ziemią. Kometa R. 1680 przechodząc jedynastego Listopada przez ekliptykę albo drogę ziemi, odległa była od niej na 60 tylko pułdiametrów ziemi. Gdyby tedy ziemia w tymże miejscu na owczas znajdowała się, w którym kometa przecinała jej drogę, podobnoby jedna o drugą uderzyła: a tym uderzeniem alboby się na kawały potrzaskały, albo wody moryskie ze dna wyruszone do niezmiernejj wysokości podniesione większą część ziemi zalały. Spotkaniu się ziemi z kometą P. Hallej przypisuje potop powszechny, i nierówne ułożenie powierzchności ziemi. Tenże domniemywa się, iż część Ameryki, która teraz jest obrócona na zachód północy, musiała leżeć niegdyś na samej pułnocy: ponieważ nierównie
ziemią. Kometa R. 1680 przechodząc iedynastego Listopada przez ekliptykę albo drogę ziemi, odległa była od niey na 60 tylko pułdiametrow ziemi. Gdyby tedy ziemia w tymże mieyscu na owczas znaydowała się, w ktorym kometa przecinała iey drogę, podobnoby iedna o drugą uderzyła: a tym uderzeniem alboby się na kawały potrzaskały, albo wody moriskie ze dna wyruszone do niezmierneyj wysokości podniesione większą część ziemi zalały. Spotkaniu się ziemi z kometą P. Halley przypisuie potop powszechny, y nierowne ułożenie powierzchności ziemi. Tenże domniemywa się, iż część Ameryki, ktora teraz iest obrocona na zachod pułnocny, musiała leżeć niegdyś na samey pułnocy: ponieważ nierownie
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 275
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
on wielki czasów swoich Filozof powiedział/ że każda Rzeczpospolita tego potrzebuje do dostojeństwa swojego/ czego okręt do zeglowania bezpiecznego: Okręt niechaj będzie mocno i trwało zbudowany/ dobrym żelazem okowany/ wszytkiemi instrumentami potrzebnymi opatrzony/ armatą pewną i dobrą uzbrojony/ jeśli nie ma Sternika dobrego i Mądrego/ prędko się na skale upadszy rozbije i potrzaska/ albo od różnych nawałności i impetów wód morskich zbity zatonie/ albo w moc i w ręce nieprzyjacielskie przydzie/ abo wiatrami potężnymi zapedzony w nieznajome Państwa i porty zapłynie: jednak kiedy Sternik dobry i mądry/ umie on i skały minąć/ i w nawałności radzić/ i z nieprzyjacielem się potkać/ abo przed nim uchodzić
on wielki czásow swoich Philosoph powiedźiał/ że káżda Rzeczpospolita tego potrzebuie do dostoieństwá swoiego/ czego okręt do zeglowánia beśpiecznego: Okręt niechay będźie mocno y trwáło zbudowány/ dobrym żelazem okowány/ wszytkiemi instrumentámi potrzebnymi opátrzony/ ármátą pewną y dobrą vzbroiony/ ieśli nie ma Sterniká dobrego y Mądrego/ prędko się ná skále vpadszy rozbije y potrzáska/ álbo od rożnych náwałnośći y impetow wod morskich zbity zátonie/ álbo w moc y w ręce nieprzyiáćielskie przydźie/ ábo wiátrámi potężnymi zápedzony w nieznáiome Páństwá y porty zápłynie: iednák kiedy Sternik dobry y mądry/ vmie on y skáły minąć/ y w nawáłnośći rádźić/ y z nieprzyiaćielem się potkáć/ ábo przed nim vchodźić
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 7
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
nauki i doświadczenia codziennego nie zawziął/ i według niej rządzić i kierować niechce i nieumie/ prędko Rzeczpospolitą w niebezpieczeństwo poda: Wiatry domowych dysensij napadną/ w cudze porty i Państwa zawieją/ różne nawałności nieprzyjacielskich najazdów spustoszą/ albo ją na skałę jaką twardą nawiedzie/ i w moc poda takiemu/ który ją wniwecz potrzaska. Ale jeśli opiekun osierociałej Rzeczypospolitej mądry i dzielny wolna być może od niebezpieczeństwa/ będzie ją ten umiał/ i od wiatrów domowych dysensij bronić/ i twarde skały z daleka mijać i nawałnościom nieprzyjacielskim zabiegać. Mówił to Antystenes on dzielny i mądry mąż. Tutissimus est murus prudentia quod is nec collabitur nec proditur. Nulla quippe
