gruntach szerokich latały, Dość mnie mój mały.
Tam skoro tylko gnuśna zima minie A wiosna śliczny warkocz swój rozwinie, Kiedy się śmieją kwiatkami upstrzone Łąki zielone,
Sam świat i samo rzeczy przyrodzenie Radość wydaje przez swe odnowienie I samo nawet światło najjaśniejsze Zda się świetniejsze,
Jako koluber gdy z nowymi roki Nowe na stare odmienia powłoki, Blaskiem promieni południowych bity Lśni się nieskryty.
Kiedy i Wenus pospołu z nimfami Poplotszy ręce pięknymi parami, Pieszczoną nogą zaczynają wesoło Taneczne koło.
Jako rzecz piękna lub ptastwo pierzchliwe Łowić, lub głosy słyszeć świegotliwe, Lub leśny pędzić zwierz w niepostrzeżone Sieci wstawione.
Lub patrzać kiedy sady zakwitają, Gdy łąki sieką, gdy
gruntach szerokich latały, Dość mnie moj mały.
Tam skoro tylko gnuśna zima minie A wiosna śliczny warkocz swoj rozwinie, Kiedy się śmieją kwiatkami upstrzone Łąki zielone,
Sam świat i samo rzeczy przyrodzenie Radość wydaje przez swe odnowienie I samo nawet światło najjaśniejsze Zda się świetniejsze,
Jako koluber gdy z nowymi roki Nowe na stare odmienia powłoki, Blaskiem promieni południowych bity Lśni się nieskryty.
Kiedy i Wenus pospołu z nimfami Poplotszy ręce pięknymi parami, Pieszczoną nogą zaczynają wesoło Taneczne koło.
Jako rzecz piękna lub ptastwo pierzchliwe Łowić, lub głosy słyszeć świegotliwe, Lub leśny pędzić zwierz w niepostrzeżone Sieci wstawione.
Lub patrzać kiedy sady zakwitają, Gdy łąki sieką, gdy
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 348
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
rozmaitych Młodzi szlachetnej przystojnych Rekreacyj tak w Akademii jako i w ogrodzie za Miastem na to założonym. Za to zaś on płaci (niech będzie Stanu Pańskiego albo Rycerskiego) jak się niżej Kładzie Na wstępie semel pro semper – 36 Złotych Ryńskich Pensyj żadnej. Potym zaś każdy powinien do Akademii z sobą przywieść Pościel albo Pierzyny z Powłoką dwoistą i Ręczników kilka. Obrusów dwa każdy o lokciach 7. Do 8. Tuzin Serwet. Noże, widelce i Leżkę, Które, z sobą przwiezione Rzeczy nawystępie zaś z sobą pobierać wolno. Dla tym większej Wiary Nwyżej pomienionej Cesarskiej i Królewskiej Mości Pieczęcią pieczętowan. Z wiednia dnia 13. Junii 1727. Jako
rozmaitych Młodźi szláchetney przystoynych Rekreacyi ták w Akádemii iáko y w ogrodźie za Miastem ná to záłożonym. Zá to záś on płáći (niech będźie Stanu Pańskiego albo Rycerskiego) iak śię niżey Kłádźie Na wstępie semel pro semper – 36 Złotych Rynskich Pensyi żadney. Potym zaś káżdy powinien do Akádemii z sobą przywieść Pośćiel álbo Pierzyny z Powłoką dwoistą y Ręcznikow kilká. Obrusow dwá káżdy o lokćiach 7. Do 8. Tuzin Serwet. Noże, widelce y Leżkę, Ktore, z sobą przwieźione Rzeczy náwystępie záś z sobą pobieráć wolno. Dla tym większey Wiáry Nwyżey pomienioney Cesárskiey y Krolewskiey Mośći Pieczęćią pieczętowan. Z wiednia dnia 13. Junii 1727. Jáko
Skrót tekstu: NotAk
Strona: 13
Tytuł:
Notifikacja o niniejszym Królewskiej Akademii Rycerskiej w Legnicy postanowieniu
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Karol Wilhelm Gras
