wczora samym ukradziono mrokiem. A sąsiad: „Tak powiedać potrzeba koniecznie.” I kiedy ten, że zginął, przysięga statecznie, Że złodziej, aż go tam kat na haku zawadzi, Ukradł: „Tak trzeba twierdzić rozkazać czeladzi” — Powie mu. „Szukalić, lecz nie mogli — ów rzecze — Poszlakować.” „Czyś kradał z młodszych lat, człowiecze? Tak zmyślasz umiejętnie.” A gospodarz znowu: „Nie kłamam, nie zmyślam; wierz cnotliwemu słowu, Że ledwiem siadł do późnej wieczerzy na stołku, Każę wyjźreć, aż wieprza nie masz już na kołku.” Ten zaś: „Ani po
wczora samym ukradziono mrokiem. A sąsiad: „Tak powiedać potrzeba koniecznie.” I kiedy ten, że zginął, przysięga statecznie, Że złodziej, aż go tam kat na haku zawadzi, Ukradł: „Tak trzeba twierdzić rozkazać czeladzi” — Powie mu. „Szukalić, lecz nie mogli — ów rzecze — Poszlakować.” „Czyś kradał z młodszych lat, człowiecze? Tak zmyślasz umiejętnie.” A gospodarz znowu: „Nie kłamam, nie zmyślam; wierz cnotliwemu słowu, Że ledwiem siadł do późnej wieczerzy na stołku, Każę wyjźreć, aż wieprza nie masz już na kołku.” Ten zaś: „Ani po
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 236
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
bo to jest źrzenica (jak mówią) i istota wolności. Trybunał ten chce salwować taki wolny głos, nie tykając go, jaki teraz jest. Zaczym cóż tak skutecznie rwaniu sejmów poradzi? Bardzo mało, a raczej nic cale.
Więcej mówię. Kiedy poseł tak skrycie pieniądze weźmie, tak skrycie praktykuje, że go poszlakować nie można, skądże tak odważny delator? A czy wątpiemy o tym, że rozum ludzki może sposoby tysiączne wynaleźć i korupcji wzięcia, i fakcji, a tak to sekretnie robić, żeby nikt o tym nie wiedział. O cóż go sądzić? A on przecię sejm wycieńczy lub zerwie.
Strach tego trybunału tak wielki
bo to jest źrzenica (jak mówią) i istota wolności. Trybunał ten chce salwować taki wolny głos, nie tykając go, jaki teraz jest. Zaczym cóż tak skutecznie rwaniu sejmów poradzi? Bardzo mało, a raczej nic cale.
Więcej mówię. Kiedy poseł tak skrycie pieniądze weźmie, tak skrycie praktykuje, że go poszlakować nie można, skądże tak odważny delator? A czy wątpiemy o tym, że rozum ludzki może sposoby tysiączne wynaleźć i korrupcyi wzięcia, i fakcyi, a tak to sekretnie robić, żeby nikt o tym nie wiedział. O cóż go sądzić? A on przecię sejm wycieńczy lub zerwie.
Strach tego trybunału tak wielki
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 141
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
mini, sed ne Perse quidem tolerabile,Patrz na królestwo nieznośne nie tylko dla Rzymian, ale nawet Persa. nakłoni się do wzięcia jak najzbawienniejszej rezolucji. Cicero, Epistola ad Aticum, ep. 6. lib. 10.
Panujący nam Pan nasz, w którym by największa złość nie mogła i nie może nigdy poszlakować, aby kiedy tej miał źle życzyć Ojczyźnie, niewątpliwie do jej ratunku i zbawienia całymi dopomoże siłami. Wie dobrze wielkiego doktora Kościoła o królujących zdanie: „Ta jest różnica między złymi a dobrymi królami: źli niewolą, dobrzy wolność ludu kochają.” Uczyni chętnie wszystko, jako się z tym daje łaskawie tyle razy
mini, sed ne Persae quidem tolerabile,Patrz na królestwo nieznośne nie tylko dla Rzymian, ale nawet Persa. nakłoni się do wzięcia jak najzbawienniejszej rezolucyi. Cicero, Epistola ad Atticum, ep. 6. lib. 10.
