rozlania krwie zatrzymać/ poty/ póki Ukaz nie przyjdzie do Cara do Dolhoruskiego/ i od I. K. M. do PP. Hetmanów o środkach ku wiecznemu Pokojowi/ i żeby Dolhoruki o tym trakować zesłał swoich/ a Pan Hetman swoich. Co tu w tym za podobieństwo! Któżby tu zmyślenia nieprzyjacielskiego nie powąchał? który to wprzód udaje, aby zaraz potym mógł na tym zasadzać Punkt o Armistitium, nie jakoby on go potrzebował, ale jakoby od nas wprzód był proponowany.
Ze szklaniając się Car do takiego traktowania/ nie czyniąc dalszego krwie rozlania/ i owszem życząc dawną Braterską Przyjaźń i Miłość odnowić/ posłał cum facultate do Dolhoruskiego
rozlania krwie zátrzymáć/ poty/ poki Vkaz nie przyidźie do Cárá do Dolhoruskiego/ y od I. K. M. do PP. Hetmánow o srodkách ku wiecżnemu Pokoiowi/ y żeby Dolhoruki o tym trákowáć zesłał swoich/ á Pan Hetman swoich. Co tu w tym zá podobieństwo! Ktożby tu zmyślenia nieprzyiaćielskiego nie powąchał? ktory to wprzod vdáie, áby záraz potym mogł ná tym zásádzáć Punkt o Armistitium, nie iákoby on go potrzebował, ále iákoby od nas wprzod był proponowány.
Ze sklániáiąc się Cár do tákiego tráktowánia/ nie cżyniąc dálszego krwie rozlania/ y owszem życżąc dawną Bráterską Przyiaźń y Miłość odnowić/ posłał cum facultate do Dolhoruskiego
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 74
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
królewskich, Zastalismy tam różnych senatorów Panów, Czyni tedy kalinowski Relacyją prawi jak na Mękach koloryzuje powieda, na ostatku zes my się dusznie starali o języka ale dostać żadną miarą niemogli bo już były zaciekłe Czambuły do kosza poschodziły A on z woją Dywizyją i wpół tej drogi niedotarł gdzie ja I szlaku Tatarskiego niepowąchał bo go tak ze niesłuchali.
Jak on skończył. Az mówi Pisarz Polny Czarniecki Stefan, do mnie A WSC na inszym szlaku byłes z wemi Ludźmi? Powiem tak jest więc trzeba osobną Relacyją uczynić swojej przysługi Rzekli insi senatorowie i bardzo trzeba. Dopiero ja mówię. Powinność to jest nasza poddańska ex equi Mandata
krolewskich, Zastalismy tam roznych senatorow Panów, Czyni tedy kalinowski Rellacyią prawi iak na Mękach koloryzuie powieda, na ostatku zes my się dusznie starali o ięzyka ale dostać zadną miarą niemogli bo iuz były zaciekłe Czambuły do kosza poschodziły A on z woią Dywizyią y wpoł tey drogi niedotarł gdzie ia I szlaku Tatarskiego niepowąchał bo go tak ze niesłuchali.
Iak on skonczył. Az mowi Pisarz Polny Czarniecki Stefan, do mnie A WSC na inszym szlaku byłes z wemi Ludzmi? Powięm tak iest więc trzeba osobną Rellacyią uczynic swoiey przysługi Rzekli insi senatorowie y bardzo trzeba. Dopiero ia mowię. Powinność to iest nasza poddanska ex equi Mandata
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 240
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
że niema gdzie uciec skoczy nastoł chce wokno uderzyć, aż ją Ozarowski uchwycił za nogi dwa kieliszki jednak szlofowane zwinem stukła, A potym jak ją wypuszczono nie pokazała się do Pana choć niepojechał aż na zajutrz po obiedzie, to się jej tak wszędzie psi bali. Ale i wdrodze jeno jej pies powąchał a ona skrzeknęła przerazliwie to pies zaraz uciekł. w drodze wielka była z nią wygoda kiedy w post bo jak to unas osobliwie wtym kraju przyjedziesz do Miasteczka spytasz dostanie tu ryb kupić? to się jeszcze dziwuje. A a ciby się tu wzięły i nieznamy ich, To jadąc gdzie kolwiek mimo rzekę staw,
że niema gdzie uciec skoczy nastoł chce wokno uderzyć, asz ią Ozarowski uchwycił za nogi dwa kieliszki iednak szlofowane zwinęm stukła, A potym iak ią wypuszczono nie pokazała się do Pana choc niepoiechał aż na zaiutrz po obiedzie, to się iey tak wszędzie psi bali. Ale y wdrodze ięno iey pies powąchał a ona skrzeknęła przerazliwie to pies zaraz uciekł. w drodze wielka była z nią wygoda kiedy w post bo iak to unas osobliwie wtym kraiu przyiedziesz do Miasteczka spytasz dostanie tu ryb kupić? to się ieszcze dziwuie. A a ciby się tu wzięły y nieznamy ich, To iadąc gdzie kolwiek mimo rzekę staw,
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 253
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
że się przecię zobopólnie i około obmyślenia całości Rzeczypospolitej zakrzątnęli.
Arcybiskupstwo zaraz książęciu Czartoryskiemu konferowane, a biskupstwo kujawskie Żegockiemu, ale on go ani skosztował, nominatem w tymże roku umarł, a Gębickiego sukcesorem zostawił. Ale i ten, dla pewnych przyczyn sakry w Rzymie otrzymać nie mogąc, Rok 1673
tegoż biskupstwa ani powąchał, ale prędko zmarłszy Madalińskiego płockim, na którym sam był, a Sarnowskiego, przemyskiego biskupa, kujawskim miał sukcesora. Znowu Madaliński po Sarnowskim na kujawskie nastąpił, a płockie Dolski po Żegockim chełmski, a po Leżańskim łucki otrzymał. Aleć się to dalszych lat wszystko działo.
Tak gdy się stan duchowny
że się przecię zobopólnie i około obmyślenia całości Rzeczypospolitej zakrzątnęli.
Arcybiskupstwo zaraz książęciu Czartoryskiemu konferowane, a biskupstwo kujawskie Żegockiemu, ale on go ani skosztował, nominatem w tymże roku umarł, a Gębickiego sukcesorem zostawił. Ale i ten, dla pewnych przyczyn sakry w Rzymie otrzymać nie mogąc, Rok 1673
tegoż biskupstwa ani powąchał, ale prętko zmarłszy Madalińskiego płockim, na którym sam był, a Sarnowskiego, przemyskiego biskupa, kujawskim miał sukcesora. Znowu Madaliński po Sarnowskim na kujawskie nastąpił, a płockie Dolski po Żegockim chełmski, a po Leżańskim łucki otrzymał. Aleć się to dalszych lat wszystko działo.
Tak gdy się stan duchowny
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 412
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000