lochu wczasuje głębokiem/ Siecią/ i sidłem zarzuć z nieobaczkaskokiem. A streż by cięstem zdradnych potwor nie zbłaźniła: Dzierz w co się kolwiek włoży/ aż stanie czym była. To wyrzekszy/ Proteus/ w morze wnurzył głowę/ I wełnami zasunął ostateczną mowę. Było słońce na zgonie/ i w Hesperskie brody Dyszlem parło poszewym/ gdy wystawszy z wody/ Piękna się na swój pokoj Nereis podała. Ledwie się tknął Peleus dziewiczego ciała/ Jęła postawę mienić: aż gdy się baczyła W sieci być/ ręce różno swe roszczepierzyła: Westchnęła naostatek/ masz/ rzekąc/ zmię mocy; Ale to nie bez boskiej wiem pewnie pomocy.
lochu wczásuie głębokiem/ Siećią/ y śidłem zárzuć z nieobaczkáskokiem. A streż by ćięstem zdrádnych potwor nie zbłaźniłá: Dźierz w co się kolwiek włoży/ áż stánie czym byłá. To wyrzekszy/ Proteus/ w morze wnurzył głowę/ Y wełnami zásunął ostáteczną mowę. Było słońce ná zgonie/ y w Hesperskie brody Dyszlem párło poszewym/ gdy wystawszy z wody/ Piękna się ná swoy pokoy Nereis podáłá. Ledwie się tknął Peleus dźiewiczego ćiáłá/ Ięłá postáwę mienić: aż gdy się baczyłá W śieći być/ ręce rożno swe roszczepierzyłá: Westchnęłá náostátek/ masz/ rzekąc/ zmię mocy; Ale to nie bez boskiey wiem pewnie pomocy.
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 275
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
im odgniewany umknie za Wołgę dzikie bisurmany i z ich pól wprzód twój zżenie miecz szczęśliwy lud ten pierzchliwy.
Tenże pochopem zajuszony daleji zawój hardy trupem ich przywali, mszcząc się pradziada mężnego u Warny w bitwie niedarnej.
Ale to potym. Teraz wiek kwitnący nieś na szańc, Arkto, gdzie Filaks nierączy poszewym dyszlem oś walną obwodzi, a nie zachodzi.
Tam roztocz Orły Białe i z Pogonią, tam wpadni jako lew z dobytą bronią, wiodąc młódź polską ochoczą do boju, w żelaznym stroju.
Patrz na boginią, która cię prowadzi i na północny stolec sama wsadzi. Jeśli nie zoczysz żartkiego jej koła, a w tropy
im odgniewany umknie za Wołgę dzikie bisurmany i z ich pól wprzód twój zżenie miecz szczęśliwy lud ten pierzchliwy.
Tenże pochopem zajuszony daléji zawój hardy trupem ich przywali, mszcząc się pradziada mężnego u Warny w bitwie niedarnéj.
Ale to potym. Teraz wiek kwitnący nieś na szańc, Arkto, gdzie Filaks nierączy poszewym dyszlem oś walną obwodzi, a nie zachodzi.
Tam roztocz Orły Białe i z Pogonią, tam wpadni jako lew z dobytą bronią, wiodąc młódź polską ochoczą do boju, w żelaznym stroju.
Patrz na boginią, która cię prowadzi i na północny stolec sama wsadzi. Jeśli nie zoczysz żartkiego jej koła, a w tropy
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 230
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995