bezpiecznie zajrzała. Idę do Kamery Odemknę Portery Na dniu jaśnie Alić widzę ona Niespaniem zmorzona Znowu zaśnie Poglądam śmieli Gdzie na pościeli Koleńskiej/ jej śliczne ciałeczko się bieli. Serce budzić niechce Ale miłość łechce A ja muszę Darmo tam niesiedzieć Leć się chcę dowiedzieć Czy ma duszę. Aż pot niewielki Jako Perełki Sowite wypuszcza potwarzy kropelki Tę powodź/ gdy zbiera Ręka ma ociera Z pięknej twarzy. Leć gładkość co świeci W sercu ogień nieci Co mię żarzy W myślach niszczeje Pałąm góreję I nowym przypadkiem zdrowym bywszy mdleję Piekna Zosiu rata Nie zazdrość mi świata Ratuj w mdłości Bo jako ja zginę Mam śmierci przyczynę Z twej miłości. Ostatnia trwoga Ratuj dla
beśpiecznie záyrzáłá. Idę do Kamery Odemknę Portery Ná dniu iáśnie Alić widzę oná Niespániem zmorzona Znowu záśnie Poglądam śmieli Gdźie ná pośćieli Koleńskiey/ iey śliczne ćiałeczko się bieli. Serce budźić niechce Ale miłość łechce A ia muszę Dármo tám niesiedźieć Leć się chcę dowiedźieć Czy ma duszę. Aż pot niewielki Iáko Perełki Sowite wypuszcza potwarzy kropelki Tę powodź/ gdy zbiera Ręká ma oćiera Z piękney twarzy. Leć głádkość co świeći W sercu ogień nieći Co mię żarzy W myślách niszczeie Pałąm goreię Y nowym przypadkiem zdrowym bywszy mdleię Piekna Zośiu rátá Nie zazdrość mi świátá Rátuy w mdłośći Bo iáko ia zginę Mam śmierći przyczynę Z twey miłośći. Ostátnia trwogá Rátuy dla
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 174
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
wnet świat starzał We złym: któż w lat pięćdziesiąt wesela powtarzał, Jaki zwyczaj chwalebny naszych był pradziadów? Rzadki cnoty, a grzechów tysiąc jest przykładów. Myli się, kto rozumie, żeby sami księża Żonę z mężem i z żoną rozwodzili męża. Pijaństwo, wszeteczeństwo, lekka waga, czary, Obelga, podejźrenie, potwarzy i swary, Krycie jedno przed drugim spólnego dochodu — Nie trzeba księdza, dosyć dla Boga rozwodu. Choć ich ciała jeden dach, spólne mają węgły, Ale serca niesforne tysiąc mil rozprzęgły. Ustawiczne bluźnierstwo, przysięgi, afronty, Drżą ściany, lecą z dachu wytrzęsione gonty: Mąż słowo, żona dziesięć, jakoby w
wnet świat starzał We złym: któż w lat pięćdziesiąt wesela powtarzał, Jaki zwyczaj chwalebny naszych był pradziadów? Rzadki cnoty, a grzechów tysiąc jest przykładów. Myli się, kto rozumie, żeby sami księża Żonę z mężem i z żoną rozwodzili męża. Pijaństwo, wszeteczeństwo, lekka waga, czary, Obelga, podejźrenie, potwarzy i swary, Krycie jedno przed drugim spólnego dochodu — Nie trzeba księdza, dosyć dla Boga rozwodu. Choć ich ciała jeden dach, spólne mają węgły, Ale serca niesforne tysiąc mil rozprzęgły. Ustawiczne bluźnierstwo, przysięgi, afronty, Drżą ściany, lecą z dachu wytrzęsione gonty: Mąż słowo, żona dziesięć, jakoby w
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 61
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tych dwu już przełożonych/ i Lamentowemu scriptowi: a sądz powieści jego/ nie wzawaśnionym na Bracią sercu/ ale według prawdy Bożej/ a obaczysz za oświeceniem rozumu twego łaską Bożą/ na czym jest założony/ z czego zbudowany/ i czym przykryty. najdziesz w fundamencie jego nienawiść: w ścianach fałsz: a wpokryciu potwarz. Wyjąwszy abowiem to/ co się z niego na przedzie odemnie przełożyło/ wczym on jest obłądziły i Heretyczny: owemu się samemu napierwej przypatrzmy/ oco płacze: oczym lamentuje/ na kogo narzeka: i odkogo/ abo w czyjej osobie. O jak snadź nie równo słuszniej przystało mu było w
