drodze. Kapitan niespodziewaną przemową bynajmniej niezmieszany ścisnął Efraima mówiąc. Dziękuję ci przyjacielu ześ mnie wstrzymał w zapędach mowy mojej, gdybyś mnie w sam czas nie przestrzegł, byłbym wykroczył przeciw obyczajności i względom płci Damskiej należytym. Od tego czasu spokojność i wesołość w towarzystwie naszym panowała. Oficer z Efraimem do wielkiej poufałości przyszli.
Kwakr ten, był człowiek jakom uważał wielce rozsądny, dyskursa jego bez przysady, tchnęły obyczajnością i zawierały w sobie doskonałe reguły życia; jedna z maksym jego uczyniła mocną we mnie imprezyą: znak jest (mowił) niepospolitego umysłu, kiedy kto osobliwie względem cudzoziemców lub nieznajomych wstrzemieźliwość nie tylko w słowach ale w
drodze. Kapitan niespodziewaną przemową bynaymniey niezmieszany ścisnął Ephraima mowiąc. Dziekuię ci przyiacielu ześ mnie wstrzymał w zapędach mowy moiey, gdybyś mnie w sam czas nie przestrzegł, byłbym wykroczył przeciw obyczayności y względom płci Damskiey należytym. Od tego czasu spokoyność y wesołość w towarzystwie naszym panowała. Officer z Ephraimem do wielkiey poufałości przyszli.
Kwakr ten, był człowiek iakom uważał wielce rozsądny, dyskursa iego bez przysady, tchnęły obyczaynością y zawierały w sobie doskonałe reguły życia; iedna z maxym iego uczyniła mocną we mnie impressyą: znak iest (mowił) niepospolitego umysłu, kiedy kto osobliwie względem cudzoziemcow lub nieznaiomych wstrzemieźliwość nie tylko w słowach ale w
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 144
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, co nie jedno doświadczenie potwierdziło.
Nie na tym się jeszcze kończą skutki nieprawego podejzrzenia, wmawia częstokroć niewierność w małżonkę, uczy ją złego, i obrzydziwszy jej obmierzłe ustawicznej suspicyj jarzmo, sam bywa przywodźcą i pomocnikiem nieszczęścia swego. Znajdzie się przyjaciel niewcześny, któremu zwierzenie się domowych zgrzyzot, może dać wstęp do coraz niebezpieczniejszej poufałości; Będzie na pogotowiu żartownik, który sposób zemsty mniej ostróżnie objawi i poda; lada okazja osłabione kochanie, zmartwioną miłość własną nakłonić potrafi do kroków, o których przystojność, modestya, powinność, myśleć nawet niepozwalała.
Rodzaj zelotypów jest trojaki. Pierwsi są ci którzy defektem wie- ku, stanu, urody strwożeni, rozumieją
, co nie iedno doświadczenie potwierdziło.
Nie na tym się ieszcze kończą skutki nieprawego podeyzrzenia, wmawia częstokroć niewierność w małżonkę, uczy ią złego, y obrzydziwszy iey obmierzłe ustawiczney suspicyi iarzmo, sam bywa przywodźcą y pomocnikiem nieszczęścia swego. Znaydzie się przyiaciel niewcześny, ktoremu zwierzenie się domowych zgrzyzot, może dać wstęp do coraz niebeśpiecznieyszey poufałości; Będzie na pogotowiu żartownik, ktory sposob zemsty mniey ostrożnie obiawi y poda; lada okazya osłabione kochanie, zmartwioną miłość własną nakłonić potrafi do krokow, o ktorych przystoyność, modestya, powinność, myśleć nawet niepozwalała.
Rodzay zelotypow iest troiaki. Pierwsi są ci ktorzy defektem wie- ku, stanu, urody strwożeni, rozumieią
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 169
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
bez nauklera.
Impan Mniszek poseł przemyski wywiódł, iż na władzy salus et integritas Reipubl. pendet, prosił ip. marszałka do króla.
Impan Karniewski poseł: „Jeśli władza niema między nami konfidencji, non vanas za sobą ciągnie konsekwencje, ale obawiać się verendum, ne libertas in diffidentia succumbat, toby należało wszelką poufałość wynaleźć; przypomnijmy sobie co anteriora, jakie na sejmy instrukcje przyniosły pożytki, jeden tylko sejm convocationis, pacificationis, potem roku 1699 za nieboszczyka Szczuki, owe konsylia malborskie, toruńskie, sejm lubelski r. 1703 ekstraordynaryjny; nastąpiła konfederacja sandomierska; były potem dwa sejmy ale bez końca, i żeby im teraźniejszy jeszcze iniquo popadał
bez nauklera.
