jedno ziele, Które rwą nie na wieńce zdobić krasne czoła, Nie na równianki, nie na poświąt do kościoła, Nie wąchać, nie na trunny, nie na nieboszczyki, Nie wódki destylować ani do apteki; A to ziele nie jest mak gnuśny ani wiosny Pierwiastkowe fiołki, nie co kwiat niesprosny Rozwijają lilije ani powój kręty, Nie lotnymi tulipan przywiezion okręty, Nie róża skropiona krwią najgładszej boginie, Nie wartogłów słonecznik, nie kwiat na jaśminie,
Nie stokroć, nie majeran zapachem niebrzydki, Insze to ziele, insze ma swoje pożytki. Korzeń się wprzód u spodku w dwie cebulki dzieli, Łodyga się a gładka i bez sęków bieli,
jedno ziele, Które rwą nie na wieńce zdobić krasne czoła, Nie na równianki, nie na poświąt do kościoła, Nie wąchać, nie na trunny, nie na nieboszczyki, Nie wódki destylować ani do apteki; A to ziele nie jest mak gnuśny ani wiosny Pierwiastkowe fijałki, nie co kwiat niesprosny Rozwijają lilije ani powój kręty, Nie lotnymi tulipan przywiezion okręty, Nie róża skropiona krwią najgładszej boginie, Nie wartogłów słonecznik, nie kwiat na jaśminie,
Nie stokroć, nie majeran zapachem niebrzydki, Insze to ziele, insze ma swoje pożytki. Korzeń się wprzód u spodku w dwie cebulki dzieli, Łodyga się a gładka i bez sęków bieli,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 46
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
179 (P). UMIE SIĘ OPASAĆ
Zalecałeś mi sługę, mój cnotliwy kumie, Że przy inszych wygodach opasać się umie. Już ci go, ja wiem, że pas nigdy nie opadnie. Jeden przymiot niepiękny w sobie ma: że kradnie. I jeżeli takiego nie zaniecha stroju, Obaczysz go niedługo w konopnym powoju. Jeśli kraść opasaniem u ciebie, zawczasu Proszę, naraj mi sługę drugi raz bez pasu. 180 (N). SKĄPY
Skąpiec jeden bogaty, żeby swych pieniędzy Nie ruszył, żył w okrutnej, jako zwyczaj, nędzy; Skąd potem wpadł w chorobę i zemdlał był cale. Gdy mu jedni nos kręcą, drudzy
179 (P). UMIE SIĘ OPASAĆ
Zalecałeś mi sługę, mój cnotliwy kumie, Że przy inszych wygodach opasać się umie. Już ci go, ja wiem, że pas nigdy nie opadnie. Jeden przymiot niepiękny w sobie ma: że kradnie. I jeżeli takiego nie zaniecha stroju, Obaczysz go niedługo w konopnym powoju. Jeśli kraść opasaniem u ciebie, zawczasu Proszę, naraj mi sługę drugi raz bez pasu. 180 (N). SKĄPY
Skąpiec jeden bogaty, żeby swych pieniędzy Nie ruszył, żył w okrutnej, jako zwyczaj, nędzy; Skąd potem wpadł w chorobę i zemdlał był cale. Gdy mu jedni nos kręcą, drudzy
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 279
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i z głosu już słusznie poznała, będę Cię, Oblubieńcze, czujniej pilnowała. Już Cię teraz dotrzymam, po wsiach nie szukając i wartom do pośmiewisk przyczyny nie dając. Choćby mi łańcuchami barki skrępowano, choćby ręce i nogi kajdany skowano, przecię by Cię ujęły mocno palce moje, ściślej, niż gdy krępują winny list powoje. Ale niech Cię, Kochanku, barki nie ściskają, ani Twej szyje błędne ręce obciążają! Wspomnij sobie, żem Cię już dawno nie widziała, trzeba, bym długość czasu Tobą wetowała. A Ty już z skąd nagrodę na oczy wyrzucasz i – ledwiem co poczęła – z sytością mię rzucasz. Ale
i z głosu już słusznie poznała, będę Cię, Oblubieńcze, czujniej pilnowała. Już Cię teraz dotrzymam, po wsiach nie szukając i wartom do pośmiewisk przyczyny nie dając. Choćby mi łańcuchami barki skrępowano, choćby ręce i nogi kajdany skowano, przecię by Cię ujęły mocno palce moje, ściślej, niż gdy krępują winny list powoje. Ale niech Cię, Kochanku, barki nie ściskają, ani Twej szyje błędne ręce obciążają! Wspomnij sobie, żem Cię już dawno nie widziała, trzeba, bym długość czasu Tobą wetowała. A Ty już z skąd nagrodę na oczy wyrzucasz i – ledwiem co poczęła – z sytością mię rzucasz. Ale
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 113
