mój, bywszy na sejmiku w Brześciu, na którym activissime Towiańskiego, tego, który mi sejmik podkomorski zerwał, do deputacji nie dopuścił, a Grotuzaa, teraźniejszego surogatora ziemskiego, i Lewkowicza na deputacji utrzymał, i Wysłoucha Emanuela — owego, który był na napastowanie mię subordynowany na sejmiku podsędkowskim, przez omyłkę Wyganowskiego napastował — potrącać kazawszy, przyjechał do Wołczyna. A w tym czasie Szelutta pojechawszy do Ossolińskiego, chorążego liwskiego, a o wszystkim i o moich zaręczynach dowiedziawszy się, powrócił do Wołczyna i zaraz z wielkim żalem, i dziwnymi kłamstwami poszedł do księcia kanclerza oskarżając mię. Barzo się książę kanclerz rozgniewał i gdy brat mój pułkownik przyszedł na pokoje
mój, bywszy na sejmiku w Brześciu, na którym activissime Towiańskiego, tego, który mi sejmik podkomorski zerwał, do deputacji nie dopuścił, a Grothuzaa, teraźniejszego surogatora ziemskiego, i Lewkowicza na deputacji utrzymał, i Wysłoucha Emanuela — owego, który był na napastowanie mię subordynowany na sejmiku podsędkowskim, przez omyłkę Wyganowskiego napastował — potrącać kazawszy, przyjechał do Wołczyna. A w tym czasie Szelutta pojechawszy do Ossolińskiego, chorążego liwskiego, a o wszystkim i o moich zaręczynach dowiedziawszy się, powrócił do Wołczyna i zaraz z wielkim żalem, i dziwnymi kłamstwami poszedł do księcia kanclerza oskarżając mię. Barzo się książę kanclerz rozgniewał i gdy brat mój pułkownik przyszedł na pokoje
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 358
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Ozwie się jeden szlachcic z Województwa Łęczyckiego którzy zaraz nad kołem stali na koniach. Nie odzywajcie się kondeuszowie bo tu będą kule koło Łba Latały Senator jeden odpowiedział mu coś Crude. kiedy to poczną ognia dawać. Senatorowie z miejsc w nogi między karety pod krzesła rozruch Tumult, Zaraz insze chorągwie skoczyły zdrugą stronę piechotę potrącać deptać piechota wrosypkę, Obstąpiono Circum Circa koło, kiedy to poczęto Egzorty prawic Zdrajcy wytniemy was niewypuściemy was stąd. darmo mięszacie Rzptą inszych senatorów Constituemus ex Gremio sobie króla obierzemy jakiego nam P. Bóg. poda do serca Tak ci skończyła się owa sesyja Tragicznym widowiskiem. Starczyzna przecię po wyimowali każdy swoich obróciły się Chorągwie w
. Ozwie się ieden szlachcic z Woiewodztwa Łęczyckiego ktorzy zaraz nad kołęm stali na koniach. Nie odzywaycie się kondeuszowie bo tu będą kule koło Łba Latały Senator ieden odpowiedział mu cos Crude. kiedy to poczną ognia dawac. Senatorowie z mieyść w nogi między karety pod krzesła rozruch Tumult, Zaraz insze chorągwie skoczyły zdrugą stronę piechotę potrącać deptać piechota wrosypkę, Obstąpiono Circum Circa koło, kiedy to poczęto Exorty prawic Zdraycy wytnięmy was niewypusciemy was ztąd. darmo mięszacie Rzptą inszych senatorow Constituemus ex Gremio sobie krola obierzęmy iakiego nąm P. Bog. poda do serca Tak ci skonczyła się owa sessyia Tragicznym widowiskiem. Starczyzna przecię po wyimowali kozdy swoich obrociły się Chorągwie w
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 230v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
dla rządu/ miedzy sobą obrawszy. Dla czegoż/ ma tego starszy pod Chorągwią swoją dozierać/ (pod utratą starszeństwa/ albo pod zastąpieniem ćwierci z swego mieszka) aby każdy dziesiątek Piechoty/ przysposobił sobie kolassę konną/ którąby żywność sobie do Obozu prowadzili/ ani swych własnych wozów/ za piechotne/ nie będą Oficerowie potrącać (pod odpadnieniem od starszeństwa/ i utratą wszystkiego) kiedy przy weściu do Obozu/ będą wozy z żywnością praesentowali, generalnemu Prowiantowemu/ albo temu/ kogo do tej Rewizjej przyda/ a tę żywność Piechota/ za żołdowe pieniądze/ będzie sobie w ciągnieniu powoli przyspasabiała. A zaś w zatrzymaniu borgowej służby/ Rotmistrz albo Kapitan