Panujący nam Pan nasz, w którym by największa złość nie mogła i nie może nigdy poszlakować, aby kiedy tej miał źle życzyć Ojczyźnie, niewątpliwie do jej ratunku i zbawienia całymi dopomoże siłami. Wie dobrze wielkiego doktora Kościoła o królujących zdanie: „Ta jest różnica między złymi a dobrymi królami: źli niewolą, dobrzy wolność ludu kochają.” Uczyni chętnie wszystko, jako się z tym daje łaskawie tyle razy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 304
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
sejmy do teraźniejszej formy, ale nie wątpię, że jej i nasi smakować więcej nie będą następcy.
Jeżeli zaś tej gubiącej nas teraz nie odmieniemy rad formy, cóż za sto lat potomkowie nasi o nas mówić będą, wolno sobie rokować. Auktor to sobie śmie wro-
żyć, że i przyszłe czasy nic w nim nie poszlakują, tylko dobre życzenie Ojczyźnie.
Co zaś najlepszego jej życzyć może, ile w teraźniejsze jakiejsi rewolucji, to książęcia Lubomirskiego, marszałka wielkiego koronnego, nazwanego niegdy Salomona Polskiego, wyraża słowami i u dawnych używanymi: Civitati opto ut universi consensu gaudeant, consensu oderint” aby wszyscy Polacy jednychże znali za przykaciół i jednychże
sejmy do teraźniejszej formy, ale nie wątpię, że jej i nasi smakować więcej nie będą następcy.
Jeżeli zaś tej gubiącej nas teraz nie odmieniemy rad formy, cóż za sto lat potomkowie nasi o nas mówić będą, wolno sobie rokować. Auktor to sobie śmie wró-
żyć, że i przyszłe czasy nic w nim nie poszlakują, tylko dobre życzenie Ojczyźnie.
Co zaś najlepszego jej życzyć może, ile w teraźniejsze jakiejsi rewolucyi, to książęcia Lubomirskiego, marszałka wielkiego koronnego, nazwanego niegdy Salomona Polskiego, wyraża słowami i u dawnych używanymi: Civitati opto ut universi consensu gaudeant, consensu oderint” aby wszyscy Polacy jednychże znali za przykaciół i jednychże
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 306
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
ten cale u dam polskich nie ma estymacji, chybaby u starych, bo przecie dulcis recordatio praeteritorum, młodsze zaś do młodego elektora saskiego pokazują wstręt, że ma żonę Austriaczkę, tetryczkę, zbytnie skrupulatkę, pobożną i lubo niepięknej urody, przecie od elektora saskiego wiernie ukochaną, tak dalece, że go jeszcze nikt nie poszlakował, aby miał, jako mówią, przynajmniej powąchać inszej jakiej i najpiękniejszej damy, choć o nie i u dworu swojego, i w całej Saksonijej nie trudno. Przyznać temu książęciu, że się daleko odrodził od ojca, dziadów i pradziadów swoich. Katolik prawdziwy, nie hipokryta u, boską chwałę i wiarę katolicką rzymską promowujący
ten cale u dam polskich nie ma estymacyi, chybaby u starych, bo przecie dulcis recordatio praeteritorum, młodsze zaś do młodego elektora saskiego pokazują wstręt, że ma żonę Austryjaczkę, tetryczkę, zbytnie skrupulatkę, pobożną i lubo niepięknej urody, przecie od elektora saskiego wiernie ukochaną, tak dalece, że go jeszcze nikt nie poszlakował, aby miał, jako mówią, przynajmniej powąchać inszej jakiej i najpiękniejszej damy, choć o nie i u dworu swojego, i w całej Saksonijej nie trudno. Przyznać temu książęciu, że się daleko odrodził od ojca, dziadów i pradziadów swoich. Katolik prawdziwy, nie hipokryta u, boską chwałę i wiarę katolicką rzymską promowujący
Skrót tekstu: SzlachSasRzecz
Strona: 215
Tytuł:
Rozmowa dwóch szlachty
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