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
. W rokitowe koszyki zbierzcie ptaszą zobie, niech nagietkiem dokoła pierś obłożę sobie. Jacyntów na sitowe kosze niech nałożą, niech się miesza i stokroś z nierozkwitłą różą. Gwiazdeczniku nanieście, narcyzu z nardami, sosenek ślicznych z brunatnymi modrakami; grzybienie także morskie, kosaczce krzewiste, z krwawnikami wodnymi fiołki barwiste; królewskie piwonije z powojem złączone i wszytkie pestusowe zioła rozkrzewione. Z drzew arabskich przydajcie maju urwanego, dzięcieliny cykropskiej i lauru świeżego; macierzanki z rumienkiem, z ostrzyżem lawendy, szpikanardem i cząbrem obłóżcie mię wszędy; i mirtą z aloesem, jeśli co pomoże, ze wszytkich żniw cylickich uścielcie mi łoże, gdy ostatek mej dusze ronić będę miała,
. W rokitowe koszyki zbierzcie ptaszą zobie, niech nagietkiem dokoła pierś obłożę sobie. Jacyntów na sitowe kosze niech nałożą, niech się miesza i stokroś z nierozkwitłą różą. Gwiazdeczniku nanieście, narcyzu z nardami, sosenek ślicznych z brunatnymi modrakami; grzybienie także morskie, kosaczce krzewiste, z krwawnikami wodnymi fijałki barwiste; królewskie piwonije z powojem złączone i wszytkie pestusowe zioła rozkrzewione. Z drzew arabskich przydajcie maju urwanego, dzięcieliny cykropskiej i lauru świeżego; macierzanki z rumienkiem, z ostrzyżem lawendy, szpikanardem i cząbrem obłóżcie mię wszędy; i mirtą z aloesem, jeśli co pomoże, ze wszytkich żniw cylickich uścielcie mi łoże, gdy ostatek mej dusze ronić będę miała,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 131
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
piąci albo sześci łyżek ciepło pić/ rano i na noc. Item.
Weźmi Biedrzeńcowego liścia pułtory garści/ Języczoków Babczanych abo Babki wąskiej po garści/ Tranku/ i Ćwikły czerwonej/ kwiecia i listeczków Panny Maryjej/ Dzwonków/ Wołowego języka/ Ziela kwiatu wątrobnego/ abo dziewięciorniku/ liścia Konwaliowego/ abo Lankowego/ Podeźrzału/ Powoju pachniącego/ abo koziego powoju/ Wrotycy/ Sadcu abo Siwcu/ który Eupatorium zowią/ Jaskółczego ziela albo Celidoniej/ Barnadyku/ Cardobenedyktu/ Tredowniku/ Kurzego ziela/ Pięciorniku wielkiego po garści. To wszystko co nadrobniej posiekawszy/ połowicę tego w konew Cynową albo w flaszę wsypać/ i nalać na to wina przedniego kwartę/ wody
piąći álbo sześći łyżek ćiepło pić/ ráno y ná noc. Item.
Weźmi Biedrzeńcowego liśćia pułtory gárśći/ Ięzyczokow Bábczánych ábo Babki wąskiey po gárśći/ Tránku/ y Cwikły czerwoney/ kwiećia y listeczków Pánny Máryiey/ Dzwonkow/ Wołowego ięzyká/ Ziela kwiátu wątrobnego/ ábo dźiewięćiorniku/ liśćia Conwáliowego/ ábo Lánkowego/ Podeźrzału/ Powoiu pachniącego/ ábo koźiego powoiu/ Wrotycy/ Sadcu ábo Siwcu/ ktory Eupatorium zowią/ Iáskołczego źiela álbo Celidoniey/ Bárnádyku/ Cardobenedyktu/ Tredowniku/ Kurzego źiela/ Pięćiorniku wielkiego po gárści. To wszystko co nadrobniey pośiekawszy/ połowicę tego w koneẃ Cynową álbo w flászę wsypáć/ y nálać ná to winá przedniego kwartę/ wody
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 69
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
pić/ rano i na noc. Item.
Weźmi Biedrzeńcowego liścia pułtory garści/ Języczoków Babczanych abo Babki wąskiej po garści/ Tranku/ i Ćwikły czerwonej/ kwiecia i listeczków Panny Maryjej/ Dzwonków/ Wołowego języka/ Ziela kwiatu wątrobnego/ abo dziewięciorniku/ liścia Konwaliowego/ abo Lankowego/ Podeźrzału/ Powoju pachniącego/ abo koziego powoju/ Wrotycy/ Sadcu abo Siwcu/ który Eupatorium zowią/ Jaskółczego ziela albo Celidoniej/ Barnadyku/ Cardobenedyktu/ Tredowniku/ Kurzego ziela/ Pięciorniku wielkiego po garści. To wszystko co nadrobniej posiekawszy/ połowicę tego w konew Cynową albo w flaszę wsypać/ i nalać na to wina przedniego kwartę/ wody także wiele studziennej/ abo
pić/ ráno y ná noc. Item.