tych dwu iuż przełożonych/ y Lámentowemu scriptowi: á sądz powieśći iego/ nie wzawaśnionym ná Bráćią sercu/ ále według prawdy Bożey/ á obaczysz zá oświeceniem rozumu twego łáską Bożą/ ná cżym iest záłożony/ z czego zbudowány/ y cżym przykryty. naydźiesz w fundámenćie iego nienawiść: w śćiánach fałsz: á wpokryćiu potwarz. Wyiąwszy ábowiem to/ co sie z niego ná przedźie odemnie przełożyło/ wcżym on iest obłądźiły y Hęretycżny: owemu sie sámemu napierwey przypátrzmy/ oco płácze: ocżym lámentuie/ ná kogo nárzeka: y odkogo/ ábo w czyiey osobie. O iák snadź nie rowno słuszniey przystało mu było w
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 61
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
z Rzymian/ i z postronnych/ że Synod Florencki w pokoju i w miłości był odprawiony/ i skończony/ i wzgodzie a jednomyślności o wierze zamkniony i zapieczetowany. Z czego samego jawnie wiedzieć się daje/ że wszytkie Kleryków o Synodzie tym wyrażone przez mię i niewyrażone powieści/ baśnie są i sny/ fałsze i potwarzy/ które tak są grube/ że i prosty człowiek rękoma niemal omać je może/ nierzkąc człowiek w rozumie statecznie postanowiony. Kto abowiem dobrym sumnieniem wiarę temu dać może/ aby przy tak mnogiej ludzi znamienitych przytomności/ mógł Biskup Rzymski nad Biskupami/ Kapłanami/ Hieromonarchami Wschodniej Cerkwie/ i nad samym Patriarchą/ przy
z Rzymian/ y z postronnych/ że Synod Florentski w pokoiu y w miłośći był odpráwiony/ y skończony/ y wzgodźie á iednomyślnośći o wierze zámkniony y zápiecżetowány. Z czego sámego iáwnie wiedźieć sie dáie/ że wszytkie Klerykow o Synodźie tym wyráżone przez mię y niewyráżone powieśći/ báśnie są y sny/ fałsze y potwarzy/ ktore ták są grube/ że y prosty człowiek rękomá niemal omáć ie może/ nierzkąc człowiek w rozumie státecżnie postánowiony. Kto ábowiem dobrym sumnieniem wiárę temu dáć może/ áby przy ták mnogiey ludźi známięnitych przytomnośći/ mogł Biskup Rzymski nád Biskupámi/ Kápłanámi/ Hieromonárchámi Wschodney Cerkwie/ y nád sámym Pátryárchą/ przy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 85
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
dzień nie odpowiedzieli: anismy też mogli. Bo trudno było przeciwo ościeniowi wierzgać. My więcej jako się z samego doświadczenia wiedzieć daje/ nieumiemy nic/ tylko zagabnąć: a zagabnąć niepoważną jaką/ jaka się wsprawach zbawiennych zachowywać zwykła/ materią/ ale lżeniem/ łajaniem/ sromoceniem/ uszczypowaniem/ fałszami/ kłamstwy/ potwarzą/ błędami/ bluźnierstwy/ Herezjami/ złym na koniec wykładem i wywrotami świadectw pisma Bożego i pism Ojców SS. wymazowaniem tego z ksiąg Cerkiewnych/ co się nam niepodoba: a przydawaniem tego/ co się podoba. Co wszelako nam/ którzy się mamy za Prawowierne/ nieprzystało/ i nieprzystoi. Wymażmy jeno
dźień nie odpowiedźieli: ánismy też mogli. Bo trudno było przećiwo ościeniowi wierzgáć. My więcey iáko sie z sámego doświádcżenia wiedźieć dáie/ nieumiemy nic/ tylko zágábnąć: á zágábnąć niepoważną iáką/ iáka sie wspráwách zbáwiennych zachowywáć zwykłá/ máterią/ ále lżeniem/ łáiániem/ sromoceniem/ vszcżypowániem/ fałszámi/ kłamstwy/ potwarzą/ błędámi/ bluznierstwy/ Hęrezyámi/ złym ná koniec wykłádem y wywrotámi świádectw pismá Bożego y pism Oycow SS. wymázowániem tego z kśiąg Cerkiewnych/ co sie nam niepodoba: á przydáwániem tego/ co sie podoba. Co wszeláko nam/ ktorzy sie mamy zá Práwowierne/ nieprzystáło/ y nieprzystoi. Wymażmy ieno
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 88
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
ś uważnie przeczetszy/ nie niedbał osobie/ i o swym zbawieniu: ale czuł/ i jak narychlej z tych niezbożności otrząsnąć pośpieszył się. Bo póki twój tobie jest Zyzani/ Filalet/ Ortolog/ Kleryk/ Azary/ Elenchus/ Antygraf/ Suraski/ i tym podobni/ poty ty w występku fałszu/ kłamstwa/ potwarzy bluźnierstw/ błędów/ i Herezji. Paralip. c. 18 Do Narodu Ruskiego. Człowiek Chrześcijański pierwej ma uważyć/ za co ma cierpieć.