Jmpan Mniszek poseł przemyski wywiódł, iż na władzy salus et integritas Reipubl. pendet, prosił jp. marszałka do króla.
Jmpan Karniewski poseł: „Jeśli władza niéma między nami konfidencyi, non vanas za sobą ciągnie konsekwencye, ale obawiać się verendum, ne libertas in diffidentia succumbat, toby należało wszelką poufałość wynaleźć; przypomnijmy sobie co anteriora, jakie na sejmy instrukcye przyniosły pożytki, jeden tylko sejm convocationis, pacificationis, potém roku 1699 za nieboszczyka Szczuki, owe konsilia malborskie, toruńskie, sejm lubelski r. 1703 extraordynaryjny; nastąpiła konfederacya sandomierska; były potém dwa sejmy ale bez końca, i żeby im teraźniejszy jeszcze iniquo popadał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 413
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Waszej około tego prace, tak się jaśnie szczęśliwym skutkiem wszytkim pokazują, że śmiele Uprzejmość Waszę za najprzedniejszego restitucji Naszej uznawając Pomocnika, i za osobliwy łaski Bożej Nam pokazanej Instrument, będziem mogli Uprzejmości Waszej staranie i życliwość, pod zazdrość nie podpadłą płacić wdzięcznością, i wszytkę na się na Uprzejmości Waszej wspierać fortunę, i złożyć poufałość. Damy tego w każdych okazjach na żądanie Uprzejmości Waszej dowody, i ustnie, w tym utwierdzamy w krótce Uprzejmość Waszę, ponieważ stąd już za pewne we dwóch dniach prosto na Spisz, Węgierską jednak Granicą ruszemy się. Obiecując sobie, że i tam na nowe a da Bóg fortunne Uprzejmości Waszej starania o dostojeństwo Nasze,
Wászey około tego prace, ták się iaśńie szczęśliwym skutkiem wszytkim pokázuią, że śmiele Vprzeymość Wászę zá nayprzednieyszego restitutiey Nászey vznawáiąc Pomocniká, y zá osobliwy łáski Bożey Nam pokazáney Instrument, będźiem mogli Vprzeymośći Wászey stáránie y życliwość, pod zazdrość nie podpádłą płáćić wdźięcznośćią, y wszytkę ná się ná Vprzeymośći Wászey wspieráć fortunę, y złożyć poufáłość. Damy tego w káżdych okázyách ná żądánie Vprzeymośći Wászey dowody, y vstnie, w tym vtwierdzamy w krotce Vprzeymość Wászę, poniewasz ztąd iuż zá pewne we dwoch dniách prosto ná Spisz, Węgierską iednák Gránicą ruszemy się. Obiecuiąc sobie, że y tám ná nowe á da Bog fortunne Vprzeymośći Wászey stáránia o dostoieństwo Násze,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 11
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
ń dał, odmieniwszy, czego wam dowieść submittuję się Toto tedy jest perduellionis Crimen, które z takim Praw i wolności wzruszeniem i zgubieniem vindycowano było na niewinnym i owszem dobrze zasłużonym potrzeba Nad równość Szlachecką żebym się miał wynieść, nikt mi tego, tylko sam Dwór niezadaje. Bo jako zawsze łaski, miłości, poufałości, którą miałem między Szlachtą, Bracią; tudzież, i tych które od Pana Boga mam fortun, tenże Dwór zazdrościł mi, tak wywierając na mię czego i piekło wywrzeć więcej niemoże, i tego niechciał zapomnieć, że w tymże położył Mandacie. Komuż temi mojemi fortunami byłem ciężki który
ń dał, odmieniwszy, czego wam dowieść submittuię się Toto tedy iest perduellionis Crimen, ktore z tákim Praw y wolnośći wzruszeniem y zgubieniem vindicowano było ná niewinnym y owszem dobrze zásłużonym potrzebá Nád rowność Szláchecką żebym się miał wynieść, nikt mi tego, tylko sam Dwor niezádáie. Bo iáko záwsze łáski, miłosći, poufáłośći, ktorą miałem między Szláchtą, Bráćią; tudźiesz, y tych ktore od Páná Bogá mam fortun, tenże Dwor zazdrośćił mi, ták wywieráiąc ná mię czego y piekło wywrzeć więcey niemoże, y tego niechćiał zápomnieć, że w tymże położył Mándaćie. Komuż temi moiemi fortunámi byłem ćiężki ktory
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 121
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
powadze będzie nasza najsłodsza swoboda; w jej całości, nasza koserwacja i w jej mocy nasża najbeśpieczniejsza obrona.