Weźmi Biedrzeńcowego liśćia pułtory gárśći/ Ięzyczokow Bábczánych ábo Babki wąskiey po gárśći/ Tránku/ y Cwikły czerwoney/ kwiećia y listeczków Pánny Máryiey/ Dzwonkow/ Wołowego ięzyká/ Ziela kwiátu wątrobnego/ ábo dźiewięćiorniku/ liśćia Conwáliowego/ ábo Lánkowego/ Podeźrzału/ Powoiu pachniącego/ ábo koźiego powoiu/ Wrotycy/ Sadcu ábo Siwcu/ ktory Eupatorium zowią/ Iáskołczego źiela álbo Celidoniey/ Bárnádyku/ Cardobenedyktu/ Tredowniku/ Kurzego źiela/ Pięćiorniku wielkiego po gárści. To wszystko co nadrobniey pośiekawszy/ połowicę tego w koneẃ Cynową álbo w flászę wsypáć/ y nálać ná to winá przedniego kwartę/ wody tákże wiele studźienney/ ábo
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 69
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
i owi/ którzy Olesznik za ziele Postawne udawali/ i używali. Smłód wtóry Czarny/ Róz: 43.
Seseli Aethiopicum alterum, et vulgare. Ein ander Moren Sesel. WTóry Smłód Czarny/ który też drudzy Zebrzycą nazywają. List ma Bluszczowemu podobny/ jeno mniejszy/ i dłuższy/ na kształt Przewiercienia/ który też Powojem pachniącym zowiemy. Łacinnicy i Grekowie Peryclimenon. Tego ziela wszytek krzaczek jest ciemnozielony i niemały. Kłącza dwułokietnego/ na połtory piędzi gałązki niesącego. W wierzchu których okołki wielkości swojskiego kopru z podobnym kwieciem/ z którego potym Nasienie gęste i miąssze/ jako Pszeniczne ziarno/ gorzkie i wonniejsze niżli Czarnogłowu/ także ostrzejsze/ i zapachu
y owi/ ktorzy Olesznik zá źiele Postáwne vdawáli/ y vżywáli. Smłod wtory Czarny/ Roz: 43.
Seseli Aethiopicum alterum, et vulgare. Ein ander Moren Sesel. WTory Smłod Czarny/ ktory też drudzy Zebrzycą názywáią. List ma Blusczowemu podobny/ ieno mnieyszy/ y dłuższy/ ná ksztáłt Przewierćienia/ ktory też Powoiem pachniącym zowiemy. Láćinnicy y Grekowie Peryclimenon. Tego źiela wszytek krzaczek iest ćiemnoźielony y niemáły. Kłącza dwułokietnego/ ná połtory piędźi gáłąski niesącego. W wierzchu ktorych okołki wielkośći swoyskiego kopru z podobnym kwiećiem/ z ktorego potym Naśienie gęste y miąssze/ iako Pszeniczne źiárno/ gorzkie y wonnieysze niżli Czárnogłowu/ tákże ostrzeysze/ y zapáchu
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 149
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
które krami zowią pospolicie/ tak na wątrobie/ jako na Ślezionie/ zmiękcza i rozpędza. Zatwardz macice.
Macice zatwardziałość odmiękcza/ ziele z korzeniem swym plastrując próg łona i Boki. Zołzom.
Zołzy. I Gruczołom
Gruczołj twarde a bolejące uksramia/ wziąwszy go dwie garści/ Slazu małego i wysokiego/ liścia fiołków Marcowych/ Powoju/ ziela/ które Dzień i Noc zowią/ Bielunu/ po garści. To wszystko posiekać drobno/ i w Moździerzu utłuc: Przydać Mąki Pszenicznej cztery łoty: Do tego starego wieprzowego sadła/ albo smalcu dwanaście łotów. To warzyć w dostatku wody/ że będzie jako maść/ i każdego dnia dwa kroć na bolączki twarde
ktore krámi zowią pospolićie/ ták ná wątrobie/ iáko ná Sleźionie/ zmiękcza y rozpądza. Zátwárdz mácice.
Máćice zátwárdźiáłość odmiękcza/ źiele z korzeniem swym plástruiąc prog łoná y Boki. Zołzom.