Weźmisz jeno przed siebie/ (do tych mówię/ którzy mają cały rozum duchowny/) a z pilnością/ wszytkę duszę do tego przyłożywszy/ sami w sobie uważmy/ tak
ś vważnie przecżetszy/ nie niedbał osobie/ y o swym zbáwieniu: ále cżuł/ y iák narychley z tych niezbożnośći otrząsnąć pośpieszył sie. Bo poki twoy tobie iest Zyzáni/ Philálet/ Ortolog/ Klerik/ Azáry/ Elenchus/ Antygráph/ Suráski/ y tym podobni/ poty ty w występku fałszu/ kłamstwá/ potwarzy bluźnierstw/ błędow/ y Haereziy. Paralip. c. 18 Do Narodu Ruskiego. Człowiek Chrześćiáński pierwey ma vważyć/ zá co ma ćierpieć.
Weźmisz ieno przed śiebie/ (do tych mowię/ ktorzy máią cáły rozum duchowny/) á z pilnośćią/ wszytkę duszę do tego przyłożywszy/ sámi w sobie vważmy/ ták
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 90
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
bez Herezjej być może/ ale Herezja bez Schismy nie bywa. Od sprawy tej/ nam właśnie należącej/ niech nas nieodwodzą owe wszytkim Heretykom zwykłe ucieczki/ że i Chrystus Pan nazywany był Samarytanem/ obżercą/ pijanicą/ i tym podobnymi. Pan Chrystus był potwarzany: my zaś sami to dobrze widzimy/ że bez potwarzy Herezje wzanadrzu naszym nosimy/ piastujemy je/ i wszytkiej Cerkwi naszej mazanej być nimi dopuszczamy. A dajmy to/ że my Zyzaniów tych odstąpimy z ich Herezjami/ i scriptom ich z Cerkwie i z domów naszych precz kazemy: zaż tak przy prawej wierze naszej/ Schismy przysłów a zbędziemy? Nie tuszę. Bo
bez Herezyey bydź może/ ále Hęrezya bez Schismy nie bywa. Od spráwy tey/ nam właśnie należącey/ niech nas nieodwodzą owe wszytkim Haeretykom zwykłe vćiecżki/ że y Chrystus Pan názywány był Sámáritanem/ obżercą/ pijánicą/ y tym podobnymi. Pan Christus był potwarzány: my záś sámi to dobrze widźimy/ że bez potwarzy Haerezye wzánádrzu nászym nośimy/ piástuiemy ie/ y wszytkiey Cerkwi nászey mázáney bydź nimi dopuszcżamy. A dáymy to/ że my Zyzániow tych odstąpimy z ich Hęrezyámi/ y scriptom ich z Cerkwie y z domow nászych precz kázemy: zaż ták przy práwey wierze nászey/ Schismy przysłow a zbędźiemy? Nie tuszę. Bo
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 111
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
za ich własne zadajemy: skąd miedzy nami niesworność i nienawiść: i wszytko nasze/ doczesne i wieczne dobro poszło na wywrot. Nie jest to rzecz dobrego człowieka/ winić bliźniego w tym/ wczym on nie jest winny. Równie i obwinionego sprawoty niesłuchać/ ale toż a toż nań wkładać/ kłamstwa i potwarzy jest postępek. Apologia Iż Rzymska Cerkiew żadną Herezyją nie jest zmazana.
DAjąc tedy to my przed oczyma/ i w pewnej wiadomości/ że Rzymska Cerkiew żadną Herezją nie jest zarażona. A przytym i owo/ że ona nas na każdy dzień do jedności świętej zsobą wzywa/ a my nią pogardzamy: jeśli Schismy
zá ich własne zadáiemy: zkąd miedzy námi niesworność y nienawiść: y wszytko násze/ doczesne y wiecżne dobro poszło ná wywrot. Nie iest to rzecż dobrego człowieká/ winić bliźniego w tym/ wczym on nie iest winny. Rownie y obwinionego spráwoty niesłucháć/ ále toż á toż nań wkłádáć/ kłamstwá y potwarzy iest postępek. Apologia Iż Rzymska Cerkiew żadną Haerezyią nie iest zmázána.
