mieczem? Syn to Trzeciemu wielki Zygmuntowi Wystawił, sprzeczny chlubnemu Rzymowi; A sam swym dziełom, na które się wścieka Zazdrość, pamiątki jeszcze dotąd czeka. Przyszedszy w miasto, nie wstępujże w prawo: Sejmy tu łamią, przerabiają prawo, Rzadko tu dobry stróż, że prawdę rzekę, Ukręcą-ć kołki i potłuką dekę, I swar poselskiej zagłuszy cię izby, Nie przeciśniesz się przez panięce ciżby; Snadź i niemieckie piki, partezany Między królewskie nie puszczą cię ściany. Ani się w lewo na Piwną ulicę Udawaj — twoja rzecz chwalić winnicę (Prócz żebyś chciała o jednejże strawie Nawiedzić kościół najstarszy w Warszawie, Gdzie święty żołnierz,
mieczem? Syn to Trzeciemu wielki Zygmuntowi Wystawił, sprzeczny chlubnemu Rzymowi; A sam swym dziełom, na które się wścieka Zazdrość, pamiątki jeszcze dotąd czeka. Przyszedszy w miasto, nie wstępujże w prawo: Sejmy tu łamią, przerabiają prawo, Rzadko tu dobry stróż, że prawdę rzekę, Ukręcą-ć kołki i potłuką dekę, I swar poselskiej zagłuszy cię izby, Nie przeciśniesz się przez panięce ciżby; Snadź i niemieckie piki, partezany Między królewskie nie puszczą cię ściany. Ani się w lewo na Piwną ulicę Udawaj — twoja rzecz chwalić winnicę (Prócz żebyś chciała o jednejże strawie Nawiedzić kościół najstarszy w Warszawie, Gdzie święty żołnierz,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 75
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Rzymianów na grzbiecie. XI. W padło ich koło dwu tysięcy w mury Z inszym co mógł być wten czas Ochotnikiem, Lecz gdy łańcuchy nie zdzierżą i sznury W zwodu; przez który drą się wielkim krzykiem, Czy też Mieszkaniec pozrzucał je który; Nie postrzeżonym ułowią się wnikiem, Bo i wdół lecąc, potłuką się wzwodem I owych zgubią, co wtargneli przodem. XII. Którzy od Ksantów strzałami okryci, Pocisków żadnych nie mając i łuku; Ledwie z tej mogą umknąć gradobici, Gdzie Sarpedonów Zbor stoi na bruku; A towarzystwo chudzięta jak zmyci, Słysząc być Miasto w srogim zgiełku huku, Wszytkich sposobów z swym ruszają Brutem
Rzymianow na grzbiecie. XI. W padło ich koło dwu tysięcy w mury Z inszym co mogł bydz wten czas Ochotnikiem, Lecz gdy łancuchy nie zdzierżą y sznury W zwodu; przez ktory drą się wielkim krzykiem, Czy tesz Mieszkaniec pozrzucał ie ktory; Nie postrzeżonym ułowią się wnikiem, Bo y wdoł lecąc, potłuką się wzwodem I owych zgubią, co wtargneli przodem. XII. Ktorzy od Xanthow strzałami okryci, Pociskow zadnych nie maiąc y łuku; Ledwie z tey mogą umknąć gradobici, Gdzie Sarpedonow Zbor stoi na bruku; A towarzystwo chudzięta iak zmyci, Słysząc bydz Miasto w srogim zgiełku huku, Wszytkich sposobow z swym ruszaią Brutem
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 217
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
. Gdy rząpiowi rząpiów sobie należących nie wypróżnią i wody do rząpiów wielkich, gdzie im przykazano, nie wyniosą, tedy za powzięciem pierwszej o tym wiadomości płacę za szychtę, za drugim razem płacę tygodniową utracą, a za trzecim cale od roboty oddaleni będą.
Wozacy. 53-tio. Kiedykolwiek wozacy rumów solnych od piecowych pochodzących nie potłuką, rumów szpetnych nie wybiorą i nie odrzucą tak, że się cokolwiek tychże rumów nieczystych w beczki wespół z solą nabitych pokaże, tedy każdy, który tego będzie przyczyną, szychtą jedną karanym będzie.
Cieśle. 54-to. Gdy cieśle kasztowi, szybowi, studniarscy i dolni stygarscy szychty swojej zupełnie nie dotrzymają i przez ten
. Gdy rząpiowi rząpiów sobie należących nie wypróżnią i wody do rząpiów wielkich, gdzie im przykazano, nie wyniosą, tedy za powzięciem pierwszej o tym wiadomości płacę za szychtę, za drugim razem płacę tygodniową utracą, a za trzecim cale od roboty oddaleni będą.
Wozacy. 53-tio. Kiedykolwiek wozacy rumów solnych od piecowych pochodzących nie potłuką, rumów szpetnych nie wybiorą i nie odrzucą tak, że się cokolwiek tychże rumów nieczystych w beczki wespół z solą nabitych pokaże, tedy każdy, który tego będzie przyczyną, szychtą jedną karanym będzie.
Cieśle. 54-to. Gdy cieśle kasztowi, szybowi, studniarscy i dolni stygarscy szychty swojej zupełnie nie dotrzymają i przez ten
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 152
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
Gdy się w szybikach lub szybach destrukta jaka przytrafi, takową similiter notować i beczek, które na dole kopione będą, doglądać mają, ażeby bezpiecznie leżały oraz żeby się nie porujnowały. Których to beczek liczba, siła ich na którym miejscu leży, itidem wiadoma im być powinna. Kiedy się półki lub wandy polozują i beczki potłuką albo się jakakolwiek stanie szkoda, o tej zaraz nieomieszkanie donieść, tak w robocie i przypadkach wszelkich według dyspozycji pp. oficjalistów sprawować się powinni. Przeciwnym zaś sposobem i gdy czegokolwiek nie dojźrzą albo się według woli i upodobania swego rządzić będą, więc za pierwszym razem winą szychty jednej, za drugim zaś, gdyby dalsze napominania
Gdy się w szybikach lub szybach destrukta jaka przytrafi, takową similiter notować i beczek, które na dole kopione będą, doglądać mają, ażeby bezpiecznie leżały oraz żeby się nie porujnowały. Których to beczek liczba, siła ich na którym miejscu leży, itidem wiadoma im być powinna. Kiedy się półki lub wandy polozują i beczki potłuką albo się jakakolwiek stanie szkoda, o tej zaraz nieomieszkanie donieść, tak w robocie i przypadkach wszelkich według dyspozycyi pp. oficyjalistów sprawować się powinni. Przeciwnym zaś sposobem i gdy czegokolwiek nie dojźrzą albo się według woli i upodobania swego rządzić będą, więc za pierwszym razem winą szychty jednej, za drugim zaś, gdyby dalsze napominania
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 155
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963