mnie, żonie, dzieciom i domowi mojemu do błogosławieństwa Bożego, abyśmy jego opieką opatrzeni na chwałę Bogu żyli szczęśliwie, i po długiem życiu tegoż Boga na wieki chwalili. Amen.
W tym roku miałem szwank, znosił mię bowiem koń w sankach jadącego, do Mińska, o pół mile do Trościeńca, potłukł mnie wywróconego, żem dużo i długo kawęczał.
Anno 1714. Rok ten zacząłem in reconciliatione z królem jegomością. Augustem elektorem Saksonii, od tak wielu lat czasu rewolucji niewidzącego i po pułtawskiej batalii za powrotem jego do Państwa i na tron jeszcze ni razu go non adorando. Zaczem z początkiem roku przybyłem do
mnie, żonie, dzieciom i domowi mojemu do błogosławieństwa Bożego, abyśmy jego opieką opatrzeni na chwałę Bogu żyli szczęśliwie, i po długiem życiu tegoż Boga na wieki chwalili. Amen.
W tym roku miałem szwank, znosił mię bowiem koń w sankach jadącego, do Mińska, o pół mile do Trościeńca, potłukł mnie wywróconego, żem dużo i długo kawęczał.
Anno 1714. Rok ten zacząłem in reconciliatione z królem jegomością. Augustem elektorem Saxonii, od tak wielu lat czasu rewolucyi niewidzącego i po pułtawskiéj batalii za powrotem jego do Państwa i na tron jeszcze ni razu go non adorando. Zaczém z początkiem roku przybyłem do
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 30
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, ip. marszałek trybunalski z ichmość drugimi byli u nas na kolacji; mieliśmy hulać z Nowym Rokiem, ale nam pomieszała fantazję śmierć ip. Chodkiewicza siostrzeńca naszego, który sczarowany umarł mizernie w Borunach jako najuboższy, die 16 Decembris 1712.
Do Mińska jadącego znosił mię koń w sankach, i wywróciwszy w impecie, potłukł mię bardzo, żem długo kawęczyć musiał. Introdukowaliśmy relikwie św. Felicjana do oo. jezuitów mińskich, której introdukcji vide sub titulo „Orbis Pol. actorum.". Wyjechaliśmy z Bakszt do Rohotnej 10 Februarii jam w tem potłuczeniu jechał w słabości zdrowia; stanęliśmy w Rohotnej 22 Februarii. Stamtąd
, jp. marszałek trybunalski z ichmość drugimi byli u nas na kolacyi; mieliśmy hulać z Nowym Rokiem, ale nam pomieszała fantazyę śmierć jp. Chodkiewicza siostrzeńca naszego, który sczarowany umarł mizernie w Borunach jako najuboższy, die 16 Decembris 1712.
Do Mińska jadącego znosił mię koń w sankach, i wywróciwszy w impecie, potłukł mię bardzo, żem długo kawęczyć musiał. Introdukowaliśmy relikwie św. Felicyana do oo. jezuitów mińskich, któréj introdukcyi vide sub titulo „Orbis Pol. actorum.". Wyjechaliśmy z Bakszt do Rohotnéj 10 Februarii jam w tém potłuczeniu jechał w słabości zdrowia; stanęliśmy w Rohotnéj 22 Februarii. Ztamtąd
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 158
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
biczem. 54 (P). BIESIADA: BIES SIADA SKUTEK BANKIETU
Po wczorajszym bankiecie wynidę z pokoju, Aż w izbie pełno krwie, szkła, obu końców gnoju; Temu księdza, owemu balwierza prowadzą, Ci jednają, a drudzy dopiero się wadzą; Ten okradziony biada, bez czapki, bez szable, Ten się potłukł, ten bluje. Hala, hala, diable! Aż beczka stoi, z której wczora pito wino; Tyś to, rzekę, dzisiejszych hałasów przyczyno?