DAiąc tedy to my przed oczymá/ y w pewney wiádomośći/ że Rzymska Cerkiew żadną Haerezyą nie iest záráżona. A przytym y owo/ że oná nas ná każdy dźień do iednośći świętey zsobą wzywa/ á my nią pogárdzamy: ieśli Schismy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 117
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
żadnej pokuty z tego świata schodzące/ i z świętymi pomieszczane. A ognień ony nieugaszający Piekielny wszelako czasu swego zniesiony być i wniwecz obrócony/ i Piekło uczynione być puste. Z którego swego o nich rozumienia/ przypisujemy im Herezję Orygenesową: jakoby oni wierzyli/ że mękom wiecznym będzie kiedy koniec. Co na Rzymian jest szczera potwarz.
Uważenie Szóste. Poniechawszy ognia Materialnego/ który i Rzymianom nie jest Artykuł wiary/ konieczna zbawienna potrzeba na nas Wschodniej Cerkwie wyznawcach wyciąga/ abyśmy wyjąwszy niebo/ na którym sprawiedliwe dusze być wierzymy: wyjąwszy i piekło/ w którym dusze potępione najdować się wyznawamy: wierzyli i wyznawali miejsce być trzecie Czyścowe/ na którym
żadney pokuty z tego świátá schodzące/ y z świętymi pomieszczáne. A ognień ony nieugászáiący Piekielny wszeláko cżasu swego znieśiony bydź y wniwecz obrocony/ y Piekło vczynione bydź puste. Z ktorego swego o nich rozumienia/ przypisuiemy im Hęrezyę Origenesową: iákoby oni wierzyli/ że mękom wiecżnym będźie kiedy koniec. Co ná Rzymian iest szczera potwarz.
Vważenie Szoste. Poniechawszy ogniá Máteriálnego/ ktory y Rzymiánom nie iest Artykuł wiáry/ konieczna zbáwienna potrzebá ná nas Wschodney Cerkwie wyznawcách wyćiąga/ ábysmy wyiąwszy niebo/ ná ktorym spráwiedliwe dusze bydź wierzymy: wyiąwszy y piekło/ w ktorym dusze potępione naydowáć sie wyznawamy: wierzyli y wyznawáli mieysce bydź trzećie Czyścowe/ ná ktorym
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 148
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
to nowo tworzą/ nową wiarę tworzyli. Aże ów Papież ustanowił/ aby Kapłani włosów nie rościli: Drugi/ aby z przymieszaną solą była święcona woda: Trzeci/ aby Laikowie ołtarzowego naczynia nie tykali się: i inszy insze/ ile do porządku/ Cerkiewnego: a nie ile do wiary: wzieło się od Heretyków w potwarz/ że co Papież to insza wiara. Co nie mniej poglądając na świeże naszej Wschodniej Cerkwie ustawy/ i o naszych Patriarchach Heretycy mówić mogą. Ale głupie. Gdyż obrządków i Porządków Cerkiewnych ustawa lub odmiana wiary trwałości nie psuje/ ni naraża. Ludzie głupich rozumienie u Uniej. Uważenie Czego potrzebuje Cerkiew Zachodnia po Wschodniej.
to nowo tworzą/ nową wiárę tworzyli. Aże ow Papież vstánowił/ áby Kápłani włosow nie rośćili: Drugi/ áby z przymieszáną solą byłá święcona wodá: Trzeći/ áby Láikowie ołtarzowego naczynia nie tykáli sie: y inszy insze/ ile do porządku/ Cerkiewnego: á nie ile do wiáry: wźieło sie od Hęretykow w potwarz/ że co Papież to insza wiárá. Co nie mniey poglądáiąc ná świeże nászey Wschodney Cerkwie vstáwy/ y o nászych Pátryárchách Heretycy mowić mogą. Ale głupie. Gdyż obrządkow y Porządkow Cerkiewnych vstáwá lub odmiáná wiáry trwáłośći nie psuie/ ni náraża. Ludźie głupich rozumienie u Vniey. Vważenie Czego potrzebuie Cerkiew Zachodnia po Wschodniey.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 185
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628