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Na wstępie semel pro semper – 48 Złotych Ryńskich Pensyj żadnej. Pensyj rocznej – 300. Złotych Ryńsk. Która co świerć roku Praenumerando oddaje się – 75. Złotych Ryńsk. Ochmistrz al. Inspector, płaci za rok – 300. Złotych Ryńsk. Potym zaś każdy z sobą do Akademii przywieść powinien Pościel lub Pierzyny z Powłoką dwoistą i Ręczników kila. Obrusów dwa każdy o łokciach 7. Do 8. Tuzin Serwet. Noże, widelce i Leżkę, Które wszytkie przywiezione Rzeczy przy występie zaś z sobą pobierać wolno. Dla lepszej Wiary Nawyżej pomienionej Cesarskiej i Królewskiej Mości Pieczęcią pieczętowan. Z Wiednia dnia 13. Junii 1727. Jako tedy podług wyżej
Na wstępie semel pro semper – 48 Zlotych Rynskich Pensyi żadney. Pensyi roczney – 300. Złotych Rynsk. Ktora co świerć roku Praenumerando oddaie śię – 75. Złotych Rynsk. Ochmistrz al. Inspector, płaći za rok – 300. Złotych Rynsk. Potym zaś káżdy z soba do Akádemii przywieść powinien Pośćiel lub Pierzyny z Powłoką dwoistą y Ręcznikow kilá. Obrusow dwá káżdy o łokćiach 7. Do 8. Tuźin Serwet. Noże, widelce y Leżkę, Ktore wszytkie przywieźione Rzeczy przy występie záś z sobą pobieráć wolno. Dla lepszey Wiáry Nawyżey pomienioney Cesárskiey y Krolewskiey Mośći Pieczęćią pieczętowan. Z Wiednia dnia 13. Junii 1727. Jáko tedy podług wyżey
Skrót tekstu: NotAk
Strona: 17
Tytuł:
Notifikacja o niniejszym Królewskiej Akademii Rycerskiej w Legnicy postanowieniu
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Karol Wilhelm Gras
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Na wstępie, semel pro semper – 60. Złotych Ryńskich Pensyj rocznej – 400. Złotych Ryńsk. Która co ćwierć roku Praenumerando oddaje się – 100, Złotych Ryńsk. Ochmistrz. A; Inspector, płaci za rok – 300. Złotych Ryńsk Potym zaś Każdy z sobą do Akademii przywieść powinien. Pościel lub Pierzyny z Powłoką dwoistą i Ręczników kila. Obrusów dwa, każdy o Lokciach 7. Do 8. Serwet Tuzin. Noże, Widelce, Leżkę, Które wszytkie przywiezione Rzeczy przy Wystepie zaś z sobą pobierać wolno. Dla lepszej wiary Nawyżej pomienionej Cesarskiej i królewskiej Mości Pieczęcią pieczętowan. Z Wiednia d. 13. Junii 1727. Jako tedy
Ná wstępie, semel pro semper – 60. Złotych Rynskich Pensyi roczney – 400. Złotych Rynsk. Ktora co ćwierć roku Praenumerando oddaie śię – 100, Złotych Rynsk. Ochmistrz. A; Inspector, płaći za rok – 300. Złotych Rynsk Potym zaś Każdy z sobą do Akádemii przywieść powinien. Pośćiel lub Pierzyny z Powłoką dwoistą y Ręcznikow kila. Obrusow dwa, każdy o Lokćiach 7. Do 8. Serwet Tuźin. Noże, Widelce, Leżkę, Ktore wszytkie przywieźione Rzeczy przy Wystepie záś z sobą pobierać wolno. Dla lepszey wiary Nawyżey pomienioney Cesarskiey y krolewskiey Mośći Pieczęćią pieczętowan. Z Wiednia d. 13. Junii 1727. Jako tedy
Skrót tekstu: NotAk
Strona: 21
Tytuł:
Notifikacja o niniejszym Królewskiej Akademii Rycerskiej w Legnicy postanowieniu
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Karol Wilhelm Gras
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
i mnie poprzyjać raczy / rzekł. Czy to Najad? czy Faunów? czy więc turódnego Boga ołtarz? pytam się. Gość/ rzecze/ do tego: W tym ołtarzu/ młodziencze/ Bóg się nie najduje Górny żaden: tamta go swym własnym mianuje/ Którą od kręgu świata Juno odstrychnęła: Aż ją w cięszkiej powłoce Delos ogarnęła; Wyspa jeszcze; gdzie drzewem oliwnym podjęta/ A palmowym/ Latona spłodziła bliźnieta/ BOleść ciężką macosze. lub z oczu Junonie Zejść musiała/ ze dwojgiem bożyszcząt na łonie. Owa w Chimeropłodnej Liciej/ gdy srodze Piekło słońce/ pragnienie po niemałej drodze/ Z upalenia srogiego Boginiej przystało; Imo to niewinniątek