Poniewaź zaś wszystko złę u nas pochodzi z dyfidencyj nie uleczonej między majestatem i wolnością; niechże tylko Rzeczpospolita będzie jako sama być powinna Panią; niech te dwie władze złączone w niej samej subsistant; ręcżę że nastąpi poufałość: Na ten czas bowiem poznają królowie nasi; że najbezpieczniejsza podpora ich Tronu chwała i szczęśliwe panowanie, nie zawisły, tylko od utrzymania wolności; wolność zaś uwolniona od bojaźni, oprymujących ją królów, żałozi konserwacją prerogatyw swoich w wierności i posżanowaniu należitym Panów swoich.
Żałoziwszy tedy fundamenta na jedynej i zupełnej Rzeczypospolitej władze; a
powadze będzie nasza naysłodsza swoboda; w iey całośći, nasza koserwacya y w iey mocy nasźa naybeśpiecznieysza obrona.
Poniewaź zaś wszystko złę u nas pochodźi z dyffidencyi nie uleczoney między majestatem y wolnośćią; niechźe tylko Rzeczpospolita będźie iako sama bydź powinna Panią; niech te dwie władze złączone w niey samey subsistant; ręcźę źe nastąpi poufałość: Na ten cźas bowiem poznaią krolowie naśi; źe naybespiecznieysza podpora ich Tronu chwała y szczęśliwe panowanie, nie zawisły, tylko od utrzymania wolnośći; wolność zaś uwolniona od boiaźni, opprymuiących ią krolow, załoźy konserwacyą prerogatyw swoich w wiernośći y posźanowaniu naleźytym Panow swoich.
Załoźywszy tedy fundamenta na iedyney y zupełney Rzeczypospolitey władze; a
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 6
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
czas bowiem poznają królowie nasi; że najbezpieczniejsza podpora ich Tronu chwała i szczęśliwe panowanie, nie zawisły, tylko od utrzymania wolności; wolność zaś uwolniona od bojaźni, oprymujących ją królów, żałozi konserwacją prerogatyw swoich w wierności i posżanowaniu należitym Panów swoich.
Żałoziwszy tedy fundamenta na jedynej i zupełnej Rzeczypospolitej władze; a na niej ufundowawszy poufałość i zjednoczenie majestatu z wolnością; idę do wyniesienia dalszego struktury naszej; które rożumiem ściany; a przez nie, bezpieczeństwo postronne. Strach pomyślić jakimiśmy zewsżąd akrężeni sąmsiadami, i w jakie siły nasże domowe ufamy, żeby któremukolwiek z nich dać odpor; jeżeli nas ufność w traktatach ubezpiecza? czy nie mamyź tyle co
cźas bowiem poznaią krolowie naśi; źe naybespiecznieysza podpora ich Tronu chwała y szczęśliwe panowanie, nie zawisły, tylko od utrzymania wolnośći; wolność zaś uwolniona od boiaźni, opprymuiących ią krolow, załoźy konserwacyą prerogatyw swoich w wiernośći y posźanowaniu naleźytym Panow swoich.
Załoźywszy tedy fundamenta na iedyney y zupełney Rzeczypospolitey władze; a na niey ufundowawszy poufałość y ziednoczenie majestatu z wolnośćią; idę do wynieśienia dalszego struktury naszey; ktore roźumiem śćiany; a przez nie, bespieczenstwo postronne. Strach pomyślić iakiemiśmy zewsźąd akręźeni sąmsiadami, y w iakie śiły nasźe domowe ufamy, źeby ktoremukolwiek z nich dać odpor; ieźeli nas ufnosć w traktatach ubespiecza? czy nie mamyź tyle co
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 7
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
przestąpić jus cardinale, które mu nie pozwala decydować materias statûs sine participatione Rzeczypospolitej; Rozumiem że tę perplexitatem expedit koniecznie rosolvere, żebyśmy nie byli podobni tym faryzeuszom, którzy za grzech poczytali Chrystusowi że leczył w sabat chorego; nie powinien się żaden moment znajdować w ziciu naszym wolny à curâ boni publici.
Trzeci sposób umocnienia poufałości nasżej do królów, zawisł na odjęciu z rąk ich niebezpiecznego oręża, którym nas zawojować mogą; to jest justitia distributiva, w której ziczyłbym pomiarkowania: mówię naprzód o królewczyznach, których actu rozdawaniem korumpują jedne subjecta, drugie nadzieją konferowania ex primis vacantibus, a wszystkim prawie odejmują wolność interesem uwiedzionym rectè sentiendi. Dobra królewskie,
przestąpić jus cardinale, ktore mu nie pozwala decydować materias statûs sine participatione Rzeczypospolitey; Rozumiem źe tę perplexitatem expedit koniecznie rosolvere, zebyśmy nie byli podobni tym faryzeuszom, ktorzy za grzech poczytali Chrystusowi źe leczył w sabat chorego; nie powinien śię źaden moment znaydować w źyćiu naszym wolny à curâ boni publici.