Nie ja, bo pókim pełna leżała napoju, Nie było, odpowie mi, w domu niepokoju. Wino w ludzi, wiatr w beczkę, nie mogła
biczem. 54 (P). BIESIADA: BIES SIADA SKUTEK BANKIETU
Po wczorajszym bankiecie wynidę z pokoju, Aż w izbie pełno krwie, szkła, obu końców gnoju; Temu księdza, owemu balwierza prowadzą, Ci jednają, a drudzy dopiero się wadzą; Ten okradziony biada, bez czapki, bez szable, Ten się potłukł, ten bluje. Hala, hala, diable! Aż beczka stoi, z której wczora pito wino; Tyś to, rzekę, dzisiejszych hałasów przyczyno?
Nie ja, bo pókim pełna leżała napoju, Nie było, odpowie mi, w domu niepokoju. Wino w ludzi, wiatr w beczkę, nie mogła
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 32
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, o siódmej godzinie w wieczor deszcz, grad z błyskawicą, i grzmotami nad Ersordem, Mulhusem, i Vinar.
Rzeka lłme, która wpada w Sala, zniosła mosty, młyny, i wszystkie domy, którędy przechodziła, zalała wiele ludzi, i bydła, z korzenia powyrywała drzewa.
Grad nadzwyczaj gęsty, i obfity potłukł, i pościnał winorośle i zboża, w Czechach i w Brandenburgu.
W Maju ukazała się szarańcza na brzegach wyspy Rodanu nazwanej Camargues nie daleko Arelatu, ta na początku była mała i biała, po trzech dniach z czerniała, w miesiąc blisko szarawa stała się. Cztery miała skrzydła, sześć nóg, zęby grube, i
, o siódmey godzinie w wieczor deszcz, grad z błyskawicą, i grzmotami nad Ersordem, Mulhusem, y Vinar.
Rzeka lłme, która wpada w Sala, zniosła mosty, młyny, y wszystkie domy, którędy przechodziła, zalała wiele ludzi, y bydła, z korzenia powyrywała drzewa.
Grad nadzwyczay gęsty, y obfity potłukł, y pościnał winorośle y zboża, w Czechach y w Brandeburgu.
W Maiu ukazała się szarańcza na brzegach wyspy Rhodanu nazwaney Camargues nie daleko Arelatu, ta na początku była mała y biała, po trzech dniach z czerniała, w miesiąc blisko szarawa stała się. Cztery miała skrzydła, sześć nog, zęby grube, y
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 101
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
wypadła.
6 Sierpnia w Hrabstwie Antrim w lrlandyj powodź nagła i znaczna: rzeka nazwana sześć tysięcy wiele domów obaliła, dwa kamienne mosty zerwała, skały wywrócone z sobą porywała a łąki przyległe piaskiem zasypała.
20 Sierpnia około pułnocy w Newsorg w Hrabstwie Dowre w lrlandyj piorun uderzywszy w dom jeden przedziurawił mur na wielu miejscach, potłukł okna, i jedne zwierciadło, i niektóre sprzęty domowe popsował.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 18 calów 2 linie: w Upminster 16, 31, calów Angielskich.
1708. 27 Lipca w Ipswich w Anglij piorun zabił 4 osoby, błyskawice nakształt rac prosto bez wachania się, i przerwania na ziemie padały.
5
wypadła.
6 Sierpnia w Hrabstwie Antrim w lrlandyi powodź nagła y znaczna: rzeka nazwana sześć tysięcy wiele domow obaliła, dwa kamienne mosty zerwała, skały wywrocone z sobą porywała á łąki przyległe piaskiem zasypała.
20 Sierpnia około pułnocy w Newsorg w Hrabstwie Dowre w lrlandyi piorun uderzywszy w dom ieden przedziurawił mur na wielu mieyscach, potłukł okna, y iedne zwierciadło, y niektore sprzęty domowe popsował.
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 18 calow 2 linie: w Upminster 16, 31, calow Angielskich.
1708. 27 Lipca w Ipswich w Anglij piorun zabił 4 osoby, błyskawice nakształt rac prosto bez wachania się, y przerwania na ziemie padały.
5
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 163
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
się ważył do niego zbliżyć. W Czechach też tego roku góry ogień wyrzucać zaczęły.