y mnie poprzyiać raczy / rzekł. Czy to Náiad? czy Faunow? czy więc turodnego Bogá ołtarz? pytam się. Gośc/ rzecze/ do tego: W tym ołtarzu/ młodźiencze/ Bog się nie náyduie Gorny żaden: támtá go swym własnym miánuie/ Ktorą od kręgu świátá Iuno odstrychnęłá: Aż ią w ćięśzkiey powłoce Delos ogárnęłá; Wyspá ieszcze; gdźie drzewem oliwnym podiętá/ A pálmowym/ Látoná spłodźiłá bliźnietá/ BOleść ćieszką mácosze. lub z oczu Iunonie Zeyść muśiáłá/ ze dwoygiem bożyszcząt ná łonie. Owá w Chimeropłodney Liciey/ gdy srodze Piekło słonce/ prágnienie po niemáłey drodze/ Z vpalenia srogiego Boginiey przystało; Imo to niewinniątek
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 147
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
/ i brzegów gęstego Ancjum; tam okrętu gdy żaglolotnego Zeglarz napchnął/ a biły nawałności częste/ Bóg zaploty rozdziergnie/ i przez pasma gęste/ I zakoły snując się/ w rodzicowę wchodzi Cerkiew nad żółtym brzegiem. Jak się wypogodzi Wystaje Eskulapi z domu ojcowskiego/ A zostawszy gospody Boga pokrewnego/ Piaski szoruje/ luski chrzeszcącej powłoką. Styr zatym oczapiwszy/ na sztabę wysoką Głowę zaniósł/ aż Kastru zatym Lawinowych Gmachów pięknych dojechał/ i nurtów Tybrowych K niemu się macior/ ojców kupy gatną silne/ I te co twych/ Trojańską Westo ogniów pilne. Hurmen Boga witają/ w radosnym sposobie: A gdziekolwiek łódź przeciw w odzie/ stąpi sobie Na
/ y brzegow gęstego Ancyum; tám okrętu gdy żaglolotnego Zeglarz nápchnął/ á biły nawáłnośći częste/ Bog zaploty rozdźiergnie/ y przez pásmá gęste/ Y zákoły snuiąc się/ w rodźicowę wchodźi Cerkiew nad żołtym brzegiem. Iak się wypogodźi Wystáie AEskulápi z domu oycowskiego/ A zostawszy gospody Bogá pokrewnego/ Piaski szoruie/ luski chrzeszcącey powłoką. Styr zátym oczapiwszy/ ná sztabę wysoką Głowę zániosł/ áż Kástru zátym Láwinowych Gmáchow pięknych doiecháł/ y nurtow Tybrowych K niemu się mácior/ oycow kupy gátną śilne/ Y te co twych/ Troianską Westo ogniow pilne. Hurmen Boga witaią/ w rádosnym sposobie: A gdźiekolwiek lodz przeciw w odzie/ stąpi sobie Na
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 396
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
osoba duchowna alterutra partium była. Rokoszanie też urgent, aby sądy wszelakie tantisper zahamowane były, aż się Rzpltej na postulata dosyć stanie. Kiedyby nie mieszkano z dyskwizycją tego wszytkiego, jako communis causa, gdzie o naprawę wszytkich części legum, iudiciorum magistratuum idzie, słusznie wprzód iśćby miała. Ale jeśli na obie stronie powłoka z tem dziać się będzie, swowolą to pomnoży i motus publicos et privatos dalsze.
Co zachodzi, jako mówią, stan świecki z duchownem, rzeczy tak ważnej ledwie palcem dotknąć się w Wiślicy chciano. Rokoszanie i w tem idą szczerze i z ojczyzną i ze wszytkiemi stany w Koronie. Legat papieski, aby i na
osoba duchowna alterutra partium była. Rokoszanie też urgent, aby sądy wszelakie tantisper zahamowane były, aż się Rzpltej na postulata dosyć stanie. Kiedyby nie mieszkano z dyskwizycyą tego wszytkiego, jako communis causa, gdzie o naprawę wszytkich części legum, iudiciorum magistratuum idzie, słusznie wprzód iśćby miała. Ale jeśli na obie stronie powłoka z tem dziać się będzie, swowolą to pomnoży i motus publicos et privatos dalsze.
