niewola była Regimentarzom Królewskim uderzyć około Baru na Czerń/ gdzie krwawym Marsem/ jednak szczęśliwym/ przyszło się im oprzeć; już i tego rzetelnie prześlakowano było/ że na to się nasadżył nieprzyjaciel był/ aby Królestwo Wojewodzie Siedmiogrodzskiemu podał/ uczyniwszy z nim pobraterstwo wojenne/ do czego też i Moskwicina obietnicami o wielkiej części ziemie Ruskiej powabiał/ jednak nawięcej w tym pracował/ aby ilekolwiek znajduje się Hord Tatarskich sobie na posiłek/ ku żgubie naszej zaciągnął. Kiedy tak na tym wszystek nieprzyjaciel usiłowanie swoje bawi/ mając okazją z przewłoki tej/ szczęściu swemu Król mądry/ wyprawia Posły/ i zraża tak Moskwicina/ jako i Siedmiogrodzanina od żłącżenia się w towarzystwo wojny
niewola byłá Regimentarzom Krolewskim vderzyć około Baru ná Czerń/ gdźie krwáwym Marsem/ iednák szcżęśliwym/ przyszło się im oprzeć; iuż y tego rzetelnie prześlákowano było/ że ná to się násádżił nieprzyiaćiel był/ áby Krolestwo Woiewodźie Siedmigrodzskiemu podał/ vcżyniwszy z nim pobráterstwo woienne/ do cżego też y Moskwićiná obietnicámi o wielkiey cżęśći źiemie Ruskiey powabiał/ iednák nawięcey w tym prácował/ áby ilekolwiek znáyduie się Hord Tátárskich sobie ná pośiłek/ ku żgubie nászey záćiągnął. Kiedy ták ná tym wszystek nieprzyiaćiel vśiłowánie swoie báwi/ máiąc okázyą z przewłoki tey/ szcżęśćiu swemu Krol mądry/ wypráwia Posły/ y zraża ták Moskwićiná/ iáko y Siedmigrodzániná od żłącźenia się w towárzystwo woyny
Skrót tekstu: PastRel
Strona: A3
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
jedno słuchaj pilnie. Był Pikus Saturnowic/ król w Auzońskiej stronie: Na pożyteczne wojnie przesadzał się konie. Tak był gładki/ jak widzisz? lub urodę krasną Widzisz/ i z wyrzeżanej zrozumiewasz własną/ Urodzie serce równe: nikt naGraeckije wojnie W lecie drudzyestym nie mógł pisać się tak strojnie. Urodą swą z gór Lackich powabiał Driady/ I wodne/ mawiedziały w podziw go/ Najady/ Które Albula/ które/ Numik/ które w wodzie Swej Anio/ i Almon najliższy w zawodzie/ Więc Nar bystry/ i dzierżą nurty Farfarowe/ I Diany Tatarskiej/ z bliskiemi/ gajowe Jeziora/ bagniskami. Temu ze wszech była Nimfa najmilsza jedna/
iedno słuchay pilnie. Był Pikus Sáturnowic/ krol w Auzonskiey stronie: Ná pożyteczne woynie przesadzał się konie. Ták był głádki/ iák widźisz? lub vrodę krasną Widźisz/ y z wyrzeżáney zrozumiewasz własną/ Vrodźie serce rowne: nikt náGraeckiye woynie W lećie drudźiestym nie mogł pisáć się ták stroynie. Vrodą swą z gor Láckich powabiał Dryády/ Y wodne/ máwiedźiały w podźiw go/ Náiády/ Ktore Albulá/ ktore/ Numik/ ktore w wodźie Swey Anio/ y Almon nayliższy w zawodźie/ Więc Nar bystry/ y dźierżą nurty Fárfárowe/ Y Diány Tátárskiey/ z bliskiemi/ gáiowe Ieźiorá/ bágniskámi. Temu ze wszech byłá Nimphá naymilsza iedná/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 357
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
/ powiada/ inszych dróg do zginienia może mieć Antonius: Ale się niektórzy sromoty boją/ jeśliby nie wyszli/ gdy je wyzywają. Głupich to i nikczemnych/ ale nie mądrych ani zacnych ludzi sromota. Ci bowiem takimi błazeńskimi sztukami/ nigdy się nie zaklinali/ wiedząc że to są lekkich ludzi rzeczy. Gdy Annibal powabiał Fabiusza/ posłał do niego z tym poselstwem: Bij się zemną jeśliś dobry Hetman. któremu odpowiedział: I ty jeśliś dobry Hetman przywiedź mię do tego/ żebych się ztobą musiał potykać. Widzicie że ten/ nie tylko za sromotę/ ale za sławę swoję poczytał/ nie bić się z nim/
/ powiáda/ inszych drog do zginienia może mieć Antonius: Ale się niektorzy sromoty boią/ ieśliby nie wyszli/ gdy ie wyzywáią. Głupich to y nikczemnych/ ále nie mądrych áni zacnych ludźi sromotá. Ci bowiem tákimi błazeńskimi sztukámi/ nigdy się nie záklináli/ wiedząc że to są lekkich ludźi rzeczy. Gdy Annibal powabiał Fábiuszá/ posłał do niego z tym poselstwem: Biy się zemną ieśliś dobry Hetman. ktoremu odpowiedźiał: Y ty ieśliś dobry Hetman przywiedź mię do tego/ żebych się ztobą muśiał potykáć. Widźićie że ten/ nie tylko zá sromotę/ ále zá sławę swoię poczytał/ nie bić się z nim/
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 108
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625