30 Czerwca o 4 z rana burza w Montsera w Ameryce, upały były niezwyczajne aż do 29 Czerwca. Po nich deszcz nastąpił gwałtowny od 10 w nocy do pułnocy. W krótce wiatr powstawszy z wirem powywracał domy, powykorzeniał drzewa, potłukł okręty w Portach. To wszystko z łoskotem podobnym do grzmotu.
Dwadzieścia osin razy Zorze północe świeciły.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 9 calów, 9 1/6 linii.
1734. 5 Listopada miedzy 3 i 4 z rana trzęsienie w Susseks i w Havant po dwakroć po wtórzone: każde trwało po 2 lub 3
się ważył do niego zbliżyć. W Czechach też tego roku gory ogień wyrzucać zaczęły.
30 Czerwca o 4 z rana burza w Montsera w Ameryce, upały były niezwyczayne aż do 29 Czerwca. Po nich deszcz nastąpił gwałtowny od 10 w nocy do pułnocy. W krotce wiatr powstawszy z wirem powywracał domy, powykorzeniał drzewa, potłukł okręty w Portach. To wszystko z łoskotem podobnym do grzmotu.
Dwadzieścia osin razy Zorze pułnocne świeciły.
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 9 calow, 9 1/6 linii.
1734. 5 Listopada miedzy 3 y 4 z rana trzęsienie w Sussex y w Havant po dwakroć po wtorzone: każde trwało po 2 lub 3
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 187
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
: wieczor: jasność na Niebie na kilka mil dzień z nocy uczyniła: z wielką prędkością biegła od pułn: ku połud: żamieniwszy się w kolor purpurowy z hukiem podobnymdo pistoletu zgasła. Tegoż dnia w Warszawie zorza północa pierwszy raz obserwowana.
23 Czerwca w Duaku grad wielkości jaja kokoszy okna, dachy, zboża, potłukł, w pośrzód upałów przez trzy dni leżąc jeszcze równał się jajom gołębi. 27 w Południowej części Angoumois wicher z gradem, który okrył ziemię na półłokcia w wysokości, Ziarna równały się orzechom włoskim, inne zaś pięści, 40 Parasji w tej tylko Prowincyj do ostatniej nędzy przyprowadził.
8 Lipca w Powiecie S.Szczepana Prowincyj
: wieczor: iasność na Niebie na kilka mil dzień z nocy uczyniła: z wielką prętkością biegła od pułn: ku połud: żamieniwszy się w kolor purpurowy z hukiem podobnymdo pistoletu zgasła. Tegoż dnia w Warszawie zorza pułnocna pierwszy raz obserwowana.
23 Czerwca w Duaku grad wielkości iaia kokoszy okna, dachy, zboża, potłukł, w pośrzod upałow przez trzy dni leżąc ieszcze rownał się iaiom gołębi. 27 w Południowey części Angoumois wicher z gradem, ktory okrył ziemię na półłokcia w wysokości, Ziarna rownały się orzechom włoskim, inne zaś pięści, 40 Parasii w tey tylko Prowincyi do ostatniey nędzy przyprowadził.
8 Lipca w Powiecie S.Szczepana Prowincyi
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 234
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
jednego, który z synem u stołu siedział. Ojcu wszystkie włosy spalił. Synowi nogę zgruchotał tak, iż ją uciąć musiano. Dom w perzynę obrócił.
16 Sierpnia. W Meningen. Powietrze wprzód tak grube było, iż ludzie zemdleni ledwo odetchnąć mogli. Nastąpiła nawałność z gradem wielkości jaja kokoszy: ten okna, dachy potłukł, wiele ludzi zranił: piorun bił po piorunie. Jeden z nich dom pewny spalił, drugi ogień zgasił. 19 Tamże o[...] godz: z południa burza z gradem, którego najmniejsze ziarna równały się orzechom włoskim, ten okna, dachy, winnice potłukł. Na kilka tysięcy ptastwa zabitego na polu znaleziono. O 4 mile
iednego, ktory z synem u stołu siedział. Oycu wszystkie włosy spalił. Synowi nogę zgruchotał tak, iż ią uciąć musiano. Dom w perzynę obrocił.