Co zachodzi, jako mówią, stan świecki z duchownem, rzeczy tak ważnej ledwie palcem dotknąć się w Wiślicy chciano. Rokoszanie i w tem idą szczerze i z ojczyzną i ze wszytkiemi stany w Koronie. Legat papieski, aby i na
Skrót tekstu: CollatioCz_III
Strona: 124
Tytuł:
Collatio tego wszystkiego, co na rokoszu i w Wiślicy zawarto
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
niechaj nie smrodliwe będzie, ale owszem czyste woniejące i ze wszytkich stron utkane i opatrzone dobrze, żeby się w nim powietrze morowe zakraść nie mogło, do tego aby na każdy dzień, przynamniej zedwakroć razy czym pachniązym kadzono, żeby się powietrze tam będące czyściło i naprawiało. Także pościeł biało powłóczyć często, prześcieradła i powłoki miedzy wonnemi rzeczami mieć, nie zawadzi. Dobrze też tego czasu poduszeczkę z kitajki albo z Tafty uczyniwszy, rożą, fiołkami, Szpiką, Lawendą nasuwszy, kłaść do łoża. Naostatek któryby lepiej ciało swe strony powietrza morowego opatryć i obwarować chciał, ten niechaj sam a nie z towaryszem lega. Arcybiskup Koliński doświadczył
niechay nie smrodliwe będźie, ále owszem czyste wonieiące y ze wszytkich stron vtkane y opatrzone dobrze, żeby śię w nim powietrze morowe zakráść nie mogło, do tego áby ná káżdy dźień, przynamniey zedwákroć razy czym pachniązym kadzono, żeby śię powietrze tam będące czyśćiło y nápráwiało. Tákże pośćieł biáło powłoczyć często, prześćieradła y powłoki miedzy wonnemi rzeczámi mieć, nie záwadźi. Dobrze też tego czásu poduszeczkę z kitayki álbo z Tafty vczyniwszy, rożą, fiołkámi, Szpiką, Lawendą nasuwszy, kłaść do łożá. Náostatek ktoryby lepiey ćiáło swe strony powietrzá morowego opátryć y obwárowáć chćiał, ten niechay sam á nie z towáryszem lega. Arcybiskup Kolinski doświadczył
Skrót tekstu: LubiecKsiążka
Strona: Dv
Tytuł:
Książka bardzo potrzebna każdemu człowiekowi do uchronienia się morowego powietrza
Autor:
Paweł Lubiecki
Drukarnia:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653
wielka, nalewka wielka z miednicą pstro złocistą, filgranową robotą. W drugim skarbczyku skrzynia malowana czarna, w której namiot, spodek cwelichowy, drugi płócienny, wał płócienny, kołdra parterowa stara. Druga skrzynia, w której opona z karawana, sukno czerwone z podłogi, poduszek musułbasowych 5, niebieskich płóciennych 4. Pierzyna przez powłoki, wierzch z betu żółty, zły, kwap z niej jest w kufrze na górze. Kilim perski stary, obicie w szpalery sztuka, materac modry sukienny z wielkiego łóżka, spodków czerwonych 2: w pasy jeden i biały jeden, gościnnych. Skrzynia próżna, kufer próżny. Skrzynka mała, w niej barwa niemiecka zła
wielka, nalewka wielka z miednicą pstro złocistą, filgranową robotą. W drugim skarbczyku skrzynia malowana czarna, w której namiot, spodek cwelichowy, drugi płócienny, wał płócienny, kołdra parterowa stara. Druga skrzynia, w której opona z karawana, sukno czerwone z podłogi, poduszek musułbasowych 5, niebieskich płóciennych 4. Pierzyna przez powłoki, wierzch z betu żółty, zły, kwap z niej jest w kufrze na górze. Kilim perski stary, obicie w szpalery sztuka, materac modry sukienny z wielkiego łóżka, spodków czerwonych 2: w pasy jeden i biały jeden, gościnnych. Skrzynia próżna, kufer próżny. Skrzynka mała, w niej barwa niemiecka zła
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 155
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959
najmocniejszy Panie, Z łaski twej teraz odnoszę karanie, Żebrzeć się ważę, byś się ulitował A fortun dawnych choć cząstkę darował.
Przyrzekam za to, wziąwszy dar z twej ręki I poprzestawszy znosić takie męki, Będę umiała fortuny szanować I nie przestanęć za onę dziękować.
Nakieruj, Boże, prospekt oczu twoich, Zdejmi powłokę czarną z oczu moich, Otwórz mi wrota do twojej świątnice, Bym wyżebrała twoję obietnicę.
Wrog mój naganę z przejrzenia twojego Niechaj odniesie od świata całego; Spraw to, mój Panie, aby za te złości Został podległym piekielnej srogości.
Niech go fałszywa przysięga pobije I wiarołomstwo niech pozbawi szyje, Bo pierwej ciebie,
najmocniejszy Panie, Z łaski twej teraz odnoszę karanie, Żebrzeć się ważę, byś się ulitował A fortun dawnych choć cząstkę darował.
Przyrzekam za to, wziąwszy dar z twej ręki I poprzestawszy znosić takie męki, Będę umiała fortuny szanować I nie przestanęć za onę dziękować.
Nakieruj, Boże, prospekt oczu twoich, Zdejmi powłokę czarną z oczu moich, Otworz mi wrota do twojej świątnice, Bym wyżebrała twoję obietnicę.
Wrog moj naganę z przejrzenia twojego Niechaj odniesie od świata całego; Spraw to, moj Panie, aby za te złości Został podległym piekielnej srogości.
Niech go fałszywa przysięga pobije I wiarołomstwo niech pozbawi szyje, Bo pierwej ciebie,
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 154
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910