Trzeći sposob umocnienia poufałości nasźey do krolow, zawisł na odjęćiu z rąk ich niebespiecznego oręźa, ktorym nas zawoiować mogą; to iest justitia distributiva, w ktorey źyczyłbym pomiarkowania: mowię naprzod o krolewczyznach, ktorych actu rozdawaniem korrumpuią iedne subjecta, drugie nadźieią konferowania ex primis vacantibus, á wszystkim prawie odeymuią wolność interessem uwiedźionym rectè sentiendi. Dobra krolewskie,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 32
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
„uczynię”, póki wrewnętrznej determinacji nie było, że powinienem i muszę, nie było zaś „muszę” dla interesu, rekompensy i prywaty jakiej, ale mere dla miłości bliźniego prawem Boskim nakazanej. Żył przyjaciel z przyjacielem w afekcie, jakoby go im natura połogiem dała, statecznie i nierozerwanie sąsiad z sąsiadem w poufałości i uczynności postępowali, jakoby sobie przed ołtarzem przysięgli. Wspólne szczęście i nieszczęście, wspólny szwank i przypadek, wspólny niedostatek i ubóstwo, zgoła wszytko wspólne przez powierzchowną i wewnętrzną komunikacyją między ludźmi staroświeckimi bywało tak dalece, że w którymkolwiek z terminów widziałeś jednego przez przypadek, obaczyłeś zaraz przez ratunek drugiego. I tak
„uczynię”, póki wrewnętrznej determinacyi nie było, że powinienem i muszę, nie było zaś „muszę” dla interesu, rekompensy i prywaty jakiej, ale mere dla miłości bliźniego prawem Boskim nakazanej. Żył przyjaciel z przyjacielem w afekcie, jakoby go im natura połogiem dała, statecznie i nierozerwanie sąsiad z sąsiadem w poufałości i uczynności postępowali, jakoby sobie przed ołtarzem przysięgli. Wspólne szczęście i nieszczęście, wspólny szwank i przypadek, wspólny niedostatek i ubóstwo, zgoła wszytko wspólne przez powierzchowną i wewnętrzną komunikacyją między ludźmi staroświeckimi bywało tak dalece, że w którymkolwiek z terminów widziałeś jednego przez przypadek, obaczyłeś zaraz przez ratunek drugiego. I tak
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 249
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, miał się jeden dobrze w dostatku i obfitości wszelakiej, miał się i drugi niepośledniej przez uczesnictwo uczynności, ludzkości i miłości jego. Wspólny stół najsmaczniejszy, kawałek chleba w podziale najsytniejszy, drzwi o północy otwarte, wspołeczeństwo i ustawiczna przyjaciela przytomność kanarem i pociechą bez nasycenia serca bywały tak dalece, że sąsiedztwa jakoby małżeństwa w poufałości, wierze, miłości i uczynności, parafije jakoby powinnowactwa najbliższe w szczyrości i zgodzie, pokrewieństwa jako chory niebieskie w sympatii, w jedności i obligacjach swoich szacować się, szanować i predykować mogły, miłosierdzie, łaskawość, miłość, politowanie, wierność i uczynność wszędzie, zawsze i we wszytkim szczyrze, statecznie i doskonale zachowując.
, miał się jeden dobrze w dostatku i obfitości wszelakiej, miał się i drugi niepośledniej przez uczesnictwo uczynności, ludzkości i miłości jego. Wspólny stół najsmaczniejszy, kawałek chleba w podziale najsytniejszy, drzwi o północy otwarte, wspołeczeństwo i ustawiczna przyjaciela przytomność kanarem i pociechą bez nasycenia serca bywały tak dalece, że sąsiedztwa jakoby małżeństwa w poufałości, wierze, miłości i uczynności, parafije jakoby powinnowactwa najbliższe w szczyrości i zgodzie, pokrewieństwa jako chory niebieskie w sympatyi, w jedności i obligacyjach swoich szacować się, szanować i predykować mogły, miłosierdzie, łaskawość, miłość, politowanie, wierność i uczynność wszędzie, zawsze i we wszytkim szczyrze, statecznie i doskonale zachowując.
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 249
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962