16 Sierpnia. W Meningen. Powietrze wprzod tak grube było, iż ludzie zemdleni ledwo odetchnąć mogli. Nastąpiła nawałność z gradem wielkości iaia kokoszy: ten okna, dachy potłukł, wiele ludzi zranił: piorun bił po piorunie. Jeden z nich dom pewny zpalił, drugi ogień zgasił. 19 Tamże o[...] godz: z południa burza z gradem, ktorego naymnieysze ziarna rownały się orzechom włoskim, ten okna, dachy, winnice potłukł. Na kilka tysięcy ptastwa zabitego na polu znaleziono. O 4 mile
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 244
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
. Nastąpiła nawałność z gradem wielkości jaja kokoszy: ten okna, dachy potłukł, wiele ludzi zranił: piorun bił po piorunie. Jeden z nich dom pewny spalił, drugi ogień zgasił. 19 Tamże o[...] godz: z południa burza z gradem, którego najmniejsze ziarna równały się orzechom włoskim, ten okna, dachy, winnice potłukł. Na kilka tysięcy ptastwa zabitego na polu znaleziono. O 4 mile piorun 2 domy zapalił, ale ludzie dla bojaźni gradu do ratowania ich wyruszyć się z domów nie mogli. 20 w Slorencyj kilka miesięczna susza zdroje w studnie wysuszywszy do ostatniej nędzy wiele ludzi przyprowadziła.
W Rzymie upały niezwyczajne.
W Prowincjach Lugdunu i Delfinatu
. Nastąpiła nawałność z gradem wielkości iaia kokoszy: ten okna, dachy potłukł, wiele ludzi zranił: piorun bił po piorunie. Jeden z nich dom pewny zpalił, drugi ogień zgasił. 19 Tamże o[...] godz: z południa burza z gradem, ktorego naymnieysze ziarna rownały się orzechom włoskim, ten okna, dachy, winnice potłukł. Na kilka tysięcy ptastwa zabitego na polu znaleziono. O 4 mile piorun 2 domy zapalił, ale ludzie dla boiaźni gradu do ratowania ich wyruszyć się z domow nie mogli. 20 w Slorencyi kilka miesięczna susza zdroie w studnie wysuszywszy do ostatniey nędzy wiele ludzi przyprowadziła.
W Rzymie upały niezwyczayne.
W Prowinciach Lugdunu y Delfinatu
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 244
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, miał Sygnet na palcu, w którym misterny był Zegarek inkludowany, który miasto dzwonka, młoteczkiem w pałec bił Cesarza, na każdą godzinę.
Albertus Magnus, tak misternie na szrubach z należytą kompozycją Organów wyrobił Człeka, że się ruszał, i Z. Tomasza articulata voce przywitał : Salve Toma. Czym przestraszony Tomasz, potłukł statuę ; co mu Albertus Magnus wymawiał : Opus 30 Annorum destruxisti. Maiolus.
Mnóstwo LUDU RóżnEGO.
NIe czynię tu Komputu i Regestru wszystkich na świecie Ludzi, bom nie August Cesarz : Exiit edictum â Cesare Augusto, ut conscriberetur universus Orbis. Lecz tylko, gdzie w Historiach wyczytałem liczną kupę Ludu ; jako
, miał Sygnet ná pálcu, w ktorym misterny był Zegárek inkludowany, ktory miasto dzwonka, młoteczkiem w pałec bił Cesarza, ná każdą godzinę.
Albertus Magnus, ták misternie ná szrubách z należytą kompozycyą Organow wyrobił Człeka, że się ruszał, y S. Tomásza articulata voce przywitał : Salve Thoma. Czym przestraszony Tomász, potłukł stâtuę ; co mu Albertus Magnus wymawiał : Opus 30 Annorum destruxisti. Maiolus.
MNOSTWO LUDU ROZNEGO.
NIe czynię tu Komputu y Regestru wszystkich ná świecie Ludzi, bom nie August Cesarz : Exiit edictum â Cesare Augusto, ut conscriberetur universus Orbis. Lecz tylko, gdzie w Historyách wyczytałem liczną kupę Ludu ; iàko
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 990
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755