a czwartą ani we lwy, ani W jawory, ale kogoś zuchwalszego rani; A rani całe miasto, gdzie zbójcy mieszkają, Co miedzy swym a obcym różnice nie mają. Nieszczesni, których ona gniewem swym dosięże! Tam bydło morem, zboże złym gradem polęże. Starcowie młode syny będą grześć, a żony Lada gdzie potyrają płód nie donoszony Abo w niewolstwie będą nędznice rodziły. Jej strzały każdego z nóg prawie obaliły. Wtóra strona Apollo gra na lutni, Pallas pięknie śpiwa, Apollo biesiad, żartów Dianna zażywa. Wesoła myśl nie bywa nigdy zazdrośliwa, Szczerym ludziom Dianna zawsze sprzyjaźliwa. W który dom ona pośle swój promień wesoły, Tam żyznie
a czwartą ani we lwy, ani W jawory, ale kogoś zuchwalszego rani; A rani całe miasto, gdzie zbójcy mieszkają, Co miedzy swym a obcym różnice nie mają. Nieszczesni, których ona gniewem swym dosięże! Tam bydło morem, zboże złym gradem polęże. Starcowie młode syny będą grześć, a żony Leda gdzie potyrają płód nie donoszony Abo w niewolstwie będą nędznice rodziły. Jej strzały każdego z nóg prawie obaliły. Wtóra strona Apollo gra na lutni, Pallas pięknie śpiwa, Apollo biesiad, żartów Dyjanna zażywa. Wesoła myśl nie bywa nigdy zazdrośliwa, Szczerym ludziom Dyjanna zawsze sprzyjaźliwa. W który dom ona pośle swój promień wesoły, Tam żyznie
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 75
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
męża wzięta jest. 24. Przetoż i opuści człowiek Ojca swego i Matkę swoję/ a przyłący się do żony swojej/ i będą jednym ciałem. 25. A byli oboje nadzy/ Adam i żona jego: a niewstydzili się. Rozdział III. Człowiek przez węża zwiedziony od Boga odstał. 8 zacność przystworzoną potyrawszy, łaskę Bożą utracił. 15. Temuż obietnica o naprawie przez Chrystusa uczyniona. 22 na ostatek z Raju był wygnany. 1.
A wąż był chytrzejszy nad wszytkie zwierzęta polne które był uczynił Pan Bóg: Ten rzekł do niewiasty: także to/ że wam Bóg rzekł? Nie będziecie jedli z każdego drzewa sadu
mężá wźiętá jest. 24. Przetoż i opuśći człowiek Oicá swego y Mátkę swoję/ á przyłączy śię do żony swojey/ y będą jednym ćiáłem. 25. A byli oboje nádzy/ Adam y żoná jego: á niewstydźili śię. ROZDZIAL III. Człowiek przez wężá zwiedźiony od Bogá odstał. 8 zacność przystworzoną potyrawszy, łáskę Bożą utraćił. 15. Temuż obietnicá o nápráwie przez Chrystusá uczyniona. 22 ná ostátek z Ráiu był wygnány. 1.
A wąż był chytrzejszy nád wszytkie zwierzętá polne ktore był uczynił Pan Bog: Ten rzekł do niewiásty: tákże to/ że wam Bog rzekł? Nie będźiećie jedli z káżdego drzewa sádu
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 3
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ i koniecznie wrócili/ jeśliby u niego w dobrym być rozumieniu chcieli/ przykazał/ a skoro się wrócili/ jako za nieprzyjaciele miał/ wszytkie insze (zastawy/ broń/ zbiegi odebrawszy) w poddaństwo wziął/ Helwetom/ Tulin gom/ Latobrygom do domu skąd byli wyszli/ wrócić się kazał/ a iż zboża wszytkie potyrawszy/ nie mieli się tam czym żywić/ aby im Allobrogowie dodali/ postanowił/ samym miasta i wsi popalone wybudować znowu rozkazał. To dla tego udziałał/ iż niechciał aby ten kąt/ w którym oni siedzieli/ próżnował/ by Niemcy za Renem mieszkając/ dla urodzajnej ziemie/ do niego nieprzyszli/ a zatym
/ y koniecznie wroćili/ ieśliby v niego w dobrym bydź rozumieniu chćieli/ przykazał/ á skoro sie wroćili/ iáko zá nieprzyiaćiele miał/ wszytkie insze (zastáwy/ broń/ zbiegi odebrawszy) w poddáństwo wźiął/ Helwetom/ Tulin gom/ Látobrygom do domu skąd byli wyszli/ wroćić sie kazał/ á iż zbożá wszytkie potyrawszy/ nie mieli sie tám czym żywić/ áby im Allobrogowie dodáli/ postánowił/ samym miástá y wśi popalone wybudowáć znowu roskazał. To dla tego vdźiáłał/ iż niechćiał áby ten kąt/ w ktorym oni śiedźieli/ proznował/ by Niemcy zá Renem mieszkáiąc/ dla vrodzáyney źiemie/ do niego nieprzyszli/ á zátym
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 18.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
pokoj i wczas miwam. To masz wszytko/ a w ostatku Bądź łaskaw dajęć w przydatku: Tyś mię nad Wronę mowniejszą I uczynił bezpieczniejszą. Dworzanek I. Gawińskiego/
Niepewnym niepewne ufanie. BAłwan ten Medei jest. Ptaszyno troskliwa/ Dziatek swych na nim niemnoż będziesz sobie krzywa: Ta która Dzieci swoje własne potyrała/ Mniemasz/ twoim podobno by przepuścić miała?
In Orbem vertitur Orbis. NIetrwa świat wmierze/ kołem się obraca/ Niedziw ze rzeczy do niszcza wywraca.
In Statuam amoris. ANgele że cię słuszniej tym uczczę imieniem/ Który nad wszem/ zwyciężną strzałą/ przyródżeniem Potrzęsujesz. Czem Matka mieć nagim cię chciała
pokoy y wczás miwam. To masz wszytko/ á w ostátku Bądź łáskaw dáięć w przydátku: Tyś mię nád Wronę mownieyszą I vczynił bespiecznieyszą. Dworzánek I. Gáwinskiego/
Niepewnym niepewne vfanie. BAłwan ten Medei iest. Ptászyno troskliwa/ Dziatek swych ná nim niemnoż będźiesz sobie krzywa: Tá ktora Dźieći swoie własne potyráłá/ Mniemasz/ twoim podobno by przepuśćić miáłá?
In Orbem vertitur Orbis. NIetrwa świát wmierze/ kołem się obraca/ Niedźiw ze rzeczy do nisczá wywráca.
In Statuam amoris. ANgele że ćię słuszniey tym vczczę imieniem/ Ktory nád wszem/ zwyćiężną strzáłą/ przyrodżeniem Potrzęsuiesz. Czem Mátká mieć nágim ćię chćiáłá
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 112
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664