dla rządu/ miedzy sobą obrawszy. Dlá czegoż/ ma tego stárszy pod Chorągwią swoią doźieráć/ (pod utrátą stárszeństwá/ álbo pod zástąpieniem czwierći z swego mieszká) áby káżdy dźieśiątek Piechoty/ przysposobił sobie kolássę konną/ ktorąby żywność sobie do Obozu prowádźili/ áni swych włásnych wozow/ zá piechotne/ nie będą Officerowie potrącáć (pod odpadnieniem od stárszeństwá/ y vtrátą wszystkiego) kiedy przy weśćiu do Obozu/ będą wozy z żywnośćią práesentowáli, generalnemu Prowiántowemu/ álbo temu/ kogo do tey Rewizyey przyda/ á tę żywność Piechotá/ zá żołdowe pieniądze/ będźie sobie w ćiągnieniu powoli przyspasabiáłá. Á záś w zátrzymániu borgowey służby/ Rotmistrz álbo Kápitán
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 17
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
płacić, tylko za to, co actu wyrobią, przeto gdziekolwiek boki częścią albo cale puste lub przedtym już wyrąbane szromy zostaną, które anterique przez piecowych lub kruszaków albo innego robotnika wycięte były, tedy to, czego ciż kopacze sami nie wycinali, potrącono im być powinno, videlicet za każdą miarę im w szromiku uwolnioną potrącać będzie należało przy wielkiej soli po gr 25, przy 10-cetnarowej po gr 22, przy 5-cetnarowej po gr 18.
A przy tym wszystkim, jako to jest dawny zwyczaj, że z każdej miary kopackiej seu bałwana kopackiego, które im się płacą po zł 2. potrąca się im na kliny po gr 3, tak ten
płacić, tylko za to, co actu wyrobią, przeto gdziekolwiek boki częścią albo cale puste lub przedtym już wyrąbane szromy zostaną, które anterique przez piecowych lub kruszaków albo innego robotnika wycięte były, tedy to, czego ciż kopacze sami nie wycinali, potrącono im być powinno, videlicet za każdą miarę im w szromiku uwolnioną potrącać będzie należało przy wielkiej soli po gr 25, przy 10-cetnarowej po gr 22, przy 5-cetnarowej po gr 18.
A przy tym wszystkim, jako to jest dawny zwyczaj, że z każdej miary kopackiej seu bałwana kopackiego, które im się płacą po zł 2. potrąca się im na kliny po gr 3, tak ten
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 106
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
kliny po gr 3, tak tenże zwyczaj et in futurum observabitur.
W robocie 10-cetnarowej ma im być potrącono na kliny z każdej miary po gr 2. W 5-cetnarowej zaś per medium, to jest z każdej miary na kliny po gr 1. Z tych jednak miar, które z wybojów pochodzą, nic im się potrącać nie powinno.
Kruszący. In commissione 1725 sonat: „Tym pozwala się od beczki jednej po gr 18, jednak żeby przy swoim łoju własnym kruszyli, beczki nabijali, także i ostrzestwo żelaz sami płacili. Jeżeli by zaś na takowych miejscach osadzeni byli, kiedy sól daleko albo przez szybik nosić potrzeba, jako pod Tarnowem
kliny po gr 3, tak tenże zwyczaj et in futurum observabitur.
W robocie 10-cetnarowej ma im być potrącono na kliny z każdej miary po gr 2. W 5-cetnarowej zaś per medium, to jest z każdej miary na kliny po gr 1. Z tych jednak miar, które z wybojów pochodzą, nic im się potrącać nie powinno.
Kruszący. In commissione 1725 sonat: „Tym pozwala się od beczki jednej po gr 18, jednak żeby przy swoim łoju własnym kruszyli, beczki nabijali, także i ostrzestwo żelaz sami płacili. Jeżeli by zaś na takowych miejscach osadzeni byli, kiedy sól daleko albo przez szybik nosić potrzeba, jako pod Tarnowem
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 106
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963