Zołzy. Y Gruczołom
Gruczołj twárde á boleiące vksramia/ wźiąwszy go dwie gárśći/ Slazu máłego y wysokiego/ liśćia fiołkow Márcowych/ Powoiu/ źiela/ ktore Dźień y Noc zowią/ Bielunu/ po gárśći. To wszystko pośiekáć drobno/ y w Możdżerzu vtłuc: Przydáć Mąki Pszeniczney cztery łoty: Do tego stárego wieprzowego sádłá/ álbo smálcu dwánaśćie łotow. To wárzyć w dostátku wody/ że będźie iáko máść/ y káżdego dniá dwá kroć ná bolączki twárde
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 174
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
na czczo i na noc. Także Wino nią do stołowego używania roztwarzając.
Może też tak uczynić: Wziąć Zanklu z korzeniem ośm garści/ Bylice cztery garści/ Żywokostu czerwonego/ albo czerwonej Głowienki/ Tranku/ po trzy garści/ czerwonej ćwikły/ naci Lubczykowej/ Naparstnice żółtej/ Języczków/ albo Babki wąskiej/ liścia koziego Powoju/ albo wonnego/ albo Przewiercieniu/ Kwiecia P. Mariej Zwonków/ i liścia/ Kosztywału korzenia/ po dwu garści/ Jagód Jałowcowych przetłuczonych z gruba/ Jemioły brzozowej/ z jagodami i z liściem/ Farbowniku/ albo urzetu/ który też Siniłem zowiemy/ Liścia po połtory garści/ Nasięźrzału/ liścia Kopytnikowego/ Ostrożek
ná czczo y ná noc. Tákże Wino nią do stołowego vżywánia roztwárzáiąc.
Może też ták vczynić: Wźiąć Zánklu z korzeniem ośm gárśći/ Bylice cztyry gársći/ Zywokostu czerwonego/ álbo czerwoney Głowienki/ Tranku/ po trzy gárśći/ czerwoney ćwikły/ naći Lubsczykowey/ Nápárstnice żołtey/ Ięzyczkow/ álbo Bábki wąskiey/ liśćia koźiego Powoiu/ álbo wonnego/ álbo Przewierćieniu/ Kwiećia P. Máryey Zwonkow/ y liśćia/ Kosztywáłu korzeniá/ po dwu gárśći/ Iágod Iáłowcowjch przetłuczonych z grubá/ Iemioły brzozowey/ z iágodámi y z liśćiem/ Fárbowniku/ álbo vrzetu/ ktory też Siniłem zowiemy/ Liśćia po połtory gárśći/ Náśięźrzáłu/ liśćia Kopytnikoweg^o^/ Ostrożek
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 250
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
sześci łyżkach odmierzając/ ciepło dawać pić/ póki się rany nie zawrą dostatecznie/ które się barzo rychło po takowym trunku goją. Item.
Item, Rany wszelakie goi/ wziąć Rzepiku sześć garści/ Zanklu/ Pienięźniku/ Płucniku/ abo Majowej Miodunki po trzy garści/ Płonnego języka wołowego/ Potoczniku/ kwiecia z Głogu/ Powoju wonnego/ liścia Lankowego/ abo Konwaliowego/ Czartowego żebra/ świniego Mleczu/ abo podróżniku polnego co i Mniszą Główką drudzy zowią/ Biedrzeńcowego ziela bez korzenia/ Benedyktu z korzeniem/ po dwu garści/ liścia Kopytnikowego/ kwiatu Lipowego drzewa/ krwawniku/ po pułtory garści/ posiekać drobno/ i z Alembika nalawszy kwart z dziesięć
sześći łyszkách odmierzáiąc/ ćiepło dáwáć pić/ poki się rány nie záwrą dostátecznie/ ktore się bárzo rychło po tákowym trunku goią. Item.
Item, Rány wszelákie goi/ wźiąć Rzepiku sześć gárści/ Zánklu/ Pienięźniku/ Płucniku/ ábo Máiowey Miodunki po trzy gárśći/ Płonnego ięzyká wołowego/ Potoczniku/ kwiećia z Głogu/ Powoiu wonnego/ liśćia Lankowego/ ábo Konwáliowego/ Czártowego źiebrá/ świniego Mleczu/ ábo podrożniku polnego co y Mniszą Głowką drudzy zowią/ Biedrzeńcowego źiela bez korzenia/ Benediktu z korzeniem/ po dwu gárśći/ liśćia Kopytnikowego/ kwiátu Lipowego drzewá/ krwawniku/ po pułtory gárśći/ pośiekáć drobno/ y z Alembiká nálawszy kwart z dźieśięć
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 276
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613