głosów rad koronnych vota posłów ziemskich przystąpiły i równo w liczbie szły. To też za potrzebne być rozumiem, aby król z tamtych starostw niesądowych jednej osobie dać więcej nie mógł nad jedno, a któryby z tej miary in dolo malo, t. j., żeby starostw więcej i z tym wespółek dzierżał, poszlakowan był, tedy i owo, które dzierży, niech traci, a to aby indici dane było. Korona ma synów wiele godnych, których do posług swych ustawicznie potrzebuje sobie; by tedy to nie było, aby się jednemu matką, a drugiemu macochą pokazała, aby jeden był z dóbr Rzpltej ubogacony, a drugi głód
głosów rad koronnych vota posłów ziemskich przystąpiły i równo w liczbie szły. To też za potrzebne być rozumiem, aby król z tamtych starostw niesądowych jednej osobie dać więcej nie mógł nad jedno, a któryby z tej miary in dolo malo, t. j., żeby starostw więcej i z tym wespółek dzierżał, poszlakowan był, tedy i owo, które dzierży, niech traci, a to aby indici dane było. Korona ma synów wiele godnych, których do posług swych ustawicznie potrzebuje sobie; by tedy to nie było, aby się jednemu matką, a drugiemu macochą pokazała, aby jeden był z dóbr Rzpltej ubogacony, a drugi głód
Skrót tekstu: RokJak_Cz_III
Strona: 284
Tytuł:
Rokosz jaki ma być i co na nim stanowić.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
zakazować i wszytkie zawaśnienia i nieprzyjaźni tak odpowiedne, jako i nieodpowiedne, tempore interregni, jeśliby nie do końca uspokojone, tedy jednak aż do skończenia sejmu koronacji zachowane i odłożone być mają. A którybykolwiek w jakim nieprzyjacielskim postępku jawnym albo w namniejszej, ofensjej, właśni, tak in consultationibus publicis, quam extra, uznan i poszlakowan był, ten omnium ore et consensu od elekcji odstrychnion i od spółku ablegowan być ma; a gdzieby ten upór jego pohamowan być nie mógł, tedy go pro hoste patriae deklarować. Do samego aktu króla wielkiego rozmysłu potrzeba i toż mówię, co i pierwej, abyśmy się u inszych narodów uczyli i w tak
zakazować i wszytkie zawaśnienia i nieprzyjaźni tak odpowiedne, jako i nieodpowiedne, tempore interregni, jeśliby nie do końca uspokojone, tedy jednak aż do skończenia sejmu koronacyej zachowane i odłożone być mają. A którybykolwiek w jakim nieprzyjacielskim postępku jawnym albo w namniejszej, ofenzyej, właśni, tak in consultationibus publicis, quam extra, uznan i poszlakowan był, ten omnium ore et consensu od elekcyej odstrychnion i od spółku ablegowan być ma; a gdzieby ten upór jego pohamowan być nie mógł, tedy go pro hoste patriae deklarować. Do samego aktu króla wielkiego rozmysłu potrzeba i toż mówię, co i pierwej, abyśmy się u inszych narodów uczyli i w tak
Skrót tekstu: RokJak_Cz_III
Strona: 287
Tytuł:
Rokosz jaki ma być i co na nim stanowić.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
krakowskie wziął abo Rohatyn przy marszałkowstwie, obrałem sobie to pierwsze, tę przyczynę (której dwiema powierzyłem się był) mając, aby marszałkiem będąc, nie przyszło mi samemu na KiM. instygować; strzegąc jednak osławy KiMci, pokrywałem te rzeczy w nadzieję poprawy, tak, iż ich nikt odemnie nie poszlakował krom samego IMci ks. kardynała Maciejowskiego, który gdy z sejmu warszawskiego (na którym ja nie byłem) przyjechawszy, za pocieszną nowinę powiedział mi, iż KiM. deklarował się senatowi, iż rodzonej siostry pierwszej małżonki nie pojmie, jam rzekł: »A ja wiem zaś, że pojmie«. Na co