náuki y doświádczenia codźiennego nie záwźiął/ y według niey rządźić y kierowáć niechce y nievmie/ prędko Rzeczpospolitą w niebeśpieczeństwo poda: Wiátry domowych dissensiy nápádną/ w cudze porty y Páństwá záwieią/ rożne náwałnośći nieprzyiacielskich náiázdow spustoszą/ álbo ią ná skáłę iáką twárdą náwiedźie/ y w moc poda tákiemu/ ktory ią wniwecz potrzáska. Ale ieśli opiekun ośieroćiáłey Rzeczypospolitey mądry y dźielny wolna być może od niebeśpieczeństwá/ będźie ią ten vmiał/ y od wiátrow domowych dissensiy bronić/ y twárde skáły z dáleká mijáć y nawáłnośćiom nieprzyiaćielskim zábiegáć. Mowił to Antistenes on dźielny y mądry mąż. Tutissimus est murus prudentia quod is nec collabitur nec proditur. Nulla quippe
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 7
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. Przeto Bóg nie dba o nas/ bądź żyjemy/ bądź umieramy/ do czasu czynić możemy/ co się nam podoba. A takim szyderstwem bawił się przez niemały czas. Cóż się nakoniec z nim stało? Gdy kiedyś za stołem siedział/ a wesoły dobrej myśli był: Oto Piorun uderzył w stół/ potrzaskał/ pogruchotał i spalił go. Lecz temu Szyderzowi nic się nie stało; Bóg go dziwnie przy żywocie zachował. Padł jednak na ziemię/ i rozchorzał się niebezpiecznie. W onej chorobie żałośnie narzekał i wołał: O Boże/ O Boże! A gdy Powinni jego do niego w nawiedziny przychodzili/ aby go cieszyli: Tedy
. Przeto Bog nie dba o nas/ bądź żyiemy/ bądź umieramy/ do czásu czynić możemy/ co śię nam podoba. A tákim szyderstwem báwił śie przez niemáły czás. Coż śię nákoniec z nim stáło? Gdy kiedyś zá stołem śiedźiał/ á wesoły dobrey myśli był: Oto Piorun uderzył w stoł/ potrzáskał/ pogruchotał y spalił go. Lecz temu Szyderzowi nic się nie stáło; Bog go dźiwnie przy żywoćie záchował. Padł iednák na źiemię/ y rozchorzał śię niebespiecznie. W oney chorobie żáłośnie nárzekał y wołał: O Boże/ O Boże! A gdy Powinni iego do niego w náwiedźiny przychodźili/ áby go ćieszyli: Tedy
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Bb
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
szli że z gotowemi Szpadami/ rapirami/ na obłanki weszli: Kako nas (Moskwa mówi) Litwa już podoszli. Jak się tam cny Kawaler Bartosz Nowodworski/ Eliar z petardami Burgrabia Krakowski. Raniusieńko sam stawił pod Smoleńskie mury/ Ukazały to same procholetne chmury. Sam bo pod mur podsadził prochy zaprawione/ Które tak potrzaskały mury zacne one/ Iż ośmią sążni wielkich wedla siebie mogły/ Ektórowe wojska iść/ bo prochy pomogły. Pan Marszałek zaś Wielki Księstwa Litewskiego/ Rajtary i Usarze tamże z pułku swego Uszykowawszy poszedł/ przodkując przed nimi/ Stawił się wtąż potężnie pospołu i z nimi. Kiedy już mężnie wpadszy to zacne rycerstwo/ Jak wraz
szli że z gotowemi Sżpadámi/ rápirámi/ ńá obłanki weszli: Káko nas (Moskwá mowi) Litwá iuż podoszli. Iák się tám cny Káwáler Bártosz Nowodworski/ Eliar z petardámi Burgrábia Krákowski. Rániuśieńko sam stáwił pod Smoleńskie mury/ Vkázáły to sáme procholetne chmury. Sam bo pod mur podsádźił prochy zapráwione/ Ktore ták potrzaskáły mury zacne one/ Iż ośmią sążni wielkich wedla śiebie mogły/ Ektorowe woyská iść/ bo prochy pomogły. Pan Márszałek záś Wielki Kśięstwá Litewskiego/ Raytáry y Vsarze támże z pułku swego Vszykowawszy poszedł/ przodkuiąc przed nimi/ Stáwił się wtąż potężnie pospołu y z nimi. Kiedy iuż mężnie wpadszy to zacne rycerstwo/ Iák wraz
Skrót tekstu: OzimSzturm
Strona: B
Tytuł:
Szturm pocieszny smoleński
Autor:
Baltazar Ozimiński
Drukarnia:
Jan Karcan
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611