej młodości, że swój wiek trawię w żałości. Już znienagła następuje, leć potrosze poszeptuje: „W cóż substancyja obróci, gdyć się w tem stanie wiek skróci?” Perswazyje ludzkie.
Wiem ja, żeć tego nie trzeba - same cię ratują nieba. Leć tego Bóg nie zabrania, z wolą ludzką swoję skłania. Może mu być chwała z tego, kiedy z żywota twojego Jaką kolumnę wywiedzie
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 134
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935