krakowskie wziął abo Rohatyn przy marszałkowstwie, obrałem sobie to pierwsze, tę przyczynę (której dwiema powierzyłem się był) mając, aby marszałkiem będąc, nie przyszło mi samemu na KJM. instygować; strzegąc jednak osławy KJMci, pokrywałem te rzeczy w nadzieję poprawy, tak, iż ich nikt odemnie nie poszlakował krom samego JMci ks. kardynała Maciejowskiego, który gdy z sejmu warszawskiego (na którym ja nie byłem) przyjechawszy, za pocieszną nowinę powiedział mi, iż KJM. deklarował się senatowi, iż rodzonej siostry pierwszej małżonki nie pojmie, jam rzekł: »A ja wiem zaś, że pojmie«. Na co
Skrót tekstu: ZebrzSkryptCz_III
Strona: 139
Tytuł:
Skrypt in vim testamenti podany
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tak świeżym przez przywiedzenie kwarcianego żołnierza musiały być i takie i owakie rady, byli tedy (mówię) i tacy, którzy nam też gwałtownie postąpić radzili, zwycięstwo pewne obiecując; ni do czego się jednak takowego nie dawało przywodzić, owszem tak się moderowały urażone afekty ludzkie, że się w namniejszym postępku naszym nic takowego nie poszlakuje, żeby się na osobę pańską i na panowanie jego, okrom tego, gdzieby sobie sam koniecznie chciał być przyczyną, następować miało. Odprawowały się rzeczy swym porządkiem, że gdyśmy nie mogli ani samego KiMci uprosić, aby był między nas przyjechał, gdychmy i tych drugich panów Wiśliczan obsyłając, ich długo
tak świeżym przez przywiedzienie kwarcianego żołnierza musiały być i takie i owakie rady, byli tedy (mówię) i tacy, którzy nam też gwałtownie postąpić radzili, zwycięstwo pewne obiecując; ni do czego się jednak takowego nie dawało przywodzić, owszem tak się moderowały urażone afekty ludzkie, że się w namniejszym postępku naszym nic takowego nie poszlakuje, żeby się na osobę pańską i na panowanie jego, okrom tego, gdzieby sobie sam koniecznie chciał być przyczyną, następować miało. Odprawowały się rzeczy swym porządkiem, że gdyśmy nie mogli ani samego KJMci uprosić, aby był między nas przyjechał, gdychmy i tych drugich panów Wiśliczan obsyłając, ich długo
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 223
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
: skąd znać że onego Chrześcijańskiego rozumu postradał/ a z jakimsi nowym/ a bodaj nie z Turek od Mahometa rozumem przyjachał:[...] a tegoćby rozumu też nas chciał uczyć. Aleć abo przedtym Chrześcijanie rozumu nie mieli/ abo P. M. na mózgu schodzi/ jedno z tych musi być. Nie możem tego lepiej poszlakować/ jako kiedy się jego rozumom wydwornym przypatrzymy. Uczymysz się tedy rozumu. wedle Alkoranu Tureckiego. P. M. rozu[...] wiarą utrać Rozumy Ariańskie jakie? Fol: 186.
Pierwszy rozum Ariański jest/ nic nie wierzyć co jest nad rozum: i dowodzi tego/ że Veritas est adaequatio intellectus, że co jest nie
: skąd znáć że onego Chrześćiáńskiego rozumu postradał/ á z iákimśi nowym/ á boday nie z Turek od Máhometá rozumem przyiáchał:[...] á tegoćby rozumu też nas chćiał vczyć. Aleć ábo przedtym Chrześćiánie rozumu nie mieli/ ábo P. M. ná mozgu schodźi/ iedno z tych muśi być. Nie możem tego lepiey poszlákowáć/ iáko kiedy się iego rozumom wydwornym przypátrzymy. Vczymysz się tedy rozumu. wedle Alkoranu Tureckiego. P. M. rozu[...] wiárą vtráć Rozumy Aryáńskie iákie? Fol: 186.
Pierwszy rozum Ariański iest/ nic nie wierzyć co iest nád rozum: y dowodźi tego/ że Veritas est adaequatio intellectus, że co iest nie
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 29
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612